Roman12386 Posted July 1, 2015 Report Share Posted July 1, 2015 Witam Mam pytanie czy kolor żyłki oraz haczyka ma znaczenie czy tylko pełni role estetyczną ? ja obecnie łowie na haczykach normalnego koloru czyli kolor ciemny metalowy oraz żyłki też raczej ciemne ( chodzi mi o główną żyłkę ) przepon raczej krystaliczny kolor . Proszę was o rade ? z góry dzięki Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted July 1, 2015 Report Share Posted July 1, 2015 Zarówno kolor żyłki oraz haczyka ma spore znaczenie, tak jak i jego kształt. Sporo swojego czasu pisaliśmy o tym na Forum, na portalu również znajdziesz artykuł o haczykach, kolorach, kształtach i zastosowaniu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roman12386 Posted July 1, 2015 Author Report Share Posted July 1, 2015 A powiedz mi gdzie mam tego szukac pod jakim dzialem Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted July 1, 2015 Report Share Posted July 1, 2015 Dawno, temu, gdy wierzyłem bezgranicznie słowu pisanemu na temat wędkarstwa, stosowałem zawsze haczyki kolorystycznie dobrane do przynęty. Tak więc do przynęt typu : pszenica, kukurydza, pęczak, groch, wszelkie ciasta i pasty, biały robak i pinka, stosowałem haczyki tzw. złote lub niklowane. Do przynęt takich jak wyka, łubin, robak czerwony, haczyki czarne lub brązowe. Obecnie do barwy haczyków nie przykładam tak wielkiej wagi, i zdarza mi się (dość często), zakładać np. kukurydzę czy białe robaki na haczyk czarny lub brązowy. Nie zauważam przy tym uszczerbku w ilości brań. Dużo większe znaczenie, ma staranny dobór rozmiaru haczyka do wielkości przynęty, oraz grubości drutu z jakiego jest wykonany, stosownie do gatunków ryb które aktualnie łowimy (lub choćby marzymy że będziemy łowić). Nieraz trzeba koniecznie zastosować haczyki z cienkiego drutu, bez względu na wielkość ryb które mamy w łowisku. Taka konieczność zachodzi gdy zakładamy na haczyk larwy ochotki, przynętę o bardzo delikatnej strukturze. Jeżeli chodzi o barwę żyłki, to dobrze jest jeżeli kolorystycznie zbliżona będzie do barwy wody w łowisku. W metodzie gruntowej, do barwy dna. Do technik spławikowych stosuję generalnie żyłki jasne, przezroczyste, zielone, jasnobrązowe. Zwykle wyjątkiem jest metoda odległościowa (match, angielska, jak kto woli), gdzie stosuję żyłki czarne lub ciemnobrązowe, choć i tutaj kolor żyłki nie jest jakąś sztywną regułą, ważne żeby była łatwo zatapialna. Na przypony stosuję wyłącznie żyłki jasne, zwykle przezroczyste (clear), lub rzadziej jasnobrązowe. Wracając jeszcze do haczyków, wręcz chorobliwie unikam stosowania ich w kolorze niebieskim. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted July 1, 2015 Report Share Posted July 1, 2015 Wracając jeszcze do haczyków, wręcz chorobliwie unikam stosowania ich w kolorze niebieskim. To ciekawe stwierdzenie. Mógłbyś rozszerzyć?? widziałem w sprzedaży niebieskie haczyki ale szczerze mówiąc nie zastanawiałem się, "po kiego" to, a teraz jakoś mnie to zaintrygowało. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roman12386 Posted July 1, 2015 Author Report Share Posted July 1, 2015 Dzieki bardzo za udzielony wykład. Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted July 1, 2015 Report Share Posted July 1, 2015 Odp. Windowi. Musiałem sprawdzić notatki wędkarskie z epoki "słusznie minionej". W latach 80-tych u.w. kolega "załatwił mi" francuskie haczyki firmy Au'Lion Door.(Informacja dla młodych kolegów. W tamtych czasach, nie można było prawie nic kupić, trzeba było na różne sposoby sobie załatwić.) Kształt zbliżony do Limericka, ostre, sprężyste, czyli na tamte czasy ideał haczyka. Jak się później okazało, miały jedną nie do pokonania wadę, były... niebieskie. Haczyki w rozmiarach 12 i 14, więc mogłem je stosować dość uniwersalnie, do pszenicy, ciast, białych robaków i niewielkich czerwonych. Niestety brania były sporadyczne, prawie żadne. Ale wystarczyło że zmieniłem przypon z innym haczykiem, przy użyciu tych samych przynęt i łowisko ożywało. Sprawdziłem to wielokrotnie. Te inne haczyki to było zwykle polskie rzemieślnicze rękodzieło, juz z wyglądu tandetne i toporne, często z ostrymi krawędziami łopatek, które koniecznie trzeba było wygładzić, ale jednak skuteczne. Jedyną rybą która dawała się często nabierać na niebieski haczyk (z czerwonym robaczkiem) był okoń. Szkoda mi ich było wyrzucać, więc zakładałem je w trudnych technicznie miejscach, czyli przy opaskach fasz-kam.,przy różnych krzakach i korzeniach, przy ostrogach, łowiąc na tzw. przystawkę. Aż w końcu urwałem wszystkie i już nigdy do haczyków w tym kolorze nie wróciłem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now