Skocz do zawartości

Feeder a jesienne płocie


Nicco Puccini
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. jako, że nie jestem mistrzem feedera, a już z pewnością nie jestem mistrzem w posługiwaniu się nim o tej porze roku, zwracam się do was z pytaniem: Jak tą właśnie metodą dobrać się do ładnych płoci na małym leśnym jeziorku?

Będę wdzięczny za wszelkie porady- od zanęty, dodatki do niej, konstrukcję zestawów, poprzez wybór miejscówki aż po przynęty i techniki łowienia.

Swoje wiem, jak każdy z nas, ale jestem otwarty na wiedzę innych, albowiem często pewni siebie przeoczamy istotne elementy wędkarskiej układanki....

Pozdrawiam, Nikoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje wiem, jak każdy z nas,

Właśnie ;) . Co do zestawu, nic nie zmieniam z letniego łowienia, tak samo zanęty, jedyne co to biorę różnej długości przypony, czasem trzeba eksperymentować. Zwykle zaczynam od krótkiego, ok. 10cm. Haczyk 12-14 z białym robakiem. Roślinne przynęty odpuszczam. Aha, i nie aromatyzuję specjalnie zanęty. Ryb szukam na blatach w głębszych miejscach. Na jezioro proponuję lekkiego pickera z małą sprężyną. To bardzo czuły sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ;) . Co do zestawu, nic nie zmieniam z letniego łowienia, tak samo zanęty, jedyne co to biorę różnej długości przypony, czasem trzeba eksperymentować. Zwykle zaczynam od krótkiego, ok. 10cm. Haczyk 12-14 z białym robakiem. Roślinne przynęty odpuszczam. Aha, i nie aromatyzuję specjalnie zanęty. Ryb szukam na blatach w głębszych miejscach. Na jezioro proponuję lekkiego pickera z małą sprężyną. To bardzo czuły sprzęt.

witam:)

wind jak zwykle ma tu racje ,sprzęt musi byc jak najbardziej delikatny ,płoć to rybka która uwielbia żerować na 2,5 metra głębokości max,na gruncie lub lekko powyżej w roślinności lub lekko za trzcinami ,zanętę ukierunkował bym pod względem tem. wody, jesień to ten okres gdzie temperatura wody się obniża a zanią aktywność żerowania płoci dobrze podnosi żerowanie i to bym dodał do zanęty czyli robaczki zanętowe,melasa,pieczywo czerwone i pomarańczowe .

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dzisiaj byłem, sprawdziłem i powiem wam, że było ciekawie. Ryby znalazłem na kancie, na ośmiu metrach głębokości ponad 50 metrów od brzegu. W żadnym innym miejscu nie miałem brań.

Łowiłem lekkim feederem, na szpuli plecionka 0.15, przypon żyłka 0.14 zmieniany na 0.12 i 0.16 w eksperymentach.

Pisaliście o robaczkach i ja tak podeszłem do sprawy, bo doświadczenie mówiło mi, że o tej porze roku będą one najskuteczniejsze. No, ale nie były. Płocie nie brały na nic po za skórką chleba, której niestety wiele nie miałem...Gnojaczki, dzikuny, kukurydza- miały to w poważaniu.

Nęciłem z koszyczka, czarną zanętą ukierunkowaną na płoć z dodatkiem atraktora o zapachu ochotki.

Brań miałem bardzo dużo, jednak nie wiele udało mi się zaciąć. Złowiłem zaledwie kilkanaście ryb, podczas gdy każdy rzut skutkował braniem. Kombinowałem jak mogłem, ale nie wykombinowałem czemu nie mogłem zaciąć. Może wy macie jakieś pomysły? zmieniałem długość przyponu,. wielkość i kształt haka, wielkość przynęty, ale nic nie pomagało i dalej miałem dużo pustych zacięć....

P.S na jedną z holowanych płotek połasił się zębaty, ale szybko odgryzł zestaw i poszedł w swoją stronę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w końcu łowiłeś na chleb czy mięsko? Jak na mięsko, to powiem, ze zauważyłem, że teraz najskuteczniejszą przynętą jest pinka, duże przynęty nie mają "wzięcia". Skubnięcia kończą się pustymi zacięciami. Na chleb nie łowię , więc nie pomogę ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chleb ma to do siebie, że szybko namięka i się rozpada. Może kawałki były zbyt duże ?... Miałem takie sytuacje przy łowieniu na makaron, niby gwiazdki nieduże a drobne płocie nie były w stanie połknąć i tylko skubały. A te płocie, które udało się wyholować jakie rozmiary?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20-25cm. Na oko:P

Możliwe, że masz rację z tymi kawałkami chleba. Przekonam się niedługo może czy to tu leży problem. A czy możliwe, że plecionka ma jakikolwiek wpływ na puste zacięcia? Mi się wydaje, że nie, wolę jednak zapytać kogoś z większym doświadczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że masz rację. A plecionkę stosuję dlatego, że znacznie lepiej od żyłki przenosi brania z większych odległości do wędki, dzięki czemu mnie brań przegapiam. Jestem póki co w fazie testów i porównań, co lepsze. Moja miłość to spining, a o feederze muszę się jeszcze sporo dowiedzieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Wind słusznie zauważył, że plecionka może powodować rozcięcie pyszczka ryby. Ale skoro stosujesz przypony z żyłki, ten problem powinien być ograniczony....Może za mocno zacinasz? Spróbuj delikatniej to robić i sam przekonaj się, czy to nie w tym leży problem. Warto też spróbować zastąpić plecionkę żyłką, może to tu jest problem. No i spróbuj zastosować wydłużone haki ukierunkowane na płoć, które mogą rozwiązać problem. Warto też pokusić się o paczkę haków Feeder do tej właśnie metody. A jeśli żadne z tych rozwiązań nie pomoże...Cóż chłopie- to zagadka, której rozwiązanie sprawi, że będziesz o wiele bogatszy w wiedzę( ale się nią podzielisz, nie?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzięki wszystkim za porady i sugestie. Ostatnio pojechałem na chwile dosłownie sprawdzić czy coś dadzą te zmiany. łowiłem przez nieco ponad godzinkę. Najpierw tak jak wcześniej i było dokładnie tak samo- sporo brań i dużo pustych zacięć. Zmieniłem zestaw na żyłkę główną( bez plecionki) i sytuacja nieco się poprawiła, ale było znacznie gorzej z widocznością delikatnych brań. Od biedy by to uszło, bo jednak większość brań mogłem już zaciąć. Potem znowu wskoczyłem na plecionkę i założyłem na przypon haki feeder. I tez jakoś poszło, chociaż wszystkich brań nie mogłem wykorzystać.

Zadziwiające, że o tej porze roku płocie w tym łowisku dalej biorą jedynie na chleb. Łowiłem przez godzinę, więc każdy sposób testowałem zaledwie przez kilkanaście minut, ale brań miałem sporo więc mogłem wyciągnąć jakieś wnioski. I wydaje mi się, że albo żyłka albo plecionka i długi przypon z żyłki na hakach feeder. Ale warto by to dokładniej sprawdzić. Jeszcze raz dzięki za porady Panowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Dodam swoje 3 grosze, jesienna płotka na koszyczek do 20-30 g. zanęta białe i czarne pieczywo, dodatek kolorowa pinka, zanęcać małymi porcjami, szukać po spadkach dna i miejsc, gdzie zanurzona jeszcze zielenieje roślinność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawny napisał:

...gdzie zanurzona jeszcze, zielenieje roślinność.

Za ten poetycki fragment zdania masz ode mnie punkcik. A wolno wiedzieć, jakiego typu łowiska Twoja rada dotyczy? Jezioro, kanał, wolna rzeka, czy też wsio rawno?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...