PucioHenzap Posted June 21, 2015 Report Share Posted June 21, 2015 (edited) Witam! Dlaczego przy zylce glownej np 0.35 na przypon stosuje sie 0.16mm? Ponoc najlepszy rozmiar. Ja jak lowilem na splawik to albo robilem przypon na takiej zylce jak glowna albo kupowalem inne i nigdy sie nie zastanawialem dlaczego tak jest? Kupilem 0.35 na karpia ale nie kupilem zadnej na przypon bo nie wiem czy powaznie 0.16mm czy to nie za malo? Edited June 21, 2015 by PucioHenzap Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted June 21, 2015 Report Share Posted June 21, 2015 Podstawowa zasada jest taka, że jeśli coś ma w zestawie "strzelić" to zawsze strzeli w najsłabszym punkcie. Węzły, ciensza żyłka, zaciśnięte zbyt mocno śruciny, itp. Drugorzędne zasady, niekiedy przedkładane przed podstawową, to: prezentacja przynęty, ratunek dla zestawu głównego. Prezentacja przynęty ma kluczowe znaczenie w skutecznosci połowu większych ryb. Większe, czyli starsze, posiadają już bagaż doświadczeń choćby naukowcy twierdzili, że ryby są bezrozumne i działają wyłącznie na podstawie instynktu. Cokolwiek ich zaniepokoi, np. grubszy przypon, błyszczący od światła haczyk, to nic ich nie skłoni do pobrania przynęty choćby była najsmakowitsza. Ratunek dla zestawu głównego polega na tym, że jeśli haczyk "złapie zaczep" to najczęściej zestaw pozostaje w wodzie, gdyż jeśli nie ma żadnego osłabienia na żyłce głównej, to pęka ona w najmniej odpowiednim miejscu, czyli w miejscu błędu maszyny, która podczas produkcji akurat w tym miejscu przecieniła ją o 0,05mm. Z tego co powyżej można wyciągnąć kilka wniosków. Ciężki zestaw musi być przeniesiony przez żyłkę na dużą odległość i żyłka ta musi mieć odpowiednią wytrzymałość, czyli całkiem sporą średnicę. Gdyby zastosować od razy taką jaka ma być na przyponie, to prawdopodobnie już przy rzucie zestaw by się urwał. Po to jest odpowiednio wytrzymała żyłka główna, aby "dźwigała i znosiła" duże obciążenia podczas zarzucania zestawu. Żyłka przyponowa dobrana jest do wielkości ryb, które mamy zamiar łowić i tu ważna uwaga - hamulec kołowrotka ustawiamy do wytrzymałości przyponu minus osłabienie żyłki przez węzeł najbardziej osłabiający ten przypon. O tym sporo osób zapomina i hoć wielokrotnie sprawdzili, że ich węzeł na haku traci jedynie 5% wytrzymałosci żyłki, to już z pełną indolencją łączą przypon z żyłką główną za pomocą zwykłej pętli, która osabia żyłkę aż o 45%. Teraz możemy ustosunkować się konkretniej do Twojego problemu. Masz żyłkę główną 0,35mm, na którą założysz jakieś obciążenie, czy to w postaci samego ciężarka, czy to w postaci koszyczka lub sprężyny z zanętą i będziesz daleko zarzucał, na ok 50m. Na to potrzeba siły i wymachu a to musi znieść właśnie gruba żyłka główna. Sam przypon na karpia może być zrobiony z żyłki dopasowanej do wielkości oczekiwanych ryb zaś jego długość dobiera się eksperymentalnie już podczas łowienia. Czasem ryby lubią przynętę "majtającą się" na przyponie, czasem nie i stąd raz dłuższy, raz krótszy przypon. Ale to w wodzie z nurtem a na spokojnej raczej trzeba zrobić tak aby przynęta nie była zbyt dalego od zanętnika i wtedy krótszy przypon sprawdza się lepiej, choć nie zawsze. Jeśli nie używa się zanętnika to warto odsunąć przynętę od ciężarka aby ryba go nie dostrzegła. To tyle ile mam tak na szybko w głowie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
PucioHenzap Posted June 21, 2015 Author Report Share Posted June 21, 2015 Podstawowa zasada jest taka, że jeśli coś ma w zestawie "strzelić" to zawsze strzeli w najsłabszym punkcie. Węzły, ciensza żyłka, zaciśnięte zbyt mocno śruciny, itp. Drugorzędne zasady, niekiedy przedkładane przed podstawową, to: prezentacja przynęty, ratunek dla zestawu głównego. Prezentacja przynęty ma kluczowe znaczenie w skutecznosci połowu większych ryb. Większe, czyli starsze, posiadają już bagaż doświadczeń choćby naukowcy twierdzili, że ryby są bezrozumne i działają wyłącznie na podstawie instynktu. Cokolwiek ich zaniepokoi, np. grubszy przypon, błyszczący od światła haczyk, to nic ich nie skłoni do pobrania przynęty choćby była najsmakowitsza. Ratunek dla zestawu głównego polega na tym, że jeśli haczyk "złapie zaczep" to najczęściej zestaw pozostaje w wodzie, gdyż jeśli nie ma żadnego osłabienia na żyłce głównej, to pęka ona w najmniej odpowiednim miejscu, czyli w miejscu błędu maszyny, która podczas produkcji akurat w tym miejscu przecieniła ją o 0,05mm. Z tego co powyżej można wyciągnąć kilka wniosków. Ciężki zestaw musi być przeniesiony przez żyłkę na dużą odległość i żyłka ta musi mieć odpowiednią wytrzymałość, czyli całkiem sporą średnicę. Gdyby zastosować od razy taką jaka ma być na przyponie, to prawdopodobnie już przy rzucie zestaw by się urwał. Po to jest odpowiednio wytrzymała żyłka główna, aby "dźwigała i znosiła" duże obciążenia podczas zarzucania zestawu. Żyłka przyponowa dobrana jest do wielkości ryb, które mamy zamiar łowić i tu ważna uwaga - hamulec kołowrotka ustawiamy do wytrzymałości przyponu minus osłabienie żyłki przez węzeł najbardziej osłabiający ten przypon. O tym sporo osób zapomina i hoć wielokrotnie sprawdzili, że ich węzeł na haku traci jedynie 5% wytrzymałosci żyłki, to już z pełną indolencją łączą przypon z żyłką główną za pomocą zwykłej pętli, która osabia żyłkę aż o 45%. Teraz możemy ustosunkować się konkretniej do Twojego problemu. Masz żyłkę główną 0,35mm, na którą założysz jakieś obciążenie, czy to w postaci samego ciężarka, czy to w postaci koszyczka lub sprężyny z zanętą i będziesz daleko zarzucał, na ok 50m. Na to potrzeba siły i wymachu a to musi znieść właśnie gruba żyłka główna. Sam przypon na karpia może być zrobiony z żyłki dopasowanej do wielkości oczekiwanych ryb zaś jego długość dobiera się eksperymentalnie już podczas łowienia. Czasem ryby lubią przynętę "majtającą się" na przyponie, czasem nie i stąd raz dłuższy, raz krótszy przypon. Ale to w wodzie z nurtem a na spokojnej raczej trzeba zrobić tak aby przynęta nie była zbyt dalego od zanętnika i wtedy krótszy przypon sprawdza się lepiej, choć nie zawsze. Jeśli nie używa się zanętnika to warto odsunąć przynętę od ciężarka aby ryba go nie dostrzegła. To tyle ile mam tak na szybko w głowie. coraz ciężej mi przy tym wędkowaniu.. ale to teraz dajmy na to, że ja nie wiem jaką rybę mogę złapać w danym miejscu... Jaka gruba stosowac zylke na przypon? no bo nie mam pojecia tego sie nie doczytalem jak kupie przypon bo raczej wole je kupowac niz robic przynajmniej na razie i bedzie on 0.16mm a powiedzmy zlapie karpia 3-4 kg to nie peknie taka zylka? nie mowie nawet o wezlach czy cos tylko o samym naciagu takiego cienkiego przyponu Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted June 21, 2015 Report Share Posted June 21, 2015 (edited) Przecież wcześniej ustawiasz hamulec w kołowrotku do wytrzymałości przyponu aby się nie zerwał. Jak większa rybka weźmie to "zagra" hamulec, bo żyłka to nie smycz aby rybę na sztywno prowadzać. A potem pompowanie aż do zmęczenia i podbierak. Aha, nastaw się na 1,5-2,okg dla innych ryb, czyli żyłka 0,14 powinna wystarczyć. Dla karpika, tego nie jestem pewny, gdyż nijak nie czuję się specjalistą, ale nastawiłbym się na niego z 0,20. Edited June 21, 2015 by Docio Link to comment Share on other sites More sharing options...
PucioHenzap Posted June 21, 2015 Author Report Share Posted June 21, 2015 Przecież wcześniej ustawiasz hamulec w kołowrotku do wytrzymałości przyponu aby się nie zerwał. Jak większa rybka weźmie to "zagra" hamulec, bo żyłka to nie smycz aby rybę na sztywno prowadzać. A potem pompowanie aż do zmęczenia i podbierak. jaki ja tepy jestem... Aha, nastaw się na 1,5-2,okg dla innych ryb, czyli żyłka 0,14 powinna wystarczyć. Dla karpika, tego nie jestem pewny, gdyż nijak nie czuję się specjalistą, ale nastawiłbym się na niego z 0,20. na allegro w najczesciej sprzedawanych jest 0.25 ale mam plan kupic kilka przyponow rozniej grubosci i sie okaze Taaaaaaaaaaaaka flache Ci winien jestem za to wszystko Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted June 21, 2015 Report Share Posted June 21, 2015 Taaaaaaaaaaaaka flache Ci winien jestem za to wszystko No to masz farta - ja nie piję. Noooo, zasadniczo, bo jak się spotkam na sumowaniu z Windem i Jotesem, to nigdy nie wiadomo co się wyłoni z czeluści maneli. Czy jaka cytrynówka, czy burbon, czy cokolwiek innego rozweselającego. Taaaak, wtedy to czysta przyjemność w tak doborowym towarzystwie nawet się lekko sponiewierać, czego nam się jeszcze nie udało, choć próbowaliśmy w różnych układach kilkukrotnie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
PucioHenzap Posted June 21, 2015 Author Report Share Posted June 21, 2015 (edited) No to masz farta - ja nie piję. Noooo, zasadniczo, bo jak się spotkam na sumowaniu z Windem i Jotesem, to nigdy nie wiadomo co się wyłoni z czeluści maneli. Czy jaka cytrynówka, czy burbon, czy cokolwiek innego rozweselającego. Taaaak, wtedy to czysta przyjemność w tak doborowym towarzystwie nawet się lekko sponiewierać, czego nam się jeszcze nie udało, choć próbowaliśmy w różnych układach kilkukrotnie. hahaha dziekuje bardzo za wszelką pomoc Edited June 21, 2015 by PucioHenzap Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now