Pomocy, jestem zieloniutki

[Rojs]

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Mam parę pytań odnośnie tego jak w ogóle zacząć.

Parę lat temu kupiłem  od kolegi trochę sprzętu.

Są to 2 wędki (takie na które zakłada się kołowrotek), 1 kołowrotek, 2 szpule z żyłką, podbierak, siatke no i jakiś kawałek żyłki z dziwnym czarnym spławikiem, ciężarkami i krętlikiem. (troche poczytałem)

Na rybach byłem parę razy ale nie łowiłem nigdy tym moim sprzętem bo jest niekompletny.

Dali mi wędke do ręki, zakładałem robaka i rzucałem. Tyle się znam na wędkowaniu.

Otóż za tydzień wyjeżdzam na wakacje nad prywatne, dzikie jezioro i bardzo bym chciał coś tam połowić.

Będzie to miejsce odcięte od cywilizacji więc muszę kupić wszystko na zapas.

Co do samego jeziora, nie wiem co tam są za ryby, wiem że są węgorze i chyba płotki, bo takie małe łapałem tam 4 lata temu. Są raki i takie czarne małże jeśli to Wam pomoże w ocenie

Nie chcę żebyście dobierali mi sprzęt pod konkretne ryby, a tak chyba się to powinno łowić.

Ja chcę że jak już kupię co trzeba żebym mógł to zarzucić, żeby mi spławik nie tonął i żeby ryba nie urywała haczyka. Przepraszam za długi wstęp, ale może ktoś się przynajmniej troche pośmieje z laika.

Moje pytania:

Czy byle jaki kołowrotek się nada? Widziałem w sklepie internetowym jakieś po 3 dyszki.

Co dokładnie potrzebuję kupić dla tych dwóch wedek oprócz kołowrotka, czyli to co nakłada się na żyłkę? 2x spławik, ciężarki, 2x krętlik? Czy coś jeszcze? Te żyłki mam już nałożone na taką okrągłą szpule (jedna już jest zamocowana w kołowrotku)

Jaka przynęta będzie w miarę uniwersalna? Kiedyś łowiłem na takie małe robaczki (pinka chyba) i płotkom smakowało. No i na dżdżownice ale z tym było gorzej i ciężko je znaleźć.

No i to chyba tyle. Szukałem filmików, poradników, ale ja nawet podstawowych podstaw nie znam więc niewiele mi to pomaga.

 

Pozdrawiam, owocnych łowów, czy czego sobie tam życzycie

Rojs