Witam
Przesyłam zdjęcie mojego syna Szymona z dorszem (7130 gram) którego złowił w ostatni piątek 10 kwietnia na Złotej Rybce w Darłówku.
Dnia tego Dorsze brały raczej małe, dużo poniżej wymiaru minimalnego.
W pewnym momencie zaciąłem branie i po kilku minutach wyjąłem 5-cio kilogramowy okaz. Pompując wędką moją rybę zauważyłem jak syn stojący obok, cały czerwony z wysiłku próbuje zapanować nad wędką. Zaczął krzyczeć, że ma dużą sztukę...
Po wyjęciu mojej ryby podszedłem do niego. Pomogłem mu pompować wędką rybę, gdyż opór był niemiłosiernie duży. Syn ma dopiero 10 lat (w grudniu skończy 11), a naprawdę spisał się dzielnie.
Udało nam się wydostać rybę na powierzchnię i ku naszemu zaskoczeniu był to dublet. Drugi dorsz połknął przywieszkę i miał 2,5 kg.
osęką wyjęliśmy je na pokład....
tak szczęśliwego syna jeszcze nie widziałem