Skocz do zawartości

Zakaz konsumpcyjnego połowu ryb wędką, tak czy nie?


wesolysumik2137
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy wędkarze,

Wpadłem ostatnio na taki pomysł, ze względu na ciągle malejąca liczbę ryb w naszych zbiornikach, by całkowicie zakazać lub za dodatkową słoną opłatą składki przyzwolić na zabieranie ryb ze sobą na przysłowiową "patelnię". Jak zapatrujecie się tak takie rozwiązanie? Mam dość tego, że w naszych wodach nie ma ryb!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, wesolysumik2137 napisał:

Koledzy wędkarze,

Wpadłem ostatnio na taki pomysł, ze względu na ciągle malejąca liczbę ryb w naszych zbiornikach, by całkowicie zakazać lub za dodatkową słoną opłatą składki przyzwolić na zabieranie ryb ze sobą na przysłowiową "patelnię". Jak zapatrujecie się tak takie rozwiązanie? Mam dość tego, że w naszych wodach nie ma ryb!!!

Absurd!
Osobiście jestem ortodoksyjnym zwolennikiem zasad no kill i od ponad 30-lat nie zabrałem żadnej złowionej ryby, ale wprowadzenie generalnego zakazu to pomysł "z czapy", wręcz patogenny. Doskonale problem ujął @Docio.

Jeśli uważasz, że "odrybienie" wód PZW, to wina wędkarzy "konsumpcyjnych", to albo nie masz pojęcia o problemie, albo namieszała Ci w głowie pewna nawiedzona (nie wymieniam z nazwiska) ekoidiotka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.03.2023 o 09:24, wesolysumik2137 napisał:

Wpadłem ostatnio na taki pomysł,

Takie pomysły to poziom przedszkola jeśli chodzi o rybostan. Niestety najczęściej się je słyszy. Nikt nie patrzy dalej jak poza żądanie ogromnych i częstych zarybień albo pisze na końcu relacji z łowienia że rybę wypuścił. Czy to prawda to już inny temat. Szeroko rozumiana gospodarka wodą nie ma z tym nic wspólnego. Niestety większość wód w Polsce to wody należące do skarbu państwa czyli niczyje. Nikt nimi się nie zajmuje i nie mają gospodarza z prawdziwego zdarzenia bo nie widzą w nich zysku.

Można tą sytuację porównać np. do Lasów Państwowych. Tam gospodarka kwitnie. Drzewa się wycina, drzewa się sadzi, pieniądze krążą. Niestety w gospodarkę wodami trzeba najpierw dużo zainwestować nim będą zyski a nasze "władze" jakoś nie są chętne wchodzić w tak duże przedsięwzięcie.

Edytowane przez ryukon1975
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.03.2023 o 06:26, Alexspin napisał:

Jeśli uważasz, że "odrybienie" wód PZW, to wina wędkarzy "konsumpcyjnych", to albo nie masz pojęcia o problemie, albo namieszała Ci w głowie pewna nawiedzona (nie wymieniam z nazwiska) ekoidiotka.

Fakt. Podpowiem tylko jedno hasło - mączka rybna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko to się nie zmienia. Nawet jakbym długo myślał nie pamiętam roku w którym nie byłoby przynajmniej kilku przypadków na tej rzece.

Lista "ratowników" długa. nawet straż miejska była obecna choć w sumie nie wiem co oni mogliby tam robić.

Najzabawniejsze na koniec. Byli wszyscy tylko dzierżawcy obecnego gospodarza czyli PZW nie było. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kat_636

Ryukon mądry chłop. Dość podobnie myślimy.

Pomysł pomysłem, realizacja realizacją, rzeczywistość rzeczywistością, a czynniki wewnętrzne i czynniki zewnętrzne

są ściśle jak ząbki ze sobą powiązane. Jedno bez drugiego istnieć nie może jedno i drugie wpływa na siebie i jest ciąg.

Aby coś działało dobrze trzeba na każdym polu działać równolegle a nie dorywczo wyrywkowo.

Brać pod uwagę "całość" a nie wycinek.

Przepraszam za ciszę na forum ostatnio ale życie wciągnęło.

K.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...