Jump to content

Wasze metody w połowie karpi ;)


Miko9988
 Share

Recommended Posts

Czesc. Jestem początkującym wędkarzem który swoją przygodę z rybami zaczął 5-6 lat temu. Gdy w tym roku sam wyrobiłem kartę wędkarską, na pewno rzadziej będę jeździł na ryby ze swoim znajomym który nauczył mnie podstaw i kilku sposobów na połów karpi. Mianowicie mam 14 lat i końcem ostatniego roku o uszy obiła mi się metoda mojego kumpla który bodajże świetne wynik uzyskiwał na pastę haczykową. Sam w tym roku się w nią wyposażyłem. Chciałbym nauczyc się nowych metod w łowniu karpi. Niektórzy używają takich past, a inni robią swoje zanęty. Co Wy doradzili byście mi początkującemu wędkarzowi, aby jego połowy były pełne emocji. Jakie są wasze metody/ przynęty w łowieniu karpi. Jakie metody/ zanęty doradzilibyście mi by moje wyniki były dobre. Chcę nauczyc się czegoś nowego, bo wiadomo że na jeden sposób ryb cały czas się wyciągac nie będzie. Jak wy radzicie sobie z karpiami? Dodam tylko że łowię na stawach bodajże wyrobiskowych w Pogórzu pomiędzy Bielskiem-Białą a Skoczowem :) Liczę na odpowiedzi i fajnie było by usłyszec jakiś przepis na zanętę lub sprawdzoną przynętę  ;) Pozdrowienia dla wszystkich zapalonych wędkarzy.

 

 

                                                                                                                                                                                              Mikołaj  :D

Edited by wind
edycja linków
Link to comment
Share on other sites

Guest woldi

Jak wy radzicie sobie z karpiami?

Poczytaj o metodzie włosowej, bo to najlepszy sposób przechytrzenia karpia

Dodam tylko że łowię na stawach bodajże wyrobiskowych w Pogórzu pomiędzy Bielskiem-Białą a Skoczowem

Jako gówniarz często jeździłem na wczasy w te rejony, parę razy łowiłem na tamtejszych wyrobiskach i szczerze mówiąc to....było łowienie podobne do tych ze stawów hodowlanych! Masa karpia bardzo łatwego do złowienia jakoś mi nie przypadła do gustu, ale podobno cała południowa Polska jest ,,zawalona,, karpiem :angry:

Link to comment
Share on other sites

Poczytaj o metodzie włosowej, bo to najlepszy sposób przechytrzenia karpia

 

Jako gówniarz często jeździłem na wczasy w te rejony, parę razy łowiłem na tamtejszych wyrobiskach i szczerze mówiąc to....było łowienie podobne do tych ze stawów hodowlanych! Masa karpia bardzo łatwego do złowienia jakoś mi nie przypadła do gustu, ale podobno cała południowa Polska jest ,,zawalona,, karpiem :angry:

Oj i tu co do tego "zawalenia" się mylisz. Akurat na stawach tego koła karp nie jest tak łatwy do złowienia jak karaś czy leszcz. Tutaj prawdziwą sztuką jest złowienie ładnego karpia lub lina, a co dopiero jakiegoś drapieżnika :D A post był skierowany w stronę przynęt a nie oceniania stawów w danej części Polski. Tak jak ja bym mógł powiedziec że całe pomorze jest zawalone dorszem czy makrelą. Nie łowię wyłącznie na tych stawach, chodziło tylko o to że jeżeli mam już gdzieś jechac na jeden lub góra dwa dni to jadę własnie tam. Zdarzy się jechac na Wisłę lub jakieś Jeziorko poza południową cześc Polski. Mimo tego dzięki za odpowiedź.

Link to comment
Share on other sites

Karpiarzem nie jestem, ale pozwolę słobie słówko w sprawie pasty karpiowej. Używam z powodzeniem past zrobionych z pelletu albo psiej karmy. Drobny pellet zalewam wrzątkiem w małym pojemniczku tyle żeby woda tylko go przykryła. Wsadzam pojemnik w pościel, pod koc itp. na około godzinę. Potem wystarczy już tylko wyrobić pastę. Czasem jak za słabo śmierdzi ;) dodaję oleju halibutowego. Podobnie robię z psim jedzeniem. Jeśli dodam za dużo wody papkę zagęszczam bułką tartą. Biorą na takie cudo nie tylko karpie, ale i leszcze, płocie, wzdręgi czy liny, które nie chcą nawet tknąć twardego pelletu :)

Link to comment
Share on other sites

Karpiarzem nie jestem, ale pozwolę słobie słówko w sprawie pasty karpiowej. Używam z powodzeniem past zrobionych z pelletu albo psiej karmy. Drobny pellet zalewam wrzątkiem w małym pojemniczku tyle żeby woda tylko go przykryła. Wsadzam pojemnik w pościel, pod koc itp. na około godzinę. Potem wystarczy już tylko wyrobić pastę. Czasem jak za słabo śmierdzi ;) dodaję oleju halibutowego. Podobnie robię z psim jedzeniem. Jeśli dodam za dużo wody papkę zagęszczam bułką tartą. Biorą na takie cudo nie tylko karpie, ale i leszcze, płocie, wzdręgi czy liny, które nie chcą nawet tknąć twardego pelletu :)

Własnie mój znajomy robił podobne kulki proteinowe z psiej karmy. Efekt dobry lecz tylko pare dni bo potem kulki psuły się. Dzięki za odpowiedź, napewno wypróbuję :D

Link to comment
Share on other sites

Guest woldi

Prosty, a skuteczny sposób na kulki z psiego jedzenia to 30% zmielonej karmy, 30% mąkikukurydzianej, 30% mąki sojowej, 10% mielonych konopi, a do tego słodzik(najlepszy to gliceryna), aromat, jajka i do dzieła :)

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...