Skocz do zawartości

Walory smakowe dużego szczupaka


grzybek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj z autopsji mogę potwierdzić wyjątkowo marny smak dużego szczupaka.

Przypomina mi majowego esoxa po tarle, którego od lat nie łowię.

 

Nie dość, że żal mi wytartego, wymęczonego zwierzaka to i smak ma podły.

 

Jeśli zdarzy mi się kolejny raz złowić mamuśkę bez wahania wypuszczę ją do swojego środowiska.

 

Bez znaczenia będzie dla mnie dylemat, czy jest szkodnikiem czy dobrym reproduktorem w łowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE Daniel...

Nie zamierzam próbować nawet.

Zjadłem dużo ryb bo nawet Bozia nakazuje raz w tygodniu ale lubię zjeść ze smakiem.

 

Wolę już złowić mniejszego i udusić w masełku.

Duże będę wypuszczał. Bezapelacyjnie.

 

Jedynie kotleciki w zupie rybnej fifty/fifty z mięskiem troci norweskiej łagodziły smak.

 

 

Jako, że od lat w zasadzie nie łowię leszczy ani szczupaków dopiero teraz przypomniałem sobie o jednej z zasad wędkarstwa:

 

leszcz od półtora, szczupak do półtora kilo - nic dodać, nic ująć

Edytowane przez grzybek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooo leszczyk, mniam. Weź takiego 2 - 2,5kg złowionego jesienią, uwędź na zimno, daj dobę odpocząć w przewiewnym chłodzie i...bez litra przedniej okowity nie podchodź :D bo rybę i całą kulinarną magię zmarnujesz. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...