Skocz do zawartości

News


Docio
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...

W inny i najlepiej po kilkudniowej przerwie. Drugiej połówce oświadcz aby Ci nie marudził przez godzinkę, wyłącz czajnik aby nie gwizdał, nie ustawiaj timera aby Ci coś przypomniał. Spokojna pełna skupienia godzinka z naciskiem na uważne łowienie (nomen omen ;)), wszelkich niuansów słownych, niedopowiedzeń i ukazywania innych stron faktów.

To nie będzie proste, pierwszy film to amator, entuzjasta i rzadko udaje mu się wyrazić wprost swoją myśl co uzupełnia emocjami. Dwa pozostałe to profesjonalni lektorzy-politycy, którzy w sferze kłamstwa osiągnęli wysoki poziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to politycy, którzy przeważnie nie znają się na tym co robią albo są bardziej niż miernymi administratorami. Zlecają robotę parę szczebli niżej gdzie już można spotkać fachowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kat_636

dobrze byłoby gdyby na górze byli kompetentni ludzie, którzy faktycznie są zaangażowani, śledzą różne rzeczy, maja wiedzę z kilku obszarów, a nie tylko "BYĆ" by być i za nic mieć forsę, ale cóż - my pojedyncze sztuki tego nie zmienimy!

trzeba jak to mówi przysłowie - gdy inny toczą wojny my budujmy własne kolejne miasto czy jak to tam szło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kat_636 napisał:

 ... a nie tylko "BYĆ" by być i za nic mieć forsę, ale cóż - my pojedyncze sztuki tego nie zmienimy!...

... gdy inny toczą wojny my budujmy własne kolejne miasto ...

Z jednej strony piszesz, że nic nie zmienimy (z takim podejściem, to rzeczywiście masz rację), z drugiej coś tam wspominasz o jakimś budowaniu. Przepraszam, ale nie nadążam. 

Tak tylko z ciekawości się zapytam, czytałaś kiedyś Statut PZW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kat_636

znam realia, mala garstka nigdy nie zmieni świata bo proporcja nie ta, jak matematyka była w szkole, tak wychodzi, nie inaczej.

podejście mam w porządku uważam, ponieważ gdy widzę że można coś zmienić, to to czynie, gdy widzę że to walka bez dna - szkoda mojej energii. można ją przecież spożytkować w inny sposób np zajmując się swoimi sprawami na swoim terenie pielęgnując to co dobre obok siebie. gdy gdy inni się kloca debatują nic nie robią albo bardzo mało robią, to ty budujesz coś swojego, gdy obok toczą się wojny ty możesz mieć obok pokój.

to ze nie nadążasz oznacza ze słabo z kondycja, bo tutaj nie ma nic trudnego;) można poćwiczyć przy trudniejszych sprawach - nawet i na forum.

ciekawość ciekawością, czytałam , nie wciąga, zresztą takie statuty pisane na kolanie przy stowarzyszeniach zazwyczaj nie wciągają, a jak na studiach prawo było to ten szereg po wiele stron również mało mnie interesował , wolałam przykłady, ćwiczenia i historie z życia wzięte konkretne wyroki etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ubertroll napisał:

ilez to ja się takich komunalow naczytalem. zaloz swoje stowarzyszenie, zaopiekuj sie choć jedna woda, a chetnie przyjada i pogratuluje rybnego eldorado.  

Nierealne w jakimkolwiek wykonaniu. Był na to czas gdzieś do 2005, od tego momentu już sam zakup jest nierealny, gdyż za tę kasę można beztrosko żyć do śmierci a nawet dzieci. Dzierżawa to utopia dobrego łowiska, to dostosowanie się pod dyktat, który w każdej chwili może się zmienić. Zarobki realne wyłącznie po narzuceniu bandyckich cen jednak atmosfera jest niesprzyjająca gdyż społeczeństwo ubożeje a ci bogatsi są zdania, że jak zapłacą za połów i lokum to już im wszystko wolno. Nie te społeczeństwo, nie te realia na jakikolwiek biznes. Już lepiej pietruszką handlować i ziemniakami, bo na to zbyt jest i będzie.

Nikt normalny umysłowo nie będzie inwestował własnej kasy w wodę aby założyć stowarzyszenie i wypaść z obiegu po kolejnych wyborach. To logiczny absurd. A nowe dzierżawy są zablokowane, Wody Polskie przejmują wszystko. Za 5 - 10 lat wszelkie stowarzyszenia wędkarskie przestaną mieć rację bytu z powodu braku wód do do dzierżawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się chce to się da!  Przykład: Żwirek. Bywam, woda trudna, ale potrafiąca nagrodzić nietuzinkowymi rybami. Mam również kumpli, którzy opiekują się wodami gminnymi. Znam wody dzierżawione przez PZW, które obdarzają fajnymi rybami. Warunek, to samoograniczenie, a nawet zakaz zabierania ryb i skuteczna kontrola (przez ludzi, którzy społecznie poświęcają swój czas i paliwo).

Chciałbym wierzyć, że wędkarze kiedyś  będą na tyle świadomi, że zamiast spychologii, olewactwa, tumiwisictwa, mega jakich oczekiwań i głoszenia stwierdzeń jak Koleżanki powyżej, to podwiną rękawy i zabiorą się do roboty. 

Osobiście mógłbym mieć wywalone na łowiska PZW, bo jestem tam rzadkim gościem, ale jako członek staram się jakąś cegiełkę dołożyć do naszej wspólnej własności. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ubertroll napisał:

Warunek, to samoograniczenie, a nawet zakaz zabierania ryb i skuteczna kontrola (przez ludzi, którzy społecznie poświęcają swój czas i paliwo).

Za pierwszym podnoszę obie ręce. Drugie to demagogia, gdyż ideą wędkarstwa jest pójść nad wodę złowić, czyli zapolować, i zjeść. Z samoograniczeniem świetnie to pasuje. W przeciwnym wypadku zakaz zabierania zmienia znaczenie wędkarstwa na świadome okaleczanie dzikich zwierząt dla własnej przyjemności. Ostatnie to obowiązek dzierżawcy, który ma ten obowiązek zapisany w ustawie i umowie dzierżawnej. Dla ludzi poświęcających swój czas i paliwo, jak to ująłeś, szacunek, jednak dla dzierżawcy... To dzierżawca ma obowiązek zapewnić sprzęt i środki. Już kiedyś powstała etatowa Straż Wędkarska i bodaj po trzech latach została rozwiązana ze względów finansowych.

Co do łowiska Żwirek rzuciłem okiem na statut, zasady połowu, opłaty i ilość zezwoleń w roku. Biorąc pod uwagę, że wszystkie zezwolenia byłyby pełnopłatne, to nadal nie widzę kasy na zarybienia. No tak, zakaz zabierania. Mimo tego zakazu dane statystyczne podają 100% ryb wracających do wody a ichtiologiczne, że przeżywalność to max 90%.

Jak na jedno łowisko to Zarząd potężny i ten zapis o prawie zatrudniania pracowników. Pytanie z czego jak nie ma kasy? Z drugiej strony prawo do kontroli mają wszyscy członkowie stowarzyszenia. Czwórkami chodzą czy szóstkami? I pewnie ze sztandarem. Na pewno jest jakaś garstka nadgorliwców, którzy zawsze i chętnie pójdą na kontrol. Tylko pytanie, czy aby na pewno mają odpowiednią wiedzę prawną? W statucie jest zapis o obowiązku uczestnictwa w szkoleniach itp dla wszystkich członków, jednak miałbym wielkie obawy o skuteczność tej kontroli gdyby trafili na mnie lub Wartburga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Docio napisał:

Drugie to demagogia, gdyż ideą wędkarstwa jest pójść nad wodę złowić, czyli zapolować, i zjeść.

Zbyszku, ja podałem tylko przykład jednego jeziora, z którego nie wolno zabierać szczupaka, okonia i sandacza oraz łowić na żywca i trupka. 

6 godzin temu, Docio napisał:

W przeciwnym wypadku zakaz zabierania zmienia znaczenie wędkarstwa na świadome okaleczanie dzikich zwierząt dla własnej przyjemności.

Kwestie etyczne to bardzo delikatny temat i doskonale rozumiem, co masz na myśli. 

 

6 godzin temu, Docio napisał:

Co do łowiska Żwirek rzuciłem okiem na statut, zasady połowu, opłaty i ilość zezwoleń w roku. Biorąc pod uwagę, że wszystkie zezwolenia byłyby pełnopłatne, to nadal nie widzę kasy na zarybienia. No tak, zakaz zabierania. Mimo tego zakazu dane statystyczne podają 100% ryb wracających do wody a ichtiologiczne, że przeżywalność to max 90%.

Nie jestem ich księgowym, więc się nie wypowiem. Ale powiem za to, że jak ktoś deklaruje wypuszczanie ryb to ma opłatę dwa razy mniejszą.

 

6 godzin temu, Docio napisał:

Jak na jedno łowisko to Zarząd potężny i ten zapis o prawie zatrudniania pracowników. Pytanie z czego jak nie ma kasy? Z drugiej strony prawo do kontroli mają wszyscy członkowie stowarzyszenia. Czwórkami chodzą czy szóstkami? I pewnie ze sztandarem. Na pewno jest jakaś garstka nadgorliwców, którzy zawsze i chętnie pójdą na kontrol. Tylko pytanie, czy aby na pewno mają odpowiednią wiedzę prawną? W statucie jest zapis o obowiązku uczestnictwa w szkoleniach itp. dla wszystkich członków, jednak miałbym wielkie obawy o skuteczność tej kontroli gdyby trafili na mnie lub Wartburga.

No jakoś to działa.

Kiedy czytam Zbyszku takie komentarze, to robi mi się smutno. Co by nie robić, to zawsze coś źle, coś trzeba coś znaleźć, podważyć, etc.. 

No nic, dziś zapewne znów pojadę połowić sandaczy, w weekend być może połowię sobie płotek i wzdręg na czas, może spróbuje złowić jakiegoś mulaka, bo mocno mnie prowokują, kiedy pływają pod samymi nogami.  :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ubertroll napisał:

Zbyszku, ja podałem tylko przykład jednego jeziora,

I fajnie, więcej proszę. :) 

3 godziny temu, Ubertroll napisał:

Kiedy czytam Zbyszku takie komentarze, to robi mi się smutno. Co by nie robić, to zawsze coś źle, coś trzeba coś znaleźć, podważyć, etc.. 

Niepotrzebnie. Większość może podejść entuzjastycznie jak założyciele 5 lat temu. Entuzjazm jest potrzebny gdyż na nim opiera się główny rozruch takiego przedsięwzięcia.

Nic nie podważam, nic nie neguję, pokazuję, że zbyt dokładne kopiowanie statutu PZW blokuje mnóstwo inicjatyw i zaczyna się grzęźnięcie w papierologii. Brak własnej inicjatywy i fachowców od prawa jest niemożliwym do nadrobienia przez entuzjazm. Akcja założenia stowarzyszenia była błyskawiczna jak impuls a takie akcje zawsze są niedoskonałe. Jak uważnie i spokojnie przeczytasz statut to dojrzysz działanie tzw "zamordyzmu" rodem z PZW.

3 godziny temu, Ubertroll napisał:

Nie jestem ich księgowym

Nie trzeba być. Limit licencji to 100 szt po 200 to 20000. Do tego dotacje rządowe, gminne celowe i reklamy na stronie. Szarpią się trochę, więc można wnioskować, że entuzjazm w nich jeszcze nie zgasł.

Ja im przyklaskuję choć nigdzie na stronie nie znalazłem żadnego rozliczenia rocznego. Na mój gust potrzeba jeszcze kilku lat aby dostrzegli niedogodności jakie sami stworzyli i jeśli je poprawią to może być faktyczny sukces.

A co do:

"Kwestie etyczne to bardzo delikatny temat i doskonale rozumiem, co masz na myśli."

To jesteś jednym z nielicznych, którzy rozróżniają prawo do wypuszczenia ryb z siatki po połowie od celowego połowu bez zabierania ryb. Efekt niby ten sam ale wszystko inne to różnice.

Nie wiem jak Ty ale dla mnie jest to temat na zupełnie inną dyskusję w dodatku zakładam, że zapewne dwu lub trzyosobową.

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jadąc do Parczewa wstąpiliśmy nad tą wodę znaczy w Międzyrzecu. 
Fajna woda, dno zróżnicowane. Jak spod ziemi pojawili się miejscowi z pytaniem "czego państwo tutaj szukacie". Nie było to niegrzeczne. Pogadałem chwilę. Mam nawet telefon do jednego z założycieli czy prezesów - do Piotrka.
Już gdzieś napisałem. Gdybym mógł wykupiłbym zezwolenie tylko na tą wodę. 
Przyszłość to stowarzyszenia. Takie jak te. Grupa zapaleńców działa dla reszty a ta reszta z nimi współpracuje. 

5 godzin temu, Docio napisał:

Kwestie etyczne to bardzo delikatny temat i doskonale rozumiem, co masz na myśli."

To jesteś jednym z nielicznych, którzy rozróżniają prawo do wypuszczenia ryb z siatki po połowie od celowego połowu bez zabierania ryb. Efekt niby ten sam ale wszystko inne to różnice.

Zasiadka trzy dni nad żwirownią koło Pułtuska. Znaczy nie jedna. Ale za to każda to karpie - 2,3,5 czyli różnie. Waga w granicach 8-10 kilo. Gdybym miał z każdej zabrać karpia to musiałbym dokupić ze trzy zamrażarki. 

I uwaga - wyniuchałem miejsce .... Tam brały tylko amury. Przez trzy dni tak od siedmiu do 15 a nawet więcej. Waga - od powiedzmy ośmiu kilo do ... dwudziestu dwóch kilo. Były noce, że o drugiej składałem kije bo już mi się nie chciało... Brały jak płotki. 

I miałbym po jednym amurze zabrać? Albo zgodnie z polską tradycją tego największego?

Wędkarstwo to hobby a nie sztuka zdobywania mięsa. 

JKarp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Ubertroll napisał:

To ja jeszcze dorzucę od siebie apropos przeżywalności złowionych ryb. Jedną p. szczupaczycę złowiłem 4 razy. Jak miała 90, 95, 101 i 103 cm. Poznawałem ją po charakterystycznie rozciętej płetwie odbytowej. Warto wypuszczać :)

Około ósmej wieczorem złowiłem karpia. Następnego dnia rano około dziesiątej kolega złowił tego samego karpia...

Tych łusek nie dało się nie zauważyć.

JKarp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kat_636

przepraszam za spozniona reakcje, ale bylam na 2 dniowym urlopie.

ubertrol - nie zaloze swojego stowarzyszenia - wiecej w tym minusow widze niz plusow,

ja po prostu coś ważę - i myślę że każdy powinien się tego w życiu nauczyć.

a mam nawyk nie korzystania z zewnętrznych źródeł finansowania he he. (unia, rządowe etc)

z żwirkiem się zapoznam i wtedy się wypowiem.

 

przepraszam , weszlam w zakladke cennik i juz mi sie wlacza lampka, nie skorzystalabym z tego stowarzyszenia takze hmm moze inni skorzystaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/20/2023 at 11:36 AM, kat_636 said:

a jak na studiach prawo było to ten szereg po wiele stron również mało mnie interesował , wolałam przykłady, ćwiczenia i historie z życia wzięte konkretne wyroki etc.

Trudno uwierzyć, że osoba która miała jakikolwiek kontakt ze szkolnictwem wyższym pisze w takim stylu. Jeżeli pokażesz to swojemu poloniście z podstawówki to dostanie załamania nerwowego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kat_636

zwykly michal - polonista nie narzekal gdyz piekne wiersze mu pisalam, a kto powiedzial ze z wypracowan trzeba byc mistrzem?nikt, jeden jest dobry w jednym, a drugi w czyms innym i to nie powod do placzu ;) dystans dystans i jeszcze raz dystans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kat_636

ubertrol - przecinki i kropka była , ł,ż też, po prostu ma chyba za duże wymagania tu ktoś względem innych ahahahahahahahah

pewnie chodzi o stylistykę - ale ja kobieta dystans stem.

dobrze mieć świadomość swoich minusów , gorzej gdy ktoś się wypiera bądź nie widzi

ahahahahahah

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...