Skocz do zawartości

Jaź z wiosennej rzeki.


Splawik66
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsze dni kwietnia. Od kilkunastu dni daje się poczuć koniec zimy. Zrobiło się cieplej, chociaż temperatura w nocy kręci się w okolicach zera. Za to w dzień! Za wiatrem na słoneczku można ściągnąć z siebie kurtkę. Pąki na drzewach urosły i jakby spuchły. Nie, nie są jeszcze zielone. Jedyna zieleń nieśmiało wygląda z pomiędzy zeschniętych zeszłorocznych traw i liści. To ocieplenie zaczęło się ponad tydzień temu na południu. Wtedy zaczynam śledzić "Pogodynkę" a dokładniej to, co pisze na temat stanu wody. Pierwszy przybór. Ten prawdziwy wiosenny. Woda przybiera i zimą, ale wtedy jazie jeszcze nie są aktywne. Co innego teraz. Całe stada wędrują wzdłuż brzegów odmywanych przybierającą wodą. Zaglądają chętnie do mniejszych dopływów, portów, starorzeczy. Pcha je tam nie tylko głód. Za miesiąc będą miały tarło i już szukają dogodnych miejsc. I teraz cała sztuka w tym, żeby nasza przynęta znalazła się na trasie ich wędrówki.

Opiszę swoje doświadczenia znad środkowej Wisły. Nie muszą się one pokryć z doświadczeniami z innych rzek, ale coś mi się zdaje, że są co najmniej podobne. Zacznę od nęcenia... Nie nęcę w płynącej wodzie, gdy łowię metodą "chodzonego". Często zmieniam miejsca. Szukam, próbuję znaleźć naturalne stanowisko. Bardzo przydaje się wtedy znajomość rzeki z przed przyboru. Wtedy wiemy o rzeczach, które teraz ukryła woda. No i wszystkie miejsca klasyczne są warte obłowienia, np. zwalone drzewa, zalane krzaki. Nie można dopuścić żadnemu nawet najmniejszemu kanałkowi, zatoczce, ujściu rzeczki. Każde miejsce zawracające,  zatrzymujace lub "odbijajace" wodę od brzegu jest potencjalnie dobre. Do tego łowienia używam wędki 3,9m do 30-40g. Dlaczego tak krótka? Łowi się na przystawkę w samym brzegu. Bywają miejsca, że spławik nie stoi dalej niż 30cm od burty. Powtórzę - 30cm. Przynęta na przegruntowanym zestawie znajduję się dalej. Nieraz tylko trochę. Dlaczego taka mocna? 40g od biedy może służyć do łowienia na żywca. Zgadza się. Tu moc jest potrzebna do utrzymania zacietej ryby z dala od zawad. Tych wszystkich zalanych krzaków, traw i innego badziewia.Z tego samego powodu i bez obawy, że ryba ją zobaczy w mętnej wodzie używam żyłki głównej 0,25 i nieco cieńszej stągiewki /przypon/ W takich miejscach jaziowi towarzyszą czasem kleń, krąp i zabłąkany gruuuuby leszcz. Płocie wolą raczej stojące wody starorzeczy. Przynęta. Żadnych ochotek, pinek, czy larw wydłubywanych  z łodyg łopianu... Tylko czerwone robaki wszelkiego gatunku. Od kupnej dendrobeny przez wszystkie kompościaki do zwykłych szarych dżdżownic ziemnych, które podczas brań drobnicy  mają dzięki swojej twardości wiekszą wartość. Co jeszcze? Przypon długości ok40-50cm uwiazany do głównej przez krętlik. I pasujacy do robali grubości palca haczyk nr 10-6. :)  Jeśli będą jakieś pytania dotyczące konstrukcj zestawu czy kształtu spławika chętnie odpowiem w komentarzach.

 

post-1110-0-74518600-1362842845_thumb.jpgpost-1110-0-05390900-1362842848_thumb.jpgpost-1110-0-20419500-1362842849_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam Was, chciałem się podzielić moją refleksją na temat jaziów. Otóż jak wiadomo Wisła obfituje w jazie, które późną wiosną dosyć dobrze biorą na przepływankę. Łowiąc je można zawsze się wiele nauczyć na temat holu i prowadzenia zestawu. Pewnego razu podczas mojej jaziowej wyprawy miała miejsce ciekawa sytuacja. Długo holowałem delikatnym sprzętem kilogramowego jazia nad zanurzony w wodzie podbierak. Jednak jaź to ryba która nie daje łatwo za wygraną. Gdy był już nad siatką nagle uwolnił się z małego haczyka i zanurkował. To trwało sekundy, a ja nie mogłem nic zrobić. Straciłem go w momencie gdy byłem pewny swego. Powoli zacząłem podnosić podbierak - był cięższy jak zwykle. Jakie było moje zdziwienie gdy w siatce zobaczyłem trzepoczącego się dużego jazia. Tak - dokładnie tego samego który przed chwilą wypluł haczyk i zanurkował. Uciekł mi ale musiał pomylić drogę i wpadł w drugą, przypadkową pułapkę. I przekonajcie mnie teraz że ryba ma duże szanse z wędkarzem ? :) A jakie Wy macie historie z jaziami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...