wind 2238 Report post Posted March 29, 2020 Wczoraj pierwszy w tym roku wypad nad kanał Śledziowy. Rano spotykamy się z Pawłem i szóstką !!!! innych moczykijów na szerokiej części kanału znanej jako arena wielu imprez wędkarskich. Do 9.00 zaliczyliśmy po braniu i postanowiliśmy przenieść się na nasze stałe miejscówki przy ujściu Gołębiowego. Tam było już wiele lepiej, połowiliśmy drobnej płotki , krąpia i leszczyków. Niestety ,bez okazów. 3 Share this post Link to post Share on other sites
mopsik 147 Report post Posted March 30, 2020 Na wiosnę rybka zawsze gromadzi się na końcu Gołębiego i wejściu od Śledziowego do Gołębiego.Zawsze myślałem że Gołębi to takie zimowisko i warto tam spróbować.Chyba jednak nie ,bo nie ma tak grubego zwierza on chyba dopiero z Martwej wchodzi .Większa płoć jednak zawsze była na Śledziowym ,najlepiej na tych 500m od śluzy .To samo jest na Piaskowym.Zatem jak rybka się rozpłynie po Martwej to pojawi się na kanałach.Chyba ze jest inna koncepcja i ta ryba ma zimowiska na tym rejonie powyżej.Fajne miejsca na feedera.Zimą tam nie widuję wędkarzy ,chyba ża ja tam siedzę 1 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2238 Report post Posted March 30, 2020 Temat przeczyszczony, dyskusja nt. aktualnej sytuacji na świecie nie mająca związku ze spławikowaniem jest na swoim miejscu. @mopsik, w tym rejonie, jakieś 100m w górę kanału na wysokości tych dwóch budynków z powodzeniem wędkowaliśmy z Pawłem nawet w styczniu. Zauważyłem, że grubsze płocie pojawiały się w kanałach przy pierwszych przymrozkach. Tam jest zdecydowanie głębiej niż w rejonie zawodów i naturalnym jest, ze przy ochłodzeniu ta ryba się w tam zbiera. 2 Share this post Link to post Share on other sites
Robs 46 Report post Posted April 10, 2020 i parę przegapionych brań też chyba było a raz to mi coś obcięło kastera na pół na wysokości haczyka równo jak nożem 2 Share this post Link to post Share on other sites
Robs 46 Report post Posted April 11, 2020 Dziś też było fajnie 3 Share this post Link to post Share on other sites
Robs 46 Report post Posted April 18, 2020 Parę plotek 3 Share this post Link to post Share on other sites
Robs 46 Report post Posted April 24, 2020 Warto było dziś zmarznac 3 Share this post Link to post Share on other sites
Robs 46 Report post Posted April 25, 2020 To dziś 3 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2238 Report post Posted May 1, 2020 Dziś wybrałem się do Żelichowa nad Tugę. Prognozy straszyły lekkim deszczykiem ale rano nie padało. Tradycyjnie zaczęło padać jak już się rozłożyłem z gratami . Na szczęście przelotnie. Początkowo nic się nie działo, potem podeszły drobne płotki a w końcu nieco grubsze krąpie, wzdręgi i płotki. Mimo kiepskiej pogody było sporo ludzi, łowili oczywiście szczupaki, stacjonarnie i na spinnig. Wyników nie zaobserwowałem . Jutro powtórka, tym razem kanały. 4 Share this post Link to post Share on other sites
mopsik 147 Report post Posted May 2, 2020 1 maja też wyskoczyłem nad wodę bo tak każe tradycja :),na inną wodę niż zwykle czyli żwirownię licząc na lina bo zawsze o tej porze roku już tam brał.Jest to głęboka woda bo u brzegu jest prawie 3 m a dalej nawet 8m.Brały tylko płocie i to już tarłowe bo szorstkie i krasnopiórki czyli wzdręgi.Lina brak i jego obecności nie zauważyłem.Rybki pływają dalej ale to chyba oczywiste i nie trzeba pisać . 2 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2238 Report post Posted May 2, 2020 Ładne płotki, Borowiec? 0 Share this post Link to post Share on other sites
mopsik 147 Report post Posted May 2, 2020 Nie,żwirownia,zupełnie nie należąca do nikogo.Miejscówkę sprzedał mi kolega ale po obietnicy że nie puszczę dalej info przed najazdem wędkarzy.Ot taka dżentelmeńska umowa.Czesto na takich odludziach jest fajna rybka ,rok temu łowiłem tam liny po ponad 60cm a widok bąblowania bezcenne i to nie bąblowanko tylko gotowało się jak w garnku.Może dlatego musiałem mu obiecać. 0 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2238 Report post Posted May 2, 2020 2 godziny temu, mopsik napisał: po obietnicy że nie puszczę dalej info Luzik Wyskoczyłem dziś nad Piaskowy, posiedziałem 4 godziny ale bez wydarzeń godnych odnotowania. 0 Share this post Link to post Share on other sites
Docio 2605 Report post Posted May 2, 2020 2 godziny temu, mopsik napisał: Nie,żwirownia,zupełnie nie należąca do nikogo.Miejscówkę sprzedał mi kolega ale po obietnicy że nie puszczę dalej info przed najazdem wędkarzy.Ot taka dżentelmeńska umowa.Czesto na takich odludziach jest fajna rybka ,rok temu łowiłem tam liny po ponad 60cm a widok bąblowania bezcenne i to nie bąblowanko tylko gotowało się jak w garnku.Może dlatego musiałem mu obiecać. Nie ma wody niczyjej w tym kraju. Właścicielem wody jest ten kto posiada prawo do ziemi pod nią. Jak to żwirownia to gospodarującym jest przedsiębiorca. Jak to podzierżawne wyrobisko i brak kolejnego użytkownika, to właścicielem jest państwo, czyli gmina. Może też być osoba prywatna. 2 Share this post Link to post Share on other sites
mopsik 147 Report post Posted May 3, 2020 (edited) Pełna zgoda co do własności ale wiesz jak to z lokalsami ich wieś i ich woda.Była żwirownia i jej nie ma ,została woda i wieśniaki roszczą sobie prawa.Tak to jest na wsiach ,sam mieszkałem na wiosce i każdy przyjezdny był niemile widziany.Ogólnie to można wiele się dowiedzieć od miejscowych o sposobach łowienia bo siadałem obok i nic nie łapałem a oni co chwilę.Zanęta ? niepotrzebna ,łowią na ziemniaki w kostkę krojone i mają wyniki. Edited May 3, 2020 by mopsik 0 Share this post Link to post Share on other sites
Ozet 1509 Report post Posted May 5, 2020 3.05. po południu, łowiłem bolonką na odcinku Warty, zwanym przez miejscowych "przed parkiem". Brały spore krąpie, czasem ładna płoć, trafił się też jeden kleń. Ryby najlepiej reagowały na jednego białego robaka z jedną pinką na haczyku. Na pszenicę ryby nie reagowały. Na zdjęciach: Warta w okolicy tzw. "parku", oraz złowione ryby. (Płoć i kleń na pierwszym planie, miały po 34cm długości.) 9 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2238 Report post Posted May 8, 2020 Dzisiaj szybki wypad na kanał Śledziowy. Nad wodą ląduję około 15.00 i wysiedziałem do 19.00 Początkowo niemrawo skubały drobne płotki, potem pokazały się nieco większe, i wreszcie podeszły Jutro powtórka 4 Share this post Link to post Share on other sites
mopsik 147 Report post Posted May 9, 2020 Mam w planach niedzielę ale chyba na dalszym odcinku,szerszym.Spróbuję bliżej trzcin ,może linek się pojawi. 0 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2238 Report post Posted May 9, 2020 Próbuj, dziś lipa, ja bez brania, Paweł upolował trochę drobiazgu. 1 Share this post Link to post Share on other sites
mopsik 147 Report post Posted May 11, 2020 Wczoraj zasiadka na lina i leszcza na Śledziowym,ten szeroki kanał.Z rana jak przyjechałaem woda się gotowała u samego brzegu,pewnie tarło.Szczupak tańczył aż miło popatrzeć.Z rana kilka krąpikow i płotek a jak wyszło słoneczko - pusto.Zero brania a drobnica u brzegu się opalał ;).Ok 10 przelot na Wisłę,pomyślalem że ponudzę sie na cercie .I tu zdziwionko,nad wodą jak na zawodach.Cała wisła od Szewc do Przegaliny obstawiona co kilka metrów.Pikniki,grile ,całe rodziny.Kilkadziesiat aut.Znalazłem miejsce,połowilem trochę certy .Ok 13,30 do domku. Także Daniel ...u mnie to samo,pusto.Może lepiej by było bliżej wrot ...albo to tarło ...i ryba ma coś innego w głowie.Płoć cała w wysypce. 4 Share this post Link to post Share on other sites
Robs 46 Report post Posted May 16, 2020 (edited) Hmm coś mi nie weszło jak edytowalem więc wstawię jeszcze raz. Normalnie nie robię zdjęć z miarka ale nikt by mi nie uwierzyl. Edited May 16, 2020 by Robs Pomylka 4 Share this post Link to post Share on other sites
mopsik 147 Report post Posted May 18, 2020 Tak czy inaczej...wczoraj druga próba polowania na lina.Były bąble ale lina ni widu ni słychu.Zakładałem chleb,kuku,czerwonego,białego i nie drgnęło.Brała tylko płoć i wzdręga.Nie wiem...może się starzeję i nie rozumiem już rybek ? :) 4 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2238 Report post Posted May 24, 2020 Wczoraj wybrałem się nad Szkarpawę. Miała być Gdańska Głowa ale o 5.00 nie było gdzie szpilki wcisnąć więc ruszyłem do Drewnicy, gdzie nie było problemu z miejscem. Po zanęceniu podeszło drobne płotki i krąpie "dłoniaki". Zauważyłem że ryby szybko rozprawiały się z zanętą i po pewny czasie znikały, aby powrócić po donęceniu. Z wartych wspomnienia rybek były piękne wzdręgi a wisienką na torcie okazał się taki tam leszczyk 4 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2238 Report post Posted May 31, 2020 Umówiliśmy się wczoraj z Pawłem nad Nogatem, o 5.00 nie było gdzie usiąść . Potem sprawdziliśmy Tugę, Linawę i w końcu podjeliśmy decyzję, ze wracamy nad Szkarpawę, gdzie ... nie było nikogo . Zaczeliśmy łowić po 6.00 ale wychodziły całkiem ładne rybki, spore krąpie i całkiem przyzwoite leszcze. Paweł złowił największego tego dnia, drugi, jeszcze większy wziął i się... spiął 2 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2238 Report post Posted June 7, 2020 Miałem jechać piątek ale lało . Pojechałem więc wczoraj do Drewnicy, gdzie zawsze było mnóstwo wolnych miejscówek. Nie było Wybrałem miejsce narażone na wiatr który rano był silny jedynie "w porywach". Później zaczęło już regularnie i ciągle wiać jak na dworcu w pewnym mieście wojewódzkim . W końcu musiałem zwinąć 8m bata i posiłkować się bolonką. Rybki właściwie nie brały, złowiłem mini leszczyka, niedużą wzdręgę i jakieś mikro płotki. Powoli dojrzewałem do decyzji, że czas zbierać graty do domu i tu nagle ... branie. Po wszystkim dziękowałem sobie w duchu, że zdecydowałem się na bolonkę, bo batem bym dziada nie wytargał. Karach poszedł prosto w grążele i chwilę mi zajęło żeby go wylądować w podbieraku. Miał dobrze ponad 40 cm i ważył 1,8kg razem z koszem od podbieraka. 5 Share this post Link to post Share on other sites