Skocz do zawartości

Spinningowe łowy 2011-2018


Nicco Puccini
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ady idź Maciej! ;) Gdybym miał takie podejście, to większość swoich przynęt spinningowych musiał bym uznać za "guzik łowne". Każda przynęta jest łowna, jeżeli będzie zastosowana w odpowiednim miejscu i czasie. Niby to proste i oczywiste, ale (prawie) za każdym razem trzeba szukać tej skutecznej tu i teraz. To że ostatnio na "moim" jeziorku skuteczna jest Alga (ale i inne modele wahadłówek), wcale nie znaczy że na Warcie lub którymś ze starorzeczy, jej skuteczność tej jesieni byłaby taka sama, lub choćby zbliżona. Może należało by łowić na gumy? Może wobler skusił by drapieżnika? Pewnie jak zwykle trzeba by "przerzucić" zawartość wszystkich pudełek z przynętami, żeby trafić w gust drapieżnika. A ileż to razy, mamy wrażenie że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, a mimo to wracamy "o kiju"? Są dni, że ryby z sobie tylko znanych powodów, po prostu nie żerują. Na nic się wtedy zdaje zmiana przynęt, techniki prowadzenia, czy podrzucanie ich w najbardziej "przynętożerne" miejsca. Są dni że " nic panie nawet nie puknie" i tyle. Nie wspominając o tak istotnym, wręcz kluczowym czynniku jak rybostan naszych wód... Maciej, też byłem dzisiaj (z kolegami) na spin. "Czesaliśmy wodę" przeróżnymi przynętami bez efektu, zero kontaktu z rybą. A mimo to, nigdy nie powiem że Alga jest "guzik warta", bo wiem że znów przyjdzie dzień, że będzie dla szczupaków szczególnie apetyczna. Czego Tobie i sobie życzę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macieju, przyznam się, że w sumie niewiele obecnie wędkuję - brak czasu, stan zdrowia, brak kondycji - ale jak dotąd większość moich szczupaków złowiłem na Algę 2. Na woblery baaardzo rzadko. Na gumy nie miałem jeszcze żadnego.

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.12.2017 o 20:31, wind napisał:

Temat wyczyszczony.

Zbawco - nareszcie. Rośnij duży... i pyskaty. ;)

A w temacie, to ja właśnie w niedzielę zakończyłem swój sezon. Łajba już na brzegu, do góry kołami.

W sobotę od 7.30 do 14.00 aż... 2 okonki po ok 15-18 cm i obcinka szczupakowa. :(

W niedzielę było już niemal rewelacyjnie, bo złowiłem ca 20 okoni od 25 do 28 cm. Jezu - rewelacyjnie?! Jeszcze w ub roku, jak jesienią zdarzał mi się dzionek z mniej niż 30 okoniami w przedziale 25-35 cm, to wtedy mówiłem, że było katastrofalnie... :(

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jotes napisał:

W niedzielę było już niemal rewelacyjnie, bo złowiłem ca 20 okoni od 25 do 28 cm. Jezu - rewelacyjnie?! Jeszcze w ub roku, jak jesienią zdarzał mi się dzionek z mniej niż 30 okoniami w przedziale 25-35 cm, to wtedy mówiłem, że było katastrofalnie... :(

Prezesie, od kilkunastu lat da się zauważyć taką prawidłowość, że każdy aktualny sezon, jest gorszy niż poprzedni, ale lepszy niż następny. W dodatku w roku poprzednim, nie było tylu wybuchów na słońcu i Superksiężyca też nie było. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • wind podpiął ten temat
  • 2 tygodnie później...
  • wind zamknął ten temat
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Jungu, wczoraj jak siedziałem z batem, przyszedł facet ze spinem. Miał drogi sprzęt i tyle przynęt! Nie słuchał, że okoń kapryśny na moim jeziorku na spina, i słabo bierze. Po godzinie biczowania, czerwony jak burak, wsiadł do Mercedesa dżipa, i odjechał. U mnie na spinning tylko szczupaki i to w jednym miejscu tylko. Podobno populacja okonia, wywalona przez kłusoli i wędkarzy bez karty. Szkoda, bo są okonie chodzą obok na płyciźnie, ale nie biorą! U mnie kolor nawet gumy czy blachy nie ma znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Alexspin napisał:

Zimno i okonie są nadal niemrawe, a tak w ogóle to lepiej dać im teraz spokój, bo samiczki już mocno brzemienne, brzuszki jak balony... ;)

Przyłączam się do apelu Alexa, zwłaszcza że mam sporo na sumieniu w tej kwestii. Przychodzą takie dni (3-5) tuż przed tarłem okonia, że biorą wtedy bardzo łapczywie. Łatwo jest wtedy wpaść w swoisty "łowiecki amok", kiedy to instynkt myśliwego bierze górę nad wędkarską etyką i zdrowym rozsądkiem. (Przerabiałem to w minionych latach na swoich starorzeczach, więc wiem.) Niby łowi się legalnie, zgodnie z regulaminem, ale średnia to przyjemność gdy przy odhaczaniu okonia, cieknie z niego ikra lub mlecz. A z tego co niechcący z okonia "wyciśniemy", już na pewno nic się nie wylęgnie. 

30 minut temu, stawny napisał:

Czas na płoć? :P

Maciej, niby tak, ale te cholery nie chcą brać!! (Przynajmniej u mnie.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.03.2018 o 19:33, jungu napisał:

Wiec albo już miłosne tarło, albo nie ten kolor...

Adam, wczoraj zaobserwowałem że szczupak właśnie teraz "idzie" na tarło, więc okoń na którego polowałeś będzie się tarł w następnej kolejności (sądzę że za jakieś 2 tygodnie). Wypatrzeć tarlisko szczupaka nie jest łatwo, gdyż trze się bardzo dyskretnie, w przeciwieństwie do hałaśliwego tarła  większości ryb karpiowatych. Można zaobserwować poruszające się kikuty zeszłorocznych trzcin, oraz przy odrobinie szczęścia, zarysy ryb pod powierzchnią wody. Są bardzo czujne, więc każdy podejrzany ruch na brzegu sprawia, że natychmiast odpływają na głębszą wodę. Zresztą nigdy ich zbyt długo nie niepokoję, jeżeli uda mi stwierdzić fakt tarła, natychmiast się wycofuję. Poszukam ich w swoim czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Ozet napisał:

sądzę że za jakieś 2 tygodnie

Pewnie masz rację, ale wszystko zależy od specyfikacji wody. Aktualnie łowię na małym zbiorniku, powiedzmy 220-250m długości i 20-30m szerokości. Szczupak przed tarłem zawsze siedział w jednym miejscu, na głębinie 5-6m (40x20m), a w tej chwili już go tam nie ma i nie było go już tam pewnie ze dwa tygodnie jak tylko zszedł lód.  

Zapewne przepłynął na tarliska na drugą stronę zbiornika, gdzie prawie przez całą szerokość jest ok 0,7-1m głębokości i woda szybciej się nagrzewa. 

Tam na późną wiosnę i jesień ganiały okonie, a teraz cisza. Zero kontaktu z rybą, ani na głębinie wśród powalonych drzew, ani na płyciźnie. Więc wnioskuję że okonie mogą nie ganiać przynęt bo po prostu obżerają się ikrą szczupaka.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś Wielkopolska to bezrybie na spinning. Trzy godziny na dwóch zbiornikach od 11.00 do 17.00 i nic! Dodatkowo zniszczenia brzegu jeziora Niepruszewo przez bobry. Wszystkie dojścia do wody pozalewane, drzewa pogryzione tragedia! Wszędzie klatki do łapania drwali!

20180409_155551[1].jpg

20180409_155448[1].jpg

 

20180409_160612.jpg

Edytowane przez stawny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • hege odpiął ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...