Skocz do zawartości

Szczupak na spinning


Nicco Puccini
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Piotr, moim zdaniem Twoje rozwiązanie nie będzie skuteczne. Wyjdzie Ci zwyczajnie gotowana ryba... w galarecie. Gotując, zabijesz naturalny smak i zapach surowej rybki. Teraz napiszę o swoich doświadczeniach zapachowych w spiningu. Używam że dla szczupaka, zapach ma znaczenie trzeciorzędne i szkoda sobie zawracać tym głowę. Kluczowe są bodźce działające na wyrok, i linię boczną tej ryby. Inaczej ma się sprawa z sandaczem, okoniem i sumem. Jednoznacznie stwierdzam, że te gatunki dość ochoczo reagują na zapach przynęty. Przyrządzam rodzaj maści, do smarowania przynęt sztucznych. Mój sposób jest dość prosty. Jako nośnika zapachu, używam czystej wazeliny albo zwykłego smalcu z kostki. Podgrzewam i rozpuszczam nośnik, czekam aż przestygnie ale nie stężeje. Wtedy dodaję mielone w maszynce do mięsa (osobistej, aby uniknąć domowych awantur) karaski srebrzyste albo raki pręgowane lub mączkę kostną. Rozwiązanie z mączką kostną bywa rewelacyjne na sandacze, ale także to z karasiami nie było im obojętne. Na okonie, najlepsze efekty miałem z wersją rakową. Te mikstury nie są zbyt trwałe, ale na tydzień wystarczy. Zapas rybek zamrażam i w miarę potrzeb, robię świeży atraktor. Większy problem jest z rakami, bo trudno jest zgromadzić dużą ich ilość. Tak zachwalany przez niektórych tran, nie sprawdził się u mnie zupełnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...