bart Posted October 1, 2013 Report Share Posted October 1, 2013 Witam, jak wiemy w połowu karpia drugim co do ważności elementem sztuki, po wybraniu odpowiedniego miejsca i czasu, jest sam zestaw końcowy. Co nam przyjdzie po dobrych kulkach i odpowiednio rozłożonym "obrusie" jeśli karp będzie smakował naszą kuleczkę wypluwając ją z grymasem, bo coś ciężko to faktycznie połknąć i podejrzane to to ..... Ja jestem zwolennikiem prostoty - czyli jak najmniej skomplikowany - działający zestaw..... Hak, plecionka, czasem rurka termo, no chyba, że sztywniak to troszkę fluocarbonu i kółeczko....takie zastawy najczęściej mi się sprawdzają i zastanawiam się czasem nad sensem całego kombinatorstwa, poza oczywiście manipulacja długością włosa. Czy to tylko marketing, te całe wymyślne elementy zastawu, czy może jest w tym logika...... 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted October 1, 2013 Report Share Posted October 1, 2013 Czy to tylko marketing, te całe wymyślne elementy zastawu, czy może jest w tym logika Marketing i to aż do obrzydzenia Ja jestem zwolennikiem prostoty To jest nas już dwóch 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bart Posted October 2, 2013 Author Report Share Posted October 2, 2013 Woldi - powiedź - stosujesz zestawy przelotowe czy samozacinające. Pewnie zależy to od okoliczności, ale chętnie wysłucham , "wyczytam". Ja gównie jadę na samozacinających....ale coraz więcej słyszę o przelotach....zastanawia mnie jednak skuteczność tego typu zestawu jeśli nie łowi się na sztywno.... 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted October 2, 2013 Report Share Posted October 2, 2013 (edited) Ostatnie lata tylko na sztywno, bo tak sie najlepiej sprawdzało Łowiłem przelotowo z opóźnionym samozacięciem, ale od pewnego czasu ten sposób mocno zawodził Edited October 2, 2013 by woldi 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted October 2, 2013 Report Share Posted October 2, 2013 (edited) No dobrze Woldi.Powiedzmy że nagle zapragnąłem łowić karpie z gruntu.Załóżmy że mam łowisko ok.100ha,maksymalna głębokość 4,5m,średnia głębokość 2,5m.Długość zbiornika ok.4km,szerokość 150-200m.Płycizny do 1,2m obficie porośnięte wywłócznikiem kłosowatym i rdestnicą,ale większość zbiornika czysta.Dno twarde,piaszczyste,tylko miejscami z kilkucentymetrową warstwą mułu.Brzeg dostępny na 3/4 swej długości.Miejscami porośnięty trzciną,pałką i tatarakiem.Załóżmy że mam wędzisko Cormoran Black Master Heavy Feeder 390,cw.50-150g.Kołowrotek Balzer ACE 455,bez wolnego biegu.Zaproponuj mi więc jakiś prosty,aczkolwiek "chwytny" zestaw do łowienia na kulki proteinowe,czy wogóle metodą włosową.Opisz jak go skonstruować aby całość miała "ręce i nogi".Na tym zbiorniku jest zakaz połowu ze środków pływających,więc do ryb można się dobrać wyłącznie łowiąc z brzegu. Edited October 2, 2013 by Ozet 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted October 2, 2013 Report Share Posted October 2, 2013 Ta woda już mi się podoba Zbiornik jest wąski i dlatego też do każdego miejsca można się dobrać z brzegu co jest sporym udogodnieniem. Podstawa to lokalizacja najgłębszych miejsc, ale nie jakiś małych dziur tylko najlepiej rozległych zagłębień, bo takie uwielbiają karpie. Właśnie w tej okolicy przygotuj miejscówkę. Powiedzmy, że maksymalna głebokość to 4,5m, a od 3 zaczyna się niewielki muł. W takim wypadku nęć wstępnie, najlepiej dwa razy w odstępach dwudniowych, spory obszar, bo nawet 30-40m2 i wprzedziale głębokości 2-3m, ale niewielką ilością ziaren tak powiedzmy 3kg surowego grochu i ok.120szt. kulek. Dlaczego surowy groch? A to z tej prostej przyczyny, że skoro nie znamy dobrze wody to takim sposobem nie zaśmiecimy wody, bo groch po napęcznieniu i ewentualnym braku zainteresowania ze strony ryb wypłynie na powierzchnię i spłynie do brzegu Ziarna sklej kaszą manną i w postaci małych kul rozrzuć po całym obszarze, a kulki np. procą wystrzel W dzień łowienia zmień sposób necenia i skup całą zanetę na małym obszarze ok.4m2 na głębokości 2-2,5m, a zestawy połóż na 3m przed zaczynającym się mułem. Co do zestawów to ja użyłbym ciężarka przelotowego założonego bezpośrednio na żyłkę głowną i zablokowanego śruciną na sztywno, a Waga ciężarka taka, by dało się dostać w odpowiednie miejsce i nic więcej. Przypon to najbardziej chytliwy zestaw typu line alinger na tonącej plecionce ok15kg wytrzymałości z haczykiem dla przykładu łatwym w kupieniu evolution TB nr.2 z kulką 20m na włosie Co do zanęty to zawsze można dodać konopi, bo są bardzo mile widziane przez karpie. Uwaga! Ilość zanęty musi być zależna od ilości ryb, choć trzeba pamiętać, że karpie wolą zjeść mniej, ale konkretniej 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted October 2, 2013 Report Share Posted October 2, 2013 (edited) Dzięki Woldi za wyczerpującą odpowiedź.Kilka lat temu czytałem w WW że karpie nie są w stanie strawić surowego grochu.Prawdę mówiąc nigdy nie nęciłem grochem,nawet gotowanym.A zamiast grochu nie mógłby być łubin,lekko podgotowany?(Albo kukurydza.) Zapomniałem o najważniejszym.Łowi się tam karpie i amury w zakresie 1-12kg.Jest tam duża populacja płoci i okonia.Sporo leszcza,lina,karasia,szczupaka.Największe karpie i amury łowione są 50-80m od brzegu. Edited October 2, 2013 by Ozet 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted October 2, 2013 Report Share Posted October 2, 2013 Sprawa surowego ziarna wraca jak bumerang tylko dlaczego w karpiowych stawach hodowlanych, skąd i pochądzą ryby do zarybień, podstawową karmą jest właśnie ono? A zamiast grochu nie mógłby być łubin,lekko podgotowany?(Albo kukurydza.) Kukurydz nie wszędzie się sprawdza, a łubin jest świetny, ale zamiast go podgotować to, jeśli masz obiekcje co do surowizny , lepiej zalać wrzątkiem na 1-2 godziny 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krystian85 Posted October 3, 2013 Report Share Posted October 3, 2013 Witam, jak wiemy w połowu karpia drugim co do ważności elementem sztuki, po wybraniu odpowiedniego miejsca i czasu, jest sam zestaw końcowy. Co nam przyjdzie po dobrych kulkach i odpowiednio rozłożonym "obrusie" jeśli karp będzie smakował naszą kuleczkę wypluwając ją z grymasem, bo coś ciężko to faktycznie połknąć i podejrzane to to ..... Ja jestem zwolennikiem prostoty - czyli jak najmniej skomplikowany - działający zestaw..... Hak, plecionka, czasem rurka termo, no chyba, że sztywniak to troszkę fluocarbonu i kółeczko....takie zastawy najczęściej mi się sprawdzają i zastanawiam się czasem nad sensem całego kombinatorstwa, poza oczywiście manipulacja długością włosa. Czy to tylko marketing, te całe wymyślne elementy zastawu, czy może jest w tym logika...... Szczerze mówiąc to co naj prostrze mi równierz sprawdza się najlepiej ja używam plecionek w sztywnej otulinie którą przy haku ściągam na jakieś 3cm zamiast rurek termokurczliwych używam mouthsnagerów które świetnie pozycjonują hak nigdy nie używałem żadnych elementów maskujących przypon po prostu dobieram kolory zbliżone do kolorów dna lub tego co na nim leży. Muszę powiedzieć że słyszałem o miejscach gdzie karpie są bardzo ostrożne i bez maskowania zestawu końcowego można tylko pomarzyć o braniu ale to najczęściej dotyczy miejsc o krystalicznie czystej wodzie 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted October 3, 2013 Report Share Posted October 3, 2013 Woldi,długość włosa ustalasz metodą prób i błędów,czy też istnieją jakieś reguły? 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted October 4, 2013 Report Share Posted October 4, 2013 Nie ma reguły, ale jeśli jesteś pewny, że ryby żerują tylko coś się haczyć nie chcą to skróć włos, a opowieści w stylu ,,tylko długi włos na duże ryby,, możesz między bajki włożyć 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted October 4, 2013 Report Share Posted October 4, 2013 Woldi,pewnie nigdy nie zrezygnuję z technik spławikowych,ale lepiej wiedzieć więcej niż mniej.Jak dla mnie jesteś prawdziwym SPECIMEN HUNTER. W.R.Kremkus dzieli łowców karpi na tzw."karpiarzy"i "specimen hunter".Karpiarz łowi w "obficie zarybianych łowiskach specjalnych i komercyjnych,gdzie wynik nie zależy zupełnie od umiejętności wędkarza,a jest pochodną liczby godzin spędzonych na łowisku.Specimen hunter natomiast "omija szerokim łukiem łowiska specjalne łowi karpie w różnych wodach,zwykle tam,gdzie bytują one w warunkach naturalnych.Prawdziwych specjalistów interesują tak naprawdę karpie o masie ponad 30 funtów,a każdy z nich,aby dołączyć do ekskluzywnego grona,musi złowić 45-funtowca." PS.Zapytam z pewną taką nieśmiałością.Złowiłeś Woldi 45-funtowca? 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted October 4, 2013 Report Share Posted October 4, 2013 Hehehe, aż musiałem przeliczyć, a więc miałem już chyba dwa ponad normę, bo 45,195 i 50,76 funtów W.R.Kremkus dzieli łowców karpi na tzw."karpiarzy"i "specimen hunter".Karpiarz łowi w "obficie zarybianych łowiskach specjalnych i komercyjnych,gdzie wynik nie zależy zupełnie od umiejętności wędkarza,a jest pochodną liczby godzin spędzonych na łowisku.Specimen hunter natomiast "omija szerokim łukiem łowiska specjalne łowi karpie w różnych wodach,zwykle tam,gdzie bytują one w warunkach naturalnych. Hmmm...dlatego nie uważam się za karpiarza , a swoją drogą to właśnie mocno podpadłeś ,,karpiarzom,, 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted October 4, 2013 Report Share Posted October 4, 2013 To są cytaty z mistrza Kremkusa.Młodym kolegom,którym być może to nazwisko niewiele mówi,wyjaśniam że to 3-krotny Mistrz Świata w wędkarstwie spławikowym,rodem z Niemiec.Cytaty pochodzą z jego broszurki "sztuka nęcenia ". 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted October 4, 2013 Report Share Posted October 4, 2013 Dyplomata z Ciebie 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted October 4, 2013 Report Share Posted October 4, 2013 Dobrze jest w swoich poglądach poszukać oparcia w jakimś autorytecie."Ja i Kremkus jesteśmy tego samego zdania ",jak to dumnie brzmi. 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted October 4, 2013 Report Share Posted October 4, 2013 Dobrze jest w swoich poglądach poszukać oparcia w jakimś autorytecie."Ja i Kremkus jesteśmy tego samego zdania ",jak to dumnie brzmi. Nie znam gościa (Herr Krekmkusa), ale skoro się z Tobą Ozeciku zgadza, to pewnie jest w porządku . Mimo, że Niemiec . 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bart Posted October 5, 2013 Author Report Share Posted October 5, 2013 Kremkus kojarzy mi się z zapachami zanęt mojego dzieciństwa Piękna sprawa - a jak wtedy brały uuuu.... 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.