Łapino Górne

[Minus]

Jezioro Łapino Górne położone jest na wschodnim krańcu Pojezierza Kaszubskiego w odległości około 30 kilometrów od Gdańska. Jest wodą należącą do PZW Okręg Gdański.

Na jego południowo wschodnim brzegu znajduje się kilka ośrodków wypoczynkowych z kąpieliskami i wypożyczalniami sprzętu pływającego. Przeciwny zaś brzeg jest bardziej dziki z wieloma pomostami i miejscówkami dla wędkarzy. Kształtem jezioro przypomina wydłużoną kroplę wody. W jego węższym końcu znajduje się wysepka na której występują różne gatunki ptactwa wodnego – niestety dla rybostanu również kormorany i czaple. Właśnie w okolicy wyspy najczęściej spędzałem czas z wędką. Było to ładnych kilka lat temu ale wspomnienia pozostały do dnia dzisiejszego. Hol ponad metrowego węgorza zapamiętam chyba na zawsze. Najczęściej zasadzałem się w nocy w oczekiwaniu na brania węgorzy oraz sandaczy, których tam nie brakowało. Liny, leszcze oraz karpie i amury dawały wiele ciekawych doznań łowiącym w tym jeziorze, jednak złowienie dużych okazów ryb spokojnego żeru wymagało wielodniowego nęcenia. Dostęp do jeziora jest łatwy i łowisko nie należy do obleganych przez brać wędkarską, pomimo bliskości Trójmiasta. Około kilometra od Jeziora Łapino Górne znajduje się zbiornik retencyjny Jezioro Łapińskie Dolne, przez który przepływa rzeka Radunia.

Wracając do Górnego Łapina, jest to bardzo interesujące łowisko, ale wymagające z przeznaczeniem dla wędkarzy obdarzonych większą cierpliwością. Należy również wspomnieć o sporej populacji uklei co zapewnia drapieżnikom stały posiłek. Wspomniane ukleje dorastają tam do niewiarygodnych rozmiarów. Obiecałem sobie w tym sezonie powrót na to łowisko i mam nadzieję, że efekty będę mógł opisać na naszym portalu. Niestety mój ulubiony pomost praktycznie nie istnieje ale jest nad tym jeziorem sporo miejscówek, które zasługują na uwagę.

[Nicco Puccini]

Istotnie, jeziorko ciekawe z opisu....Zdjęcie też pokazuje chociaż kawałek jego urokliwego charakteru:)

Z rybami podobnie jak w wielu innych jeziorach...Ale te ukleje. Bat w dłoń i leciwa Koniecznie z synkiem/córką/siostrzeńcem/bratankiem/małym kuzynem/żoną/dziewczyną....Z kimś, kto nie jest zapalonym wędkarzem albo w ogóle nic nie wie o łowieniu ryb. Zabawa dla nas i dla nich- mega.

[wind]

Brawo Minus, może w końcu się tam wybiorę, trochę rozjaśniłeś mi kwestię tej wody.