Skocz do zawartości

Zalew Rybnicki - Raj dla wędkarza


Shanex
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Serdecznie forumowiczów!


Chciałbym przedstawić wam pokrótce łowisko w moich okolic, jakim jest Zalew Rybnicki.

Jest on położony na terenie miejscowości Rybnik.


Dołączona grafika



Powstał on w 1972 roku, w wyniku spiętrzenia rzek Rudy i Nacyny, powstał zbiornik zaporowy o powierzchni niespełna 500 hektarów. Głównym zadaniem zbiornika było chłodzenie turbin, usytuowanej nieopodal, potężnej elektrowni węglowej. Od samego początku swego istnienia zbiornik był intensywnie zarybiany. W krótkim też czasie zdobył sobie uznanie wędkarzy i renomę jednego z najciekawszych i najrybniejszych łowisk w kraju.


SEKRETY CIEPŁEJ WODY
Zalew Rybnicki, zwany też często Rybnickim Morzem, mimo swego młodego wieku szybko stał się synonimem łowienia dużych ryb. Jest bowiem jednym z nielicznych w kraju zbiorników, gdzie temperatura wody nawet w środku zimy nie spada poniżej piętnastu stopni. Wiele gatunków ryb, zarówno tych rodzimych, jak i sprowadzanych z najdziwniejszych zakątków świata w celu wsiedlenia do zbiornika, znalazło tu doskonałe warunki do życia. Szybko też ryby zaczęły osiągać przyrosty, niespotykane na wodach których termika podlegała naturalnemu, całorocznemu cyklowi. Konrad Maciura - mieszkaniec pobliskiego Rybnika, łowi na zbiorniku od piętnastu lat. Tak opowiada o specyfice i okazach z jakimi można się tutaj wcale nierzadko spotkać: Na Zalewie Rybnickim można złowić praktycznie wszystkie ryby charakterystyczne dla polskich wód stojących. Wszystkie, plus ryby których nie złowi się nigdzie indziej. Są więc leszcze, płocie, karasie, liny. Na zbiorniku przez pewien czas nie obowiązywały żadne limity w połowie leszcza. To w celu ograniczenia jego nadmiernie rozwijającej się, a co za tym idzie karłowaciejącej populacji. Cel udało się chyba osiągnąć, bo dzisiaj często łowi się tutaj okazy o wadze ponad czterech kilogramów. Nie mniej ciekawe są płocie - domena głównie wyczynowych wędkarzy posługujących się zawodniczą odległościówką. Standardem są ryby w granicach kilograma, zaś trafiają się okazy i dwukrotnie większe. Druga 'grupa' ryb, która chyba w największym stopniu wabi wędkarzy nad brzegi zalewu, to duże okazy karpi, amurów i tołpyg. Karpie dorastają tu do kilkunastu kilogramów, zaś górna granica rozmiarów amurów, a szczególnie tołpyg nie jest znana nikomu. W każdym razie, widoczne czasem na powierzchni 'torpedy', są zdaniem specjalistów w takich połowach, dwukrotnie większe od trzydziesto, czterdziestokilogramowych okazów, jakie się tutaj łowi. Amatorom ryb drapieżnych Rybnickie Morze oferuje spotkania z sandaczami do dziesięciu kilogramów i sumami, które osiągają tu chyba największe w kraju przyrosty. Dość powiedzieć, że mimo młodego wieku zbiornika łowi się tu już okazy dwumetrowe.

CIEPŁOWNICY
Nad Zalewem Rybnickim można spotkać niemal wszystkie wędkarskie 'nacje'. Swoje miejsce znajdą tu wędkarze, dla których liczy się przede wszystkim rekreacja i wypoczynek z wędką. Nierzadko można trafić na 'maratończyków', przez wiele dni polujących na te największe ryby. Zaglądają nad zalew i spławikowi wyczynowcy, kuszeni wizją złotołuskiej 'łopaty', czy spinningiści uzbrojeni w ciężkie sumowo-sandaczowe zestawy.

Rybnik, to wbrew pozorom bardzo trudna woda. Sukces zależy tu od wielu czynników. Niech ktoś nie myśli, że jak woda ciepła, to i ryby same wskakują do siatki. Woda z zalewu służy do chłodzenia turbin elektrowni, po czy zostaje na powrót wypompowana do zbiornika. Wymusiło to na budowniczych zbiornika zapewnienie swego rodzaju obiegu wody, czyli okrężnego przepływu w samej misie zalewu. Osiągnięto to w ten sposób, że zbiornik został przedzielony na dwie części betonowym wałem, tak zwaną 'kierownicą'. Dookoła tegoż wału odbywa się główny ruch wody zimnej i podgrzanej. W zbiorniku jest bardzo dużo podwodnych prądów - takich które mają ustalone od lat 'trasy' i takich które się wciąż zmieniają. Owe prądy, to strugi cieplejszej wody. Takie 'ciepłe rzeki' w chłodniejszych wodach zalewu. Ich przebieg i rozkład zależy od natężenia pracy elektrowni, od pory roku, wiatru, fali. Lokalizacja gorących strug to najważniejszy warunek udanych połowów, bowiem właśnie w ich obrębie gromadzi się najwięcej ryb. Strugi najłatwiej namierzyć w chłodne, bezwietrzne dni - obserwując snujące się nad nimi opary mgieł. Wschodni brzeg zbiornika, tak zwana 'zimna woda', to łowisko częściej odwiedzane latem, na zachodniej - 'ciepłej wodzie' lepiej łowić jesienią i zimą. Są to wytyczne bardzo uogólnione, bo pojęcia zimna i ciepła woda również zależą od wielu czynników i często nie oddają faktycznej temperatury wody. W ciepłych prądach można skutecznie łowić bez długotrwałego nęcenia. Są to bowiem 'naturalne' miejsca grupowania się ryb. Te największe - karpie i amury - można złowić praktycznie w każdym miejscu, wymagają one jednak długotrwałego i systematycznego nęcenia. Można je oczywiście złowić i bez nęcenia, ale będą to połowy przypadkowe.

Spinningistom polecałbym sumy i sandacze. Na zbiorniku niestety nie wolno łowić ze środków pływających, tym samym spinningiści są znacznie ograniczeni. Tam gdzie w zasięgu rzutu znajdują się charakterystyczne miejsca bytowania sandaczy łowi się je w klasyczny zaporowy sposób. Natomiast zawsze dobre są te miejsca, gdzie łowi się sporą ilość, płoci, krąpi i leszczy. Za stadami białorybu podążają również drapieżniki i tam najłatwiej o spotkanie z sumem czy sandaczem. Trzeba jednak powiedzieć, że dużo większe efekty w połowach drapieżników osiągają wędkarze łowiący na żywca, czy martwą rybkę.

Nad Zalew Rybnicki najłatwiej dojechać drogą numer 920, Rybnik - Kuźnia Raciborska. Droga biegnie praktycznie wzdłuż całego zachodniego brzegu zbiornika. Również na tym brzegu usytuowanych jest kilka ośrodków wypoczynkowych o różnym standardzie, gdzie bez problemu można zatrzymać się na dłużej. Pewną alternatywą dla Rybnickiego Morza są rozmieszczone wzdłuż jego brzegów zbiorniki wyrównawcze. Orzepowice, Gzel, Pniowiec, Grabownia są we 'władaniu' PZW. Zarybia się je intensywnie karpiem, linem, szczupakiem, sandaczem. Czasem - szczególnie latem - zdarza się, że na zbiornikach wyrównawczych łatwiej o spotkanie z dużą rybą, niż na właściwym zalewie. Ostatnią 'perełką', godną polecenia głównie spinningistom, jest wypadająca ze zbiornika rzeka Ruda. Można w niej złowić szczupaka, sandacza, okonia, głównie jednak łowi się tam klenie. Rzeczka jest niewielka, bardzo dzika i pełna swoistego uroku. Warto się tam zapuścić, kiedy zmęczy nas już bezmiar 'dużej wody'.

Tomasz Krzyszczyk ( źródło. ww.media.pl )


-------------------------------------------
z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie! ;)


Dołączona grafika

Edytowane przez Shanex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...