jonasz7 Napisano 9 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2013 Wind,a wiesz czemu było coraz gorzej potem? Tam ryba o tej porze roku jest nad wyraz płochliwa i płoszy ją donęcanie. Jak łowisz płotki to zapomnij o donęcaniu, leszczyki to glina z jokiem i kulki max. wielkości orzecha włoskiego. ale linek ładny, gratki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart Napisano 10 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2013 Ładny misiak Wind !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość woldi Napisano 10 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2013 Tam ryba o tej porze roku jest nad wyraz płochliwa i płoszy ją donęcanie. akurat lin należy do cholernie ciekawskich ryb i wszelkie zawirowania w wodzie może go wręcz zachęcić do żerowania i to niezależnie od wody Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonasz7 Napisano 11 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2013 @woldi, akurat ten lin to moim zdaniem totalny fart. Nie znam się na łowieniu linów, choć parę "misków" złowiłem, to uważam że ta ryba jest bardo ostrożna i płochliwa - to wiem z autopsji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość woldi Napisano 12 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2013 Jak zastosujesz metodę i zestaw pod lina to nagle okazuje się, że nie jest tak ostrożny i płochliy jak to by się mogło wydawać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ozet Napisano 12 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2013 Tu akurat zgadzam się z Woldim,lin wcale nie jest tak płochliwy,jak to się powszechnie uważa.Literatura wędkarska karmi nas tą "bajką",od jakichś 50-lat (z całym szacunkiem do autorytetów,ale nie powielanych przez lata,wyrwanych z kontekstu pół prawd).Co powiecie na taką,sytuację,mam podejrzenie obecności szczupaka w zanęcie płociowej,więc bombarduje łowisko darnią z brzegu.I co się okazuje?zwykle pierwszymi rybami które zaczynają brać po takim zabiegu są liny,często w ilości 4-8 sztuk.Być może dotyczy to tylko "moich"starorzeczy,ale zbyt często się zdarza,aby uznać to za przypadek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonasz7 Napisano 12 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2013 A co powiecie na to: Łowię po raz enty na tym jeziorze, wiem że płoci jest sporo więc ją sobie łowie na bacika. Wiem także, że o ładnego lina też nie jest trudno. Obok zarzucam odległościówkę na tej samej odległości, ale z większym chaczykiem i bardziej poważnymi przynętami. Na odległościówkę mam jedno długie i nie pewne branie, czekam... branie kończy się. Natomiast płotka bierze branie, zacięcie płotka, branie, zaciecie płotka itd. aż w końcu branie zacięcie i ...beton pół godz. holu i wyjety lin 2kg. ta historia się powatarza parę razy. Na odległościówkę złowiłem jednego lina i to łowiąc płotki na jedna pinkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość woldi Napisano 12 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2013 (edytowane) To tylko potwierdza regułę, że lin nie jest płochliwy , a dodatkowo jeśli łowiłeś na przynętę uniesioną nad dnem to...miałeś farta, bo lin nie lubi tak podanej przynęty no może za wyjątkiem łowisk o jego bardzo duźej populacji i nocnych połowów spod liścia grążela Ozet, tak jak piszesz to bardzo ufna i ciekawska ryba. Często wystarczyło wejsć do wody, zamieszać noganami dno, położyć w tym miejscu pęczek gnojaków lub rosówkę i...branie prawie pewne Edytowane 12 Listopada 2013 przez woldi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splawik66 Napisano 13 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2013 Dziś, mimo że to 13, Królowa okazała się łaskawa - brzana 81cm. Wagi nie znam, bo zabranie ryby, która może mieć 25lat czyli więcej niż część użytkowników naszego Forum... byłoby grzechem i sromotą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ozet Napisano 13 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2013 Spławik nie załamuj mnie,a ja się tu pier... z jakimiś okonkami na twisterki.Gruba płoć póki co nie weszła w starorzecze eh,ręce i nogi się uginają.Granuluję Spławiku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splawik66 Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2013 Dzięki Ozet. Nie ma się co załamywać czy "pier.....z jakimiś okonkami" Nie pękaj. Wpadaj w cug. Wąchaj. Szukaj... Przecież ta gruba płoć nie siedzi w lesie tylko musi być gdzieś w wodzie. Warta to przecież klenie - a te żerują całą zimę. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość woldi Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2013 Nooo...brak słów Rewelacja!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ozet Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2013 Spławiku,jeżeli ta płoć wejdzie myślę,jak znam siebie znajdę na nią sposób.(Oby tylko zima mnie nie wyprzedziła).Trochę jesteś ironicznie-złośliwy,pisząc że nie znajdę ich w lesie,ale takie Twoje prawo.Wyobrażam sobie walkę z taką brzaną,przybliż nam może zastaw i zastosowaną przynętę.A propo,popo.Skojarzył był mi się ser żółty,czy do łowienia sumów(było to w innym temacie)stosujesz jakiś konkretny gatunek sera?.Domyślam się że zapach powinien być intensywny,który "wali w nozdrza"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splawik66 Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2013 Ozecie, o żadnej ironicznej złośliwości z mojej strony nie ma mowy. Powinienem się obrazić, że w ogóle mogłeś tak pomyśleć Jeśli Cię "dotkłem" - przepraszam i obiecuję więcej w postach kierowanych do Ciebie nie wspominać lasu, grzybów, drewna, gałęzi, a nawet liści... Ser żółty na brzanę i suma - tak, ale ponieważ w miejscu gdzie łowię trafiają się grubsze leszcze /dziś takiego 2,2 kg/ i od wielkiego dzwonu karpie, a one nie przepadają za serem / chociaż czasem biorą / używam na przynętę.... no.... domyślasz się? Tak! Ciasta z kaszy manny Miałem nie zdradzać przepisu, ale niech będzie za Twoje szkody moralne. W szklance wrzącej w garnuszku wody rozpuszczam kostkę topionego sera..../nie ten mały trójkącik / i ciągle mieszając dosypuję kaszę mannę do uzyskania odpowiedniej twardości. Jest to kolejna wariacja na temat kaszy.. Wracając do sera. Nie używam jakiegoś konkretnego gatunku. Pokrojony w kostkę ser dojrzewa w szczelnie zawiązanej torebce foliowej. Tak przygotowanej porcji używam kilkukrotnie, nawet przez dwa tygodnie. Oczywiście nie przechowuję go w lodówce, tylko w ciepełku... robi się miękki i pokrywa różnokolorowym nalotem... o zapachu nie będę wspominał Brzanom się podoba. Sprzęt. Wędka 4,2 10-40g. W lato tam gdzie są brzany nie schodzę poniżej żyłki 0,30. Bez stągiewki. Ponieważ teraz jest jesień łowię delikatniej, na 0,28 Spławik 6-8g z przelotową oliwką 10-15g zależnie od stanu wody / uciągu/ Ryb nie nęcę. Znalazłem trasę, którą pokonują codziennie, a właściwie "conocnie"i tam na nie czekam. Walka jest mniej dynamiczna niż latem - mniej odjazdów, więcej murowania. Cierpliwość konieczna, raz że na dnie leży masa głazów / za którymi znajdują pokarm i schronienie / dwa, to brania /2-3/ trwają nieraz 30 minut na 4-5 godzin siedzenia z gilem wiszącym do pasa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart Napisano 15 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Gratki Brzany naprawdę fajna no i wiedza na ich temat - pierwsza liga !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzybek Napisano 15 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Oczywiście przyłączam się do gratulacji Paweł, piękna ryba bez dwóch zdań Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wind Napisano 15 Listopada 2013 Autor Zgłoszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Brawo Pawle, piękna ryba, wspaniała dawka wiedzy którą nam przekazałeś z właściwą Tobie swadą, humorem i kipiąca merytoryką. Mam nadzieję, ze kiedyś uda mi się połowić obok Ciebie . W jednej wodzie oczywiście. Sam dziś zrobiłem sobie z piątku sobotę i wskoczyłem na Śledziowy. Było dość zimno i wiatr chyba nie oglądał prognozy, bo hulał w najlepsze . Ale połowiłem, trochę płotek, niektóre całkiem zacnych rozmiarów, dwa większe leszczyki i sporo sieczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jotes Napisano 15 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Spławiku, i ja przyłączam się z gratulacjami. Widać nie próżnujesz i udowadniasz, że jesień jest porą na grubego zwierza. Brawo! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ozet Napisano 15 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Spławiku,dzięki za przepis na ser.W przyszłym sezonie,postaram się go wypróbować w Warcie.Jednak ta Twoja brzana śni mi się po nocach(Jak w tym dowcipie rysunkowym J.Bohdanowicza "Panowie jestem chyba zboczony"),tyle że z istotą rzeczy w drugą stronę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splawik66 Napisano 16 Listopada 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 Dzięki Koledzy za dobre słowo. Wczoraj nie było nawet dotknięcia. Prawdopodobnie spowodował to przybór wody - przez dwie doby Wisła podskoczyła o dobre 60cm. Nurt zrobił się tak rwący, że nawet 30g ciężarek nie mógł się utrzymać we właściwym miejscu, a szczytówka spławikówki wyginała się pod naporem wody w łuk.... Wiem, że ryby nie poszły do lasu ale nie chce mi się ich od nowa szukać. Woda już zaczyna opadać. Za dwa dni wróci do normy. Czy wrócą ryby? Nie wiem, Jak nie, to pochodzę jeszcze za drapieżnikami. PS Wind, proszę przestań cukrzyć, tylko nastawiaj większy zapas cytrynówki. Podobno nad Narwią smakuje wyjątkowo.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wind Napisano 23 Listopada 2013 Autor Zgłoszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2013 PS Wind, proszę przestań cukrzyć, tylko nastawiaj większy zapas cytrynówki. Podobno nad Narwią smakuje wyjątkowo.... Nie bój żaby, będzie i to duuuużoooo . A ta Narew to już mi się śni po nocach, tak się nakręciłem . Ale do rzeczy ... Zebrałem się dziś, chociaż ciężko było wstać , znów nad Śledziowy ale nie żałuję. Od 8.00 do 10.30 nieźle połowiłem, głównie płotek, w tym kilka 25-30cm, parę leszczyków, z tego jeden dość zacnych wymiarów i trochę drobniejszych rybek, ale o odpowiedniego żywczyka było ciężko. Czyli drobiazg odszedł gdzieś, albo się nie dopchał do stołówki. Brak wiatru i temp. powietrza ok 10st uczyniła wyprawę całkiem przyjemną. Ale patrzac na prognozy obawiam się, ze to może być ostatnia w tym roku . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wind Napisano 28 Grudnia 2013 Autor Zgłoszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2013 Właściwie to miałem już sprzęt schowany i nawet nie myślałem o wędkowaniu w tym roku. Ale wczorajszy telefon od Jonasza wywrócił plany do góry nogami . Jonasz był zdecydowany namówić mnie na wypad i zajęło mu to jakieś ... 3 sekundy . I tak dziś o 8.00 spotkaliśmy się nad Piaskowym. Posiedzieliśmy do 10.00 i postanowiliśmy zmienić miejscówkę. ZERO kontaktu z rybami . Jonasz z kolegą pojechali "pod figurkę", ja odwiedziłem swoją bankową miejscówkę, która jesienią obdarzała rybkami. I nie pomyliłem się, sporo płotek, całkiem przyjemnych w rozmiarach i jeden leszczyk. Niestety, wysiedziałem tylko 1,5 godziny, wiało okrutnie . To już był naprawdę ostatni wypad w tym roku ... co będzie w następnym, obaczymy Dzięki Jonasz . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jotes Napisano 28 Grudnia 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2013 Nie grymaś Windzie, bo i tak pięknie połowiłeś. Przy halniaku, ryba głupieje i wypina się na haczyk, a Ty naszarpałeś, to i pomarznąć nie szkoda. No i wypada mi jeszcze dodać: A nie mówiłem, że w tym roku będzie figa, a nie zima i lód? Już w styczniu sobie znowu połowisz, bo w taką pogodę to grzech będzie w domu gnuśnieć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wind Napisano 28 Grudnia 2013 Autor Zgłoszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2013 Już w styczniu sobie znowu połowisz, bo w taką pogodę to grzech będzie w domu gnuśnieć... Oby się ziściło, oby ... Chociaż odpoczynek się przyda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jotes Napisano 28 Grudnia 2013 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2013 (edytowane) Odpoczynek? Ja akurat całe oba święta miałem przymusowy odpoczynek - miałem prze...smarkane. Glut do pasa, chore gardło, etc. Święta w pozycji horyzontalnej. I zamiast jechać dzisiaj pomoczyć bata (taka wędka ) nadal się kuruję. Tak, tak! Ja też lubię połowić w ten sposób, gdy daję już "wolne" drapieżnikom do maja. Edytowane 28 Grudnia 2013 przez Jotes Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi