Skocz do zawartości

Wybór wagglera


Patryk2418T
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, Docio napisał:

Wszystkie z linków to wagglery,

Tak, tak i TAK! I o tym napisałem wyżej, że służą do połowu w płytkich łowiskach - TAAAK! Ale na głębokie - powyżej 3/4 długości wędziska służą slidery (przelotowe). To, że waggler posiada zaczep do agrafki, nie znaczy, że powinno się go stosować na łowisku o wspomnianej przez ciebie głębokości 8 m czy 12 m. Ten zaczep służy do szybkiego montażu/wymiany. Przeznaczenie na takie, czy inne głębokości kryje się w nazwie i Cralusso nie ma tutaj nic do rzeczy, bo slidery produkuje cały wędkarski przemysł, podobnie jak wagglery. Nasz polski Expert również...

Dziękuję za pouczającą, aczkolwiek... wyczerpującą dyskusję. Dobranoc i pchły na noc. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jotes napisał:

Tak, tak i TAK! I o tym napisałem wyżej, że służą do połowu w płytkich łowiskach - TAAAK! Ale na głębokie - powyżej 3/4 długości wędziska służą slidery (przelotowe)

Zawsze podziwiałem siłę marketingu w zmianie świadomości wędkarzy. Skąd ta wiedza? Chyba nie z sieci lub wypowiedzi innych użytkowników. Moja pochodzi z miesięcznika Blinker, z końca lat 70-tych, gdzie po raz pierwszy pojawiły się teksty o tym typie spławika, jego zastosowaniu i przykładowych zestawach celowanych w metodę odległościową, choć w Anglii nazywaną match. Jednak głównym zastosowaniem podstawowych modeli była niewrażliwość na działanie fali. O sliderach słychać od kilku lat, wraz z pojawieniem się spławików Cralusso.

U nas nie było ani wędzisk, ani spławików ani innego sprzętu match a mocowanie spławików przelotowych na agrafkę nie wymyślili anglicy do wagglerów. Nie wiem kto ale pierwsze zastosowania miały do spławików przelotowych o tej samej wyporności ale o różnym kształcie. To też z Blinkera. Na pewno byliby zadowoleni z traktowania ich jako wiedza przedlodowcowa, szczególnie przez osobę tak hołubiącą techniki zdecydowanie u nas napływowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co i po co chcesz mi udowodnić na siłę, bo przecież ja niczemu nie zaprzeczam, tylko wyraźnie wskazuję, że ta metoda wciąż się rozwija i wciąż pojawiają się kolejne ułatwienia sprzętowe dla wędkarzy łowiących tą najbardziej skomplikowaną metodą wędkarską. Chciałbyś, żeby wszystko zatrzymało się w takim stanie, w jakim powstało w 1963 r? Tłumaczę ze stoickim spokojem, że zastosowanie wagglera o małej wyporności w łowisku głębokim na 8 - 12 m, to zwykła nieznajomość tematu, a ty mi jeszcze linkujesz wagglery, tak lekkie i delikatne, że na odległość 15 m ciężko będzie nimi zarzucić, nie wspominając konieczności zatopienia żyłki i skrócenie tego dystansu oraz dużego czasu oczekiwania na zejście zestawu do dna, na głębokość 8-12 m. Katastrofalny przykład! Na takie głębokości stosuje się slidery, wymagające DUUUŻYCH dociążeń zakładanych na żyłkę! Dlatego więc próbuję prostować tak karkołomne przekłamania, laika w końcu, bo zdaje się, że wciąż nie spróbowałeś tej metody sprzętem do tego przeznaczonym/dedykowanym. To w końcu skąd młodzi mają czerpać wiedzę, od kogo? Od laika/teoretyka, czy od praktyka, który zna zagadnienie od 1997 roku, bo już wtedy skompletowałem pierwszy prawdziwy sprzęt do tej metody i wciąż łowię, rozwijam swoje umiejętności i swoje zestawy, wzbogacam o kolejne nowinki techniczne, czasem sam od siebie coś usprawnię ku potomności* i znów łowię, łowię i łowię. I ze względu na postęp techniczny, wciąż uczę się tej metody.

*Ku potomności, bo już dwie firmy zawstydziłem swoim artykułem i za moją autorską radą (bezinteresowną!) naprawili usterki w swoich wagglerach i sliderach. A skoro ja przyczyniłem się do tego, to mam prawo do pełnej satysfakcji, że czegoś na tym polu dokonałem. Bo jestem praktykiem i doskonale rozumiem, o czym piszę.

Jak dla mnie, temat wyczerpany.

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm! Patryk, zaczynasz przygodę z najciekawszą, ale i z najbardziej skomplikowaną metodą wędkarską - chwała ci za to! Nie od razu Kraków zbudowano, więc nie zniechęcaj się z byle powodu, przyj do przodu, bo jeszcze tą metodą można sobie całkiem przyzwoicie połowić rybek (nie wspominając metody gruntowej).

Ja do niedawna łowiłem tak i tak wyglądał wtedy mój zestaw. Obecny już jest nieco zmodyfikowany, ale to efekt tego, o czym napisałem w twoim temacie - postęp techniczny i jego nowinki.

Jak widzisz to wszystko wydaje się być mocno skomplikowane, ale w praktyce okazuje się całkiem proste i co najważniejsze przyjemne. 

Trochę wcześniej łowiłem tak:

W tym przypadku tylko warunkowo zastosowałem waggler przelotowo do połowu z łodzi, po zdjęciu wszystkich talerzyków dociążających spławik i blisko łodzi. I to rozwiązanie będzie dla ciebie łatwiejsze i wygodniejsze na początek, ale ty zastosuj slider. Spróbuj. 

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Jotes said:

Tłumaczę ze stoickim spokojem, że zastosowanie wagglera o małej wyporności w łowisku głębokim na 8 - 12 m, to zwykła nieznajomość tematu, a ty mi jeszcze linkujesz wagglery, tak lekkie i delikatne, że na odległość 15 m ciężko będzie nimi zarzucić, nie wspominając konieczności zatopienia żyłki i skrócenie tego dystansu oraz dużego czasu oczekiwania na zejście zestawu do dna, na głębokość 8-12 m. Katastrofalny przykład! Na takie głębokości stosuje się slidery, wymagające DUUUŻYCH dociążeń zakładanych na żyłkę!

Takie wagglery są produkowane na rynek brytyjski do łowienia w kanałach i na komercjach. Nie ma tutaj głębokich jezior, zbiorniki zaporowe są używane jako źródło wody pitnej i nie wolno łowić. Jeśli już to tylko na muchę.

Rynek ciężkich sliderów jest na tyle mały że ciężko coś znaleźć.

Większość kanałów ma około 2 m głębokości i taki spławik się sprawdzi. Komercje mają podobną głębokość. Widziałem wędkarzy łowiących na wagglery w rzekach, w nurcie. 

44 minutes ago, Patryk2418T said:

Spławik kupiony, szybko złączka też. Dziś lub jutro idę testować zestaw. Zakładać łezke czy same śruciny? 

Pochwal się co kupiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jotes napisał:

Jak dla mnie, temat wyczerpany.

Masz rację. Trudno dyskutować, gdy odpowiedzi na argumenty ewoluują odbiegając zasadniczo od początkowej różnicy poglądów. 1997 to kawał czasu, tylko że ja wagglerami łowię od początku lat 80-tych, gdyż nie powstały docelowo do techniki angielskiej a jako spławiki przelotowe niewrażliwe na falę i nie mocowane na stałe. Dużo później ktoś wpadł na pomysł, że zamiast zmieniać cały zestaw można zastopować wagglera na płytkiej wodzie a jeszcze później urodził się mit, że to spławiki mocowane na stałe na płytkie wody.

Brawo, masz rację, pora zakończyć dyskusję, bo zaraz dojdziemy od kiedy mam Kartę Wędkarską jako argument i postęp technologiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...