Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Pierwszy raz spotykam się z takim opisem cw. Dobrze rozumiem, że 1-4g? 3lb to było 1335g, sporo
  3. Dzisiaj
  4. Sorry, ja się na tym nie znam, skorygowałem parametry, według tych założeń kijek był budowany.
  5. Mam w nadmiarze kijek castingowy zbudowany przez @Mekamila. Nie potrafę określić materiałów, bo Kamil zrobił mi go według moich wymagań i pozostawiłem to Jego wiedzy i doświadczenia. Parametry: - 6 ft - jednoczęściowe; - c. w. 1/30-1/7 oz; - rękojeść EVA; - akcja Fast; - ugięcie Medium; - przelotki w spirali; - tubular bez wklejki. Kijek jeden raz nad wodą, stan bez zarzutu. Cena 350,00 zł bez kosztów wysyłki. Najlepiej odbiór własny, bo kijek długi i koszty przesyłki wysokie. Kontakt najlepiej na PRIV.
  6. Wczoraj
  7. Ja mam nieśmiałą prośbę. Waż co piszesz, bo zawsze może się znaleźć ktoś, kto napisze "sprawdzam". Na tym forum Twoje wpisy są opiniotwórcze, szczególnie dla młodych adeptów wędkarstwa. Podziwiam za lekką gadkę. Tylko jest ona coraz mniej dla mnie wiarygodna. Od siebie dodam, że frustrujące jest dla mnie jak ubogą mam wiedzę na temat biologii ryb i sprzętu wędkarskiego. Jak ciężko jest mi łowić wybitne ryby. I nie wstydzę się do tego przyznać. Jako niewierny Tomasz chciałbym, żebyś jakoś mnie przekonał, że Twoje wypowiedzi są podparte wynikami. Rąbać drewna zapewne cały rok nie będziesz, więc chwał się okazami. Ja bankowo to docenię. Szukać zdjęć po innych forach nie zamierzam.
  8. Na wedkuje.pl znajdziesz, wiele. O 22 to śpię żeby od rana zapierdalać. Chyba że znasz kogoś kto przerobi 5-6mb drewna w dzień to może przyjść do roboty. Roboty nie pracy bo....
  9. Czyli ceny są z grubsza porównywalne do tutejszych.
  10. Zdecydowanie TAK! Mam dwa wędziska (rękodzieło @Mekamil) 1-4g (praktycznie 2-6) i 4-10g (praktycznie 3-12). W zestawie z Daiwa Aphas CT SV70, odpowiednio ze szpulą 4,9g i 9,5g i linki Sunline Siglon PE 0,2/3lb i PE 0,4/6lb. Bardzo dobrze zdają egzamin w łowieniu odpowiednio wzdręg i okoni. Aktualnie przymierzam się do Tatuli SV TW 70 XHL do sparowania na stałe z tym kijkiem 4-10g.
  11. Ostatni tydzień
  12. Różnie od 20-30 za gruzy i nie radzieckie po 200 jak w stanie fabrycznym, z pudełeczkiem, u dobrego sprzedającego. Wszystko za sztukę.
  13. Jak byś sobie zadal odrobinę trudu i przejrzał forum zauważył byś że takie pytania pojawiają się co kilka dni. Spoko, chowam klamkę i już cię tu pod lufą nie trzymam wbrew twojej woli. Założyłeś konto tylko po to aby wszczynać awantury?? Zgodnie z obietnicą temat zamykam.
  14. A bo widzisz, żeby być wiarygodnym w tym co się pisze, to warto wrzucać zdjęcia na forum. Szanuję Twoją pracę, choć uważam, że są inne wątki do oglądania stosów drewna. Nie wierzę, że po 22 jeszcze rąbiesz. Zdjęć 2 metrowych jesiotrów się nie doczekałem, ale mam nadzieję, że uraczysz nas mnóstwem zdjęć kleni, które dorosły do magicznych jak dla mnie 60 cm. Twoje "Wiem że że podżucę dwa, trzy dni grochu i klenie 50-60 cm na feeder mam" do czegoś zobowiązuje! Zatem cierpliwie czekam
  15. Po ile chodzą takie kaczuszki? Pytam o rozpiętość cenową a nie to ile zapłaciłeś.
  16. Kilkadziesiąt razy pisaliśmy o takich zestawach, że to zbieranina śmieci które do siebie nie pasują. Toporne wędziska, plastikowe kołowrotki, grube żyłki, haki w przypadkowym rozmiarze i nie wiadomo co jakich przynęt. Spławiki, stopery, świetliki itp które nie spełnią swojej roli albo są zwyczajnie zbędne. Siatki zbyt krótkie i ryby będą przetrzymywane przy brzegu gdzie woda jest słabo natleniona i na zdrowie im to nie wyjdzie. Teoretycznie ryby złowione i nie przeznaczone do zabrania powinny być wypuszczone. Jedyne co może być przydatne to podbierak bo bez pokrowca można żyć. Bardzoooo długo nie miałem i nic się nie stało.
  17. Dziękuje wszystkim tutaj zgromadzonym za odpowiedź. Odpuszczam sobie ten zestaw z allegro, a posłucham użytkownika @CiamCiam dziękuje za link'a do tego zestawu i wskazówek co warto kupić. Powiem szczerze, że jadąc na wieś mamy kilka stawów wolnostojących, które są stawami prywatnymi czyli należą do mojego Wujka. Więc nie widzę problemu z tym, że nie posiadam karty wędkarskiej. Czytając ten temat wiem, że niektórzy nazwą mnie kłusownikiem, a niektórzy dodadzą mi wsparcia no bo moim zdaniem też nie widzę w tym problemu, że sobie łowie rybki na prywatnym stawie w którym są w większości karasie. Tak jak pisałem wcześniej chciałbym wypróbować na własnej skórze jak to jest, a jeżeli wkręciłbym się w temat to wtedy wyrobiłbym kartę wędkarską. Życzę Wesołych Świąt! Pozdrawiam
  18. Taki zestaw to zbieranina śmieci z których większość do siebie nie pasuje albo zwyczajnie nie przyda się. Rurki silikonowe są zbędne a haczyki nie pasują do takiego łowienia. Nie widać też uchwytów do świetlików ale można je zamocować do sygnalizatora. Wędziska to toporne dyszle i dzwonki nie mają zastosowania, spławikatym nie zarzuci. Koszyki bliżej nie określonej wagi mogą się przydać na wodzie stojącej. Siatka jest bardzo krótka i ryby szybko padną z braku tlenu w strefie przybrzeżnej.
  19. otwierasz wciskając zapadke na ośce pomiędzy tarczami bębna... ładna stary tym na kutej sprezynie, wbijaj na prv/tel jak chcesz tuningować.
  20. Wszystko możesz interpretować oraz nadinterpretować jak chcesz, gdyby było inaczej, prawnicy byliby zbędni. Coś co nie jest zakazane wprost w prawie, nie może być egzekwowane jako złamanie tego prawa, ty możesz czerpać pożytek z swojej wody, ale nie jest w żaden sposób określone jak, i siłą rzeczy, możesz poprosić kogokolwiek do pomocy w czerpaniu tego dobra. Gdyby było inaczej stawy komercyjne które pozwalają na połowy bez karty, byłyby nielegalne, a jak widać są legalne. "Dla mnie dyskusja właśnie stała się jałowa. To kolejny wątek do którego wchodzisz "kopniakiem w drzwi" a zamiast rzeczowych argumentów używasz inwektyw." Jałowy to masz tok myślenia, prawda jest taka, że jako jedyny odpowiedziałem na pytanie autora postu, reszta to burdel który sami nakręcacie komunistycznym myśleniem. To forum to trochę kabaret, gość o coś pyta, administrator mu odpowiada "poczytaj forum", no super ma szukać postu z przed lat, gdzie nowy sprzęt wchodzi co pół roku. Ty walisz jakieś wywody o karcie, chłopie nie ty jesteś od egzekwowania prawa, tym bardziej, że słabo go rozumiesz, czy tam próbujesz podpasować pod swoje zdanie. Żaden z was nie był w stanie człowiekowi w żaden sposób pomóc, tylko walicie jakieś smętne teksty. A no i jeszcze jest cały aleks, który przyszedł powiedzieć "dobrze zbyszku", "już liże zbyszku". Naprawdę byłem na wielu forach, nie tylko wędkarskich, ale taki burdel jest tylko tutaj.
  21. Kupiłem kaczuszkę. Pierwszą w życiu więc te kroki są na nowej ziemi. Mechanicznie w stu procentach kompletny brak zaślepki na jednym z uchwytów ale taki problem to nie problem. Jestem zadowolony bo ma dobrą sprężynę. Widać że poprzedni właściciel zmodyfikował go troszkę poprzez uciecie kawałka stopki. Płaszczyzna stopki nie jest równoległa do osi. Wygląda to na fabryczne rozwiązanie bo brak spęcznień materiału i pękniętej farby. Wyglada to na całkiem wygodne bo już przymierzałem się z kijem. Otworzyłem go a atam ukazał mi się las. Las starego smaru i żółtego czegoś jakiegoś proszku. Pachniało mocno papierosami ale takimi wiecie starymi trochę jak tanie bazarkowe za bugu. Wziołem waciki, patyczki nie do uszu i czyściłem na początku bez żadnych dodatków chemicznych. Powoli systematycznie wspomagając się pesętom w miejscach gdzie skamieniały smar trzymał się. Nie chciał puścić więc postanowiłem go trochę zmiękczyć odrdzewiaczem uniwersalnym w niebiesko żółtej puszcze. I poszło wyczyszone na błysk. W paru miejscach zostawiłem ryski pęsetom bo ma bardzo ostre krawędzie. Teraz smar. Pierwsza myśl skoro to oś więc olej maszynowy będzie idealny. Refleksja że przecież spłynie. Wiec przyszło rozwiązanie smar grafitowy wymieszany z olejem tak aby stworzyć mieszaninę trzymającą się ale jak najbardziej płyną. Spróbowałem i wyszło ok. Zdecydowanie lepiej niż przed czyszczeniem ale jednak nie idealnie. Starłem i stwierdziłem że pierwsza myśl złota myśl wytarłem smar i dałem sam olej. Jest lepiej ale ciągle nie jest idealnie ale jest zadawalająco. Dlaczego poszedłem na "pałę " a dopiero teraz usiądę i poczytam co i jak ? Bo byłem ciekaw czy chodziaż będę blisko prawidłowego rozwiązania. Prawdopodobnie odpowiedzią będzie odpowiednio gesty olej. Z bardziej poważnych "napraw" to muszę dodać kawałek flicu na docisku szpuli bo poprzedni jest w opłakanym stanie. Może kiedyś usiądę rozbiorę go , wyczysze z starej farby i pomaluje ale to zabawa na jakąś długą zimę przez nity. A jakie mam plany ? Aktualnie zostanie półkownikiem może jakiś zestaw sklecę z germiną gruntowy. Nie wiem choć kombinuję. Na pewno pójdę na polanę i nauczę się rzucać. Wiem są tutoriale już obejrzałem z dwa. Ale nadal muszę to przeprktykować. P.s pobawiłem się trochę z dopasowaniem luzów. I jest jeszcze lepiej może nie bajka ale na pewno mogę łowić.
  22. Naturalnie casting jak i spinning można używać do różnych gramatur. Utarło się, że casting jest na duże przynęty ale to dlatego, że wygodniej obsługuję się większe, cięższe przynęty multiplikatorem. Choć spotkałem się gdzieś z stwierdzeniem, że do ultra lighta mimo wszystko lepiej (a na pewno taniej) spinning.
  23. Witam Ma ktoś wiedzę na temat echosond Raymarine Element i Raymarine axiom, za i przeciw, która lepsza i dlaczego? Pozdrawiam Wojtek
  24. Moje nowe zakupy. Wzbraniałem się nie chciałem jednak po długim dialogu wewnętrznym stwierdziłem że spróbuję. Kupiłem w baardo przyjaznej cenie. Przelotki wklejone ładnie i prosto. Kije już raz użyte przeze mnie były. Każdy zaliczył po karpiku. Jakie wrażenia ? Bardzo pozytywne. Dobrze się rzuca nie jest to szczota ale jednoczenie nie jest to ordynarna kluska rzekłbym że kluseczka z klasą(o to mi chodziło ).Nie wiem jak to inaczej opisać. Jeżeli chodzi o mankamenty to po pierwszym użyciu już widzę odprysk lakieru. Kole trochę w oczy. Jednak jest to do przeżycia bo istnieją cuda jak grafit w płynie. I nowy stary zakup. Spokojnie otworze w wątku przeznaczonym coś napiszę.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...