Jotes Posted December 8, 2015 Report Share Posted December 8, 2015 O historii tej metody i połowach przy jej zastosowaniu z łodzi, napisałem w poprzednim artykule pt: „Angielska metoda odległościowa”. Tym razem, chciałbym przybliżyć nieco połowy z brzegu w głębokim łowisku. Następnym razem, będzie to niewielki i płytki zbiornik wodny, a być może płytkie łowisko na Zalewie Sulejowskim? Zobacz cały artykuł Link to comment Share on other sites More sharing options...
marckus Posted December 8, 2015 Report Share Posted December 8, 2015 Jarku, świetny artykuł. Wszystko, super opisane co z czym, dlaczego i do czego. Jestem laikiem i dzięki takim artykułom (jeśli, ktoś nie ma kogo się spytać, nauczyć) wszystko staje się bardziej proste Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted December 8, 2015 Author Report Share Posted December 8, 2015 Dzięki! Miło mi, jeśli komuś ułatwiłem/ułatwię wędkowanie. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
marckus Posted December 8, 2015 Report Share Posted December 8, 2015 Dzięki! Miło mi, jeśli komuś ułatwiłem/ułatwię wędkowanie. Jarku, mam nadzieję, że nie będzie trzeba długo czekać na kolejny artykuł Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted December 8, 2015 Author Report Share Posted December 8, 2015 Marcin, do lata minimum. Do czegoś takiego, trzeba najpierw zgromadzić masę materiałów i wiedzy praktycznej. A ja podchodzę do wszystkiego na podstawie doświadczeń w praktyce. Jeśli się za coś zabieram, to muszę być w pełni wyposażony i doświadczyć wszystkiego na własnej skórze. Bez tego byłbym jedynie teoretykiem, a to niewiele komuś pomoże, a nawet mogłoby zaszkodzić. Pisanie dla samego pisania, jest bezsensu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
jonasz7 Posted December 9, 2015 Report Share Posted December 9, 2015 Fajn artykuł, włóżyłeś w niego sporo pracy, gratulacje ! Troszkę tylko skomplikowany tez zestaw, ale każdy łowi po swojemu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted December 9, 2015 Author Report Share Posted December 9, 2015 Dzięki Jonaszu. A wszyscy powiadają, że brytyjski jest bardziej skomplikowany. Ja właściwie widzę tutaj same uproszczenia, ale oczywiście jeszcze wszystkiego nie doświadczyłem osobiście, więc mogę się mylić. Ciężarek? Robię po dwa z każdej gramatury i mam je dozgonnie. Tego akurat się nie traci. Przypon z fluorocarbonu? Zrobiłem jeden na początku sezonu i posłuży mi jeszcze kilka następnych. To nie żyłka 0,16-0,18, żeby tak szybko zniszczeć. A skoro tak, to reszta jest prosta jak drut. Dzięki za opinię. A tak swoją drogą, to mógłbyś się poświęcić i opisać swoje doświadczenia w tej metodzie. Ja z prawdziwą przyjemnością poczytam i wyniosę z tego kilka nowych doświadczeń. A jak znam samego siebie, to nie obejdzie się bez prób nad wodą. Nie daj się prosić Jonaszu. Pozdrawiam. Jarek Link to comment Share on other sites More sharing options...
jonasz7 Posted December 10, 2015 Report Share Posted December 10, 2015 Ja robię identycznie jak Piotr Lorenc na swoim filmiku. Począwszy od gory: stoperki, spławik, śrucina nr12, kulka ołowiana, min 10 śrucin nr 8 lub 7, śrucina sygnalizacyjna nr 9, przypon 30cm. A teraz parę uwag przy montażu: Pierwsza śrucina z góry, kulka ołowiana i sznurek śrucin muszą być maksymalnie ściśnięte, aby tworzyło sztywną całość. Odległość od głównego obciążenia do śruciny sygnalizacyjnej musi być dĺugości równej 1,5 długości spławiki. Krętlik używam przy założeniu większej przynęty, chodzi o skręcenie się przyponu. Zestaw ten jest szybki podczas montażu, ale wymaga umiejętnego wychamowywania zestawu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted December 10, 2015 Author Report Share Posted December 10, 2015 (edited) Jonasz, tak i ja montowałem zestaw, ale z tym zarzucaniem było różnie, szczególnie pod wiatr. Tutaj niestety, mamy zawsze pod wiatr. I teraz uwaga: jeśli, jak już napisałem Ci powyżej, ciężarek i ten przypon w fluorocarbonu mam wielokrotnego użycia, to który jest szybszy w montażu? Stoper, adapter, ciężarek, wiązanie przyponu fluoro, na krętlik przypon z haczykiem i jeszcze tylko błyskawicznie wciągam w rurkę amortyzator i gotowe. Ba! Ja i ten amortyzator mogę pominąć i zamiast niego, zastopować ciężarek śruciną. Nie muszę się pierniczyć ze śrucinowymi koralikami i cyrklować, ile mam ich dokładnie założyć. Te koraliki są najbardziej pracochłonne i pożerają czas. Doważające i sygnalizacyjną mam cały czas na fluoro zaciśnięte, ale nawet, gdybym miał je dołożyć, to to są tylko dwie lub trzy śrucinki, a nie korale. I dlatego przeszedłem na belgijską odmianę. Spróbowałbym jeszcze niemieckiej, ale u nas nie uświadczysz tych ich elementów do zmontowania, a zwłaszcza tych ich ciężarków z otworem na stoper. Edited December 11, 2015 by Jotes Link to comment Share on other sites More sharing options...
jonasz7 Posted December 11, 2015 Report Share Posted December 11, 2015 Pytałeś, to Ci odpowiedziałem. Każdy łowi po swojemu. Przecież ja nic nie neguje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted December 11, 2015 Author Report Share Posted December 11, 2015 Każdy łowi po swojemu. Święta prawda. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now