Jump to content

Opis łowiska - pomoc w wybraniu metody łowienia


Lukkey
 Share

Recommended Posts

Jest to mój pierwszy post na tym forum więc chciałbym wszystkich gorąco powitać ;)

 

Na początku lipca wybieram się na wakacje gdzie będzie możliwość odnowienia swojego hobby z dzieciństwa, które niestety przez ostatnie kilka lat zostało mocno zaniedbane. W tym temacie chcę opisać łowisko, na którym spędzę dwa pierwsze tygodnie lipca i prosić Was o pomoc w wybraniu metody łowienia i o kilka ogólnych wskazówek żeby moje wędkowanie nie zakończyło się porażką. Przejdźmy więc do sedna sprawy:

 

1) Jezioro Trzebcińskie (Trzebciny, 60km od Bydgoszczy, woj. Kujawsko-Pomorskie.) - nieduże jezioro w zagłębieniu pomiędzy polami, linia brzegowa porośnięta trzciną i drzewami, dostęp z brzegu jedynie z kilku pomostów zbudowanych przez miejscowych. Nie znalazłem dokładnych danych takich jak głębokość, wielkość ani gatunki żyjących w nim ryb. Z własnego doświadczenia z przed 2 lat mogę powiedzieć, że jezioro nie jest jakieś bardzo głębokie, w odległości 15-20 metrów od brzegu jakieś 4 metry a dno prawie w całości porośnięte jest roślinnością. Kilka małych, płytkich (max 1 metr) zatoczek z dużą ilością grążela żółtego.

 

Zdjęcie poglądowe: 35i3fkn.jpg

 

Oraz filmik z nurkowania, na którym dobrze widać dno: 

 

2) Jezioro Wypalanki (jak wyżej) - również nieduże jezioro, znajdujące się około kilometra od wspomnianego wcześniej, większa jego część porośnięta jest grążelem żółtym co trochę utrudnia łowienie, jedna strona linii brzegowej to bukowy las a druga łąka, dookoła trochę bagien, do jeziora wpada mały strumyk, głębokość nawet spora, na środku do 10 metrów, możliwość łowienia z 2 stanowisk, pierwsze to pomost długości około 10 metrów, który jest na styku gąszczu z grążeli i otwartej wody, głębokość na końcu pomostu to 5-6 metrów, drugie ze stanowisk to linia brzegowa po stronie lasu, sporo poprzewracanych drzew, głębokość ok. 3 metrów. Za dzieciaka łowiłem tam spore liny (właśnie z pomostu) wiem też, że zostały wpuszczone karpie, amury, karasie, płocie, tołpygi, sumy.

 

Zdjęcie poglądowe: ojjnsx.jpg

                               2iub4ao.jpg

 

Sprzęt jakim dysponuję to spinning 2,7m cw. 3-20g, teleskopówka 3,6m cw. starty napis, teleskopówka 2,9m cw. 10-30g, bat 6m. Zupełnie nie wiem jaką metodę połowu wybrać, dodam, że z gruntu nigdy nie łowiłem. Na pewno będę próbował porzucać spinningiem. Prosiłbym o wskazówki jaka przynęta, zanęta, zestaw, metoda itp, za wszystkie nawet te najmniejsze będę bardzo wdzięczny.

 

Pozdrawiam gorąco i jeśli piszę w złym dziale to proszę o przeniesienie ;)

Link to comment
Share on other sites

Masz fajne miejscówki.

Jeśli nie łowiłeś tam kilka lat to mogło dużo się zmienić.

Ja bym wziął wędki do każdej metody i sprawdzał co dalej?

Nie liczę na to, że ktoś podpowie mi co mam robić w danej chwili i miejscu.

Wydaje się, że najlepszą metodą jest podpytanie miejscowego moczykija.

Trochę wody ognistej na pewno rozwiąże mu język, dlaczego nie?

Lepiej poświęcić trochę czasu na pogaduchy z tubylcem niż kombinować i uczyć się nowych miejscówek.

Przekonaj się, na co, co i gdzie łowią miejscowi, do czego ryby są przyzwyczajone?

Nowe metody mogą być odmienne i wskazane.

Wytrwałe, konsekwentne nęcenie także.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...