Skocz do zawartości

OFF TOP - chcesz pogadać o przysłowiowej ..... , to tutaj.


Gość woldi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No to nie daj się prosić i zaczynaj temat :) Może tak na początek ;) domyślam się, że te duże sztuki trzymają się bliżej dna, a może jednak nie(?), więc polujesz na nie ze spławikiem czy gruntówką typu picker/feeder?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie Woldi,jak teraz w off-topie napiszę najciekawsze rzeczy,to o czym będę pisał później?.Ale w rzeczy samej,duża płoć to zdecydowanie ryba dna.Tam zajada się małżem racicznicą,larwami chruścika,glonami nitkowatymi czy też młodymi odrostami moczarki kanadyjskiej.Ale bywają wyjątki,kiedy to duża płoć,stoi,pływa,na 2/3 głębokości łowiska.Myślę że spowodowane jest to odpowiednim naświetleniem lub temperaturą wody,a może jedno i drugie.Kto to w porę odgadnie ten połowi,zwłaszcza z opadu.Płocie łowię niemal wyłącznie na spławik,czyli bolonką,odległościówką i batem.Dwie ostatnie techniki stosuję o zgrozo!,jednocześnie.Łowię zawsze siedząc,każda wędka leży na dwóch podpórkach,odległościówka z prawej,bat z lewej.Jednakowo dobrze zacina mi się prawą i lewą ręką.Na haczyk odległościówki zakładam bardziej selektywną przynętę np.dwa ziarna kukurydzy,natomiast batem łowię na ziarnko pszenicy,białe robaki lub pinki.Zdarza się że mam branie jednocześnie na dwie wędki.Wtedy zacinam z obu rąk.Bywa że spudłuję,oba brania,a czasem zatnę dwie ryby.Wtedy staram się "zważyć"na której wędce mam większą rybę.Jedną wędkę odkładam z rybą "na straty",natomiast drugą spokojnie holuję.Kilka lat łowiłem winklepickerem z niezłymi wynikami.Ale jednak zwyciężyło zamiłowanie do spławika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą Docio mógłby naskrobać coś o polowaniu na Leszcze

 

Autoplagiaty są, wbrew pozorom i uporczywym zaprzeczenim autorów, nadzwyczaj popularne i powszechne. Ja mam swoje zasady i jak na tę chwilę wszystko co wiem napisałem, a co jest dostępne u mnie na stronie.

Jedno co warto zaznaczać przy każdej okazji, to fakt, ze ryby to zywe organizmy, nie czytają książek i w sposób jak najbardziej naturalny dostosowują się do zbiornika, w którym przebywają. Nie zmieniają się jedynie ich upodopania kulinarne. Jeśli coś się odżywia planktonem to nic tego nie zmieni, żadna zanęta ani przynęta. trzeba trafić w coś, co będzie jak najbardziej przypominać ten plankton. Jeśli z kolei coś żeruje na bentosie, to z toni pobiera pokarm w szczególnych i ekstremalnych sytuacjach za to zdarza mu się żerować na skąpych dywanach podwodnych roślin.

Może brzmi to banalnie ale tak nie jest. To podstawowe klocki układanki pod nazwą natura, której zrozumienie prowadzi do sukcesów a jak się to zrozumie to dopiero w kolejnej, dość odległej perspektywie można rozprawiać nad pogodą lub stanem wody.

I na koniec. :) Leszcz, ten który zasługuje na swoją nazwę :) , choć zaliczony do rodziny karpiowatych jako ryba spokojnego żeru, z natury jest drapieżny i głównie odżywia się mięskiem. Jak każdy drapieżnik, po dobrym kawale dziczyzny, nie pogardzi sałatką ale podstawowe danie to nie sałatka ani tym bardziej deser.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz tam Docio "kawał dziczyzny".Dzień powszedni leszcza,to monotonne i czasochłonne rycie w dnie w poszukiwaniu ochotek i larw innych owadów.Czasem trafią na kolonie małży,to już jest wypas.Ale i tak zysk energetyczny z trudem rekompensuje straty.Nie dziwi więc,że po zanęceniu raz i drugi półwiaderkiem kukurydzy,łubinu,czy pszenicy,leszcze będą pewnie i ufnie tam żerować.Duży zysk energetyczny,małym wysiłkiem.Ale nie zmienia to faktu że larwy owadów będą nadal ich podstawowym pokarmem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwi więc,że po zanęceniu raz i drugi półwiaderkiem kukurydzy,łubinu,czy pszenicy,leszcze będą pewnie i ufnie tam żerować.Duży zysk energetyczny,małym wysiłkiem

Dokładnie! I właśnie przez jego żarłoczność z białych ryb jest najłatwiejszy do złowienia :) Mnie już dawno znudził ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się Woldi że leszcz Ci się znudził.No chyba że masz łowiska z dużą populacją tych ryb.Dla mnie jest drugą po płoci rybą,którą uwielbiam łowić.Zwłaszcza rzeczne leszcze,które zaciekle walczą na wędce.Wykorzystują przy tym powierzchnię boczną ciała i siłę nurtu,więc wyholowanie leszcza powiedzmy 2+,nie jest takie proste.Ale ale,widzę że najciekawsze dyskusje toczą się w dziale "Na każdy temat",a we wstępie do tego działu pisze...tematy nie związane z wędkarstwem.A w działach do tego przeznaczonych,cisza.(Napisałem te słowa,jako samozwańczy rzecznik administracji.) Walczę z grypą piąty dzień.A tu koledzy dzwonią,że bierze płoć,że okoń,dzisiaj podobno dzień szczupakowy.A ja siedzę w domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że najciekawsze dyskusje toczą się w dziale "Na każdy temat",a we wstępie do tego działu pisze...tematy nie związane z wędkarstwem

 

Dlatego wspomniany temat z końcem roku zamknę i dalej będziemy pisać w poświęconych temu tematach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się Woldi że leszcz Ci się znudził.No chyba że masz łowiska z dużą populacją tych ryb.

W naszych jeziorach jest go cała masa, a do tego nawet ten wielki jest tak łatwy do złowienia, że nie dziw mi się, że już się nim znudziłem. Moim zdaniem jest to najgłubsza ryba naszych wód z jaką się spotkałem. No może jeszcze węgorz mu ,,dorównuje,, :D

Edytowane przez woldi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przypominam sobie abym ci kserował rejestr panie jasnowidzu.Nie wiem więc skąd miałbys posiąść takie informacje ? To prawda że na jednej z naszych 10 wypraw wspólnych podarowałeś mi jednego sandacza na Orlu. Jednak na kolejnych nigdy wiecej sandacza nie złowiłeś więc na co miałbym mieć ochotkę ? Jeśli jestes uczciwy potwierdzisz tez wypuszczane przeze mnie wszystkie okonie na Marchowie i okonia 41 cm na Orlu Nie mówiąc i kiludziesięciu wypuszczonych sandaczach na Tuchomiu. 

Edytowane przez donkocur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przypominam sobie abym ci kserował rejestr panie jasnowidzu.Nie wiem więc skąd miałbys posiąść takie informacje ? To prawda że na jednej z naszych 10 wypraw wspólnych podarowałeś mi jednego sandacza na Orlu. Jednak na kolejnych nigdy wiecej sandacza nie złowiłeś więc na co miałbym mieć ochotkę ? Jeśli jestes uczciwy potwierdzisz tez wypuszczane przeze mnie wszystkie okonie na Marchowie i okonia 41 cm na Orlu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz nie piszesz obiektywnie.nie czepiam sie trupów u nas na forum bo uważam że każdy moze zabrać rybe zgodnie z prawem ale szkoda mi tak wielkich ryb.zapytałem Andrzeja tylko czy zabił czy nie tego szczupaka.Ale pan woldi zajebiscie etyczny wedkaz który z zarnowaca przywiózł do gdyni tyle szczupaków ile wchodziło tylko do jego busa stwierdził ze bedzie mnie etyki wedkarskiej uczyl,juz nie pamietasz opowiesci ze juz nikt z twoich sasiadów nie mogł patrzec na leszcze które przywoziłes ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pokaż mi kogoś w Polsce kto 23 lata temu ryby wypuszczał? nikt nawet o tym nie słyszał, a i ja zabierałem i sąsiadom rozdawałem, bo ryb nie jem, i się do tego przyznaję. A tak na marginesie to te wszystkoe ryby PKS-em woziłem, bo jeszcze nawet trabant nie miałem, a co dopiero o busie marzyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki rozmiar szczupaka powinienem wypuszczać Waszym zdaniem?

 

Do 50cm czy powyżej?

 

Od ilu cm zalicza się szczupaka do okazów?

Jest w tej sprawie cokolwiek na piśmie?

 

Sami już decydujecie o moich prawach, o moich rybach?

Bujajcie się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki jak w piaskownicy sie zaczyna robić :) 

 

Każdy powinien działać wedługo własnego sumienia, każdy ma prawo do zmieniania się - to, że ktoś zabierał ryby nie znaczy, że nie może przestać to robić i odwrotnie.

 

Każdy według regulaminu ma prawo zabrać rybę jeśli chce....

 

To, czy to robi czy nie to już jego sprawa...

 

Ja mam przyjemność z wypuszczania ryb, ale ktoś inny może mieć przyjemność z ich zjadania - każdego trzeba uszanować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bart ja uważam tak samo.spytałem tylko Andrzeja czy zabił czy wypuścił .Wasz kolega woldi od razu się przypiął obrońca uciśnionych i pisze kłamstwa że zabieram wszystkie złowione ryby i tego jeszcze mało, proszę go aby dawał mi swoje :) .Jeżdze na ryby z wieloma ludzmi i mogą zaświadczyć ze biore do domu tylko sandacze i to nie wszystkie .Woldi kłamie i nie potrafi się przyznać , ze wszystkich wypraw a było ich z 10 które odbyliśmy razem wziąłem tego jednego sandacza którego mi podarował.Wypuszczałem wszystkie okonie na Marchowie które razem łowiliśmy i wszystkie sandacze z Tuchomia. Za to kolega woldi jechał specjalnie na Orle przed świetami po jak to powiedział mięsko :) i zabrał dwa szczupaki ok 80 cm.Ja nie mam pretensji że je zabrał bo takie ma prawo.Mi chodzi tylko o to że pisze bzdury na mój temat .Więcej do tematu nie wracam bo nie bede sie znizał do poziomu który woldi prezentował wczoraj na shoutboxie.Osobiscie uwazam ze wszystkie drappiezniki powyzej 80 cm oprucz sumów nalezy wypuszczać .

Andy nikt z nas nie moze decydowac o Twoich prawach bo nie my je ustanawialismy.Ja zapytałem czy zabiłeś tego szczupaka czy wypusciłes? Tak ciężko odpowiedzieć ? Od razu musisz atakować i pisać abyśmy się bujali ? Trochę odwagi cywilnej kolego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś ci sie pomyliło, bo akurat z Orla wzystkie wypuszczałem, a jedynie z MW dwa 60-taki wziąłem. To po pierwsze. Po drugie zawsze molestowałeś mnie, żebym przywiózł ci ryby, po trzecie dostałeś tylko jednego sandacza, bo nie chcę w tym maczac palce i jak masz taką chrapkę na rybkę to sam sobie złap, po czwarte tego okonia z Orla, którego wypusciłeś wcześniej kilka godzin na agrafce w wodzie trzymałeś i dopiero splywając wypuściłeś, bo jeden to mało jak stwierdiłeś :) A po piąte przy mnie trochę miękłeś, bo znałeś moje zdanie na temat zżerania wszystkiego no i chciałeś jechac ze mną na karpie, a jak wiesz ja na nie nie zabieram ludzi zabierających wszystko :angry: Po szóste i ostatnie to nie ty nie wytrzymałeś ze mną, tylko ja cię pogoniłem jak się przekonałem co z ciebie za okaz :angry:

P.S.

Kocham ludzi, którzy wchodzą na forum tylko po to by siać ferment, bo jakoś nie zauwazyłem byś cokolwiek innego w ostatnich długich miesiacach tu napisał!

Żegnam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • hege zmienił tytuł na OFF TOP - chcesz pogadać o przysłowiowej ..... , to tutaj.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...