Skocz do zawartości

Sprzęt do połowów na Bugu dla początkującego.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem nowy na forum a moje doświadczenie z wędkowaniem jest niewielkie. Jeździłem kilka razy z kolegami nad Bug, okolice Korczewa i tam też mam zamiar łowić w tym sezonie. Nie posiadam własnego sprzętu (jeszcze) i właśnie w tym miejscu zwracam się z prośbą o pomoc w dobraniu czegoś odpowiedniego. Będę potrzebował jakiś zestaw spinningowy i jedną lub dwie wędki na grunt na suma, szczupaka. Chciałbym żeby sprzęt służył kilka lat, więc nie może to być badziew ale też nie zbyt bardzo drogie zestawy.

 

http://maps.google.com/maps?q=korczew&hl=pl&ll=52.387479,22.617631&spn=0.003922,0.009645&sll=52.056713,22.555618&sspn=0.2529,0.617294&hnear=Gmina+Korczew,+Polska&t=h&z=17

Edytowane przez damiankasy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj to na suma

 

Dragon Thytan Carp 3,90 3lbs

 

koniecznie w 3 składzie - jest sztywniejsza od 2 składowej

 

Cormoran BBS 7PiF 5000

 

 odporny na piach i wode, naprawde mocne lub coś podobnego, dają rade do tego plecionka 0.40 i możesz te pniaki z wody wyjmować

Edytowane przez wind
edycja linków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na grunt kup sobie mocny teleskop typu tele-carp, lub tele-strong, które są w ofercie np. Kongera, Jaxona, Mikado. Cw.(ciężar wyrzutowy) 50-120g lub 50-150g. Na spin,proponuję coś z Shimano np. Vangeance lub nieco droższą Catanę. Długość 270, cw.10-30g. Do tych dwóch wędek kup np. 2 kołowrotki Shimano Catana 4000. Nie polecam Ci nawijania plecionki 0,40mm, jak radzi Mc Gregor. Dużej ryby( karpia,suma) w miejscu nie zatrzymasz, a gdy pójdzie Ci w zawady, jedynym wyjściem będzie odcięcie kilkudziesięciu metrów linki. A dokręcenie hamulca na full i zatrzymanie dużej ryby w miejscu, grozi połamaniem wędki. Mogą odpaść przelotki, jak guziki przy koszuli, albo rozlecieć kołowrotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na grunt kup sobie mocny teleskop typu tele-carp, lub tele-strong, które są w ofercie np. Kongera, Jaxona, Mikado. Cw.(ciężar wyrzutowy) 50-120g lub 50-150g. Na spin,proponuję coś z Shimano np. Vangeance lub nieco droższą Catanę. Długość 270, cw.10-30g. Do tych dwóch wędek kup np. 2 kołowrotki Shimano Catana 4000. Nie polecam Ci nawijania plecionki 0,40mm, jak radzi Mc Gregor. Dużej ryby( karpia,suma) w miejscu nie zatrzymasz, a gdy pójdzie Ci w zawady, jedynym wyjściem będzie odcięcie kilkudziesięciu metrów linki. A dokręcenie hamulca na full i zatrzymanie dużej ryby w miejscu, grozi połamaniem wędki. Mogą odpaść przelotki, jak guziki przy koszuli, albo rozlecieć kołowrotek.

Może sprecyzuję nurt w tym miejscu jest spory, pnie, drzewa i krzaki nie stanowią problemu na grunt natomiast na spining przeszkadzają trochę trzciny. Dalej-SHIMANO jestem przekonany do tej firmy, miałem sprzęt do roweru shimano i nie mogę powiedzieć nic neatywnego o tym japońcu. Osprzęt- plecionka, koszyki, ciężarki, sztuczne przynęty- pożyczę od kolegi(i tak będziemy jeździć razem). A co do ryb karp raczej odpada, chodzi o Bug i Narew, więc raczej sum i szczupak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz rozejrzeć się za spinem 3- metrowym. Łatwiej wtedy poprowadzić przynętę wzdłuż brzegu, pod nawisami krzaków, czy za pasem trzcin. Doradziłem Ci dwa identyczne kołowrotki,ponieważ są na tyle dobre że można je stosować w różnych metodach, poza tym będziesz miał 4 jednakowe szpule. Więc 3 możesz wykorzystać łowiąc na spin, nawijając linki o różnej średnicy, do różnej wagi przynęt. Nie bez znaczenia jest też przystępna cena tych kołowrotków. Całość czyli 2 wędki +2 kołowrotki powinna zamknąć się w wymienionej przez Ciebie kwocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spin 10-30 na Bug? I na co łowić?Jak sie główki 30g> na sandacza zakłada a blachy minimum 20 gramowe? Jeśli spin na szczupaka to minimum 10-40,a catana jest ok. Co do kołowrotków też mam obiekcje ale to jest moja sprawa, niektórzy zakładają kołowrotki z wolnym biegiem do spiningu

Druga sprawa to życzę powodzenia z teleskopami na Bugu , najlepiej te bazarowe - nie szkoda, sąsiedzi ze wschodu  mają odpowiedni sprzęt.

Zrobisz jak zechcesz ale szkoda kasy na eksperyment. Bug jest ciężką rzeką a ryby jeszcze bardziej i uczą pokory. Tam nikt z tobą nie pójdzie na kompromis.

Znam Bug od Gołębia do Dubienki i wiem jedno, jak nie zatrzymam ryby  na odcinku 10 m to popij wodą  siedzi w zaczepie. Może wyżej jest mniej powalonych  drzew.To są tylko moje sugestie. Pozdrawiam  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

McGregor, moim zdaniem spin o cw.10-30g. jest dla początkującego spiningisty wręcz idealny. Pozwala zastosować szeroki zakres przynęt, aby przyjemnie i komfortowo łowić. Średnia waga ryb drapieżnych łowionych w naszych wodach, mieści się w zakresie mocy w/w spina. Wysyłanie początkującego wędkarza nad wodę,z "pałką " na suma, to najprostsza droga do zniechęcenia go do spiningu na całe życie. Brania sumów w naszych wodach są na tyle rzadkie, że nie ma sensu katować się topornymi spinami. No chyba, że ktoś specjalizuje się w łowieniu tej ryby. A jeżeli nastąpi jakiś szczególny wysyp sumów, zawsze można dokupić odpowiedni sprzęt. Shimano ma tendencję do zaniżania cw. w swoich spiningach, więc spokojnie można przekroczyć górną wartość, co najmniej o połowę. Co do teleskopów. McGregor,przeczytaj uważnie o jakich teleskopach napisałem. To nie jest jakiś bazarowy chłam. Zwróć uwagę na cw. tychże, a są produkowane nawet do 300g.cw. Gdybyś miał taką wędkę w ręku, pewnie zmienił byś zdanie o ich użyteczności w łowieniu gruntowym. Na koniec. Oświeć mnie, w jaki sposób zatrzymuje się dużą rybę (karpia, suma) na 10 metrach, bez uszczerbku dla sprzętu lub ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rejestrowałem się na tym forum po to by się kłócić czy wymądrzac a moje 30 lat z kijem w ręku nie uprawnia mnie do udzielania rad, ja tylko wyraziłem moje zdanie i nikt sie nie musi z tym zgadzać

- zaproponowałem plecionkę 0.40 i napisałem, że ten zestaw jest gotowy na suma, bo wybacz, ale nawijać 0,20mm na taki kręcioł co miesci 300m 035mm i lowic nim leszce przy brzegu to sie mija z celem

- moim zdaniem to kij dobiera sie do przynęty i metody jakimi będziemy łowić a jak załapie o co chodzi to wtedy będzie wybierał progresy, parabole , fasty , okoniowe

i zandery. Kołowrotek ? może i dobry ale ja do kija który waży 185g nie założyłbym kołowrotka 350g+żyłka {cały czas mowa o spiningu} to wygląda jak wciągarka mechaniczna ze STARA 266 zaczepiona do TICO

 - teleskopy osobiście odradzam, miałem takie typu telecarp ponad 100g cw {dokładnie nie pamiętam} wymagają większej dbałości i o ile transport ich jest bezproblemowy nawet skuterem  to złożenie czasem nie jest proste nawet przy pomocy kolegi, siłowe rozwiązania kończą sie wymianą przelotki {niekiedy trzeba jeszcze pare zdjąć by sie dobrać do tej uszkodzonej} jest naprawde tyle fajnych feedrów stworzonych do tego typu łowienia, że szkoda sie mordować

 - zatrzymanie ryby jest proste ale nie wszystkie sie dają, ja łowie na zbiorniku,  wywózka 200m, na zrywke ale i z dna, przynęta lezy 1m od burty starego koryta które jest usłane korzeniami i jak go po braniu nie zerwe z nad koryta to popij wodą. Ale zapraszam jezeli będziesz miał ochotę

 - Ja czerpię przyjemnośc z samego wędkowania ryba to jest miły dodatek, ale sprzęt musi mi pasować i koniec. Jeżeli mam do niego przekonanie i wierzę w przynętę, którą jeszcze sam zrobiłem to satysfakcja pełna.

 Podsumuję :spining na wodę Bugu 10-40 g 270m max {łażenie z i tak długim kijem po krzakach odbiera przyjemność z wędkowania} to jest taki zestaw szczupakowy. Sumy narazie poćwicz na grunt, sumiarze nie bez powodu używają mocnych karpiówek.  Dam ci radę, jak siadasz na suma syp zanętę na drobnicę, a na hak wątroba lub pęczek rosówek{ja nawlekam rosówki na plecionkę i wiąże do oczka haka 10-15 szt drobnica ci nie obskubie} Pozdrawiam i połamania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

McGregor, rozmawialiśmy o Bugu,stąd moje pytanie o zatrzymanie ryby "na krótkiej smyczy". Wyjaśniłeś że chodziło Ci o zbiornik i rybę w odległości 200m, i przyjmuję to do wiadomości. Co do sprzętu. Damiankasy wymienił kwotę 600-700 zł. Mógłbym zaproponować feeder i kołowrotek w cenie 700 zł. Ale on chciał jeszcze sprzęt do spiningu, stąd moja stosunkowo tania propozycja. Co do wędkarskiego stażu, to mamy bardzo podobny. W tym roku mija 30 lat mojego regularnego wędkowania. Nie liczę lat łowienia okazjonalnego.Łowimy na różnych łowiskach i mamy różne doświadczenia. Po to jest forum, aby się tymi doświadczeniami i wiedzą dzielić z innymi, wymieniać poglądy na różne wędkarskie kwestie. Nikt z nas nie ma wiedzy absolutnej, więc polemika nie powinna być traktowana,jako próba podważenia czyjegokolwiek autorytetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem takie sytuacje, że ryba, konkretnie sum, po zacięciu wpływał w gruzowisko i było po ptokach. Zawsze było to samo łowisko pod Górą Kalwarią na Wiśle i nie jestem w stanie zliczyć ilości porażek jakie w ten sposób doświadczyłem. Długo myślałem nad rozwiązaniem i nic mądrego do głowy mi nie przychodziło, normalnie brakowało dostępnego sprzętu. Przestałem męczyć sumy, w końcu zostawały z hakami w pyskach i odwiesiłem najcięższy sprzęt na kołek. Po kilku latach na rynku (nie u nas) pojawiły się wędziska surfcastingowe. Cena powalała ale wiedziałem, że za dwa, trzy lata spadnie o połowę, bo już wszyscy będą je produkować. Pomyliłem się, minęło pięć lat a ceny dzielnie się trzymały i ani myślały opaść za to pojawiały się coraz lepsze konstrukcje. Tak minęło jeszcze trochę czasu i okazało się, że kumpel po powrocie z nad Ebro chce się takiego kijka pozbyć. Naciągał się sumów i karpików, próbował typowego połowu z plaży, i doszedł do wniosku, że to nie dla niego. Jak dowiedział się, że od lat czekam na spadek cen to mi go dał w prezencie.  :) I to było rozwiązanie. Mocne, długie wędzisko na duże ryby morskie okazalo się rozwiązaniem mojego problemu. Nie było sumka do 20 kg, którego nie byłem w stanie przytrzymać w miejscu po zacięciu. Ręce odpadały od wysiłku ale się udawało. Na większe nie było mocarza lecz długość wędziska pozwalała by żyłka prześlizgiwała się nad gruzowiskiem. Sumy cwane wiedziały, że wpłynięcie w nie pozwala odzyskać wolność ale teraz z braku efektu glupiały i płynęły w drugą stronę - do brzegu, co było na moją korzyść a ich zgubę. :)

 

Mam nadzieję Ozet, ze to trochę pomoże Ci w znalezieniu własnego rozwiązania, bo zawsze jakieś istnieje, trzeba tylko na nie wpaść. :) Takim innym był połów leszczy w pewnym jeziorze na Suwalszczyźnie. Nie pytajcie o nazwę bo nawet współdzierżawcy nie byli co do tego zgodni :) a samo jeziorko było w miejscowości Krzaklówek. Problem polegał na tym, że wspomniane jezioro to typowy "lej po bombie" albo "kocioł". Brzegi krótkie, spadziste a dno płaskie jak dno w garnku. Na dnie otwartej wody praktycznie nie bralo nic. Na dnie przy spadku brało wszystko, problem był tylko taki, że od strony wody ze względu na głębokość można było łowić jedynie z dryfu. Pewnie dałoby się zakotwiczyć bo głebokość nie przekraczała 10m ale nie byłem na to przygotowany i nie miałem odpowiednio długich linek. Od strony brzegu z kolei nie lada przeszkodą była naprawdę obfita roślinność podwodna. Zastosowanie sprężyny niezmiennie kończyło się wyciągnięciem "kilograma sałatki". :) I tu z pomocą przyszła sprężyna karpiowa, której druty nie są spiralne lecz wzdłuż. Niewielka półka którą wymacałem na ok 5 metrach okazała się małym eldorado od momentu zastosowania właśnie tej sprężyny. :)

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Ozet, pisałem wcześniej, że znam Bug od miejscowości Gołąb do Dubienki, a znam, bo tam łowiłem. Tak jak pisze Pan  Docio, zatrzymanie suma do 20 kg

jest możliwe i tak sie tam łowi, poprostu nie ma innego wyjścia jeżeli łowisz w "klatce" pomiędzy zwalonymi drzewami {a były czasy, że sami takie drzewa ścinaliśmy

i wiązali łańcuchami do pniaków, by zrobić "swoje"} miejsce o szerokości 10 m. Wszelkie wątpliwości na ten temat rozwiałby obraz sprzętu jakim łowili tak zwani Tubylcy - kij jak trzonek od łopaty i podwójna żyłka 1mm . Kiedyś w czasie marszu ze spiningiem natknąłem się na miejscowego, który siedział z takim sprzętem w moim ulubionym dołku

 - Witam

 - dobry

 -co na suma ?

- a co weźmie

Po poczęstowaniu odrobiną własnego wyrobu rozmowa zaczeła sie kleić

- za karpiem siedze

- i co ten sprzet daje rade

- panie te 20 to idą jak japońce ale jak przyjdzie taka 30 to i to nie pomaga

  Ale nie to jest tematem Panie Zbyszku {Docio} trzeba "młodemu wędkarzowi"doradzić jaki ma kupić sprzęt.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie to jest tematem Panie Zbyszku {Docio} trzeba "młodemu wędkarzowi"doradzić jaki ma kupić sprzęt.

 

Ozet młody nie jest :) a nawet ośmieliłbym się go określić jako "jednostkę wielce zrównoważoną". :D 

Moim zdaniem wyłącznie różnice pozwalają konkretnie rozmawiać a tym samym wzbogacać wiedzę. Ważne by wyłapać tych, którzy wiedzą co piszą a nie piszą co wiedzą. To mała lecz zasadnicza różnica a Ozet-a poznałem z jak najlepszej strony jak i wielu innych tu obecnych. No i posiada wiedzę, której nie dane mi było zgłębić. Z Jonaszem rozmawia o technice, sprzecie i metodach zupełnie mi obcych, o rywalizacji sprzecznej z mym postrzeganiem wędkarstwa, co jednak nie przeszkadza mi uważnie pobierać tę wiedzę a już na pewno nie pozwala wygłaszać negatywne poglądy. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docio, pytającym o sprzęt był Damiankasy, ja byłem jednym z "doradców". Więc rozumiem że McGregorowi w ostatnim zdaniu chodziło raczej o młodego kolegę znad Buga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nasza polemika obiega od tematu. Panie Zbyszku vel Docio przeczytałem pana wypowiedzi i jakos mi wszystkie podchodzą. Panie Zbyszku vel Ozet to, że sie nie zgadzam nie znaczy, że pana nie szanuję, wręcz przeciwnie. Ale z opowiesci  "Sumy- moje spotkanie 3 -stopnia" wynika jedno, że sprzet do łowienia szczupaków

czy sandaczy nie sprzyja a może wręcz przeciwnie sprzyja sumom. Przemyslenie tekstu pozostawiam zainteresowanym. Takie sceny w wędkarstwie to norma tylko

czy my wybierając sie na ryby jestesmy przygotowani na to, na co sie nastawiamy,  a na to co spotkamy to są dwie różne sprawy i to jest w tym naszym "koniku" piękne. Powidzenie mojego dużo starszego kolegi Pana Janka - świetej pamięci - " Grześku" ryby to ciężki chleb ale pewny "

 Powodzenia i zadowolenia z wędkarstwa

A koledze trzeba pomóc. Ja pamiętam u siebie jak przedłem do sklepu to pytaem czy jest żyłka, czy są haczyki a nie taki chcę czy takie chcę.

Jutro opisze moje spotanie z sumem w temacie"Sumy- moje spotkanie 3 -stopnia" to trwa już 4 lata a On (BARTEK) sie ze mnie śmieje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...