Jump to content

Kompostowiec różowy (Eisenia fetida), czyli wspaniały gnojaczek


Nicco Puccini
 Share

Recommended Posts

O rosówkach wiemy już sporo. A co z innym robaczkiem, którego tak często uczymy pływać?

Mowa o gnojaczku, czyli kompostowcu różowym. Jego inne nazwy to dżdżownica kalifornijska lub kompostowiec, jednakże każdy mówi na nie gnojaczki lub czerowne robaki. Z racji tego, że żyją w kompoście i są różowe/jasno czerwone.

Przynależność do rodziny tak samo jak u rosówek.

Gnojaczki mogą osiągnąć do 12cm ciałka, co jest raczej ładnym wynikiem. Najczęściej jednak spotkamy się z osobnikami od 2 do 7cm, które są najczęściej przez nas używane. Masa ciała tego robaczka to w naturalnych warunkach(czytaj: na wielkiej kupie) z reguły 04-06grama. W laboratorium, gdzie czują się jak w hotelu, mogą osiągnąć nawet 1.6grama(giganty normalnie).

Kompostowiec to wbrew pozorom zwierzę sprytne, wytrzymałe i uwaga, długowieczne. Te stworzenia mogą żyć nawet do 15 lat, ale to tylko jak ktoś by je trzymał w słoiku i karmił. BO w warunkach naturalnych wędkarze nauczą je pływać, kury zjedzą na śniadanie albo przytrafi im się jakiś inny nieszczęśliwy wypadek. Ich wytrzymałość jest duża, potrafią w kupie(w tym, czym żyją, oraz zbite w grupę) przetrwać silne mrozy i duże upały).

Gatunek ten rozmnaża się chyba najszybciej ze wszystkich dżdżownic.

Jakie znaczenie ma ten robaczek? Ogromne. to, w czym żyje, jest doskonałym i chyba najlepszym nawozem na świecie. Rośliny wchłaniają taki nawóz szybko i chętnie, a potem rosną duże i silne. Szanujmy więc te robaczki i nie zabijajmy ich dla zabawy.

Jak wygląda wiemy, nie wielki, różowo czerwony robaczek, który jest bardzo ruchliwy.

Jakie ma znaczenie dla nas, wędkarzy? Wielkie. Jest to jedna z najlepszych przynęt na płocie, leszcze,liny, karasie, okonie, węgorze(w pęczku), miętusy i kilka innych gatunków.

Większość z nas kupuje je w sklepie, ale mieszkańcy wsi mają je za darmo. Wystarczy wybrać się do jakiegoś gospodarza, który ma krówki i konie.Szczególnie w kupie koni kompostowce występują w ogromnych ilościach i są pełne życia.

Ale co zrobić, kiedy do wielkiej pryzmy naturalnego nawozu mamy daleko? Można gnojaczki hodować.

Wystarczy pozyskać kilkadziesiąt sztuk. Bierzemy skrzynkę z drewna, ale dobrze uszczelnioną. ładujemy tam trochę kompostu, ziemi, liści i kilka rolek papieru toaletowego oraz wytłoczki do jajek( te tekturowe palety, na których jest po 30 jajek). Można też dać gazetę wyborczą, ale to jak nie mamy papieru. Wszystko to polewamy wodą, żeby było dość mocno wilgotne. I wpuszczamy tam robaczki. Co kilka dni wypada je nakarmić. Karmimy je obierkami ziemniaków, skórką jabłka albo jego kawałkami, marchewką i tym podobnymi. Jak karmić? Wysypujemy trochę tego pożywienia na wierzch gleby, albo lekko mieszamy je z wierzchnią warstwą robaczki to sobie wtargają pod ziemię. Warto też co jakiś czas usypać na wierzchu mały kopiec z mleka w proszku, takie delicje dla robaczków. Ale uwaga: kopiec usypujemy wieczorkiem a rano zbieramy pozostałości, żeby nam się nie zjawili nie proszeni goście.

Co jakiś czas dajemy nowe rolki papieru i tekturki po jajkach, bo robaczki szybko je trawią.

jeśli zadbamy o to, by sale było w pojemniku wilgotno i ponad plus 20 stopni, to w ciągu kilku miesięcy rozmnożą się bardzo szybko i licznie. A my będziemy mieć ogrom robaczków wędkarskich.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Świetny tekst Nikoś, z tym, że istotna róznica jest między tym, co kupujemy w sklepie a tym co możemy sami pozyskać, chociażby pod krowim plackiem. Te "naturalne" są mocniejsze i lepiej trzymają się haczyka.

Link to comment
Share on other sites

Myślałem, że to oczywiste Danielu. W sklepie prawie nigdy nie dostaniemy robaków w znakomitej kondycji z prostego powodu- one od czasu wyjęcia z hodowli do czasu, kiedy trafią na haczyk, są transportowane w małych pojemnikach i trzymane często w kiepskich warunkach. Natomiast kiedy sami je hodujemy lub zbieramy, idą na hak prosto z miejsca zamieszkania lub przechodzą jedną noc w pojemniku...I serio polecam fusy z kawy czy herbaty, dają im kopa jak red bull.

Dziękować za uznania :)

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...