Skocz do zawartości

Problem z Mitchell full control


Nicco Puccini
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

mam problem z moim spiningowym mitchellem full control. Kołowrotek jest stosunkowo nowy, kupiłem go w zeszłym sezonie i jeszcze mocno ode mnie nie dostał, chociaż przyznaje, że go nie oszczędzałem(ciężkie łowienie w szybkim nurcie). Problem polega na tym, że kołowrotek ciężko chodzi. Korbką nie daje się kręcić lekko, chodzi z trudnościami nawet bez obciążenia...Jako, że pojęcie mam nikłe, zwracam się o rady- co może być powodem i jak ewentualnie to naprawić?

Pozdrawiam, Nikoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Problem może leżec po stronie jakiegos trybiku który jest w środku i sie przesunął(zsónął) i nie jest na swoim miejscu, albo po prostu łożysko które jest przy wyjsciu korbki sie zatarło.

A jeśli kupowałeś go w tamtym sezonie to moze masz na niego jeszcze gwarancję. Jak tak to powinni Ci go wymienić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Gwarancji nie mam niestety, kupowałem go za granicą i tutaj nic mi po niej...Chyba będę go musiał rozkręcić i zobaczyć co mu dolega. Jak myślisz, trudno będzie go rozłożyć i złożyć? Mogę w ten sposób coś namieszać? Trochę się on różni od zwykłych kołowrotków za sprawą tej dźwigni kontroli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozkęcania, najpierw odkręć korbkę i potem jesli położysz go srobkami do góry, odkręcisz je i delikatnie zdejmiesz tą obudowę to niepowinno się nic stać. Bedziesz widział czy wszystko jest na swoim miejscu.

Chyba ze masz taką opcję aby zanieść go do jakiegos sklepu gdzie jest serwis i zeby fachowcy zobaczyli co znim jest nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też posiadam kołowrotek Mitchell, ale Quartz jest niezawodny i jeszcze z czasów kiedy produkcja była czysto Francuska. Obecnie uważam, że kołowrotki te nie są już tej samej jakości, coraz mniej wytrzymują. Troszkę niebezpiecznie grzebać samemu w kołowrotku, jeśli ten jest jeszcze na gwarancji, ale jak trzeba to nie ma innego wyjścia.

Jak już będzie rozkręcony, to warto go nasmarować. Przeważnie raz w roku na zimę, robię to z każdym swoim kołowrotkiem.

Zgadzam się z Przemq20, bardzo możliwe, ze problem leży w trybikach, ale może są już powycierane. To byłoby bardzo prawdopodobne, bo piszesz Nikoś, że chodzi on ciężko czyli coś się może trzeć. Tak czy inaczej trzeba go nasmarować. Jeśli masz przy sobie aparat, to porób jak najwięcej zdjęć jak to wygląda od środka, wstaw tutaj i pomoże też Ci to później w odpowiednim złożeniu go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Zabrałem się za to i... jakoś poszło. Rozkręciłem kołowrotek bez większych problemów. Ale już przy rozkręcaniu zauważyłem pierwszy znak, że coś jest nie tak. Jedna ze śrubek była luźna, nie dokręcona. Zdjąłem pokrywę i zacząłem się przyglądać jak to wszystko w środku wygląda. Było trochę syfu(zgaduje, że dostał się przez szparkę przy luźno dokręconej śrubce). Syf wyczyściłem patyczkiem do uszu. Przejrzałem tryby, na jednym był jakiś śmieć, jak by się przykleił. Według mnie to przez niego ciężko chodził kołowrotek. Posprawdzałem jednak wszystko do końca i.. zostawiłem sprzęt rozkręcony. Jakim smarem smarować kołowrotek? domyślam się, że nie jest to obojętne więc pytam bardziej doświadczonych od siebie;)

Pozdrawiam, Nikoś.

P.S aparatu nie mam niestety a telefonem rozmazane wyjdą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czyli ta jakoś Mitchell jest już gorsza, ani razu nie zdarzyło mi się coś takiego jak Tobie Nikoś i to jeszcze po kilku miesiącach. No, ale rozkręcanie pomogło, dobrze jednak, że go nie oddałeś, bo czekałbyś pewnie za nim tygodniami.

Dobrze, że jest on jeszcze rozebrany, bo zakładam, że kołowrotek został już fabrycznie nasmarowany na samym początku, czyli nie wystarczy wytarcie go patyczkiem do uszu, ale musisz te elementy dobrze obmyć benzyną ekstrakcyjną. Najlepiej właśnie nasączyć nią patyczek do uszu, a do większych elementów wacik, bo nie wolno mieszać ze sobą dwóch różnych smarów.

Co do samego smaru, możesz wybrać każdy, ale taki który zachowuje swoją konsystencję w wysokich temperaturach dodatnich jak i ujemnych.

Polecam Veco GC, ale popatrz w domu może znajdziesz jakieś smary, przeczytaj czy są odporne i do czego polecane. Nie wolno stosować takiego do samochodu czy oleju jadalnego :) w ostateczności można użyć oliwy do maszyny.

Smar nakładasz równomiernie, niezbyt grubo, najlepiej pędzelkiem(malutkim). Nie wiem czy rozkręcałeś też już rolkę kabłąka? jeśli nie, to też to zrób i również nasmaruj. Wcześniej oczywiście wyczyść benzyną, a smarujemy od wewnątrz :) To samo robisz z bolcem na który zakładamy szpulę.

Po skręceniu kołowrotka, obmywasz go gąbką nasączoną wodą z płynem do naczyń. Wycierasz do sucha.

Polecam Ci żebyś częściej czyścił rolkę kabłąka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejdź do sklepu wędkarskiego i kup odpowiedni smar. Swoją drogą Twój problem potwierdza moje przekonanie, że im mniej skomplikowana maszyna tym bardziej bezawaryjna. Dlatego uważam, że 3 łożyska to max dopuszczalna ilość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie się z tym zgodzę wind.

Z reguły to co jest bardziej skomplikowane, jest narażone na większe awarie, ale przez nieodpowiednie użytkowanie. W tym wypadku mam pewność, że to po prostu słabsza jakość kołowrotka, a czyścić i smarować powinno się każdy kołowrotek, aby służył przez lata.

Kołowrotek Spro Red Arc, posiada 9 łożysk kulkowych oraz jedno łożysko oporowe i również jest dla mnie bezawaryjny. Wszystko moim zdaniem leży po stronie jakości wykonania i odpowiednim użytkowaniu. Moje pierwsze kołowrotki Jaxona, które większość postrzega za bubel, służą do dzisiaj. fakt, ze mają mniejsze możliwości, ale jeśli wiem, że nie dadzą rady na danym łowisku to ich po prostu nie biorę.

W sklepie Nikoś znajdziesz odpowiedni smar, ale wydaje mi się, ze cena jest przesadzona, jakość chyba też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszelkie informacje. Kołowrotek leży w częściach, dobrze, że go jeszcze nie składałem.... Jutro wycieczka do sklepu po odpowiedni smar i benzynkę ekstrakcyjną... Mam nadzieję, że uda mi się go złożyć bez problemów. I zgadzam się z panią wyżej- to, że kołowrotek ma mało łożysk wcale nie oznacza, że jest najlepszy. Moim zdaniem duża liczba łożysk w kołowrotku za małe pieniądze to oczywista lipa, ale jak np kupuje się red arc, shimano technium, daiwa whisker czy shimano stradica, to już wiadomo, że to nie będzie lipa i te łożyska naprawdę pracują dobrze i spełniają swoje zadanie...Ale dobra, nie róbmy już off topa;P Dam znać jutro czy udało mi się poskładać mitchella. Jeszcze raz dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że ktoś mnie popiera co do opinii o kołowrotku, ale wiesz Nikoś, to też nie do końca znowuż że kołowrotek za małe pieniądze to lipa. Fakt, że maszynka się nie sprawdza w trudnych warunkach, ale moim zdaniem daje sobie radę na tym na co ją polecają. Podobnie z droższym sprzętem. Pamiętam jak mój kolega się burzył odnośnie Spro Red Arc'a. Pojechał z nim na morze, w sumie nic się prawie nie nałowił, a kołowrotek w masakrycznym stanie. Oburzony, że nigdzie nie chcieli mu uznać gwarancji, a wszędzie było zaznaczone, że sprzęt nie ma ochrony przed solą z wody morskiej. Tak nawiasem to dziwię się, że czegoś z tym nie zrobią, bo maszynka solidna, wytrzymała i moim zdaniem świetnie by się spisała na morzu.

Nawiasem Nikoś może otworzysz tutaj taki dział i będziesz udzielał lekcji angielskiego hmm? ;) Albo wiesz gdybyś miał problem jeszcze, to my Ci wszyscy pomożemy ja tym bardziej, a Ty mógłbyś zrobić jakieś zadanko z anglika co? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem rozwiązany. Znalazłem w garażu stary smar, ojciec używał go chyba do traktorów czy czegoś...Gęsty, odporny na mrozy i upały, świetnie się sprawdza. Kołowrotek pracuje jak nowy, tylko już tak nie wygląda. Świetnie sobie radzi w łowieniu woblerami w nurcie rzeki, nic nie trzeszczy, pracuje płynnie i cicho. Jeszcze raz dziękuje wam za wszystkie odpowiedzi, człowiek czuje się pewniej wiedząc, że może kogoś zapytać o rade...

Apricot co do lekcji ang- załóż dział w hp i możemy jechać z nauką;P

Temat jako wyczerpany, zamykam.

Pozdrawiam, Nikoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...