Skocz do zawartości

Feeder Klasyczny / Hodowla Dżdżownicy Kalifornijskiej


kucharfishing
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 Robaczki do sezonu Feederowego gotowe 

Jeśli chodzi o feeder klasyczny a w szczególności zawody. Jednym z bardzo ważnych czynników jest zanęta. Ale oczywiście nie zapominajmy o dodatkach takich jak czerwone robaki ( dżdżownice kalifornijskie) . Patrząc na ceny oraz ilości jakie zużywam podczas sezonu wędkarskiego postanowiłem założyć hodowlę. Pierwsze robaczki pojawiły się w listopadzie 2019r. Aktualnie posiadam 2 zbiorniki w których jest ich coraz więcej .

Polecam wszystkim 

Na początek - Ziemia o niskim ph , kilka kartek papieru dobrze namoczonych i to odstawiłem na kilka dni. Następnie zamówiłem partię dorodnych Dżdżownic. Jeśli chodzi o karmienie - Wszystkie odpady naturalne - zaczynając od obierków od ziemniaków , jabłek, sałaty itp . Zauważyłem że podstawą jest utrzymywanie odpowiedniej wilgoci. U mnie robaczki mają delikatne błotko i dużo lepiej pracują .

#kucharfishing #wędkarskistylżycia #feederklasyczny #hodowla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dostęp do dżdżownic kalifornijskich które przerabiają koński gnojek na torf... i powiem tak jest w nim tyle tego że jak wbiję widły i przerzucę to aż czerwono się robi... Tylko jest jedno ale: Za nic nie chcą ryby u mnie na to brać, kilka razy próbowałem na to cokolwiek złowić, ale chyba rybom nie odpowiada zapach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jungu napisał:

Ja mam dostęp do dżdżownic kalifornijskich które przerabiają koński gnojek na torf... i powiem tak jest w nim tyle tego że jak wbiję widły i przerzucę to aż czerwono się robi... Tylko jest jedno ale: Za nic nie chcą ryby u mnie na to brać, kilka razy próbowałem na to cokolwiek złowić, ale chyba rybom nie odpowiada zapach.

Albo nieprzyzwyczajone. Pamiętam jak nad jednym jeziorem konie z leśniczówki miały wodopój właśnie w nim i tylko w jednym miejscu. Robalki, takie obustronnie zbieżne, charakterystyczne dla sterty końskich odchodów, były przyczyną moich pierwszych sukcesów nad tym jeziorem. Dwukilowe leszcze ustawiały się w kolejce do brań ale tylko w tym miejscu, gdzie był wodopój. W innych bywało już różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...