Jump to content

Nie znam się na tym...


ignacy120
 Share

Recommended Posts

Cześć wszystkim.

Ostatnio przeglądałem sobie fora w internecie i natrafiłem na to. Mam problem i jednocześnie pytanie do użytkowników tej strony. W ogóle nie interesuje mnie wędkarstwo, ani razu nie łowiłem i pewnie nie będę tego robił.Czy umiecie i mogli byście zmienić moje nastawienie do tego pięknego zajęcia?

Serdecznie pozdrawiam.

Ignacy

Link to comment
Share on other sites

Witaj Ignacy.

twój problem....Jest ogromną zagadką dla mnie. Pierwszy raz widzę takie podejście- interesujesz się tym, czytasz o tym, uważasz to za piękne zajęcie...Skoro ani razu nie łowiłeś to nie nastawiaj się tak, że nigdy nie będziesz tego robił. Zwyczajnie zainwestuj sprzęt, albo co lepsze- umów się z jakimś kompanem, który łowi od lat i pożyczy ci coś ze swoje sprzętu, doradzi nad wodą i pokaże jak to się robi. Według mnie to najlepszy sposób na to, by na poważnie zacząć. Najlepiej zarazić się tym od kogoś, kto choruje na wędkarstwo już od dłuższego czasu...Taki wypad będzie miał wiele zalet- kompan pokaże nad woda jak łowić, doradzi, skoryguje błędy i podejrzewam, że pomoże osiągnąć sukces...

Jak chcesz to poczytaj moje teksty na blogu forumowym, szczególnie "tu chodzi o pasję, emocje...", ten tekst świetnie oddaje emocje towarzyszące temu pięknemu sportowi :)

Według mnie twój problem tak naprawdę polega na tym, że obawiasz się lub z jakichkolwiek innych powodów nie chcesz zacząć. Tak naprawdę jedyny sposób, żeby się do tego przekonać, to zacząć tą przygodę...

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za tyle bardzo pomocnych, przydatnych i motywujących słów. Jutro, a może jeszcze dziś popytam paru kolegów (którzy się tym zajmują) o pomoc w zaczęciu bycia wędkarzem i może coś z tego wyniknie. Kto wie może i będzie to moje Hobby :)

Pozdrawiam.

Ignacy

Link to comment
Share on other sites

Zwyczajnie zainwestuj sprzęt, albo co lepsze- umów się z jakimś kompanem, który łowi od lat i pożyczy ci coś ze swoje sprzętu, doradzi nad wodą i pokaże jak to się robi. Według mnie to najlepszy sposób na to, by na poważnie zacząć. Najlepiej zarazić się tym od kogoś, kto choruje na wędkarstwo już od dłuższego czasu...Taki wypad będzie miał wiele zalet- kompan pokaże nad woda jak łowić, doradzi, skoryguje błędy i podejrzewam, że pomoże osiągnąć sukces...

Zgadzam się z tym wpisem jeżeli kilka razy pojedziesz na ryby z kimś kto się na tym zna to przypuszczam że się w to wciągniesz ja wędkuję już ok.8 lat i nie mógłbym przestać.Mam kumpli którzy nie rozumieją co ja widzę w wędkowaniu a ja nie rozumiem jak można tego nie lubić.Wiadomo że nie każdego wędkarstwo interesuje,ale jeżeli uważasz że to piękny sport co Ci szkodzi spróbować :)
Link to comment
Share on other sites

Wyobraź jeziorko wczesnym, letnim rankiem. Jeszcze szarówka, gdzieniegdzie nad taflą wody unoszą się obłoczki mgły. Nie licząc nielicznych ptasich treli panuje cisza, nooo może zaszumi czasem wiatr gdzieś w trzcinach... Wpatrujesz się w spławik zarzucony w pobliżu grążeli... Oooo... chyba drgnął... tak z pewnością się poruszył... Teraz odpływa... Zacinasz i czujesz pulsujący ciężar po drugiej stronie zestawu, a po kilku minutach walki w podbieraku ląduje pokaźny Lin.

Wyobraź sobie jak wędrujesz późnym popołudniem brzegiem rzeki, wypatrując potencjalnych kryjówek ryb. A może coś uderzy na opasce... Teraz obrzucam niewielką rafę... Koniecznie muszę obłowić napływ niewielkiej ostrogi... Kątem oka widzisz uderzenie Bolenia, krótki błysk i ułamek sekundy później w powietrze wytryskuje fontanna wody wraz z uciekającą drobnicą. Instynkt łowcy nakazuje Ci przycupnąć za niewielkim krzaczkiem i obserwować... Kilka minut później Boleń-rozbójnik ponawia atak, tym razem namierzyłeś niewielki głęboczek z którego drapieżnik robi wypady na płyciznę za uklejami... Obserwujesz atak za atakiem, gdy nagle wszystko cichnie... Tak się zapatrzyłeś że zapomniałeś zarzucić wędkę... To nic... Wrócisz tu jeszcze, a spektakl jakim Cię uraczył zapamiętasz na długo...

Spróbuj znaleźć się w takiej sytuacji, lub innej podobnej. Szybko się przekonasz ile radości daje przebywanie nad wodą i jak działa adrenalina wydzielająca się litrami podczas holu ryb. Towarzystwo kompana który pomoże Ci wejść w temat od strony technicznej bardzo wskazane. Można się zniechęcić odnosząc same porażki przez niewiedzę. Jeśli zapadniesz na chorobę zwaną "wędkarstwem" to wiedz że jest nieuleczalna, ale łagodzenie objawów jest bardzo przyjemne. Pzdr

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, ja jak się nad czymś zastanawiam, to od razu wolę sobie odpuścić. Jak się zastanawiam, to znaczy, że są jakieś 'ale'.

Jak jadę na ryby, to nie ma żadnego ale. Biorę sprzęt i 'siup' nad wodę.

Jeśli naprawdę zastanawiasz się, lub prosisz innych o to, aby namówili Cię na spróbowanie tego pięknego zajęcia, to są 2 wyjścia. Albo od razu daj sobie z tym spokój, albo (i to moim zdaniem jest lepsze rozwiązanie) kup sobie prosty bacik, zestaw i paczkę robaków.

Zobaczysz o czym piszą koledzy wyżej, a przy okazji, sam nie wiedząc kiedy, wciągniesz się na zawsze. ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest woldi

ignacy120, a może lubisz zjeść świeżutką rybkę... wrzucić na grilla i delektowac się jej smakiem? Jesli tak to kup sprzęt, zapakuj w furę lub PKS i heja nad wodę :D :D :D

Oczywiście zartuję, bo ryby własnorecznie złowione należy bezzwłocznie wypuścić ;)

Edited by woldi
Link to comment
Share on other sites

Naprawdę podziwiam waszą twórczość i wyobraźnię w szczególności:

Wyobraź jeziorko wczesnym, letnim rankiem. Jeszcze szarówka, gdzieniegdzie nad taflą wody unoszą się obłoczki mgły. Nie licząc nielicznych ptasich treli panuje cisza, nooo może zaszumi czasem wiatr gdzieś w trzcinach... Wpatrujesz się w spławik zarzucony w pobliżu grążeli... Oooo... chyba drgnął... tak z pewnością się poruszył... Teraz odpływa... Zacinasz i czujesz pulsujący ciężar po drugiej stronie zestawu, a po kilku minutach walki w podbieraku ląduje pokaźny Lin.

:D

Ten temat z początku miał formę żartu, ale po przeczytaniu postu Paszczak'a i wyobrażeniu sobie tego co napisał naprawdę nabrałem chęci do łowienia.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Pozdrawiam.

Ignacy

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 4 weeks later...

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...