Skocz do zawartości

Metoda odległościowa match- kącik porad


linekmatch28
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

Akurat staram się podpatrywać głównie technikę Pana Lorenza ^^  , może nie za bardzo widać , bo preferuję głębsze łowiska ,aczkolwiek szybko dochodziłem do wniosków  . Slider proponuję nie ze względu na dane łowiska , które podał, ale na możliwość posiadania uniwersalnej wędki do slidera i waglera . Łatwiej będzie łowić mając wędkę sliderową i łowić waglerem , niż na odwrót ,a dwie wędki to duży koszt na początek. 

Edytowane przez Michał Badziąg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury opowiadacz! Przez wiele lat łowiłem z powodzeniem na kijek 4,20 m o cw 5-20 g i używałem do niego zarówno sliderów (łowiąc w głębokiej wodzie), jak i wagglerów montowanych stacjonarnie (na wodach do 3,5 m). Nie ma osobnych kijków do sliderów i osobnych do wagglerów! Nadal używam tej samej odległościówki do połowów z brzegu. 

Jeśli kolega ma zamiar łowić w wodzie o głębokości do 2 m, o czym już napisał, to wystarczające będą mu wagglery do 10 g MAX. A ja z czystym sumieniem polecam mu ten waggler o gramaturze 8 g. Można nim daleko rzucić i jest niewiarygodnie czuły. A doważyć go można od 0 do 3,5 g na żyłce. Na dystansie i głębokości na których chce łowić, może też zastosować waggler rodzimej produkcji np Gutka, Lorpio, Trapera, czy choćby Experta i nie 3+15, ale max 10+3, a kijek do 20 g MAX ma go odpowiednio wyrzucić na tę odległość. Czym sztywniejsza pała, tym gorsze, krótsze i bardziej niecelne rzuty. ;)

 

Ps. popraw swój cytat, bo zlałeś to w jedną wypowiedź i wcisnąłeś mi usta nie moje słowa!

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest olbrzymia, gdyż w tej metodzie należy po zarzuceniu zestawu natychmiast zatopić żyłkę i przy dużym przełożeniu wystarczą Ci dwa-trzy obroty korbką, by to zrobić, a przy mniejszym musisz się nakręcić. Na gładkiej tafli wody lub na lekkiej pralce jest to niemal niemożliwe przy mniejszym przełożeniu. Wędkowanie ma być przyjemnością i relaksem, a nie powodować wściekłość z powodu trudności w zatopieniu głupiej żyłki. Oczywiście do tej metody musi być odpowiednia żyłka tonąca i ja mogę Ci śmiało polecić taką żyłkę 016 mm. Sprawdzona w boju i sprawuje mi się bardzo dobrze. ;)

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nic się o tych przelotkach nie dowiedziałem

 

Przelotki do odległościówki powinny być na wysokiej stopce po to, aby żyłka nie kleiła się do blanku, choćby z powodu naelektryzowania, a szczególnie podczas deszczu, albo choćby podczas zwykłej mgły. Na blanku 3,90 m powinno być minimum 13 przelotek, na blanku 4,50 m nawet 16-17 szt.. I właśnie po to by żyłka się nie kleiła, a zapobiega temu m.in wysoka stopka, ale też i gęstość ich rozmieszczenia. ;)

 

Masz tutaj, jak wyglądają takie specjalistyczne przelotki do odległościówki.

 

A tutaj masz przykładową odległościówkę 4,5 m z 17 przelotkami.

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. A czy one mają mieć określoną wysokość stopki? Czy raczej każdy kij matchowy ma stopki odpowiedniej długości?

 

Kołowrotek będzie miał przełożenie nie mniejsze niż 6

 

Gdyby udało się trafić taki to chyba byłby ok

Dragon Maxima hs Spin FD 1030i

Edytowane przez wind
edycja linku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy raczej każdy kij matchowy ma stopki odpowiedniej długości?

Raczej tak - odpowiedniej wysokości. Ale o produktach Mistrala nic mi nie wiadomo. Jak pisałem, ten kijek Mistrala wygląda mi dość topornie, a przelotki jakieś takie niskie. Ale co najważniejsze jest ich zbyt mało, jak na mój gust (z tym akurat nikt nie musi się zgadzać).

Gdyby udało się trafić taki to chyba byłby ok

/http://www.team-rapa...spinn-fd-1030i/

To jest kołowrotek do spinningu, a nie do odległościówki. Do odległościówki ma mieć płytkie szpule, na które wejdzie np 150 m żyłki 0,18, lub 150-180 m żyłki 0,16.

Edytowane przez wind
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia mogę polecić Cormorana Distance Match, posiadam i jestem bardzo zadowolony. Sprawdź tylko dostępność, tam gdzie kupowałem już jej nie ma.

W minioną niedzielę miałem w ręku Fiume Optimus i również zrobiła na mnie dobre wrażenie.

 

O ile potrzebujesz kija z takim C.W., choć @Jotes sugerował "lżejszy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, szczerze się wypowiedzieli. Ja generalnie tego typu opisów nie czytam, mocno się zrazilem czytając te na allegro. Czasem przez łzy ;).

Wędkę trzymałem w ręku i stąd moje pozytywne wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłem matchówkę Mikado. I miałem dwie do wyboru X-Plode i Princess. Princess jest sztywniejsza od X-Ploda. I tutaj sprawdza się to że wędzisko trzeba wziąć do ręki. Nie kupię wędziska przez internet i pewnie tak też będzie z kołowrotkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikado

 

Nie bierz tego do siebie, ale ja omijam tą firmę szeroookim łukiem i nigdy nie polecam nikomu tego, na czym się już w życiu przejechałem boleśnie. 

A z ciekawości, którą z nich wybrałeś - sztywniejszą, czy tą miękką? Do ilu gram? I pochwal się, jak sprawuje się w boju. ;)

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w boju to dopiero w przyszły weekend. Wziąłem tą sztywniejszą 5-25g. A kupiłem taką  bo dopiero zaczynam przygądę z odległościówką. Z czasem pewnie apetyt będzie rósł i pewnie będę wymieniał sprzęt na lepszy

Edytowane przez adrianolkusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mam teraz pytanie odnośnie haczyków, przyponów i przynęt.

 

Jakie haczyki stosować do tej metody, gdyż już zmieni się chyba sposób zacięcia ryby z racji odległości.

Przypony z jakiej żyłki robicie i jakiej długości.

Na jakie przynęty łowicie odległościówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W doborze haczyków jest kilka kwestii ale nie słyszalem o doborze do metody, już prędzej do konkretnej techniki i konkretnej ryby lub przynęty. Jednak to specyficzne wyjątki a nie reguły, wyjątki ułatwiające życie wędkarzowi.

Podstawowe zasady jakie pamiętam to:

- hak z krótkim trzonkiem - lepsze zacięcie,

- hak z długim trzonkiem - lepszy hol, mniej zejść,

- hak odgięty - skuteczniejsze zacięcie,

- hak powyginany, ukształtowany wedle wyobraźni producentów ik ich mglistych teorii - genialna sztuka marketingowców.

Te ostatnie już skutecznie znikają z rynku i nie ma co sobie nimi głowy zawracać.

Nie ma specjalnych przynęt do odległościówki, czy jakiejkolwiek innej metody lub techniki. Przynętę dobiera się do ryb a hak do przynęty. Ważne aby przewidzieć, że przyneta ma dolecieć daleko a to wymaga siły. Siłą z kolei wymusza przynętę dobrze osadzoną na haku i mocno się jego trzymającą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem kołowrotek. Mikado Ace Match 4006. Na początek przygody z odległościówką wystarczy. I tutaj kolejny raz potwierdza się zasada żeby wziąć tak jak wędzisko , tak i kołowrotek do ręki. Sprawdzić jak działa itd. Kilka kołowrotków w podobnej cenie miałem w rekach. Sprzedawcy oczywiście zachwalali jakie to nie są dobre. Ale niektóre są tragicznie wykonane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Przede wszystkim żyłka musi być równo nawinięta na szpulę, bez żadnych "oczek" czy supełków, które mogą hamować swobodny spływ żyłki ze szpuli. Trzeba też pamiętać, że powinna być odpowiednio nawinięta, należy zostawić około 0,5mm luzu od krawędzi szpuli, jeśli używasz grubszych (sztywniejszych) żyłek ten luz powinien być większy. Generalnie nawijam żyłkę od momentu, gdy zaczyna swobodnie i samoczynnie spadać ze szpuli, wtedy jest jej już ciut za dużo.

Zestaw: masa zestawu powinna być odpowiednia do c.w. wędziska, stosując lekkie zestawy wybieraj wędziska o niższej wartości c.w., jeśli używasz ciężkich wagglerów i co za tym idzie zestawów, wyższe c.w. wiadomo również, ze budowa wędziska też ma wpływ, wędzisko składane będzie lepiej się "ładowało" przy wyrzucie niż teleskop.

Przy zarzucaniu zestawu zza głowy układam wędzisko kołowrotkiem do góry i puszczam w odpowiednim momencie. Ów moment to minięcie naprężonego zestawu osi pionowej wędziska.

Cała filozofia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyłkę mam nawiniętą tak jak piszesz. 18 trabucco tonąca. A co z przytrzymywaniem żyłki podczas wyrzutu. Widziałem filmy na YT gdzie tylko palcem wskazującym jest przytrzymywana żyłka. Jakoś ciężko mi to wychodziło. Tak sobie myślałem żeby jechać nad zalew i potrenować same rzuty, oczywiście z wagglerem na żyłce ale bez przyponu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście z wagglerem na żyłce ale bez przyponu.

 

A cóż Ci dadzą takie rzuty? Zrób wszystko tak, jak należy, bo musisz wiedzieć i nauczyć się zarzucać z pełnym/kompletnym zestawem. Nawet jeśli - podczas nauki zarzucania! - "potargasz" ten zestaw, to cóż - nauka kosztuje. Bo jak inaczej sprawdzisz, czy zestaw Ci się plącze, czy już wiesz wszystko i już się nauczyłeś zarzucać?

A odnośnie hamowania zestawu w końcowej fazie lotu: Jak zobaczysz, że zestaw znajduje się już 3-5 m nad wodą, to najzwyczajniej w świecie zakryj ręką szpulę kołowrotka. Wtedy żyłka przestanie się wysnuwać - co logiczne - a zestaw się wyprostuje, dolna część (od wagglera w dół do przyponu) wyprzedzi spławik i łagodnie odpadnie na wodę. Ja wyćwiczyłem "numer" z kciukiem lewej dłoni. W końcowej fazie lotu, łapę wysnuwającą się żyłkę kciukiem, przyciskam do reszty palców i w ten sposób hamuję. Pamiętaj! Rzuty muszą być spokojne i płynne (mięciutkie), wtedy waggler nie zrobi w locie beczki i unikniesz splątań. Szarpane i siłowe rzuty, to pierwszy krok do plątania się zestawu.

 

Miłej zabawy. ;)

 

Ps. A tak z ciekawości, opisz jeszcze swój zestaw z wagglerem, bo być może tutaj popełniasz jakiś błąd, w montażu? Na jakich głębokościach łowisz? Jak montujesz waggler - przelotowo, czy stacjonarnie? Jak rozmieszczasz dociążenie na żyłce? Jaki waggler zakładasz, gramatura?

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waggler z częściowym obciążeniem... przy krętliku łączącym przypon z żyłką główną śrucina sygnalizacyjna. I jeszcze ewentualnie jedna dwie śruciny przy spławiku. Nie plącze mi się taki zestaw więc jest ok. gramatura 5-6gram, ale mam wagglery od 3 do 8 gram, tylko w tej chwili używam tych o gramaturze 5-6g.  Łowię na głębokościach 1,5-2m bo takie mam w pobliżu zbiorniki, a waggler montowany jest na stałe. co do wykładania zestawu na wodzie to coraz lepiej mi to wychodzi. Najtrudniejsze jest do opanowania samo rozpoczęcie rzutu, tzn jego płynność. W tej chwili rzut wykonuję z całkowitego zatrzymania wędki za sobą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...