Skocz do zawartości

[Portal] Supełki, węzełki i węzły spinningowe.


Alexspin
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma niczego gorszego jak w weekend, który można by poświęcić wędkowaniu a siedzi się w murach i sprawdza bzdety pisane przez studentów podczas egzaminów poprawkowych. Nachodzą człowieka wówczas głupie przemyślenia i chęć nauczania.
Przed nami ostatni tydzień września, nadeszła jesień, okres-eldorado dla spinningistów. Temperatura leci na dół, rybki zaczynają gromadzić zapasy energii na zimowe miesiące i tarło. Nad wodę wyruszają nie tylko starzy „wyjadacze” ale również nowicjusze, którzy w tym sezonie rozpoczęli przygodę ze spinningiem i to często przygodę bezrybną, bo tegoroczna pogoda (upały raczej nie sprzyjają połowom drapieżników) wraz z destrukcyjnymi działaniami naszego „kochanego” Zarządu „Gównego”, nie sprzyjały uzyskaniu pozytywnych efektów.

 

Zobacz cały artykuł

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie, to nie wiem, czy wolno mi zwrócić w bardzo subtelny sposób uwagę na dwa szczegóły, które mogą się przydać początkującym (zwłaszcza)? Raz maty rodyła - napiszę to. ;)

Wyobraźmy sobie, że toczymy walkę z okazowym, walecznym szczupakiem lub boleniem, a na kołowrotku mamy tylko 100m plecionki - czasem tak są dystrybuowane plecionki, choćby KONGER-a, jak również wynoszonego pod niebiosa Power Pro.


Zacznę od końca: Internet zapisany jest ostrzeżeniami o podróbkach Power Pro, więc nie będę tego powielał. Oryginalna ich plecionka nie występuje w takich długościach, tylko albo 150 Yard'ów (137 m), 300 Yard'ów (274 m) lub wielokrotność. Wbrew międzynarodowemu układowi SI, amerykanie nie operują metrami. A zatem, każda szpula takiego cuda, opisana w metrach, milimetrach i kilogramach, to tylko ordynarna podróba.
Na marginesie dodam, że ja nigdy nie kupuję plecionki na szpulach mniejszych, niż 200 m, a "wynoszonego pod niebiosa Power Pro", 274 m. Przez co: unikam podkładu, a jeśli już to niezbędne minimum., Po sezonie lub dwóch, mogę przewinąć od końca i łowić dalej. A i szczupak, a nawet sum nie ma prawa mi jej zabrać z kołowrotka. Ale, co najważniejsze, nie trafiam podróbek. Zresztą, kupuję od sprawdzonego wielokrotnie sprzedawcy. Starego wróbla nie da się złapać na końskie...


Dodam też, że pomyliłeś węzeł Trilene z węzłem Klinczowym (Half Blood) prostszą i słabszą odmianą Trilene. Ja wiążę go okręcając od 3 do 5 razy o żyłkę główną (zgodnie z instrukcją "wynalazcy"), tzn 3 razy dla cienkiej żyłki i do 5 razy dla grubej i plecionki.

Poza tym bardzo przydatny i pomocny tekst.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku masz rację i nie masz racji... ;)

Po pierwsze trafiłem na oryginalny PP dysrybuowany na szpulach 92m, nie pamiętam jego symbolu, ale sprawdzę w domu i napiszę. Te 100m to było "umownie", bo jeszcze nie spotkałem się z dokładnym nawojem 100-metrowym, zazwyczaj na szpuli jest ciut więcej.

Po drugie, masz rację, ten węzeł to klinczowy, w trilene robi się podwójne oczko

trilene_mod.jpg

tyle, że ten rysunek też jest wadliwy, bo linka od oczka poprowadzona po niewłaściwej stronie (lusterko).

Różnica między węzłami niewielka, z tym że klinczowy jest lepszy do żyłki, a trlene do plecionki, ale obydwa uzyskują tę samą moc, z minimalną przewagą trilene.

 

Na tej stronce, którą podlinkowałeś prezentują też "kocią łapę" tyle, że nazywają ją Offshore Swivel. Ciekawa stronka i ciekawe węzełki.

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Po pierwsze trafiłem na oryginalny PP dysrybuowany na szpulach 92m, nie pamiętam jego symbolu, ale sprawdzę w domu i napiszę.

 

I masz tam podane w metrach, mm i kg?

 

Ja nie podpuściłbym się na taki skrawecek plecionki. Kilka rwań, z jedno splątanie i co pozostaje na szpuli? Chytry dwa razy płaci!. Młodzież szczególnie uczulam, żeby nie podpuszczali się na tak krótkie odcinki plecionki, bo w szybkim tempie pozostaną z niczym na szpuli! I pieniądze utopione w błocie. 

 


tyle, że ten rysunek też jest wadliwy, bo linka od oczka poprowadzona po niewłaściwej stronie (lusterko).

 

Nie wziąłeś poprawki na drobny szczegół. Amerykańce, to w większości "śmaje" (leworęczni) ludzie. A poza tym, to jakie to ma znaczenie? Przecież pokazane jest dokładnie, jak wykonać węzeł.

 


z tym że klinczowy jest lepszy do żyłki, a trlene do plecionki,

 

To Twoje zdanie i tutaj się nie zgodzę. Trilene, to uniwersalny węzeł, a ja stosuję go już od ponad 40 lat i nie mam prawa wybrzydzać, ani szukać innego. Już to kiedyś pisałem, ale za moich czasów poznałem go pod nazwą - węzeł ABU - i był umieszczany na każdym opakowaniu żyłki ABUlon. Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, ani do żyłki, ani do plecionki, a robię go bez żadnych modyfikacji. Kwestia wprawy i wiary. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację.

Tę plecionkę dostałem w prezencie od osoby, która w życiu nie miała wędki w ręku, ale była dumna że coś takiego wymyśliła i wydała na to kupę forsy... ;)

Jeśli chodzi o Trlilene, to też stosuję go zarówno do plecionki, jak i żyłki, jest niezawodny. Jak pisałem "kocią łapę" stosuję wyłącznie do spinningu morskiego, a że rzadko jestem nad morzem, to i rzadko stosuję. Przyznam się że nie wiem czemu właśnie ten, ale to tak jakoś samo z siebie wyszło i mi pozostało, обыкновение это bторoe человечество... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...