Jump to content

Dobór sprzętu - spławik


Recommended Posts

Cześć!

Wiem, że forum aż roi się od podobnych tematów. Przejrzałem sobie kilka tematów i nie znalazłem wyjaśnień moich dylematów. Zatem:

 

1. Wędzisko. Chciałbym nabyć wędkę o długości od 3,5 m do 4,5 m za rozsądne pieniądze. Im tańszy sprzęt tym lepiej dla kieszeni, ale ... Chodzi konkretnie o kwotę jaką przeznaczyć na wędzisko, czy szukać teleskopowej czy składanej (nie wiem jak nazywają się fachowo wędki montowane z kilku części - ja nazywam je składane jeśli się mylę to proszę mnie uświadomić) Cena odgrywa podstawową rolę lecz nie wyłączną. Zgaduję, że przy wydatku po kosztach o nazwie firmy nie może być mowy więc na co zwrócić uwagę?

 

2. Kołowrotek. Ten sam problem co z wędziskiem. Jak najtaniej, ale nie absolutne badziewie. 50 zł? Czy więcej? Myślę, że lepiej starannie dobrać kij, aby go jeszcze potem wykorzystać, a kołowrotek kupić jako tymczasowy i potem zamienić na lepszy. Czy może odwrotnie skupić się na kołowrotku a wędzisko kupić jako jednorazowe?

 

3.  BAT może zrezygnować z kołowrotka i kupić zestaw BAT? Moja pierwsza wędka to był wysuszony patyk z leszczyny ok 1,5 m nawinięty na niego sznur i doczepiona żyłka. Pierwsza ryba uklejka i kiełbie (skąd mogłem wiedzieć, że są pod ochroną w Pilicy, aż się od nich roiło :D) Czy BAT to coś podobnego? Tutaj potrzebuję szerszego wyjaśnienia.

 

4.Żyłka haczyki ciężarki, . Sądzę, że 0,2 będzie w sam raz. Mniemam, że dobra żyłka nie kosztuje fortuny więc chciałbym kupić coś porządnego. Podobnie z haczykami i ciężarkami. Myślę o łowieniu karpiowatych, ale marż mi się też okonie może szczupaczek i sandaczyk? Jak tu dobrać haczyki? Czy żyłka 0,2 wystarczy?

 

5. Spławiki. Tutaj to jestem kompletna lapa wiem tylko, że na karpie powinien być wysoki (tak to się mówi). W dzieciństwie dobierałem spławiki na zasadzie ładny-nieładny, więc poproszę o lekcję.

 

6. Nie mam nic. Kompletny start wędkarski.Obecnie jestem w trakcie wyrabiania karty wędkarskiej czekam na odbiór ze starostwa. Chciałbym do końca września skompletować sprzęt i może jeszcze połowić w październiku na jakieś krótkoterminowe zezwolenie. Zatem proszę o podpowiedzi co kupić i jakie ilości. 

 

7. Wypychak i przyrząd do wyjmowania haczyków ile to kosztuje bo jest obowiązkowe?

 

8. Czy podbierak jest obowiązkowy? Jeśli nie to zakup odłożyłbym do wiosny.

 

=========

 

I teraz chyba najważniejsze. Moje łowisko to będzie zalane wyrobisko po kopalni. Nie wiem kompletnie jakiej ryby się tam spodziewać. Domyślam się, że dominuje karp i inne karpiowate, są na pewno amury (widziałem jak jeden wędkarz złowił). podejrzewam okonie i szczupaki może sandacz. Poza tym zalewem chciałbym od czasu do czasu odwiedzić Pilicę między Spałą, a Nowym Miastem, ale to sporadyczne wypady bo mieszkam daleko od Pilicy.

 

Jeszcze mam problem  przyponami, ale to już kiedy indziej bo 1:40 na zegarze.

 

Bardzo liczę na pomoc w powyższych kwestiach a i inne zagadnienia zwłaszcza dotyczące ekwipunku też chętnie poznam.

 

Pozdrawiam i idę spać :D 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Zamiast pisać, że nie zgodzę się z Jotesem, bo może myśleć o tym samym co ja ;) to napiszę tak.

Pilica to wyłącznie przepływanka lub przystawka. O ile na przystawkę ten zestaw nada się, o tyle na przepływankę zarąbiesz się, czyli przystawka. Do przystawki potrzeba Ci dodatkowo żyłki 0,18/100m i przyponowej 0,14/25m oraz haczyki 16,14,12,10, które to powinny załatwić większość przynęt.

Do przepływanki spławiki typowo przepływankowe minimum 5-8g. Mniejsze nadadzą się wyłącznie przy niżówce. Jak masz parę w rękach to spławik 5g kosztuje ok 5zł a reszta jest jak do przystawki oraz kilka oliwek przelotowych 3g i możesz próbować.

Przy większym stanie wody nie ominie Cię wyszukanie odpowiedniego miejsca i zastosowanie przepływanki z przytrzymaniem co sprawdziło się gdy byłem u Jotesa dwa lata temu . Jedyna skuteczna technika a próbowaliśmy wiele i przez kupę czasu.

 

Karp, amur, szczupak, sandacz na te wędzisko to porażka. Te ryby wymagają wędziska z cw minimum 30-60g oraz żyłki 0,30.

 

Aha. :) Po co żyłka 0,18/100m. Na ten kołowrotek wchodzi 210 metrów żyłki 0,20. Ty w komplecie dostajesz 150m, czyli brakuje 60m. Po nawinięciu tej 0,20 dowiązujesz odpowiednim węzłem (tu na forum musisz poszukać tematu o węzłach), żyłkę 0,18 i dowijasz chyba całość. W każdym bądź razie żyłka powinna kończyć się 1-2mm od rantu szpuli aby sama z niej nie spadała, co w efekcie jest bardzo kłopotliwe.

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

Na Spałę najlepszy jest bat 6 m, żyłka 0,14-0,16, spławik od 0,5 do 1,5 g i haczyk nr 18. Tylko czego tam teraz szukać, skoro dwa lata temu spuścili wodę i spartolili to łowisko? Na Pilicę do przystawki wystarczającym byłoby to, które zalinkowałeś, chociaż to cw, jak dla mnie jest zbyt duże. Na przepływankę najlepsza będzie bolonka 6 m. Jeśli już teraz, na gwałt szukasz czegoś odpowiedniego, to przemyśl i postaw na kij z włókna węglowego. Kołowrotek jakiś tani na początek, a posłuży Ci ze dwa lata spokojnie.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Jotes za porady. Nie szukam na gwałt daję sobie czas do końca września. W Spale poza Pilicą jest staw na Gaci i jeziorka, ale zostawmy już tę Spałę głównie nastawiam się na zalew w wyrobiskach kopalnianych tam ma 200 m od domu, a do Spały 120 km :D.

 Wędzisko z włókna węglowego , takie kupię. Teraz czy 3,5 - 4,5 m, czy dłuższe? I jeszcze jakby orientacyjnie przedział cenowy takiej pierwszej wędki. Już podjąłem decyzję, że kołowrotek kupię najtańszy dzięki temu wędzisko może być nieco lepsze.

Link to comment
Share on other sites


Teraz czy 3,5 - 4,5 m, czy dłuższe? I jeszcze jakby orientacyjnie przedział cenowy takiej pierwszej wędki. Już podjąłem decyzję, że kołowrotek kupię najtańszy dzięki temu wędzisko może być nieco lepsze.

 

No ja bym Ci doradzał to 4,5 m, a właściwie w przedziale od 3,9 do 4,5 m. Dłuższym wędziskiem lepiej się zarzuca i bezpieczniej i wygodniej holuje rybę. A przedział cenowy? No cóż, doradzam przekroczenie na ten cel kwoty 100 zł, będzie lepsze, lżejsze i nie zniechęci Cię operowanie takim przez kilka godzin. I dlatego właśnie wybierz węglówkę, a kołowrotek z czasem możesz sobie zmienić na lepszy. Kija szukaj w ofercie Jaxona, jest tani i ponoć ma bardzo dobry serwis, a to też jest ważne.

Link to comment
Share on other sites

 

No ja bym Ci doradzał to 4,5 m, a właściwie w przedziale od 3,9 do 4,5 m. Dłuższym wędziskiem lepiej się zarzuca i bezpieczniej i wygodniej holuje rybę. A przedział cenowy? No cóż, doradzam przekroczenie na ten cel kwoty 100 zł, będzie lepsze, lżejsze i nie zniechęci Cię operowanie takim przez kilka godzin. I dlatego właśnie wybierz węglówkę, a kołowrotek z czasem możesz sobie zmienić na lepszy. Kija szukaj w ofercie Jaxona, jest tani i ponoć ma bardzo dobry serwis, a to też jest ważne.

 

Dobrze, tak zrobię.

 

Teraz idźmy dalej. O co chodzi z tym ciężarem wyrzutu? Na chłopski rozum: im cięższy ciężarek przyczepię między spławikiem a haczykiem to dalej nim ciepnę :D tak to widzę po co do diaska jakaś dodatkowa wartość? 

 

No i te nieszczęsne przypony.

 

Jeśli na kołowrotek nawinę żyłkę np. 0,25 i doczepię do tego końcówkę ze spławikiem, ciężarkiem i haczykiem na żyłce np. 0,15 to i tak holowanie ryby będzie na żyłce 0,15 nie 0,25. Po co mi w takim razie grubsza (silniejsza) żyłka na kołowrotku? No i jeszcze węzeł. Każdy węzeł osłabia wytrzymałość żyłki więc rzeczywista wytrzymałość będzie < 0,15. Po kiego grzyba w takim razie te przypony? Nie rozumiem tego zupełnie.

Link to comment
Share on other sites

O co chodzi z tym ciężarem wyrzutu? Na chłopski rozum: im cięższy ciężarek przyczepię między spławikiem a haczykiem to dalej nim ciepnę tak to widzę po co do diaska jakaś dodatkowa wartość? 

 

Oj, oj! To tak nie działa. Ciężar wyrzutu, to informacja, ile powinien ważyć zestaw ze spławikiem i z przynętą (generalnie zestaw!), a przypisany jest do konkretnej wędki. I tak: jeśli kupisz wędzisko o cw 5-20 g, to oznacza, że możesz zastosować na nim spławik i ciężarki go wyważające o łącznej wadze większej nić te 5 g, ale maksymalnie do 20 g. Stosując lżejsze zestawy, da się tym zarzucić, ale wędzisko będzie pierońsko świszczało podczas zarzucania. Gorzej jest w drugą stronę. Nie powinno się stosować na takim kiju większego obciążenia, niż to opisane na blanku, gdyż może dojść do jego przeciążenia i złamania. 

Jeśli więc zamierzasz łowić metodą spławikową zbyt sztywnym kijem o cw większym, niż stosowane przez Ciebie spławiki, to to byłaby katorga. Każde wędzisko podczas zarzucania ładuje się i wyrzuca zestaw. Tak bardziej obrazowo, to kij pod wpływem wymachu, wygina się w pałąk i wystrzeliwuje ten Twój zestaw. Jeśli do kija np 10-40 g zastosujesz spławik o wyporności powiedzmy 8 g i odpowiednio go wyważysz, to tym kijem nie da się precyzyjnie i na pożądaną odległość zarzucić.

 

 

 

Jeśli na kołowrotek nawinę żyłkę np. 0,25 i doczepię do tego końcówkę ze spławikiem, ciężarkiem i haczykiem na żyłce np. 0,15 to i tak holowanie ryby będzie na żyłce 0,15 nie 0,25.

 

To po kiego licha w takim razie nawijać na szpulę żyłkę 0,25? Do takiego przyponu wystarczająca będzie żyłka 0,18 mm, ma swoją wytrzymałość i na takiej żyłce o wiele dalej zarzucisz niż na 0,25mm. Ja na leszcze +60 cm stosuję żyłkę 0,16 mm i nie boję się o jej zerwanie. Przypony stosuję 0,12 mm i są wystarczające do wyholowania takiego leszcza. A przypony nie są "nieszczęsne", tylko bardzo potrzebne i konieczne wręcz. Przypon ma stanowić najsłabszy element w całym zestawie i w przypadku zaczepu lub znacznej wielkości ryby, to ten element ma prawo i obowiązek puścić, by nie doszło do wyciągnięcia Ci całego zapasu z kołowrotka, lub co gorsza, do złamania wędziska. Wytrzymałością węzłów się nie przejmuj, bo niektóre z nich mają wytrzymałość nawet 98% wytrzymałości żyłki, na której są wiązane. 

Edited by Jotes
Link to comment
Share on other sites

O.K. Jotes.

 

Z przyponami załapałem o co chodzi. Wartości liczbowe wziąłem całkowicie od czapy bo znam się na tym jak kura na pieprzu. Przeglądając forum wyrozumowałem sobie, że długość przyponu powinna wynosić ok. 40-50 cm ?

 

Jeśli chodzi o ciężar wyrzutu to zabełtałeś mi w głowie. Jakim sposobem złamię wędzisko przy wyrzucie kijem o parametrach 5 -20 g gdy zestaw będzie ważył np 30 g  ( 30 g = 3 dkg) skoro to samo wędzisko ma wytrzymać holowanie ryby o wadze np 70 dkg i jeszcze szamoczącej się w wodzie? Ogólnie zrozumiałem co napisałeś i wydaje mi się to logiczne, ale nie może mi się to w bańce pomieścić :D

Edited by Bonhart
Link to comment
Share on other sites

Uff! Co innego obciążenie dynamiczne podczas wyrzutu, a co innego obciążenie statyczne podczas holu ryby. Jeśli przeciążysz wędzisko podczas zarzucania, to dojdzie do jego złamania - moc wędziska wykorzystujesz do wyrzucenia (wystrzelenia) zestawu - nadajesz mu przyspieszenia. Jeśli na to samo wędzisko holujesz nawet 7 kg rybę, to jest to obciążenie statyczne. Moc wędziska amortyzuje zrywy ryby i jej obciążenie dla zestawu. Każdy kij ma swoją amortyzację, dodatkowo masz też zapas żyłki na szpuli i w momentach silnych zrywów ryby, hamulec kołowrotka MUSI jej oddawać żyłkę, a to jest dodatkowa amortyzacja (plus rozciągliwość tej żyłki). Jeśli dokręcisz hamulec kołowrotka, to też może dojść do złamania wędziska, jeśli będziesz łowił bez tego najsłabszego elementu w zestawie - przyponu.

 

 

 

Jakim sposobem złamię wędzisko przy wyrzucie kijem o parametrach 5 -20 g gdy zestaw będzie ważył np 30 g  ( 30 g = 3 dkg) skoro to samo wędzisko ma wytrzymać holowanie ryby o wadze np 70 dkg i jeszcze szamoczącej się w wodzie?

 

Nie myl cw (ciężaru wyrzutowego) w mocą i sprężystością wędziska (blanku). 

Edited by Jotes
Link to comment
Share on other sites

A wiecie, że ja się pogubiłem w tej dyskusji. Rozmawiacie o wędzisku i zestawie, które będzie użyte może pięć razy w roku nad Pilicą do płotek i leszczyków, czy o amurach, karpiach, szczupakach i sandaczach w wyrobisku pożwirowym, które będzie regularnie odwiedzane?

 

A w sprawie wątpliwości. Wędzisko ma oznaczone cw po to aby nabywca wiedział w jakich granicach obciążenia blank pracuje, czyli potrafi zmagazynować i oddać energię. To tak jak resor w samochodzie, przeciążony siada na osi i nie spełnia swojej roli. Dobór wędziska jednak nie opiera się jedynie na wyborze cw ale na dopasowaniu całego zestawu. 

Przykłąd.

Zakładając, że największe ryby, które mają być obiektem połowu nie przekroczą wagi 3kg wybiera się wędzisko c cw 5-20g, 5-25, 5-30g lub 10-30g w zależności od zaplanowanej metody i techniki. Pierwsze trzy zdecydowanie pod spławik, trzecia może być użyta jako lekki grunt. Dodatkowo w pierwszej trójce można od razu określić sztywność wędziska, im wyższe cw tym wędzisko sztywniejsze. Do zestawu dobiera się żyłkę główną o wytrzymałości 3,0-3,5kg i nieco cieńszą na przypon o wytrzymałości 2,5-3,0kg. Ma to kluczowe znaczenie, gdyż tak dobrany zestaw do wędziska będzie spełniał założenie co do wielkości ryb oraz warunki bezpiecznego użytkowania. Nie oznacza to jednak, ze bezwzględnie trzeba dostosować zestawy do widełek cw, mogą i często bywają lżejsze jednak dużym błędem jest montowanie zestawów cięższych.

Zestawy cięższe przekraczają możliwości oddania energii blanku a dodatkowo podczas dynamicznego rzutu występuje zjawisko przeciążenia, jak przy starcie rakiety. Wartość tego przeciążenia zaczyna się od 2G czyli mając wędzisko 5-25g, montując zestaw 30g i dynamicznie zarzucając na blank nie działa tylko te 30g lecz też przeciążenie, które powoduje ,ze te 30g zamienia się w minimum 60g. Blank nie jest w stanie zmagazynować tak dużej energii i najzwyczajniej pęka.

Złowiona na taki zestaw ryba 70dag nie robi na blanku wrażenia, choć to tylko pozornie tak wygląda, Ryba jest żywa i też ma swoją siłe. Gdy pociągnie zestaw w ucieczce, to już nie będzie 70dag a może być nawet 4kg. Wtedy na blank działa obciążenie statyczne, które jest o wiele mniejsze o ile przwidłowo trzyma się wędzisko. Główne obciążenie przenoszone jest przez żyłkę i węzły. I tu kolejne pytanie. Zestaw ma wytrzymałość 2,5kg pomniejszoną o węzły, czyli w efekcie jakieś 2,3kg a ryba ciągnie z siłą 4kg, więc coś musi strzelić. Tak, to prawda lecz w magii wędkarskiej ;) dochodzi w takim momencie czar hamulca kołowrotka, który prawidłowo ustawiony na nieco mniej niż 2,5kg pozwala kręcić się szpuli oddając żyłkę a ryba ciągnąć męczy się. Jak się zmęczy to zestaw obciążony jest znów tylko tymi 70dag i zwijanie na nastręcza problemów.

 

Dobrze dopasowany zestaw pozwala dość szybko wyholować nawet 20kg ryby, które nie zmęczone można wypuścić z powrotem do wody, by móc spotkać się z nimi później w walce. Zestawy "przecienione" już na taki luksus nie pozwalają, hol trwa dziesiątki minut, ryba od walki dostaje kwasicy w mięśniach zupełnie jak człowiek i po tak długim holu odpłynie, bo walka o życie jest priorytetem, ale w spokojnym miejscu podda się i zdechnie nie mając siły poruszać pokrywami skrzelowymi.

Link to comment
Share on other sites


Dodatkowo w pierwszej trójce można od razu określić sztywność wędziska, im wyższe cw tym wędzisko sztywniejsze.

 

I tutaj nieco zamieszam. :)

A co jeśli to pierwsze (5-20 g) ma akcję fast, albo nawet extra fast, a to trzecie (5-30 g) ma akcję moderate - to wtedy też Twoja zasada działa tak samo, że to drugie jest sztywniejsze? Ups!

Link to comment
Share on other sites

Nic nie zamieszasz. :) Już tu kiedyś pisałem, że ok 20-cia lat temu sztywność wędziska rozeszła się z pracą blanku. Wędzisko sztywne a blank może pracować jako parabolik i nie powinno to dziwić.

Jednak konkretnie do przypadku podanego przez Ciebie byłoby to nielogiczne. Wędzisko 5-30 zawsze będzie mniej sztywne od 5-20 a jedynie wytrzymalsze, gdyż praca blanku zaczyna się w obu przypadkach od 5g.

 

Już wiem! Przeczytałem ten fragment ponownie. :D No nie ma bata, strzeliłem babola jak się patrzy. :)

 

Jest:

Zakładając, że największe ryby, które mają być obiektem połowu nie przekroczą wagi 3kg wybiera się wędzisko c cw 5-20g, 5-25, 5-30g lub 10-30g w zależności od zaplanowanej metody i techniki. Pierwsze trzy zdecydowanie pod spławik, trzecia może być użyta jako lekki grunt. Dodatkowo w pierwszej trójce można od razu określić sztywność wędziska, im wyższe cw tym wędzisko sztywniejsze.

 

Powinno być.

Zakładając, że największe ryby, które mają być obiektem połowu nie przekroczą wagi 3kg wybiera się wędzisko c cw 5-20g, 5-25, 5-30g lub 10-30g w zależności od zaplanowanej metody i techniki. Pierwsze trzy zdecydowanie pod spławik, czwarta może być użyta jako lekki grunt. Dodatkowo można od razu określić sztywność wędziska, im wyższe cw (pierwsza wartość) tym wędzisko sztywniejsze.

 

No i chwała, że czytasz bo pewnie tak by zostało i mogłoby namieszać w głowach. Dzięki Jotes. :)

Link to comment
Share on other sites


No i chwała, że czytasz bo pewnie tak by zostało i mogłoby namieszać w głowach. Dzięki Jotes.

 

Phi! Nie dziękuj, bo i tak się lekko zamotałeś Zbychu. O sztywności blanku nie świadczy cw, ale AKCJA. I na to Ci zwróciłem uwagę. Cw może jedynie świadczyć o tym, że im jest wyższe, tym blank jest mocniejszy, a nie sztywniejszy. Moc/wytrzymałość, a nie sztywność/sprężystość. 

 

Ale do rzeczy i do tematu! Ja celowo nie wspominałem dotąd o akcji kija, by nie narobić koledze ambarasu w głowie, ale i tak doszło już do lekkiego przeciążenia. ;)

Link to comment
Share on other sites

O sztywności blanku nie świadczy cw, ale AKCJA. I na to Ci zwróciłem uwagę.

No cóż, według tej tezy, czyli uważasz, że blank 5-25 super fast jest sztywniejszy od 30-60 semiparabolic? Nawet gdy odniosę się do podanych przykłądów to 5-20 super fast jest sztywniejsze od 10-30 semiparabolic? 

Napisz to wyraźnie, inni też chcą się pewnie pośmiać.   ;)

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

czyli uważasz, że blank 5-25 super fast jest sztywniejszy od 30-60 semiparabolic?

 

Na Boga - TAK! Ten drugi jest tylko i wyłącznie MOCNIEJSZY. Porównaj sobie na zdrowy rozum dwa jednakowe kije, a wrócisz na ziemię i to bez żadnego śmiechu. Kij 5-20 g o akcji  XF (po naszemu A) i kij 5-20 o akcji M lub S (po naszemu D). I który z nich jest SZTYWNIEJSZY?  Ha - ha... ;)

Edited by Jotes
Link to comment
Share on other sites


Nie naciągaj aby wyszło na Twoje. Napisane wszystko było wyraźnie i nie takie kije porównywałem.

 

I vice versa. Ma być prawda, czy g...uzik prawda? Tutaj porównałeś "krowi ogon" do "kija od szczotki", ale twierdzisz, że "krowi ogon" jest sztywniejszy. I czemu ma to służyć, bo na pewno nie edukacji początkujących wędkarzy... :( 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Witam po roku! Sprawy osobiste nie pozwoliły mi skompletować sprzętu wiosną, ale teraz jestem już po wizycie w Augustowie (Necko i Netta). Mój sprzęt to UNSAN sensitive float 360 cm cw 10-30 g.  Spławik przelotowy 4g haczyk 10-12 żyłka 0,18 w przyponie 0,12. 

kołoworotek SPIDER XT 20R

Jesienią czeka mnie wyrobisko żwirowe z karpiem, leszczem, amurem, sandaczem, szczupakiem i małym sumem i zamierzam kupić drugie wędzisko i kołowrotek.

Posiadany sprzęt sprawdził się wyśmienicie kołowrotek nieco mniej (bo tani, albo brak umiejętności). Ryb za wiele nie złowiliśmy w sumie 23 głównie okoń ok 15-20 cm kilka mikoroskopijnych wzdręg lub płoci i dwa liny (szkoda, że niewymiarowe).  Zastanawiam się czy drugą wędkę kupić tej samej długości czy dłuższą.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...