Jump to content

Numer łowiska


Greqq
 Share

Recommended Posts

Witam. Orientuje się ktoś albo wie gdzie sprawdzić jaki obwód rybacki jest na odcinku Dunajca pod mostem nr DK94 w Zgłobicach obok Tarnowa. Wiem jedynie że to odcinek górski i właśnie chciałem się tam wybrać na pstrągi ale za cholerę nie mogę nigdzie znaleźć informacji czy to obwód rybacki 6,7,8 a może 9. Z góry dziękuję za pomoc w ustaleniu tego... 

Link to comment
Share on other sites

W internecie ;) 

Użyłem słowa kluczowego "Dunajec numer 6" itd

Obwód numer 6numer 7, numer 8 i numer 9

Globus okolic Tarnowa zostawiłem w Polsce ale nie wątpię, że teraz dasz radę bez wsparcia. Połamania

Edited by zwykły michał
Dopisek
Link to comment
Share on other sites

To nie z Tobą jest problem bo opis jest mało zrozumiały. Może ktoś tam mieszka i zna okolice uważa to za oczywiste i czytelne?

Według opisu każdym z tych obwodów zarządza Okręg PZW w Tarnowie. Urzędują od 7:30 do 15:30 i gdybyś chciał porozmawiać 0146213392

Link to comment
Share on other sites

5 hours ago, ryukon1975 said:

Fakt że w tym opisie trochę przesadzili z tą precyzją mierząc proste od danego brzegu dopływu i jego przedłużenia w stosunku do koryta Dunajca. Może jednak obejdzie się bez pomocy geodety. Jednak jak będziesz siedział z gruntówką przy granicy i zarzucisz na okręg sąsiedni to opuść nisko szczytówkę żeby nikt nie widział gdzie faktycznie łowisz. :)

Opis jest bardzo dokładny ale ciężko spodziewać się, że ktoś będzie chodził na ryby z mapą i kreślij proste. Można wstawic jakieś słupki na brzegu w miejscu przecięcia koryta przez prostą ;)

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, zwykły michał napisał:

Opis jest bardzo dokładny ale ciężko spodziewać się, że ktoś będzie chodził na ryby z mapą i kreślij proste.

Opis jest tak dokładny że jeśli ktoś jest sam i łowi po przeciwległej stronie dopływu wyznaczającego granicę nie jest w stanie określić dokładnie miejsca gdzie ta granica jest.  Potrzebny drugi człowiek na przeciwnym brzegu że o sprzęcie nie wspomnę. :)  Parodia nie przepisy.

U mnie jest podobnie tylko że napisali że granicą jest dopływ. Tylko że tu też jest parodia. Dopływ ma dwa brzegi i jakąś tam szerokość. Dokąd dokładnie mogę łowić? Znów jak jestem na brzegu z dopływem to gra dochodzę do niego z jednej czy drugiej strony i wiem że dalej nie mogę a w sumie za daleko i za głęboko żeby przepłynąć. Niestety po drugiej stronie rzeki bez dopływu trzeba to ocenić jakoś tak żeby było dobrze.

Link to comment
Share on other sites

23 minutes ago, ryukon1975 said:

Opis jest tak dokładny że jeśli ktoś jest sam i łowi po przeciwległej stronie dopływu wyznaczającego granicę nie jest w stanie określić dokładnie miejsca gdzie ta granica jest. Potrzebny drugi człowiek na przeciwnym brzegu że o sprzęcie nie wspomnę. :)  Parodia nie przepisy.

Załóżmy, że określiłeś prawidłowo ale ewentualna kontrola będzie miała inne zdanie. Przyjmujesz mandat któego nie powinno być czy idziesz do sądu? :)

1 hour ago, ryukon1975 said:

U mnie jest podobnie tylko że napisali że granicą jest dopływ. Tylko że tu też jest parodia. Dopływ ma dwa brzegi i jakąś tam szerokość. Dokąd dokładnie mogę łowić? Znów jak jestem na brzegu z dopływem to gra dochodzę do niego z jednej czy drugiej strony i wiem że dalej nie mogę a w sumie za daleko i za głęboko żeby przepłynąć. Niestety po drugiej stronie rzeki bez dopływu trzeba to ocenić jakoś tak żeby było dobrze.

Granice wyznacza się zgodnie z głównym nurtem i dlatego trzeba korygować kiedy rzeka meandruje. Ustawiasz sie nie dalej niż kąt prosty wyznaczony przez nurt dopływu i brzeg na którym jesteś. Trzeba tylko wytyczyć prostą ;)

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, zwykły michał napisał:

Załóżmy, że określiłeś prawidłowo ale ewentualna kontrola będzie miała inne zdanie. Przyjmujesz mandat któego nie powinno być czy idziesz do sądu? :)

Prawda jest taka że rozsądny strażnik z doświadczeniem nie kłóciłby się ze mną o to czy jest metr mojej prawdy czy jego. Niestety gdybym trafił na nadgorliwego idiotę z pewnością bym mandatu nie przyjął. Nawet tylko po to żeby zobaczyć jak on w sądzie będzie udowadniał gdzie była ta granica. :)

Link to comment
Share on other sites

Wędkarz ma obowiązek sprawdzić regulamin łowiska ale powinno być zaznaczone w jakim miejscu łowi. Opis jak z linku jest trudny do zrozumienia dla przeciętnego wędkarza a za takiego się uważam. Mam mieć mapę i linijkę?

Długo nie mieszkam w Polsce i tutaj to normalne, że kluby oznaczają swoje wody. Nie ma tłumaczenia, że nie widziałem.

Link to comment
Share on other sites

Trudno porównywać wody "po przejściach" w Polsce do cywilizowanego świata UE.

Jeszcze nie tak dawno (kiedy byłem trochę młodszy) wszystkie wody były PZW. Żadnych granic nie było. Następnie podzielono PZW na samodzielne okręgi i tak naprawdę PZW przestał istnieć bo każdy Okręg "gospodarzy" samodzielnie. Właśnie tego główną przyczyną są granice Okręgów. Teraz na scenę wkraczają Wody Polskie gdzieś za rogiem czekają gotowi do ataku następni.

Podsumowując bałagan się rozrasta. Niedługo sądy przestaną skazywać za kłusownictwo. Dlatego że jak sędzia w sprawie o rybkę zobaczy tomy akt do analizy żeby ustalić czyja to woda do której chęć wyraża pięciu właścicieli to umorzy sprawę w zarodku. :)

W wyroku napisze  Sprawę przegrały ryby -1 szt.

Dlatego przepisy w PZW to temat nieciekawy i wszystko co na ten temat piszę to tylko z wielkim przymrużeniem oka.

Edited by ryukon1975
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, zwykły michał napisał:

Długo nie mieszkam w Polsce i tutaj to normalne, że kluby oznaczają swoje wody.

Tutaj wody prywatne czy rożnych stowarzyszeń (a są takie) też są oznaczone, monitorowane i co tam jeszcze ktoś sobie zażyczy. Jednak nie wszędzie jak widać można.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, zwykły michał napisał:

Raczej nie każdemu chce się zadbać. Wędkarze nie narzekają a odpowiedzialni za takie sprawy siedzą cicho.

Pojęcia nie mam kto miałby to robić? Prezes okręgu czy jego sekretarka,kto zajmuje stosowny etat?

Wędkarze siedzą cicho bo cisza nad wodą jest dobra. Jednak niektórzy znajdują w tym zabicie nadmiaru wolnego czasu przeczytaj kilka ostatnich tematów tu.

Mniej więcej w skrócie. Czy karp koi to karp czy już śledź? Jak zabić rybę żeby nie była zabita? Jak znaleźć granicę której nie widać -czyli ten w którym teraz piszemy.

Dla mnie to tematy zakładane tylko w celu prowokowania długiej i bezcelowej wymiany zdań. Wiedziałem o tym od początku bo to nie pierwszy ani drugi temat z tego konta. Może trzeba było przemilczeć bo i tak z góry było wiadomo że nic z tego się nie urodzi.

Edited by ryukon1975
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, zwykły michał napisał:

Trzeba kupić materiały, mieć narzędzia i umiejętności. Znajdzie się ktoś kto to zrobi jeśli będą na to pieniądze.

Rząd Polski ma dziś naprawdę zupełnie inne priorytety.

Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, zwykły michał napisał:

Takimi sprawami powinien zająć się zarządca łowiska,

Prawnikiem nie jestem ale jakoś nie wydaje mi się że byle dzierżawca wody jak PZW może biegać po jakby nie patrzeć ziemi Skarbu Państwa i tyczyć jakieś granice na własne potrzeby.

Granice które jakby nie patrzeć powstały dużo wcześniej lub niezależnie od istnienia PZW.  To nie PZW kontroluje na ich podstawie wędkarzy tylko Państwowa Straż. Państwowa bo te granice wyznaczyło państwo. Skoro ustalili że słowo pisane ma wystarczyć to tak musi zostać.

Z tego co napisałeś prawdą jest chyba tylko to że PZW potrafi brać pieniądze. Tu jego rola się zaczyna i kończy. :)

 

 

Edited by ryukon1975
Link to comment
Share on other sites

Tutaj nie chodzi o tyczenie granic bo to grubsza sprawa i trzeba być właścicielem a nie dzierżawcą. 

Wbicie słupka do zaznaczenia końca jednego i początku drugiego obwodu to tylko informacja dla właściciela. Pewnie trzeba pozwolenie od właściciela ale to jest wykonalne. 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, ryukon1975 napisał:

Pojęcia nie mam kto miałby to robić? Prezes okręgu czy jego sekretarka,kto zajmuje stosowny etat?

Wędkarze siedzą cicho bo cisza nad wodą jest dobra. Jednak niektórzy znajdują w tym zabicie nadmiaru wolnego czasu przeczytaj kilka ostatnich tematów tu.

Mniej więcej w skrócie. Czy karp koi to karp czy już śledź? Jak zabić rybę żeby nie była zabita? Jak znaleźć granicę której nie widać -czyli ten w którym teraz piszemy.

Dla mnie to tematy zakładane tylko w celu prowokowania długiej i bezcelowej wymiany zdań. Wiedziałem o tym od początku bo to nie pierwszy ani drugi temat z tego konta. Może trzeba było przemilczeć bo i tak z góry było wiadomo że nic z tego się nie urodzi.

Panie ryukon1975, czuje się atakowany. Nie zakładam tych tematów "w celu prowokowania długiej i bezcelowej wymiany zdań." Fakt pytania mogą wydawać się dosyć głupie, ale czy m.in nie po to istnieje to forum? Żeby pomóc młodszemu w fachu zrozumieć niektóre tematy? Dla kogoś pytania mogą sie wydawać idiotyczne ale czy to od razu powód do zakładania że są bez sensu? Chce się po prostu upewnić czy dobrze rozumie niektóre przepisy i co w danej sytuacji mogę zrobić a czego nie. Każdy jak był młodszy na pewno miał jakieś wątpliwości co do danego tematu, ale nie każdy miał kogoś znajomego bardziej obeznanego w tych sprawach żeby się go radzić. Ja niestety nie mam więc pozostało mi forum. Więc jeżeli nie chce Pan pomóc to niech Pan omija mój profil i może ktoś bardziej wyrozumiały i odporny na "Bezsensowne pytania młodego" Się tym zajmie. 

Edited by Greqq
Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, zwykły michał napisał:

Wbicie słupka do zaznaczenia końca jednego i początku drugiego obwodu to tylko informacja dla właściciela. Pewnie trzeba pozwolenie od właściciela ale to jest wykonalne. 

Teoretycznie masz rację ale właściciel czyli Skarb Państwa tego nie robi. Nigdzie nie tyczy granic bo żaden w tym dla niego interes. Jego własności chroni prawo i to ja odpowiadam za jego złamanie i nikt inny.

Przykładowo ja, mieszkam niedaleko lasu państwowego. Czy wiem gdzie jest jego granica? Tak jak tu z tym obwodem, wiem tylko w przybliżeniu. Wiem też że wiedzą to tylko niektórzy bo ktoś kto jest w lesie kilka razy w roku nawet nie wie gdzie szukać znaków który dzieli las na oddziały, działki czy stanowiące jego granicę.

Też nie ma granic ale jest Straż Leśna jak utnę jedno drzewo nie na swoim tylko za tą granicą to się mogę dowiedzieć. :) Jednak to na mojej głowie jest żeby tego nie zrobić a nie na głowie państwa. Państwo tylko namaluje znak na drzewie ale że to biedne drzewo które ma przykładowo 130 lat urosło 2 czy 3 m od granicy to nie jego wina i nikt go nie przesunie.

Obwodów jest w okręgu kilka. Ilość znaków potrzebnych by je rozdzielić można by policzyć na palcach. Jednak jak widać tak jest dobrze.

Edited by ryukon1975
Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, ryukon1975 said:

Teoretycznie masz rację ale właściciel czyli Skarb Państwa tego nie robi. Nigdzie nie tyczy granic bo żaden w tym dla niego interes.

No właśnie. Ten kto ustalił te obwody powinien w czytelny sposób oznaczyć gdzie się zaczyna i kończy skoro sprzedają różne licencje. Nie ma potrzeby wyznaczania granicy w poprzek rzeki a wystarczy jeden słupek na brzegu.

Jest jakaś kara za łowienie w Dunajcu za granicą obwodu na który jest licencja?

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...