Skocz do zawartości

Dlaczego nie biorą?


Wędkarz Niedzielny
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Wędkarze, 

Nie wiem co się dzieje, ale przynajmniej ja nie jestem w stanie złowić praktycznie żadnej ryby. Dzieje się tak już od przynajmniej 2 tygodni. Wyniki mam katastrofalne. Podobnie inni wędkarze, z którymi zamieniłem parę słów. 

Macie pomysł dlaczego tak się dzieje? Może coś robię nie tak? Może to kwestia pogody? 

Temat poruszam też w swoim najnowszym filmie. Zachęcam do dyskusji. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem się nieco rozpisać, ale mi przeszło. W zamian dla autora mam coś do przeczytania, co może rozjaśnić sprawę i poprawić humor. Koniecznie przeczytać komentarze, tutaj. Od siebie mogę jedynie dodać, że stan prawny nadal nie jest rozstrzygnięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Docio napisał:

Miałem się nieco rozpisać, ale mi przeszło. W zamian dla autora mam coś do przeczytania, co może rozjaśnić sprawę i poprawić humor. Koniecznie przeczytać komentarze, tutaj. Od siebie mogę jedynie dodać, że stan prawny nadal nie jest rozstrzygnięty.

Witaj, 

Przez ostatnich kilka lat sytuacja znacznie się zmieniła. Patronat nad jeziorem objęło koło nr. 67 w Łomiankach, którego jestem członkiem. 

Niestety nie mogę wiele powiedzieć na temat zarybiania, natomiast koło w tym, i zeszłym, roku organizowało akcję sprzątania terenu wokół łowiska. Wycięte też zostały trzciny w celu uzyskania lepszego dostępu do wody, przez wędkarzy. 

Do ubiegłego roku działał też Wake Park Łomianki, generalnie imprezowania. Niemniej wydaje się, że w tym roku nie wznowią działalności. Budynki i pomost zostały usunięte. 

Jak wygląda stan prawny tego też niestety nie wiem. Wiem, za to że jezioro Dziekanowskie zostało wyłączone z wędkowania, o czym świadczą tablice rozstawione wokół łowiska. 

Obecności karpia też niestety niestety nie stwierdziłem. W zeszłym roku nęciłem łowisko i zasadziłem się na tą rybę, ale bez jakichkolwiek efektów. To samo potwierdzają wędkarze, których spotkałem nad wodą. Natomiast potwierdzają, że kłusownicy wytłukli kilka lat temu, wszystko do nogi. Sieciami, prądem, petardami itd. Podobno głównie mieszkańcy okolicznych domów. 

Postaram się zdobyć trochę więcej informacji na ten temat i napisać post na ten temat. 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nie musisz, ja to wiem. Patronat to takie słowo wytrych sugerujące prawo do czegoś, czego nie jest się ani właścicielem, ani gospodarzem. Jeszcze dekadę temu siedmiu czy dziewięciu właścicieli gruntu bezczelnie chodziło wokół jeziorka i pobierało opłatę. Jak im się dobrano do dupska, to posprzedawali działki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Docio napisał:

Dla mnie nie musisz, ja to wiem. Patronat to takie słowo wytrych sugerujące prawo do czegoś, czego nie jest się ani właścicielem, ani gospodarzem. Jeszcze dekadę temu siedmiu czy dziewięciu właścicieli gruntu bezczelnie chodziło wokół jeziorka i pobierało opłatę. Jak im się dobrano do dupska, to posprzedawali działki.

Myślę, że chłopaki z koła nie uzurpują sobie żadnego prawa do tego jeziora. 

W moim odczuciu, odwalają kawał dobrej roboty. Chociaż jest mniejszy śmietnik. A w razie czego jest gdzie wywalić śmieci po innych. 

Rozumiem, że znasz dobrze to łowisko? Ja dopiero poznaję, do Łomianek przeprowadziłem się 3 lata temu. I jakoś tam nigdy nie było mi po drodze. Niemniej bardzo mi się podoba i fajnie jakby można było na nim i fajnie połowić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle go nie znam. Byłem nad nim raz 40-ci lat temu i nie spodobało mi się to co zobaczyłem. Ale stan prawny nie jest mi obcy tak jak i kilku innych wód w kraju. Znam kilka przekrętów ministerstwa rolnictwa, znam metodę w jaki sposób pozbawia się pożytków z wody legalnych dzierżawców, wiem całkiem sporo. Pisząc znam nie mam na myśli przekazów ustnych lecz dokumenty...z pieczątkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest temat na publiczne forum. Może, jak system prawny się zmieni ale teraz to...no nie jestem masochistą aby przez kilka słów włóczyć się po sądach przez lata. Póki w tym kraju trzeba będzie udowadniać, że nie jest się wielbłądem, to publicznie milczę.

Weźmy jeszcze gorący przykład. Cztery lata temu ZO Płock został rozwiązany i wchłonięty przez ZO Mazowiecki. Wody legalnie dzierżawione nagle straciły status prawny, jednak dziwne, że nie wszystkie. Ponad trzy lata trwała sprawa sądowa, która zakończyła się we wrześniu zeszłego roku, a która udowodniła, że RZGW nie może sobie dowolnie interpretować prawa, które reprezentuje. Obecnie na tych "niektórych" wodach, na które miał chrapkę prywatny dzierżawca, prowadzone są badania, które mają określić zakres spustoszeń. Tak, spustoszeń choć nazywane "badaniem stanu ichtiofauny". Zalew Soczewka, niegdyś woda wręcz oblegana ze względu na fakt, że nikt bez ryby nie wracał, dziś ma metr wody. Szok!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...