grzybek Posted October 16, 2015 Report Share Posted October 16, 2015 Od jakiegoś czasu gnębi mnie myśl sprawienia sobie kolejnej łodzi. Tu mam sporo dylematów. Jednocześnie chciałoby się pływać po Zatoce Gdańskiej i po Martwej Wiśle a czasem kusi na Wisłę bieżącą. Do każdej wody przydałaby się inna łódka, także pychówka ale przecież flotylli nie utrzymam, wszystko potrzebuje miejsca i kasiory. Zastanawiam się nad RIBem i jakąś jednostką napędową do 15KM lecz rozważam także inne warianty. Chciałbym szybszą łódź, przede wszystkim na Zatokę i kanały Wisły oraz Motławy. Zaletą łodzi wypornościowej jest to, że ma kabinę, kuchnię, miejsca do spania, leżakowania a przede wszystkim mogę tam schowa masę sprzętu wędkarskiego, motorowodnego a jest tego dużo. Wspomnę tylko o wędkach, przynętach, podbierakach, kasty dla dorszy, koło ratunkowe, kamizelki, bosak, wiosła, kotwice, siedzisko, linia paliwowa, bateria, radia, głośniki, sprzęt kuchenny... można długo wyliczać. Wszystko to mam pod ręką w takiej łodzi, także windy i planery trollingowe. Nie pomijam sprzętu nawigacyjnego z antenami i przetwornikami echosond, oświetlenie. Mogę pływać całą dobę, w dzień i w nocy. Wadą takiej łodzi jest jej szybkość przemieszczania się po łowiskach. Mogę pływać do 10km/h, więcej nie wyda a jeśli już z mocniejszym silnikiem co zwiększy mi wyraźnie zużycie paliwa, niewspółmiernie do zwiększonej szybkości ze względu na kształt kadłuba i wagę (1,5t w tym przypadku). Nie powiem, wygoda jest, której może nie doceniam ale chciałoby się popływać szybciej żeby łatwiej znaleźć konkretne miejscówki a także przepłynąć pod mostem pontonowym w Sobieszewie. W tej chwili jestem uzależniony od godzin otwarcia bo łajba jest zbyt wysoka żeby przepłynąć pod przęsłami. Z Twierdzy Wisłoujście mam blisko do morza, ok 2km ale nie mogę łowić na kanale Martwej Wisły ze względu na portowy tor wodny. Dopiero od mostu Siennickiego zaczynają się łowiska a kończą w Błotniku, na samym zakończeniu kanału. Wszędzie znajduję ryby ale są miejsca szczególne, które chciałoby się odwiedzić w trakcie całodziennego wędkowania. Wcześniej używałem pontonów ale bez sztywnej podłogi i bez napędu. Użytkowałem też kilka łodzi z elektrykiem lub ze spaliną na pawęży. Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o bezpieczeństwo wędkowania na małej łodzi jak i na pontonie. Różne rzeczy mogą się przytrafić na wodzie. Wyraźnie bezpieczniej czułbym się na RIBie ale to może tylko sugestia? Na otwartej łodzi dużo nie zostawię bo "w Polsce tylko ryby nie biorą" a sprzęt choćby motorowodny trzeba mieć bo jest obowiązkowy. Pewnikiem macie swoje własne doświadczenia, przemyślenia, sugestie. Warto kupować i przystosowywać do własnych potrzeb inną łódź? Tylko ja wiem, ile czasu, kasiory i roboty poświęciłem na obecną jednostkę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now