Skocz do zawartości

Rolka kabłąka (strzępienie się plecionki).


roko
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Rolka nie może się NIE kręcić. ONA musi się kręcić, bo inaczej, to żyłka lub plecionka (zwłaszcza!) wytnie w niej rowy i postrzępi ją całą. Rozkręć rolkę i przesmaruj kilkoma kropelkami oleju wazelinowego.  Musisz koniecznie rozkręcić, zdjąć łożysko kulkowe lub ślizgowe, kapnąć oleju na ten element, na który wchodzi łożysko (jedno lub drugie), założyć łożysko, kapnąć ponownie już na nie i dopiero skręcić wszystko do kupy.Taki olej, dla wędkarza, to konieczność, a kosztuje, w zależności od sklepu, od 3 do 5 zł za buteleczkę 100 ml. Rolkę smaruje się minimum ze dwa razy do roku. No chyba, że ten kołowrotek jest katowany non stop, wtedy częściej! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roko pisze:

Witam. Mam pytanie. Czy rolka kabłąka jak się nie kręci(rolka jest gładka tak że plecionka się po niej ślizga) a nie jest uszkodzona może strzępić plecionke?

Jeżeli jest to stary model kołowrotka, pamiętający czasy PRL-u, to rolka może się nie kręcić. Większość ówczesnych kołowrotków "tak miała". Jeśli jest to kołowrotek współczesny, ale zaniedbany, musisz ekspresowo zastosować się do rad Jotesa. Przy okazji przyjrzyj się dokładnie krawędziom gniazd w których osadzona jest rolka. Jeżeli któraś krawędź jest ostra, ma jakieś zadziory, to starannie wygładź ją drobnoziarnistym papierem ściernym. (Oczywiście po wcześniejszym zdemontowaniu rolki kabłąka.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie może tak być. Miałem tak przy swoim Mistrallu i zlekceważyłem to, lecz zanim się zorientowałem miałem postrzępioną żyłkę i rolkę do wymiany. Zrób tak jak radzi Ci Jotes. 3-5 zł to nie jest fortuna, a lepiej wydać taką kwotę niż kupować nową rolkę i żyłkę lub plecionkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jeżeli jest to stary model kołowrotka, pamiętający czasy PRL-u, to rolka może się nie kręcić.

 

Jeśli faktycznie jest to aż tak stary kołowrotek, to koniecznie należy go odłożyć do lamusa i broń Boże nie używać. Na takie "cudo", po prostu szkoda jest nawinąć porządnej żyłki, o plecionce nie wspominając. Tak stary kołowrotek na 100% ma już powycinane rowy w rolce i z tej racji, każda żyłka i plecionka skazane są na zagładę. A to z kolei generuje większe koszty, niż kupienie "zwykłego bazarowego badziewia" i dopiero na niego, już bezpiecznie nawinąć plecionkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceramiczna rolka, np. w powszechnych niegdyś Rilech Rexach, prędzej pękła niż wyżłobił się w niej rowek. (Myślę o "późnych" Rexach, bo wcześniejsze miały rolki metalowe.) Może właśnie taki kołowrotek "odziedziczył" wnuczek po dziadku? Najlepiej byłoby, gdyby autor tematu napisał o jakim kołowrotku mowa, żebyśmy mieli jasność sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...