Skocz do zawartości

Co robię źle?


Invictus95
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam problem ze złowieniem dosłownie czegokolwiek. Mam własne jeziorko gdzie są liny i karasie, nie mam problemu z ich łowieniem, problem pojawia się gdy ide na inne łowisko. Przykład? Jezioro Nielbark, kilka godzin spedzonych z wędką i spławikiem i nic, poza kilkoma leszczami wielkości 5-10cm oraz jeden boleń 10cm.

 

Łowiłem także na starorzeczach gdzie udało mi się złapać przez kilka dni jedynie jednego lina 30cm a tak to cisza godzinami, dniami cisza.

 

Szedlem takze na rzeki gdzie zarzucałem gumy na spinning niestety nic, na spławik udało mi sie jedynie kilkanascie okoni wielkosci palca złapać. Dodam że na morzu w Norwegii łapałem dorsze na spinning od 1 do 10 kg, turboty, czerniaki i bezproblemowo wszystko szło, natomiast tu mam wieczny problem, pozrywane zestawy i 0 brań.

Mój zestaw na spławik to spławikstały/przelotowy 2g, śrut cały zaraz przed przyponem, przypon 15-20cm, hak 8, na haku czerwony robak/kukurydza.

 

Zestaw na spinning przypon 15cm 8kg, haczyk 8g, guma 8-10cm.

 

Wydaje mi się że dobrze są zestawy wygruntowane. Nęce metodą negatywną najpierw 3 kulki wielkosci mandarynki, nastepnie co jakis czas jedna kulka (zaneta to kupna zaneta 50%, bułka tarta 30%, ziemia 15%, kukurydza 5%)

 

Spławiki dobrze wywarzone według poradników czułe.

 

Macie jakieś rady dla mnie? Nie wiem czy to złe ułożenie zestawu, kiepski ze mnie wędkarz czy ryby mnie nie lubią. Może ktoś coś doradzi.

 

Dodam tylko że na ryby chodze 4:30-9/10:00

 

EDIT.

Wędka 3,90

Żyłka 0,18

Przypon 0,16

Haczyk nr 10

Edytowane przez Invictus95
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Invictus95 said:

Mam problem ze złowieniem dosłownie czegokolwiek. Mam własne jeziorko gdzie są liny i karasie, nie mam problemu z ich łowieniem, problem pojawia się gdy ide na inne łowisko. Przykład? Jezioro Nielbark, kilka godzin spedzonych z wędką i spławikiem i nic, poza kilkoma leszczami wielkości 5-10cm oraz jeden boleń 10cm.

Zdecyduj się. Piszesz że nic nie łowisz a potem podajesz przykłady.

Może źle wybierasz łowiska? Czasami są takie dni że tylko drobnica skubie i nic innego się nie dzieje. Dobierasz niewłaściwe przynęty na to łowisko choć to mniej prawdopodobne.

Dodaj robaki do zanęty. Siekane czerwone albo białe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie robisz wszystko dobrze. Problemem jest to, że zacząłeś łowić u siebie i w Norwegii gdzie masz masę ryb. Potem dziwisz się że w wodach PZW nic nie możesz złowić. Jak rybostan takich wód jest ubogi to i wyniki ubogie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mój gust łowisz zbyt płytko. Takie leszczyki obecne są wyłącznie w strefie litoralu do 5-6 m głębokości. Właściwe leszcze można znaleźć o tej porze roku zdecydowanie głębiej 10-12 m standardowo, a jeśli akwen nie posiada takich głębokości lub poniżej termokliny natlenienie jest zbyt małe, to obecne są na swoich ścieżkach żerowania. Niestety takim nęceniem żerującego stada nie zatrzymasz.

Z innymi gatunkami jest nieco inaczej ale zakładam, że to wiesz, bo inaczej to tu książkę przyjdzie napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...