Syriusz Black Napisano 29 Sierpnia 2012 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2012 Witam, zarzucam, otwieram kablonek, czekam az przyneta opadnie zamykam i zwijam raz powli raz szybko robie ruchy szczytowa, czy to dobry sposb prowadzenia kopyta i blachy? prosze o szyba odp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wędkarz12 Napisano 29 Sierpnia 2012 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2012 Prowadzenie kopyta takim sposobem to dobry blachy to nie zbyt. Myśle że pomogłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymonxx Napisano 29 Sierpnia 2012 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2012 najpierw zarzucasz, potem otwierasz kabłąk? widzę, że nie boisz się o sprzęt.. Sposób dobry. Zawsze uda się coś przyciąć w taki sposób. Nie zgodzę się również z wypowiedzią kolegi wyżej, ponieważ jest to również bardzo dobry sposób prowadzenia blach tylko trzeba robić dłuższe przerwy między opuszczeniem przynęty na dno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubabak Napisano 28 Września 2012 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 Tak na prawdę nie jest aż tak ważny sposób prowadzenia. Bardziej przydaje się wiedza w które miejsce rzucić żeby znaleść rybę. Łowienie na blachę to jest najłatwiejsze łowienie, po prostu rzucassz i ściągasz, kopytko warto czasem delikatnie jiggować ale to też zależy od łowiska. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość woldi Napisano 28 Września 2012 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 Tak na prawdę nie jest aż tak ważny sposób prowadzenia.Moim zdaniem jest to podstawowa sprawa, tak samo jak i przynęta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nicco Puccini Napisano 1 Października 2012 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 Znalezienie miejsca to coś elementarnego, albowiem w kałuży na a2 metrówki raczej nie trafimy.... Ale i sposób prowadzenia ma duże znaczenie, przecież można ożywić przynętę z pozoru martwą albo odwrotnie, w grudniu uśmiercić agresywne zamiatanie ogonem dużego rippera po to, by szedł nisko i spokojnie.... A jak prowadzić? Tyle sposób ilu nas chodzi nad wodą i macha kijem....Dwa szybciej raz wolniej, dowolne konfiguracje prędkości. Podbicie szczytówką, jedno, dwa, trzy...Opad, wolniejszy czy szybszy....Pisać by można tysiące słów, ale mam jedną radę- kombinuj nad wodą i sprawdzaj po kolei różne sposoby. Na płytkiej wodzie sprawdź sobie jak przynęta pracuję przy danym prowadzeniu, da ci to obraz tego co się z nią dzieje. eksperymentów w praktyce nic nie zastąpi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
walleye Napisano 29 Października 2012 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2012 Cześć, Sugeruję jednak, by po wpadnięciu przynęty do wody zamykać kabłąk. W czasie pierwszego opadu możesz nie zauważyć brania lub nie zdążyć zaciąć. Przynęta opada po łuku i przynęta jest wtedy bliżej, ale gdy ryba żeruje w pół wody jest spora szansa, że udeży w przynętę i będziesz wiedział na jakiej głębokości jej szukać. Nie zawsze bierze przy dnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się