Skocz do zawartości

Jak uratować staw ?


Tokio7
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Temat na forum przerabiany wielokrotnie, przeczytałem wszystkie. Postuje dlatego, że chce zebrać argumenty do dyskusji z rodziną co do kierunku w którym trzeba działać.

Staw o długości 150x 90 metrów, zasilany z północy 5-6 ciekami wodnymi, (szacuje około 100 L/ minutę - zależy od opadów). od południa odprowadzenie wody do rzeki.

Obecnie od góry jest linia drzew (<20m) oraz od dołu lina krzewów (< 5m).

Staw ma głębokość od 1,5  do 2,5 metra głębokości (Mapka - kolor niebieski).

 

Roślinność aktualnie to głownie rośliny podwodne, trzcina, pałka wodna.

3-4 lata temu był problem z rzęsą wodną oraz glonami pokrywającymi prawie cały staw (zielona wata).

Od 2 lat nie ma tego problemu. Na całym stawie jest warstwa mułu zalegającego dno od 20 – do 50 cm. Prawy narożnik to około 0,8 m mułu.

 

Ryby

2010 staw zrównał się z przepływającą obok rzeką wiec co było …  to popłynęło.

2011 i ten rok to czas odłowienia ryb i sprawdzenia co pływa. W tym roku było to też podyktowane obserwacjami że grasuje głownie szczupak. Odłów niestety tylko to potwierdził.

 

 

2011

2020

Sandacz

1 x 70 cm

1 x 50

Szczupak

7x wymiarowy

19 x wymiarowy

1 x 120 cm (~10KG)

Osobniki 90/70 cm pogryzione

Amur

 

1x 50 cm

Lin

6 x wymiarowy

0

Leszcz

40 x 40 cm

6 x 15 cm

 

W międzyczasie w roku 2016 dorybiono kroczkiem Amura (40 szt.) – co niestety wyszło na dobre jedynie szczupakowi :D

Oczywiści odłów na zalanym stawie nie pokaże wszystkiego (2014 – Tołpyga 10 kg), nadal grasuje szczupak.

 

Cel są głownie trzy

·         Uczynienie stawu miejscem do wędkowania a nie tylko spinningowania.

·         Zabezpieczeniem się przed zamuleniem stawu.

·         Czystość wody

 

Jest determinacja aby działać przy stawie (koszenie wycinka drzew itp.), są środki ale też jak zawsze dużo pomysłów.

Raz – redukcja mułu chemią

Dwa – odłowenie 2 raz i zarybienie (karp, lin, amur, tołpyga)

Trzy – poczekanie aż natura wyreguluje bo przecież zaraz będzie znowu wydra i sąsiad z prądem.

 

Co sądzicie? W która stronę najlepiej iść.

 

 

 

1.JPG

głębokość.JPG

Trzcina.JPG

20200503_080816.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek zrób testy wody, sprawdzisz jej twardość i ilość innych związków.

Chemii do stawy nie pakuj bo to nie jest długoterminowy efekt - Zielona woda to efekt nie ustabilizowanego jeszcze ekosystemu, czyli np. za mało obsady roślinnej aby z wody wyciągnęły "pożywkę dla glonów", a wszelka chemia zaburzy ten proces.

Na początek proponuję obsadzić dobrze zbiornik roślinami o szybkim wzroście czyli takie które pobierają dużo pokarmu z wody (np.mięta wodna, wywłócznik) , dodatkowo możesz obsadzić część grążelami, które zredukują nasłonecznienie i nagrzewanie się wody.

Nie wiem jak dużą masz tam populację szczupaka, ale da się ją ograniczyć stosując selektywnie "żywca".

Skoro szczupaki 90cm masz podgryzione to od razu starałbym się zabezpieczyć staw przed wydrą, bo prędzej czy później wykosi wszystko, bez różnicy czy wpuścisz 20cm czy 50cm ryby.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Dzisiaj zrobię testy wody w stawie i wody z cieków wodnych. Mam nadzieje że podstawowe testy akwariowe wystarczą.

Wywłocznik jest obecny. Mięta - to do sprawdzenia.

Wydra była widoczna w ciągu dnia w 2019. W tym roku staw jest pod obserwacją od początku marca i nic nie widać. Chyba że grasuje o zmroku. Okaleczenia są świeże.dlatego też jest plan wykosic wszystko pomiedzy rzeką a stawem aby widzieć ewentualne przejścia wydry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, jungu said:

Na początek zrób testy wody, sprawdzisz jej twardość i ilość innych związków.

Jakie znaczenie ma twardość wody w stawie?

Azotany, fosforany i potas będą miały wpływ na zakwity. Możesz mieć dopływ z pól przez cieki wodne. Może ktoś okresowo dolewa czegoś albo intensywnie nawozi w pobliżu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociażby taką, że nie wszystkie rośliny lubią twardą wodę i część słabo w niej rośnie, np. w twardej wodzie bardzo słabo rośnie grążel.

Azotyny, fosforany i inne makro i mikroelementy są pobierane przez rośliny, a twarda woda spowalnia ten etap, więc wtedy masowo rozwijają się glony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twardość wody to potoczne określenie, chodzi o Ph. Wodza może być zasadowa lub kwaśna a to wpływa na selekcję roślin jakie mogą się rozwijać. Typowa kwaśna pozwala się dobrze rozwijać jedynie roślinności typowo bagiennej-ubogiej, zbyt zasadowa typowo łąkowej, czyli wszystkim drobnym na powierzchni. Kwaśna powoduje przyśpieszony rozkład, czyli wzmaga eutrofizację zbiornika oraz ma wpływ na rozwój określonego bentosu, bardzo ubogiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszku nie chodzi mi o zasadowość i kwasowość  wody (pH) ale o jej twardość ogólną czyli zawartość jonów wapnia i magnezu. To bardzo często mylone pojęcia.

Edytowane przez jungu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woda w stawie:

pH 7.6

Kh 6

Gh 14-21

NO2 0.05-0.1

NO3 poniżej 0.5

ciek wodny:

pH 7,6

Kh 20 

Gh powyżej 21

NO2 0-0.05

NO3 ~ 1

Pytanie czy bardziej profesjonalne testy powiedzą  coś wiecej?

Co pozwoli na redukcję polegającego na dnie mułu?  Czy tylko metoda mechaniczna ?

20200505_171557.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tokio7 napisał:

Pytanie czy bardziej profesjonalne testy powiedzą  coś wiecej?

Co pozwoli na redukcję polegającego na dnie mułu?  Czy tylko metoda mechaniczna ?

Na pewno, o ile zakres ich możliwości jest większy. Jeśli nie, to dokładniejsze dane nie są Ci potrzebne na tę chwilę.

W necie można znaleźć maszyny jak i firmy wykonujące te prace. Problem leży gdzie indziej i na dzień dzisiejszy nie mam pojęcia jaka jest procedura. Kiedyś było tak: zgłaszało się problem do RZGW, które kierowało do konkretnej placówki laboratoryjnej, ta pobierała próbki, badała i w zależności od oceny toksyczności wydawała opinie, czy namuł nadaje się do wzbogacenia gleby jako nawóz, czy też jego toksyczność klasyfikuje go do utylizacji. Niestety badanie nie było tanie a utylizacja niemal niemożliwa z powodu braku takiej wyspecjalizowanej placówki, i też płatna, i też droga. Pozytywna decyzja też nie kończyła przygotowań, gdyż potrzebne były jakieś decyzje odnośnie uwarunkowań środowiskowych.

U Ciebie wszystko jest małe i tego całego zamieszania może w ogóle nie być, nie wiem. Wiem za to, że najlepszą informację uzyskasz w wydziale środowiska gminy.

A tak całkiem po cichu można to zrobić za pomocą środków biologiczno-chemicznych. Nie mam pojęcia o ich wydajności i cenie ale można je znaleźć w necie.

 

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, jungu said:

Chociażby taką, że nie wszystkie rośliny lubią twardą wodę i część słabo w niej rośnie, np. w twardej wodzie bardzo słabo rośnie grążel.

Azotyny, fosforany i inne makro i mikroelementy są pobierane przez rośliny, a twarda woda spowalnia ten etap, więc wtedy masowo rozwijają się glony.

Interesujące. Czasna powrót do szkoły.

 

2 hours ago, Docio said:

A tak całkiem po cichu można to zrobić za pomocą środków biologiczno-chemicznych. Nie mam pojęcia o ich wydajności i cenie ale można je znaleźć w necie

 

Jungu pisał już wcześniej że chemia nie jest dobrym pomysłem.

Z opisu wynika że przyspiesza rozkład mułu i przestanie śmierdzieć ale wszystko dalej zostanie na dnie. Zalecają stosowanie dwa razy w roku czyli szału nie ma a koszty są duże.

Zostaje odpowiednio dobrane zielsko albo oczyszczanie mechaniczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja oczyszczania mechanicznego to chyba najwieksze zmartwienie. Brak dojazdu do stawu - lustro wody około 5 metrów poniżej poziomu ziemi, wieć jedynie tylko "wędka" a i tak nie wszędzie.

OK. wiemy jaka jest woda.

Co mnie bardziej ciekawi to ryby - nie ma gatunku, który by przyspieszył oczyszczanie dna z mułu (rycie, wzburzanie).

Wg niektórych właśnie lin oraz tołpyga robią taka robotę?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tokio7 napisał:

Opcja oczyszczania mechanicznego to chyba najwieksze zmartwienie. Brak dojazdu do stawu - lustro wody około 5 metrów poniżej poziomu ziemi, wieć jedynie tylko "wędka" a i tak nie wszędzie.

Co mnie bardziej ciekawi to ryby - nie ma gatunku, który by przyspieszył oczyszczanie dna z mułu (rycie, wzburzanie).

Wg niektórych właśnie lin oraz tołpyga robią taka robotę?

 

Działając samemu dojazd to Twój problem. Zlecając firmie to ich problem. Od tego są warunki wstępne lub umowa kompleksowa. Może rozwiązanie leży w sprzęcie? Są koparki z szeroką łyżką i ramieniem 18 m. Są usługi na takie koparki do budowy stawów lub odmulania. Osobiście zacząłbym od tego a nie od forum.

Nie znam gatunku, który by oczyszczał dno z mułu. Znam za to kilka, które aktywnie się przyczyniają do zanieczyszczeń, czyli karp, amur, sumik karłowaty i karaś srebrzysty. W tym temacie pomocne są portale rolnicze i jest tego mnóstwo.

Kwestia rycia i wzburzania dotyczy lina, leszcza i krąpia. Nie jest to jednak oczyszczanie a sposób żerowania. Jedynym efektem jest zwiększenie ilości zanieczyszczeń fizycznych w wodzie, zmniejszenie jej przezroczystości, utrata tlenu i zwiększenie siarkowodoru. Ryby generalnie unikają takich miejsc ze względu na braki tlenowe oraz instynktowną ochronę skrzeli przed zabrudzeniem. Ty z zapylonego pomieszczenia też wychodzisz. :) 

Lin odżywia się bentosem i roślinnością denną, nie pożera mułu. Tołpyga wręcz odwrotnie, główny pokarm to zooplankton, czyli najgorsze zło jakie może być w wodzie.

Zamiast słuchać bajek poczytaj trochę monografii gatunków, czym i jak się odżywiają oraz o ich pokarmie. Także jakie są rośliny, jak się dzielą i jakie jest ich znaczenie w wodzie. W necie jest tego sporo a po dwóch godzinach sam zaczniesz się wkurzać na te bzdury jakie Ci opowiadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zwykły michał napisał:

Interesujące. Czasna powrót do szkoły.

Nie chce mi się za bardzo rozpisywać więc odeślę do strony z opisem parametrów wody:

https://www.oczkawodne.co/podstawowe-parametry-wody-najwazniejsze-informacje.html

oraz parametry jakie starają się utrzymać "oczkomaniacy" http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=240

Poczytaj tam o twardości i jaki ma wpływ na środowisko. Sam mam staw od 20 lat i od 3 oczko wodne 34m3 więc wszystkie moje spostrzeżenia są oparte na doświadczeniu, a nie na teorii. 

Przykładowo: w ub. roku wodę w oczku na wiosnę miałem o parametrach  pH 7, Gh 10, Kh nie jest tak istotna bo wahania są nawet dobowe.  Lilie i grążele rosły jak szalone, na jesień spuściłem ok 8-10m3 wody bo na wiosnę miałem brzeg uszczelnić żywicą co uczyniłem. Niestety susza jaka obecnie jest spowodowała, że musiałem uzupełnić wodą kranową przez co zmieniły mi się parametry na pH 7,6, Gh 18 i teraz lilie rosną normalnie, a grążele nie wypuszczają liści nad wodę.

Inne parametry pozostały praktycznie bez zmian.

15 godzin temu, Tokio7 napisał:

ciek wodny:

pH 7,6

Kh 20  

Gh powyżej 21 

Wynika z tego że ciek wodny przepływa przez pokłady wapieni, który dość mocno ją zatwardza. Optymalny poziom Kh to 6,7, Gh to max 15-16.

W stawie masz ten poziom w normie, ale stale napływająca twarda woda, ciągle zaburza ten proces. Niestety na to nie znajdziesz rozwiązania, bo byś potrzebował kilka ton torfu, który przefiltruje wodę i przy okazji obniży pH.

Na początek proponowałbym obsadzić roślinami oczyszczającymi wodę np:

Kosaciec żółty, Tatarak zwyczajny, Wywłócznik  lub Moczarka kanadyjska, Potocznik wąskolistny, Rogatek sztywny, Oczeret jeziorny, Manna mielec, Mięta wodna, Trzcina karka Variegata lub Trzcina Variegata, Sit skupiony lub sit siny.

Wszędzie jest taka zasada - im więcej roślin tym czystsza woda.

Jeśli chodzi o chemię do zbiorników zawsze traktuję to jako ostateczność, jest jednak środek który redukuje osady denne

nazywa się EcoGerm Ponds lub Lakes z firmy Hydroidea.  Nie stosowałem, czytałem sporo opinii potwierdzających działanie, ale przy takim stawie może to być dość kosztowne.

Edytowane przez jungu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje za wszelkie rady.

Zacznam działać. Kork pierwszy to dosadzenie potrzebnych roślin.

 

co jednak z rybami - coś pływać musi. Proszę o porady.

POnieważ drapieżnik jest to proszę o porady odnosnie ruby białej. Co i jakie ilości?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lin, tołpyga bym obstawił że zrobi więcej dobrego niż złego, karp już nie koniecznie bo brudzi wodę. Ale przy tej wielkości zbiornika również możesz wpuścić byle nie za dużo. Amura na razie bym unikał. Wpuściłbym trochę okonia, bo wolno rośnie, a dość skutecznie pozbywa się wszelkiego nadmiarowego narybku i ikry. Większych ryb nie ruszy tak jak szczupak, a za kilka lat jak podrośnie docenisz jego walory smakowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...