Skocz do zawartości

Gruntowe 2019


wind
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, Mocarny napisał:

Zawsze mnie fascynowalo jak ktoś tak precyzyjnie opowiada o sprawach często pomijanych. Sam szczerze zawsze zastanawiałem się po co aż tak precyzyjnie gruntować, skoro można po prostu "strzelić" jakaś głębokość, ustawić spławik aż się położy i minimalnie zmniejszać aby w końcu stanął. 

To to samo tylko od drugiej strony. :) Nie jest to błędne i całkiem sporo osób uważa, że jest to łatwiejsze, gdyż wizualnie widać ile żyłki leży na wodzie. To tak jak z hamulcem w kołowrotku, jedni preferują przedni inni tylni :D a najważniejsze aby działał poprawnie.

Mój sposób znasz i ja go preferuję, gdyż nie muszę się zastanawiać, czy przypadkiem ostatnia śrucina wyważająca spławik nie leży na dnie. Tak, :) jednopunktowe wyważenie spławika stosuję rzadko i wyłącznie przy przepływance podczas obławiania rynny, gdy chcę aby przynęta jak najszybciej znalazła się przy dnie.

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Mocarny said:

Zawsze mnie fascynowalo jak ktoś tak precyzyjnie opowiada o sprawach często pomijanych. Sam szczerze zawsze zastanawiałem się po co aż tak precyzyjnie gruntować, skoro można po prostu "strzelić" jakaś głębokość, ustawić spławik aż się położy i minimalnie zmniejszać aby w końcu stanął. 

Można strzelić ale w ten sposób nie będziesz w stanie dokładnie sprawdzić dna. Zwłaszcza przy łowieniu batem można precyzyjnie wybrać miejsce do zarzucania zestawu. Często niewielka różnica sprawia że ryby zaczynają brać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, zwykły michał napisał:

Często niewielka różnica sprawia że ryby zaczynają brać.

A najczęściej bywa tak, że te największe już nie odżywiają się zooplanktonem ani niczym innym unoszącym się w wodzie lecz żerują na bentosie, czyli organizmach żyjących na dnie lub w nim. Oczywiście te największe to dorosłe osobniki, które na filmie dostarczają Ci dodatkową dawkę adrenaliny i endorfiny. Znaczy samo szczęście i zdrowie. :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.08.2019 o 09:19, Mocarny napisał:

Zawsze mnie fascynowalo jak ktoś tak precyzyjnie opowiada o sprawach często pomijanych. 

Pytanie czy ktoś chce łowić ryby czy  chce kontaktu z naturą a ryby są pretekstem.
:P

 

Edytowane przez Wartburg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery kuku na włosie - bardzo złe założenie. Haczyk nie może być w poprzek, gdyż gdy ryba zasysa przynętę to hak "staje" jej w poprzek, na zewnątrz pyska.

Pellet. Po co ćwiczyć "koronkarstwo" w powiększaniu otworu. O wiele wygodniej przeciąć pellet na pół a otwór będzie krótszy i łatwiej nałożyć. Poza tym jest zasada, czym nęcisz na to łów. Widziałem, że pęknięty pellet wywaliłeś do wody, czyli nie poszedł do zanęty a to dwa różne zapachy.

Połamania. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Znów z małym poślizgiem ;) 

W ubiegłym tygodniu wybraliśmy się z Pawłem na nockę nad Wisłę do Leszkowych. 

Nad wodą spotykamy się około 15.00 i zaczynamy łowić. 

IMG_20190830_192248.jpg

IMG_20190830_192245.jpg

Zaczęło się całkiem obiecująco od całkiem ładnego leszczyka. Później było już tylko słabiej. Pojawiły drobne płotki, krapie i leszczyki, kilka cert z tego może ze dwie wymiarowe. W nocy udało mi się wyholować niedużą brzanę. 

Jeszcze wieczorem koledzy z sąsiedniej główki mieli nieproszonego gościa ... krowę :D 

IMG_20190830_191712.jpg

IMG_20190831_052800.jpg

Noc była mglista i chłodna więc wyczekiwałem świtu. 

Wielka rzeka w nocy to całkiem inna bajka niż Nogat czy jezioro. Bobry, spławiające się wielkie drapieżniki i klimat czarnej nocy rozpalają wyobraźnię ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W ostatnią sobotę odwiedziłem prywatne jeziorko Orzechowo niedaleko Gdańska.

Pogoda chyba wystraszyła innych wędkarzy, bo byłem sam nad wodą. 

IMG_20190928_071456.jpg

Brała głównie drobna płotka, pojawił się jeden nieduży leszczyk.  Później się nawet nieco rozpogodziło.

IMG_20190928_081713.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
22 godziny temu, Docio napisał:

Adrenalina skoczyła. :D 

Kiedy wreszcie zmienisz ten koszyk na sprężynę? Odradzam takie składanie bata, może się blank rozszczepić i będzie do wyrzucenia.

Za takie skoki adrenaliny kocham wędkowanie :) co do sprężyny, to byłem nawet w sklepie w celu zakupu, ale sprzedawca mnie wysmial, twierdzi że nawet nie ma na stanie, bo to przeżytek i nikt już tego nie używa, bo sposobem działania nie różni się niczym od koszyczka, stała grupka klientów, którzy razem z nim pukali się w głowę na mój pomysł i zwatpilem. Bata kupiłem za grosze i ogólnie żałuję zakupu, bo bardzo ciężki, więc nie oszczędzam go z nadzieją, że da mi pretekst do kupienia lepszego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprężyna przeżytek!? Działa tak samo jak koszyczek!? Hmmm, sprzedawca wyśmiał...czy to nie przypadkiem ten sam co ci doradzał w wyborze sprzętu? Nie wątp w swoją wiedzę i przeczucia. Skoro zdecydowałeś się kupić to niech nikt Cię tego nie odwiedzie. Kupno to koszt 3 pln i sam będziesz się mógł przekonać o skuteczności nęcenia, ale to rada już na przyszły sezon. Teraz ryby kończą gromadzić warstwę tłuszczową na "głodną" zimę i jakieś zanęty to niewielka ale jednak pomyłka. Ryby obecnie preferują pokarm wysokoproteinowy tak jak wczesną wiosną, więc robactwo wszelkiej maści jak najmilej widziane na haku i w koszyczku specjalnym do robaków. Taki koszyczek też nie jest drogi ale wkład może nadszarpnąć budżet. :) Jakimś kompromisem jest dodawanie sporej ilości robaków do zanęty.

A co do sprężyny, skoro to przeżytek, to czemu karpiarze ciągle wprowadzają jakiś nowy wzór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Docio said:

A co do sprężyny, skoro to przeżytek, to czemu karpiarze ciągle wprowadzają jakiś nowy wzór?

Przeżytek bo można zaproponować coś innego i nieźle na tym zarobić. Będą artykuły w gazetach i internecie. Przy okazji klient kupi jakiś system mocowania, super jaki lub żyłkę.

Sprężyna w hurcie kosztuje około 50-60 groszy więc też można zarobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • hege zamknął i odpiął ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...