Skocz do zawartości

Zero doświadczenia, Spinning NRD po dziadku


Greggoryus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem!

 

Moje imię Grzegorz :) zjawiłem się na tym forum, ponieważ dziadek użyczył mi swojego wędziska na pierwszy sprzęt wędkarski/Spinning. Kij stary, NRDowski, wygląda bardzo solidnie (przynajmniej na moje oko). Zrobił to, bo opowiedziałem mu jak zaciekawiło mnie rekreacyjne rzucanie przynęty że znajomymi.

Pół nocy spędziłem na szukaniu wszelkich informacji o tym sporcie, ale odrobinę tone w gąszczu wiadomości, rodzajów sprzętu, milionach kombinacji... Stąd ten temat :)

 

Na strychu niestety nie znaleźliśmy używanego z kijem kołowrotka (chociaż pewnie byłby już nieużyteczny). Dlatego do rozpoczęcia prób ze spinningiem niezbędny będzie zakup nowego. Najwygodniejszym źródłem sprzętu będzie dla mnie Decathlon: 

Kołowrotek Axion 20 Caperlan

Czy się nada?

celuje raczej w niższą półkę cenową, z racji zerowego doświadczenia. Na rybach byłem razy kilka w dzieciństwie, łapiąc wyłącznie pasywnie, niewiele z tego dzieciństwa pamiętam. Spinning miałem rok temu raz jedyny w rękach na zasadzie "masz tu wędkę, tak się rzuca, a tak ściągasz żyłkę, łów". Także niewiele mi to dało, oprócz zajawki (ale to chyba najważniejsze!).

 

do kołowrotka miałem zamiar dokupić dwie szpulki 150 m żyłki 0.18 (gdzieś wyczytałem, że to dobry pomysł na pierwszy zestaw), oraz kilka błystek, ewentualnie kilka gumowych woblerów. 

 

błagam, żebyście dali mi jakieś wskazówki czy to dobra droga :D oraz co jeszcze będzie przydatne, do pierwszego łowienia (jakieś agrafki do odpowiedniego zamocowania przynęty? Inna przynęta?). Łowić na początek mam plan okonie, ale to również nie wiem jak z możliwościami realizacji tego planu w praktyce... 

 

Wszystkiego uczę się jak dziecko w przedszkolu, nie wiem nawet jak dobrze nawinąć żyłkę i zamocować przynętę :)

 

prosze o wskazanie drogi i z góry dziękuję za pomoc!

 

pozdrawiam!

 

IMG_20200616_091513.jpg

IMG_20200616_091335.jpg

IMG_20200616_091339.jpg

IMG_20200616_091538.jpg

Edytowane przez wind
edycja linku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ten kijek sprawdzi sie jako UL, bardziej prawdopodobne zastosowanie to raczej średnie przynęty niz paprochy, kołowrotek do cieżkiego w sumie kija trzeba dobrać wagowo tz zakłądać coraz większe do złożonego kija aż kij przestanie "lecieć na łeb"  tz położony na palcu z 5 cm przed uchwytem kołowrotka będzie mial ochote utrzymać poziom/ inaczej łowienie będzie męką/ jak wyjdzie okazały model dasz najwyżej więcej podkłądu na szpule i po kłopocie. Optymalna waga przynęt powinna być opisana na blanku,  jeśli nie ma takiej informacji proponuje skorzystać z doświadczenia dziadka lub sprzedawcy w pobliskim sklepie wędkarskim.
Pierwszą i kluczową sprawą są uprawnienia! kartę wędkarską należy posiadać wszędzie opisywane na forum procedury, drugie to pozwolenie użytkownika wody czy będzie to PZW czy PGR czy cokolwiek innego to juz kwestia kustu i warunków lokalnych.
Na forum udziela sie wielu spiningistów jest co poczytać .....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej wyraził swoją opinie, bardzo zresztą słuszną, ale drogi Andrzeju, to wędzisko to zabytek muzealny, nie radziłbym używać go na początku kariery potencjalnego spinningisty. Masz rację, że do tego wędziska, żeby go w miarę odpowiednio wyważyć, potrzebny byłby ciężki kołowrotek i tu mamy pierwszy problem - cały zestaw może znacznie przekroczyć 1000g, a to już będzie powodowało zniechęcenie. Druga sprawa to przelotki - metalowe, bez wewnętrznych pierścieni, nie bardzo wiadomo w jakim stanie, mogą bardzo skutecznie haratać linkę, niezależnie czy będzie to żyłka, czy plecionka. Po trzecie, w sfotografowanych opisach na blanku nie dostrzegłem c.w., radzisz żeby zapytać Dziadka, albo w sklepie. Faktycznie Dziadek może wiedzieć, ale nie jest to zupełnie pewne, natomiast w sklepie nie dowie się niczego, tam pracują ludzie, którzy znają się na marketingu, reklamie i sprzedaży, a nie na sprzęcie, przeważnie nawet jeden raz na rybach nie byli.

Grzegorzu, jeśli autentycznie jesteś zainteresowany spinningiem, po pierwsze nie kupuj tego badziewnego kołowrotka, nie dość że to słabiutki sprzęt, to zupełnie nie będzie pasował do tego wędziska (o tym szerzej pisał Andrzej). Po drugie, jednak radziłbym zaopatrzyć się w nowy sprzęt, który pozwoli Ci na łowienie okoni i sprawi przyjemność w wędkowaniu, a nie zamęczy (o tym również szerzej pisał Andrzej). Ostatnio było kilka tematów związanych z zestawami spinningowymi, a w ogóle jest ich na Forum całe mrowie. Poczytaj zwłaszcza te ostatnie, z minionych 2-3 tygodni. Na pewno rozjaśni Ci to problem, bo autorami pytań byli również początkujący, potencjalni spinningiści, a doświadczeni koledzy wskazali co najmniej kilkanaście zestawów na różne ryby, a nawet takie zbliżone do "uniwersałów" (dł. 200-240cm, c.w. od 3-18 do 5-20g). Ja w miarę mojej niewielkiej wiedzy, też próbowałem coś polecić opierając się na skromnym doświadczeniu (zarówno wędziska, jak i kołowrotki aktualnie używane).

"Połamania";)

Ps

Na marginesie - nie ma wędek uniwersalnych!

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczony spinning to całkowicie włókno szklane, które zniesie wszystko, dosłownie. Niemniej aby choć wykazywało odrobinę chęci współpracy przynęty powinny być cięższe. Absolutne minimum to wszelkie precjoza od nr 2. Przelotki to zabytek chromowany ale widać jakby były w idealnym stanie. Absolutnie nie nadają się do plecionki jednak żyłka ich nie zajedzie. Okoniami się nie przejmuj. Pod koniec lat 80-tych moja zielona Germina, 210 cm albo 240 cm już nie pamiętam, z żyłką 0,25 i wirówką nr 3 trzebiła stada okoni w jeziorze Dejnowa. Nie były to okazy ale 15 cm moktusy nie miały absolutnie problemu ani dyskomfortu rzucać się na tak dużą wirówkę. Za to na Aglię, Morsa, itp nr 3 i 4 rzucały się niedomiarki szczupaka, a wtedy wymiar ochronny był niższy niż dziś. Najważniejsze aby czerpać przyjemność z okoliczności przyrodu w całkowitym spokoju. Wtedy to łowienie jest pełnym relaksem, bo jak człowiek się ogląda, czy przypadkiem nie widać jakiejś kontroli, to nic z tego nie wyjdzie. Znaczy to, że Andrzej słusznie zauważył aby wszystko zacząć od Karty Wędkarskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Alexspin napisał:

/----/to wędzisko to zabytek muzealny, /----/

 

Przepraszam nie zauważyłem szklak to nowy sprzęt.... Stosuje bambusy i klejonki :P
Ostatnio spodobał mi się 70cio letni kołowrotek na telewizor  ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, znamy wszyscy Twoje upodobania da sprzętu muzealnego, osobiście szanuję takie samozaparcie, ale osobiście nie zmusiłbym się w obecnych czasach do machania 1-1,5kg zestawem spinningowym jakim posługiwałem się 50-60 lat temu... :P

Jeśli chodzi o tematyczne wędzisko, ma ono jedną niezaprzeczalną zaletę - jest niemal niezniszczalne. Reszta, przy obecnej technologii, to archaizm. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Panowie, bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi :) 

Sprzęt dziadkowy zgodnie z zaleceniem zostawiam na półce, może kiedyś do niego wrócę :) Tymczasem, zabieram się za wyrobienie karty i zakup jednego z zestawów dla początkujących.

Pewnie po drodze pojawi się milion pytań, ale myślę, że tak życzliwe odpowiedzi będą równie obecne pod kolejnymi tematami :) 

Pozdrowienia! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Greggoryus napisał:

(...)Tymczasem, zabieram się za (...) zakup jednego z zestawów dla początkujących.(...)

Tylko nie kupuj gotowych, tak zwanych "zestawów". Po pierwsze przeważnie taki komplet to wcale nie zestaw pasujących do siebie elementów, tylko połączenie dowolnych składników, zalegaczy półek i sztuk poreklamacyjnych. Po drugie często są reklamowane jako zestaw uniwersalny, a takiego czegoś po prostu nie ma.

Na początek określ w jakich łowiskach będziesz najczęściej łowił (strumyk, rzeczka, rzeka, jezioro, zb. zaporowy itd itp) i na jakie ryby chcesz się nastawić. Zazwyczaj jednym zestawem uda się połączyć okonia, klenia, pstrąga, a innym sandacza, szczupaka, bolenia (pomijam białoryb i suma, bo to już wyższa specjalizacja) ale to i tak można określić, że "od bidy".

Według obiegowej opinii, najłatwiejszymi rybami do złowienia na spinning są okonie i szczupaki. Piszę "obiegowa", bo to nie jest tak na 100%. Przeważnie najłatwiejsze do złowienia są te gatunki, które bardzo licznie występują w danym łowisku. Biorąc jednak pod uwagę te dwa wymienione, to ogarnięcie ich jednym zestawem jest tylko pobożnym życzeniem. Napisałeś, że na początek chciałbyś nastawić się na okonie (przyłowy kleni też możliwe) to poczytaj Forum wpisując w "szukajkę" hasło okoń lub okoniówka, znajdziesz co najmniej kilka tematów bezpośrednio lub pośrednio dotyczących sprzętu dedykowanego tej rybie. Warto też przewertować dział "Artykuły", można tam wyłuskać ciekawe opisy sprzętu przydatnego do połowu okoni. Gdy wyrobisz już sobie bardziej szczegółowy pogląd, pytaj.

Owocnych poszukiwań i dobrego wyboru. :)

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się Alex, już same opisy tych zestawów w sklepach, czy aukcjach ogłoszeniowych zapaliły mi lampkę w głowie, że to nie będzie dobry sprzęt :blink:

Co do łowiska... Jestem ze Szczecina, przynajmniej do końca tego roku tutaj zostaję, później Trójmiasto. Z tego powodu, pierwszym miejscem do łowienia jakie mam w głowie jest Odra. Nie wiem tylko, czy jako zupełny laik poradzę sobie w tym "strumyku" :P Spining konstruowałbym pod to miejsce, a z kolejnym rokiem albo kupił kolejny, na łowiska w Trójmieście, albo zmodyfikował zakupiony teraz. 

Pierwszy punkt, kij. Przeglądając tematy na forum, wpadł mi w oko ten: 

Robinson Stinger Pike 10-30g

albo pod mniejszą masę: 

Robinson Stinger Pike 5-20g

Łowił będę z brzegu, na łódź nie ma opcji, tym samym chyba dobrym pomysłem jest zakup dłuższego kija (tutaj oba 2,7m), prawda? 

Cena w okolicach 100 zł jest dla mnie satysfakcjonująca. Do tego chętnie dobrałbym "dobry" kołowrotek, w podobnym przedziale cenowym...

Czy to dobra droga? :)


EDIT: 

Spędziłem te kilkadziesiąt minut na przeglądaniu oferty sprzedawcy, u którego znalazłem dwa powyższe kije i porównując z opiniami w internecie, zainteresował mnie ten kołowrotek: 

 

Robinson Dakota FD 206

Widzę też, że Stinger Pike'i są w różnych długościach, na przykład 2,40 m. Czy robi to znaczącą różnicę? Przyznam, że najwygodniej będzie mi na łowisko dojechać motocyklem, więc długość transportowa ma jakieś tam znaczenie :)

 

Edytowane przez Greggoryus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam sprzętu Robinsona, więc nie bardzo mogę Ci pomóc, ale zwróć się bezpośrednio do Jakuba. Zna doskonale produkty Robinsona, jest autorytetem w tym zakresie i najlepiej Cię pokieruje.

Dwie ogólne uwagi z mojej strony, osobiście brałbym kijek c.w. 5-20g i kołowrotek w rozmiarze minimum 3000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Padło na Robinsona Stinger Pike 5-20 plus Robinson Yoshida 308.

 

Wybrana wędka z kołowrotkiem dziś do mnie dotarła i przyprawiła o odrobinę konsternacji... 

 

Po złożeniu, zauważyłem, że mocowanie kołowrotka jest odrobinę przekoszone na jedną stronę. Powoduje to, że przelotka nie leży idealnie w linii z założonym kołowrotkiem. Wydaje mi się, że widać to na zdjęciach.

 

Być może wyjdę na totalnego laika, ale no... Jestem nim :D

 

Zastanawiam się, czy to normalne? Nie chcę używać wędziska z wadą produkcyjna. Tym bardziej, że bez problemu mogę sprzęt zareklamować. A może te mocowanie w jakiś łatwy sposób da się ustawić? 

 

IMG_20200703_165557.jpg

IMG_20200703_165543.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎03‎.‎07‎.‎2020 o 17:04, Greggoryus napisał:

(…) Zastanawiam się, czy to normalne? Nie chcę używać wędziska z wadą produkcyjna. (…)

Nie!

W dniu ‎03‎.‎07‎.‎2020 o 17:04, Greggoryus napisał:

 (…) A może te mocowanie w jakiś łatwy sposób da się ustawić? 

Nie!!

W dniu ‎03‎.‎07‎.‎2020 o 17:04, Greggoryus napisał:

 (…) Tym bardziej, że bez problemu mogę sprzęt zareklamować. (…)

Zdecydowanie tak!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Pozwolę sobie na drobną aktualizację :) 

Kij zamówiłem taki sam u innego sprzedawcy, odrobinę droższy. Okazało się, że przesunięcie mocowania kołowrotka jest podobne jak w pierwszym kiju, który do mnie dotarł. Uznałem, że taka jest wizja producenta. 

Zmontowałem zestaw: 


Kij - Robinson Stinger Trout - 2,70m - 5-20g
Kołowrotek - Robinson Yoshida 308
Żyłka - HM80 Pro - 0,18

Do zestawu kupiłem kilka główek jigowych, kilka Decathlonowskich obrotówek i błystek Pol Spin, oraz gumy Berkleya (małe).

Nauka węzłów, pierwszy wypad nad ukryte nieopodal Szczecina jezioro i... Trzy sztuki małego okonka :) To mi dało ogromnego powera :) Pracę mam prywatną, co pozwala mi na dowolne dostosowanie czasu i tym samym dwa, trzy wypady nad jezioro w ciągu tygodnia. Od początku lipca "arsenałek" kupionych przynęt powiększył się czterokrotnie, z czego jedna czwarta skończyła w zaczepach, nieudanych rzutach i innych wypadkach... To wcale nie jest tani sport :D Odwiedziłem Odrę w kilku miejscach, oraz kilkukrotnie Płonię z próbami złowienia klenia (bez powodzenia). Ilość złowionych małych pasiaków dotarła do -nastu, ale jeszcze bez większej sztuki (największy miał około 14 cm). 

Wczoraj, z racji urwania ostatniej większej części żyłki (plątaniny i zaczepy, takie błędy początkującego), założyłem tanią plecionkę Mikado i wybrałem się nad Głębokie (tutaj bywam w sumie najczęściej. Blisko, łatwy dostęp z brzegu, można spotkać wędkarzy i zaczerpnąć trochę doświadczenia w terenie). Komfort prowadzenia gumy bez porównania z żyłką, chyba już do niej nie wrócę... Wyjście nad jezioro zaplanowane było na wieczór z myślą o próbach na szczupaka. Na końcu biało szary Canibal, bez przyponu (bo zapomniałem!). Ciekaw jestem jak wyglądała moja mina, kiedy po trzecim rzucie w kotłującą się wodę wyciągnąłem pierwszego pike'a! Maluszek, około 30 cm, ale realizacja planu tak mnie cieszyła, że banan z ryja nie zszedł mi do rana :) 


Świetna sprawa, żałuję że tak późno zgłębiłem temat wędkarstwa :)

Czołem!

IMG_20200708_104718 (Copy).jpg

IMG_20200711_132353 (Copy).jpg

IMG_20200711_143442 (Copy).jpg

IMG_20200727_190704 (Copy).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Docio napisał:

W katalogu o takiej innowacyjnej wizji, której nikt inny nie stosuje, nawet nie wspomina.

Trzecią sztukę widziałem w sklepie. Dokładnie tak samo ustawione mocowanie. Nie wpływa to jakoś negatywnie w mojej opinii, no ale ja się jeszcze nie znam... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno wpłynie na długość rzutów. Dodatkowe opory na pierwszej przelotce na pewno są.

Swoją drogą dziwne, że nasz forumowy specjalista od Robinsona siedzi cicho. To też daje do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż Robinson tak ma. Jaki wpływ ma na to Specjalista - żadnego, może się tylko wstydzić za pryncypała. Serdecznie współczuję.:(

Grzegorzu, jeśli Ci ta "innowacja" nie przeszkadza i łowisz ryby, to uznaj, że tak musi być. Jeśli odczuwasz z tego powodu dyskomfort, złóż wtórną reklamację, zażądaj zwrotu pieniędzy i kup coś innego.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poleca wszystko jak leci więc mógłby zabrać głos. Może czeka na pozwolenie z kwatery głównej przedstawicieli handlowych ;)

Puścili wadliwą serię i widać że kontrola jakości nie istnieje. Jeżeli wędkarz bez większego doświadczenia jest w stanie wyłapać takie buble to strach pomyśleć co jeszcze można znaleźć. Na szczęście nie grozi mi zakup Robinsona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie może ma to jakiś cel, poczekajmy. Poczekajmy co wymyślą marketingowcy i na pewno się dowiemy. Może do tych wędzisk są specjalne kołowrotki z krzywą stopką, nie wiadomo. W końcu, na podstawie obserwacji Greggoryus, można wyciągnąć wniosek, że to cała seria tak ma a to już coś powinno znaczyć, no chyba że "właściwa" partia trafiła wyłącznie na nasz rynek, gdyż na obcojęzycznych forach jakoś cisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Docio napisał:

(…) Poczekajmy co wymyślą marketingowcy i na pewno się dowiemy. (…)

Na pewno to się uśmiejemy... :D

32 minuty temu, Docio napisał:

(…) Może do tych wędzisk są specjalne kołowrotki z krzywą stopką, nie wiadomo. (…)

Oj, to aż tak jakość produkcji poleciała na pysk?:(

:diabelek::diabelek::diabelek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Alexspin said:

Na pewno to się uśmiejemy... :D

Jakieś uzasadnienie musi być. Było wesoło w dyskusji o batach więc tutaj też coś ciekawego będzie :D

 

2 hours ago, Alexspin said:
3 hours ago, Docio said:

(…) Może do tych wędzisk są specjalne kołowrotki z krzywą stopką, nie wiadomo. (…)

Oj, to aż tak jakość produkcji poleciała na pysk?:(

:diabelek::diabelek::diabelek:

Nazwałbym to innowacją ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...