Jump to content

Laik i spinning na Odrze - pytania początkującego


Recommended Posts

Witam.

Ostatnio za sprawą tego forum zabrałem się za metodę gruntową,a konkretniej feeder-a.Dzięki miłym,doświadczonym kolegą zdobyłem sporo wiedzy,dzięki czemu na prawdę zacząłem wędkować :)

Z racji,że mam okazję do połapania dobrym zestawem spinningowym postanowiłem i w tej metodzie spróbować swoich sił.Do dyspozycji mam leciutką karbonową wędkę o długości 2,7m i c.w. bodajże ok.40g z dobrym kołowrotkiem shimano(roz.3000),na który nawinięta jest dobra plecionka.

Już kilka razy nim łapałem,jednak bez żadnych rezultatów.Używałem starej blaszki,może to przez to.Na łowisku,gdzie używam go wraz z feeder-kiem, zawsze widuję żerujące drapieżniki.Jest to dość rozległa boczna zatoczka na Odrze(rys. poglądowy w załączniku).

Rzucają się tam najprawdopodobniej szczupaki,a może bolenie.Zawsze "podziwiam" ich pościgi za drobnicą.

Prosiłbym o podpowiedzenie jak prawidłowo skonstruować taki zestaw na blachę,czy gumę/ripper-a,chodzi mi o schemat,bo zapewne nie zbyt dobrze to powiązałem :/ Nie wiem też zbytnio co wybrać,może podpowiecie czy jakaś blaszka,czy może ripper - tylko tez mniej więcej jaki,jako laik jestem naprawdę zielony,zwłaszcza,że nie nastawiałem się w ogóle na tą metodę,przypadkiem dostałem taką możliwość ;)

post-356-0-13498200-1342123130_thumb.png

Link to comment
Share on other sites

Witaj ponownie :) Widać, że się nie poddajesz i naprawdę ci zależy, a to nie często się widzi u początkujących...Ale to cieszy, że chcesz się nauczyć i jesteś dociekliwy :)

Do rzeczy- zatoczka a w niej żerujące drapieżniki? Opis trochę...mały. Te drapieżniki żerują gdzieś w okolicy nurtu? I drobnica jest ganiana pod powierzchnią, często wyskakuje z wody? I czy ta drobnica to ukleja? To łatwo zauważyć- dużo drobnych rybek połyskuje w wodzie i jak wyskakuje z niej. I czy ataki są ponawiane co jakiś czas? Jeśli odpowiedzi na te pytania brzmią tak, to stołówka boleni.

Jak skonstruować zestaw na te ryby? Prosta sprawa. Ja stalki nie stosuję, i uważam, że na bolki to nie ma sensu. One nie mają tylu ostrych zębów co szczupaki więc nie ma obaw o obcinkę. A profilaktycznie zastosowany przypon stalowy pogorszył by wyniki według mnie.

Węzły znasz podejrzewam, więc prosta sprawa- daj na końcu żyłki krętlik z agrafką, do której będziesz zaczepiał przynęty. Zastosowanie agrafki ułatwia ci życie- przy zmianie przynęty nie musisz nic wiązać na nowo. Przynęty- na boleni najskuteczniejsze są imitacje ich głównego składnika diety, czyli uklei. A co przypomina ukleje? Blachy wahadłowe, alga nr 2 i i 3, jeszcze bardziej mors w tych samych rozmiarach. Ale nie wiem, czy ktoś na to łowi- przecież jest era woblerów...A jednak, te przynęty dają ryby. Ripper- tu rozmiar nr 3, np popularny predator czy fishhunter też 3. Kolory to jasna perła, biel z czarnym grzbietem. Główki wielkościowo dobierze ci sprzedawca a ciężar to zależnie od nurtu, ale podejrzewam, że 7g w takim miejscu będzie odpowiednie. Jak zdecydujesz się na woblery to czeka cię wydatek, bo to drogie zabawki są, ale i skutecznie dziadostwo :P Jakie? też imitację uklej. Rapala oryginal, Z produkcji Pana Andrzeja lipińskiego pewne pozycję, i wszelkiego rodzaju rękodzieła, którego na pewnym serwisie aukcyjnym jest bardzo dużo. Jak piszę, że boleniowy, ma kolor uklei albo podobny, jest podłużne i ma ster wklejony pod kątem zbliżonym do 90 stopni, to powinno się nadać. Do tego wirówki- nr 3 albo czasem 4, typ long sprawdza się chyba najskuteczniej. Kolory to srebro.

Oczywiście nie namawiam do kupna wszystkiego, gdyż to kilka stów by było. Kup po prostu dwie blachy, kilka gum i jedną wirówkę, i zobacz co będzie dobre.

Teraz aspekty techniczne metody, czyli jak tym latać?

to też nie jest skomplikowane. Rzucaj dalej, poza miejsce żerowania ryb. Potem ściągaj przynętę stosunkowo szybko, przy powierzchni, tam gdzie jest drobnica. Jak nie będzie uderzeń w kilku rzutach, sprowadź przynętę nieco niżej( po prostu wolniej ją zwijaj). Wskazane są wszelkie udziwnienia w prowadzeniu przynęty- raz na 2-3 szybkie obroty korbką wykonaj dwa wolniejsze. Raz na kilka sekund, czy kilkanaście szarpnij o 3-5 cm szczytówką. Takie akcje nadają przynęcie animację, powodują, że przypomina chorą/zranioną rybkę. A wszyscy wiemy, że drapieżniki wybierają na ofiarę najsłabsze ogniwo stada...

Jeśli zaś żeruje tam szczupak, to przynęty podobne, te same w sumie dadzą radę na niego. Ale przy nim przypon stalowy jest konieczny, bo zębów ma wiele i ostrych jak brzytwa. łowienie nieco inne, wolniejsze i niżej, ale nie na leniwca. Nie wleczemy przynęty po dnie o tej porze roku :)

Mam nadzieję, że dałem ci pewien obraz i wskazówki, które ci pomogą złowić rybkę :) W razie dalszych pytań zapraszam do ich zadawania :) Jak możesz, to był bym wdzięczny za zaznaczenie na obrazku takim jak wyżej miejsce żerowania ryb. I napisz jaką plecionkę masz nawiniętą na szpuli kołowrotka( średnica).

Link to comment
Share on other sites

Wielkie dzięki,właśnie o to mi chodziło :)

Po tym co napisałeś wydaje mi się,że na 80% grasują tam bolenie.Zresztą w tych rejonach swego czasu dużo ich ciągali.Miejsca żerowania zaznaczę na tym obrazku,aczkolwiek można powiedzieć,że szaleje po całej zatoczce.Drobnicy tam nie brakuje,sam zawsze łapie jej mnóstwo większości jest to właśnie ukleja.Tak jak pisałeś,ukleje często rozbiegają się po powierzchni.Drapieżnik zwykle mocno uderza i robi wielki chlupot jak by duży kamień wpadł do wody.Widziałem jak typowo ścigał ukleje zaraz pod powierzchnią - uderzył w jednym miejscu,potem w drugim bo stadko uciekło.Ataki mają miejsce zawsze,gdy tam jestem.Czasem nawet walnie bardzo blisko mojego stanowiska z feederem - 0,5m ode mnie ;)

Bywa,że nie widuję żadnych uderzeń,a te małe stadka ukleji gdzieś uciekają.Twoje przypuszczenia są pewnie trafne,jest to ich całodobowa "stołówka" :)

Na razie kupiłem dwie blachy: mors nr 2 i wahadłową - srebrną w miedziane prążki nr 2,typ long.W najbliższym czasie dokupię jeszcze rippery i może zamówię jakiegoś woblerka.

Nie wiem jakiej średnicy jest plecionka,którą mam nawiniętą na szpulę.Nie mam możliwości teraz tego sprawdzenia.Jest na pewno bardzo mocna,a przy tym nie za gruba,chociaż jakaś strasznie cienka to też nie jest.Przynęty bez problemów latają daleko.

post-356-0-46053200-1342185988_thumb.png

Edited by Karo
Link to comment
Share on other sites

Po obrazku i tym co napisałeś praktycznie nie ma wątpliwości, że to rapy tam żerują. Sposób w jaki to robią jest charakterystyczny jedynie dla nich, dla żadnego innego gatunku.

Pozostaje ci tylko je złowić:) A z tym problemu nie będzie- jak zauważysz ich żerowanie następnym razem to od razu wyciągaj spina i rzucaj tam gdzie żerują ( niech przynęta ląduje nieco dalej) i zastosuj się do rad z mojego pierwszego posta. Złowienie ich będzie kwestią czasu :)

Link to comment
Share on other sites

Musze jeszcze zamówić jakiegoś woblera,u mnie na miejscu mały wybór,a cenią się jak za zboże ;)

Który z tych wybrał byś osobiście:

- http://allegro.pl/wo...2463374529.html,

- może coś z aukcji tego użytkownika http://allegro.pl/li...p?us_id=4064150

- http://allegro.pl/wo...2479100891.html

- http://allegro.pl/wobler-salmo-thrill-7cm-12g-bmb-boleniowy-killer-i2487134108.html.

Niby wszystkie mniej więcej spełniają wszystkie cechy jakie podałeś,ale jako laik wole zawsze dwa razy zapytać...:)

Link to comment
Share on other sites

Ostatni, czyli salmo thrill, to pewniak, killer sprawdzony przez wielu. Jego jedyna wada to chyba to, że swoje kosztuje. Reszta wygląda dobrze i powinna się sprawdzić, najciekawsze według mnie są chyba z drugiego linku.

P.S ogólnie nie umieszczamy linków do allegro na forum, bo jak wygasną to nic po nich nie zostaje pożytecznego, ale tym razem to do przyjęcia- ręcznie robionych woblerów jeszcze nie ma dostępnych praktycznie w żadnym internetowym sklepie...

Link to comment
Share on other sites

Dzięki...o tych linkach będę pamiętał :)

Dopytam jeszcze o podstawową kwestie: wobler ma być pływający czy tonący? Kupił bym oba, tylko na razie mogę się szarpnąć tylko na jeden - taki na początek. Mam już 3 blachy i 2 gumy,teraz jeszcze wobler i będzie idealny zestaw na początek :)

Link to comment
Share on other sites

Wobler na bolenia powinien być podłużny smukły i nie moze pracowac agresywnie. Powinien zachowywać się jakbyśmy ciągneli ołowek w wodzie. Polecam woblery boleniowe huntera,siudak, thrill jest ok tylko u mnie się nie sprawdza (zbyt dużo łowiących na niego). W tym roku złowiłem bolenia na Salmo Tiny(żółto-czarny) co przeczy temu co pisze ale to była wczesna wiosna a wtedy bolenie atakuja wszystko. Przynęte boleniową ciągniemy szybko w górnej partii wody, staramy się co jakiś czas pociągnąć po powierzchni i chlapnąć nim. Takie zachowanie prowokuje bolenia do ataku. Najczęściej jednak atak następuje odrazu po wpadnięciu przynęty do wody. Boleń jest bardzo szybki i cwany. Pamiętaj żeby po wejściu na głowkę(ostrogę) zachowywać się bardzo cicho. Staraj się obławiać w pierwszej kolejności burtę napływową a na samym końcu wejdź na szczyt ostrogi. Bolen bije w drobnice przy brzegu ale ta ryba nie stoi w miejscu ona po takim uderzeniu bardzo szybko zmienia miejsce. Zaznacze miejsca w ktorych ja bym oblawial w pierwszej kolejnosci.

Pływający wobler nie jest dobryna bolenia. Powinien być ciężki nie schodzący a najlepiej jakby był bez steru.

Edited by Pirania
Link to comment
Share on other sites

Czerwonym kolorem zaznaczyłem miejsca gdzie ja spodziewałbym się ryby a żółtym trajektorię rzutów ;) . Dużo trudniej złowić bolenia z klatki niż naprzykład z nurtu na szczycie ostrogi. Ryby ustawiają się za ostrogą tam gdzie nurt płynie.

Możesz jeszcze spróbować białym twisterem albo ripperem 7cm.

Powodzenia :)

post-430-0-18438800-1343029568_thumb.png

Edited by Pirania
Link to comment
Share on other sites

Wielkie dzięki,trafiacie z tymi radami w 10! :)

Jestem już po kilku wędkarskich wypadach i jeśli chodzi o spinning to tylko ok.20cm okoń uwiesił się na blachę obrotową - roz.2 kolor miedziany w srebrne prążki... ;) Boleń bił jednak zwykle w miejscach dla mnie niedostępnych lub trudno dostępnych. Żerował prawie w 100% w miejscach zaznaczonych przez kolegę "Pirania" w poprzednim poście - dzięki,jak zawsze wasze rady są bardzo konkretne i co najważniejsze sprawdzają się w praktyce :)

Warunki na łowisku były bardzo zmienne - głównie chodzi mi tu o poziom wody na Odrze.Przychodzę,a tu moje miejscówki prawie zalane.Idę gdzie indziej,łapie...a po godzinie wow :huh: woda ubywa w ekspresowym tępie.Kończę łapać(ok.4-5h),a tu ok.2m ubyły.Na następny dzień nie tylko moje dawne łowiska były dostępne,ale było na nich płytko i mnóstwo zaczepów.Spinning praktycznie nie wchodził w grę.Bolek oczywiście nadal bił,prawie zawsze przy szczycie niedostępnej główki i wzdłuż niej - bardzo blisko brzegu,przy kamienistej burcie. No nic, "trening czyni mistrzem"... czyli na pewno jakiś niedługo będzie mój ;)

Link to comment
Share on other sites

Wobler o zerowej pracy taki olowek w kolorze szary mat w słoneczne lub srebro w zachmurzone celuj w jego bicie może się pomyli i uderzy w momencie kontaktu przynety z woda. Po rzucie pamiętaj w początkowej fazie o szybszym zwijaniu. Spróbuj "castmastera" tanie daleko i celnie rzucisz. Czekaj aż woda się ustabilizuje jak takie są wahania ryba słabo żeruje. Spróbuj po deszczu kiedy woda jest troszkę tracona większe szanse na pomyłkę ze strony bolka....Jak jest słonecznie i czysta woda szanse marne:) ale trzymam kciuki!

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...