Jump to content

"Doprawianie" gumek


 Share

Recommended Posts

Ja jesienią któregoś roku próbowałem bloodworm i jeszcze jakiegoś śmierdziucha, efekty nie odbiegały od tych, kiedy nie stosowałem atraktorów. Sprawdzałem w zimnej wodzie zatoczek rzecznych, starorzeczu i na kilku wodach stojących.

Ręce fakt, śmierdzą mocno i stosunkowo długo.

Ktoś jeszcze sprawdzał? Może to ma sens w określonych warunkach, tzn w jakiejś temp wody, czy w bardziej czystej/zanieczyszczonej?

W zimę sprawdzałem na okoniach i też jakoś nie miałem rozbieżności dużej, podobne wyniki były zarówno z jak i bez atraktora.

Link to comment
Share on other sites

A mi się kiedyś sprawdzały dopalacze pewnej firmy, której nazwy już niestety nie pamiętam, ale chyba były produkcji amerykańskiej. Efekty było widać szczególnie w trakcie połowu szczupaka na wolno prowadzone wielkie woblery lub największe obrotówki z dużymi włosianymi lub podobnymi chwostami, które długo zatrzymywały zapach. Później, gdy już nie były dostępne próbowałem z olejami rybnymi itp., ale bez efektu

Edited by woldi
Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Prze kilka lat namiętnie łowiłem szczupaki w jeziorze.

Moją podstawową przynętą były rippery i twistery.

 

Woda w tym jeziorze była III kl czystości.

Dosyć mętna, mało przezroczysta.

Żeby ryby lepiej widziały przynętę zacząłem malować główki jigowe na żółto.

 

Dla uatrakcyjnienia przynęty zacząłem wstrzykiwać porcję norweskiego tranu z apteki.

 

Jeżeli dłużej zatrzymywałem się na jakiejś pozycji zauważałem, że ryby brały nawet spod burty.

Wyglądało to tak, jakby smuga oleju rozproszona w wodzie powodowała wzmożoną czujność drapieżników.

Domyślam się, że często odprowadzały przynętę do co raz bliżej zakotwiczonej łodzi.

 

Dawno zarzuciłem łowienie szczupaka i tran.

 

Na wiosennego okonia proponuję użyć zaprawy do przypraw typu Knorr.

Warto skropić gumowe przynęty tą miksturą.

 

Latem, równie skuteczny może okazać się anyż zawarty w żelu na dziąsła (znowu apteka) aplikowany strzykawką lub palcem bezpośrednio na stosowane przynęty.

Link to comment
Share on other sites

Guest ŁYSY0312

Kiedyś wpadł mi do głowy pewien pomysł - wrzuciłem kilka twisterków  2,5cm do do aromatu ochotkowego sensas.

Patent na starorzeczu Narwi zadziałał, okonki dużo chętniej zasysały tak potraktowane twisterki niż czyste. Natomiast na rzece różnicy nie zauważyłem.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam serdecznie, przyznam szczerze stosowałem jako początkujący spinningista atraktorów firm dragon i traper ale jak do tej pory efekty dosyć marne. W moim mieście i tak przewagę nad wędkarzami sprawują kłusownicy którzy łowią na "szarpaka" więc i im raczej atraktowy nie są zbytnio potrzebne. Znacie moze jakieś sprawdzone atraktory któe przynoszą efekty ?? Tak jak kolega Grzybek napisał testowałem w Świnoujsciu przyprawy typu Knorr czy Maggi ale z mizernym rezultatem. Więc co jeszcze??

Pozdrawiam serdecznie ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja kiedyś kupiłem dość drogie ustrojstwo Berkleya. Było koloru grafitowego, a śmierdziało jak dno beczki. Przynęty wkładałem do torebki strunowej i do niej psikałem tego cuś. Jedyne działanie zaobserwowałem, gdy nasączałem w ten sposób sztuczną (własnej roboty) ochotkę. Robiłem ją z czerwonej wełny, ciąłem na odpowiednią długość, przypalałem jeden koniec tworząc w ten sposób czarną główkę i takie nasączone zakładałem na mormyszkę.

Mój Berklej najlepiej jednak spisywał się w sytuacjach awaryjnych, jako oliwka do rolki kołowrotka i do korbki. Na gumach nie działało, może zbyt szybko zmywało? A może po prostu lipa?...

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...