Jump to content
  • Moje spotkanie z wędkarstwem morskim


    okno
     Share

    Rybki łowił mój ojciec i łowie ja tak przez 44 lata. 
    Urodziłem się w Gdańsku i w Brzeżnie się wychowywałem więc nad morzem spędzałem sporo czasu jako plażowicz ale i jako wędkarz. W latach mojej młodości ojciec zabierał mnie w rejony Kociewia i Kaszub na ryby które łowiliśmy w jeziorach na wędki wykonane z leszczyny i zimą z pod lodu na błystki wykonane samodzielnie. I tak właściwie wędkarstwo moje opierało się głównie na jeziorach. Cisza, spokój i ja z ojcem lub sam wpatrzony w spławik czekający na branie. Ale też wędkarstwo morskie nie było mi obce, jakże różne od teraźniejszego. Łowiliśmy z ojcem z mola w Sopocie piękne morskie okonie na spining wykonany z kawałka bambusa z wielkim ruskim kołowrotkiem na spławik zakładając na haczyk kiełże. Później po 1970 r gdy budowali Port Północny jeździliśmy łowić morskie płocie z kamieni jakie wrzucano do morza do budowy pirsu, oczywiście na spławik. Tak z tym batem i spławikiem wędkowałem przez długie lata na jeziorach, czasem na Wiśle bieżącej, martwej i kanałach ale też wiosną jak śledź pojawiał się w Porcie Północnym na tarło to pojawiałem się i ja. Tak te śledźie łowiłem jeszcze w okresie stanu wojennego kiedy można było jakoś do Portu Północnego na pirs wejść. Później już nie chcieli wpuszczać wędkarzy więc dałem sobie spokój i dalej jeździłem z bacikiem po słodkich wodach aż tak właściwie do 24 marca 2012 roku kiedy to za namową Bartka - Baloonstyle, wyruszyłem w raz z nim oraz innymi żądnymi wędkarstwa morskiego, na moją pierwszą z prawdziwego zdarzenia wyprawę w morze na dorsze kutrem. Na około sami koledzy więc i atmosfera była świetna.

    post-160-0-51311400-1388018140.jpgpost-160-0-44096900-1388017998.jpg post-160-0-40382500-1388018243.jpg post-160-0-58425800-1388018321.jpg

    Na czele oczywiście stał wiecznie uśmiechnięty weteran wypraw morskich Bartek,

    post-160-0-71258100-1388018582.jpg

    przez którego złapałem "zajoba" morskiego.

    Radocha ze złowienia pierwszego dorsza była ogromna gdyż do tej pory dorsze widziałem w sklepie rybnym, a w tedy złowiłem na wędkę.

    post-160-0-24065600-1388019163.jpg

    Już po pierwszym razie prawdziwe wędkarstwo morskie wciągneło mnie do reszty, jak że inne od śródlądowego, sprzęt, przynęty, technika łowienia, umiejętność łowienia w grupie nawet ubiór trzeba było przystosować do bytności na morzu. Z wędkarstwa lekkiego trzeba było się przestawić na bardzo gruby kaliber, z przynęt 1-15 gramowych na 100-250 gram przy głębokości dochodzącej do 90 metrów. Już po pierwszej wyprawie wiedziałem co mi jest potrzeba aby poczuć ten dreszcz emocji zaciętego dorsza. Wizyta w pracowni Rodmas od razu rozwiązała moje potrzeby pod względem odpowiednich wędek a resztę uzbrojenia rozwiązali chłopaki z Lotni, tak na początek bo wiedza i doświadczenie przychodzi z czasem z każdą wyprawą. Trzy tygodnie nawet wytrzymałem i zabierając ze sobą Bartka meldujemy się tym razem na szybkiej łodzi Marinero.

    tutorials-160-0-99904300-1388096194.jpg tutorials-160-0-08615100-1388096117.jpg

    To już nie był duży kuter a jazda bez porządnego trzymania groziła po prostu wypadnięciem.

    tutorials-160-0-45570300-1388096767.jpg tutorials-160-0-78361800-1388096855.jpg

    Mała łódka, ośmiu wędkarzy no i nowe doświadczenie oraz rady Bartka i jego uśmiech nie ocenione.

    Mija tydzień i zabierając ze sobą Bartka i Jarka - Minus meldujemy się w nocy w Kołobrzegu, na jednostce Pelikan

    tutorials-160-0-88491800-1388097494.jpgtutorials-160-0-84484200-1388097695.jpg

    aby wypłynąć na dwudniową wyprawę na Bornholm.

    Wygodna kajuta

    tutorials-160-0-70430300-1388097897.jpgtutorials-160-0-34775800-1388097986.jpgtutorials-160-0-53827800-1388098046.jpg

    pod pokładem koje

    tutorials-160-0-90423300-1388098141.jpg tutorials-160-0-38481200-1388098619 (1).jpg

    gdzie smacznie mi się spało aż mnie obudzili śniadaniem na wodach Bornholmu.Cały dzień łowienia z przerwami na posiłek przynosi nowe doświadczenia na innym nowym łowisku. Połowiliśmy Duńskich dorszy

    tutorials-160-0-76642200-1388099208.jpgtutorials-160-0-95103100-1388099174.jpg

    w świetnej atmosferze kolegów

    tutorials-160-0-48722300-1388099492.jpgtutorials-160-0-45235000-1388099628.jpgtutorials-160-0-94197700-1388099571.jpg

    odwiedziliśmy port Nexo

    tutorials-160-0-90846200-1388100481.jpgtutorials-160-0-28824800-1388100094.jpgtutorials-160-0-90591800-1388100171.jpgtutorials-160-0-19505400-1388100212.jpgtutorials-160-0-50509800-1388100313.jpgtutorials-160-0-62837400-1388100419.jpg

    i na drugi dzień łowiąc po drodze zresztą z marnym skutkiem wróciliśmy do Kołobrzegu. Jak później doszliśmy do wniosku że ryby w tej wyprawie nie były najważniejsze, a wspaniała atmosfera w śród nas no i nowe doświadczenie.

    Bakcyl morski opanował mnie na dobre więc byłem częstym gościem we Władysławowie zabierając ze sobą czasem córkę która tak jak ja polubiła morskie łowienie.

    tutorials-160-0-45938300-1388101461.jpgtutorials-160-0-15661700-1388101662.jpgtutorials-160-0-49970900-1388102306.jpgtutorials-160-0-88811300-1388102337.jpgtutorials-160-0-27545400-1388102364.jpgtutorials-160-0-24914500-1388102410.jpgtutorials-160-0-88339200-1388101716.jpg

    Udało mi się zorganizować wyprawę w pierwszą rocznicę istnienia forum

    post-160-0-51311400-1388018140.jpgtutorials-160-0-45847800-1388109855.jpgtutorials-160-0-43781800-1388144229.jpgtutorials-160-0-57306400-1388144281.jpg

    na której zostali ochrzczeni nowicjusze

    tutorials-160-0-00035300-1388110046.jpgtutorials-160-0-26220700-1388110083.jpg

    Rok 2012 zakończyłem 36 wyprawami na morze przeważnie z Władysławowa ale i na Zatokę Gdańską zdobywając coraz to nowe doświadczenie, łowiąc na różnych jednostkach i różne dorszyki. Większe i mniejsze przeciętnej wielkości wyrabiając przy tym sobie opinie o jednostkach i szyprach nimi pływającymi.

    tutorials-0-0-59835000-1388103178.jpgtutorials-160-0-13369800-1388103769.jpgtutorials-0-0-43897600-1388103554.jpg

    Od początku roku 2013 zająłem się modernizacją łodzi kupioną w raz z kolegami jeszcze jesienią,

    tutorials-160-0-69557900-1388104739.jpg

    ale mimo dużego wkładu pracy znalazłem czas na wypady z kolegami na Zatokę Gdańską.

    tutorials-160-0-35218800-1388105286.jpgtutorials-160-0-16685600-1388146307.jpgtutorials-160-0-51189400-1388146368.jpgtutorials-160-0-94872900-1388146632.jpg

    Modernizacja łodzi trwała do połowy kwietnia i wreszcie wodowanie,chrzest i łódka gotowa do pływania,

    tutorials-160-0-09209900-1388105789.jpgtutorials-160-0-60383100-1388105850.jpgtutorials-160-0-67366400-1388105992.jpgtutorials-160-0-04362300-1388144791.jpg

    a z nią nowe możliwości i doświadczenia wędkarstwa na Zatoce Gdańskiej. Trzeba było ją najpierw poznać więc początkowe efekty były wręcz zerowe, no może poza śledziem którego trochę łowiłem gdy wracałem bez ryby z Zatoki ale on mnie w tym okresie nie interesował. Po nad to wypływałem na morze z Władysławowa ale już tylko dwoma jednostkami łodzią Marinero, gdzie można było sobie połowić już ładne dorszyki,

    tutorials-160-0-22016400-1388107269.jpgtutorials-160-0-32516300-1388107817.jpgtutorials-160-0-97837300-1388108376.jpgtutorials-160-0-46937400-1388107924.jpgtutorials-160-0-78470900-1388107985.jpgtutorials-160-0-43410700-1388108040.jpg

    oraz dla relaksu jednostką m/y Ostry gdzie jest pełen katering, zabierając ze sobą tym razem syna.

    tutorials-160-0-18921800-1388142410.jpgtutorials-160-0-74690300-1388108608.jpgtutorials-160-0-22446700-1388104248.jpgtutorials-160-0-41732600-1388109010.jpgtutorials-160-0-62066400-1388109284.jpgtutorials-160-0-12751800-1388109270.jpgtutorials-160-0-55019800-1388109401.jpg

    Większość jednak czasu poświęcałem łowieniem rybek w Zatoce Gdańskiej na własnej łodzi gdzie metody łowienia i sprzęt w pewnym stopniu różni się od wędkarstwa na pełnym morzu. Poznawałem przez ten rok Zatokę, miejscówki, łowienia na gumowe przynęty wykonane prze zemnie

    tutorials-160-0-68553700-1388111818.jpgtutorials-160-0-68559400-1388112735.jpg

    przez innych

    tutorials-160-0-63527200-1388112895.jpgtutorials-160-0-02904500-1388149371.jpg

    oraz wszelakie twistery i kopytka.

    Też od czasu do czasu przyjeżdżałem do Władysławowa na rejsy po morzu i jak była możliwość podziwiałem wschody słońca

    tutorials-160-0-32357200-1388113721.jpgtutorials-160-0-42973800-1388113825.jpgtutorials-160-0-53373700-1388113551.jpg

    Rok ten obfitował wypady na Zatokę Gdańską jak i na morze, 44 wypad na początku września pamiętam a później już straciłem rachubę w tym liczeniu a z resztą i po co. Zatoka to obszar nie obliczalny zarówno w rybę jak i pogodę, a co przyniesie rok 2014 - zobaczę.

    Pozdrawiam

    Jan.

     Share


    User Feedback

    Recommended Comments



    Create an account or sign in to comment

    You need to be a member in order to leave a comment

    Create an account

    Sign up for a new account in our community. It's easy!

    Register a new account

    Sign in

    Already have an account? Sign in here.

    Sign In Now

×
×
  • Create New...