Street092 Posted August 17, 2014 Report Share Posted August 17, 2014 Witam, jestem zapolonym spławikowcem. Głównie wody norwegi. Miałem sprzęt Mikodo niestety przy takim natężeniu leszczy i płoci wysiadł Poszukuje teraz dobrego sprzętu moja propozycja to cenowa to 2000 za zestaw Optymalna długośc wędziska dla mnie to 4,20 -/+ cw 10-30 kołowrotek najlepiej z płytką szpulą Będę wdzięczny za propozycję Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted August 17, 2014 Report Share Posted August 17, 2014 Witaj Ja planuję zakup tego kołowrotka - Drennan Czytałem o nim sporo bardzo dobrych opinii. Przełożenie ma wprawdzie 5,2:1, ale to wybitnie matchowy kołowrotek z dwoma płytkimi szpulami zapasowymi. W ofercie masz też większy bo 4000 kołowrotek z tej serii. Poszperaj również w ofercie sklepu, a z pewnością znajdziesz odpowiedni dla siebie kijek matchowy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted August 17, 2014 Report Share Posted August 17, 2014 (edited) Bardzo dobre odległościówki (także bolonki, baty i tyczki, prawdopodobnie najlepsze na świecie) robią Włosi. Godne polecenia są wędziska firmy Trabucco z serii Energhia 2K Match, dostępne w długościach 4,2; 4,5; 4,8m. Cw. 5-20; 8-25; 10-30g. Bardzo lekkie, dobrze wyważone, niestety drogie (1400-1800zł). Druga seria godna polecenia to Sygnum XS Prolite Match, dostępne długości 4,2 i 4,5m, cw.5-20g. Waga i wyważenie, również bez zarzutu. Znaczenie może mieć cena, niższa o połowę od serii Energia. Przyznam że w/w odległościówek nie posiadam, ale było mi dane połowić nimi kilka godzin,na pewnym treningu przed zawodami. Konkretnie modelami Energhia 4,5m, cw.8-25g, oraz Sygnum 4,20m, cw.5-20g. Komfort i przyjemność łowienia niepowtarzalne, choć brały tylko płotki i krąpie. Dobrym kołowrotkiem do odległościówki będzie Spro Red Arc Tuff-Body 10401M. Dlaczego akurat taki? Może dlatego, że kolega ma właśnie ten model przy swoim wędzisku , i póki co chwali sobie. (Aż musiałem do niego zadzwonić, aby uzyskać bliższe dane powyższego sprzętu.) Edited August 19, 2014 by Ozet Link to comment Share on other sites More sharing options...
stawny Posted August 17, 2014 Report Share Posted August 17, 2014 Ja mam angielskiego matcha i kołowrotek prawdziwny angielski ze szpulą ruchomą, dostałem na 26 urodziny, ceny na polski przelicznik powalają, ale jakść gwarantowana angielska przecież, jak ktoś ma wójka w Angli, to tam się zaopatrzyć. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted August 17, 2014 Report Share Posted August 17, 2014 Kołowrotek proponowany przez @Jotesa też mi się podoba, a wędzisko testowalismy tutaj, mam i jestem zadowolony. I nie ma potrzeby wydawać 2tyś na sprzęt, ale jak kto lubi, nikomu w kieszeń nie zaglądamy . Link to comment Share on other sites More sharing options...
stawny Posted August 17, 2014 Report Share Posted August 17, 2014 No wiesz, jeśli mówisz o Mnie, to był prezęt, ale drogi u nas ceny takich zabawek zawsze będą drogie, chyba, że przerobisz kołowrotek ruski blaszak na angielski o szpuli ruchomej, a da się zrobić oj da. Wędkarstwo i tak to jedna wielka skarbonka, bo zawsze coś trzeba dokupić, albo nowości się zachce Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted August 18, 2014 Report Share Posted August 18, 2014 Dobrymi kołowrotkami do tych odległościówek będą Cormoran Corcast Super Jet Match 8PiF, oraz Spro Red Arc Tuff-Body 10401M. Aleś mi zadał ćwieka! Toż to klon Zaubera i ponieważ nabyłem świeżo Zaubera 4000, to przeca wystarczyłoby mi dokupić jedną lub dwie szpule od Zaubera 4000 Match. A dopiero jako dodatkowy kręciołek do drugiego zestawu Drennan. I wtedy mam dwa kompletne zestawy z porządnymi kołowrotkami... Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Nad cormoranem bym się zastanowił, mam corcasta 4pfi i drugi raz bym nie kupił. Link to comment Share on other sites More sharing options...
stawny Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Ja miałem Jaxon Galant 400 i jesienią 2013 r. poszedł mi nad wodą, za 100 zł prawie, a jeden sezon wytrzymał na matcha. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Ten Cormoran ma fatalną opinię - wciąga żyłkę pod szpulę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Z kołowrotkami Cormorana bywa widocznie różnie. Zresztą różne są też opinie na wędkarskich forach na ich temat. Drugi sezon mocno eksploatuję na spin, kołowrotek tej firmy I COR 6PiF 3000(nagroda z pewnych zawodów). Kołowrotek, co nie omieszkałem sprawdzić na Allegro, jest tani, kosztuje około stówki.Póki co, sprawuje się nienagannie, nadal pracuje cicho, niczym nowe Shimano. Wydawało mi się że szybko go "zamęczę", podczas ubiegłorocznych wypraw okoniowo- szczupakowych (od września, niemal do końca grudnia), kiedy to byłem nad wodą co drugi dzień, bywało że codziennie. Warunki atmosferyczne, jak to jesienią też były różne i różniste. I co i nic, nie jęczy, nie piszczy, nie skrzypi, nadal chodzi cichutko (a może tylko udaje twardziela). Hamulec działa płynnie, a na to jestem szczególnie uczulony. Być może miałem farta z tym konkretnym egzemplarzem, a być może akurat ten model jest lepszy, niż sugerowała by jego cena. Aha, żeby nie było tak słodko, to muszę dodać że podczas pierwszej wyprawy, zdarzało się że żyłka spadała poza górną krawędź szpuli. Ale wystarczyło na oś główną (pod szpulę) nałożyć podkładkę 0,2mm i problem zniknął. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ŁYSY0312 Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Najfajniejszym kreiołem pod match-a jakim zdażyło mi się łowić był Mitchell Avomatch 4000 RD. Przełożenie 7,2:1. Tylko brak mi w tym modelu podwójnej korbki, ale poza tym naprawdę ok. Ja osobiście męczę pod matchówkami Shimano Exage 3000 Match (jakieś tam symbole mhs itd/itp). Żadna rewelacja ale łowić się spokojnie da i cena niezbyt wygórowana. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Na fishing test czytałem o wciąganiu żyłki pod szpulę, w samym teście, ale i użytkownicy swoje jeszcze dołożyli. Podobnie na forum wyczynowym... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ŁYSY0312 Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 O którym piszesz? Mitchellu czy Exage? Bo na ten model Mitchella kupa zawodników łowi, i jakoś kręciołków się nie pozbywają Co do Exage to używam, bo kupiłem, i tyle. Drugi raz bym się nie zdecydował Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 O którym piszesz? Mitchellu czy Exage? Nie no, nieporozumienie zupełne. Odpisywałem Ozetowi o tym Cormoran Corcast Super Jet Match 8PiF. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Aleś się Jotesie uczepił tego Corcasta Super Jet Match 8PiF, aleś się uczepił. Jak pisałem powyżej łowiłem odległościówkmi kolegi kilka godzin, jedna była z powyższym kołowrotkiem. Wtedy nie zdarzyło się ani razu, aby żyłka dostała się pod szpulę. Ale okazuje się że coś jest na rzeczy. Skontaktowałem się dzisiaj z owym kolegą i przyznał się bez bicia, że po zakupie miał problemy z żyłką wpadającą pod szpulę. Oddał kołowrotek w ręce naszego lokalnego fachowca, od napraw wędzisk i kołowrotków tzw. "złotej rączki". Tenże przerobił mu ów system zapobiegający wpadaniu żyłki pod szpulę. Tak więc, gdy miałem z tym kołowrotkiem do czynienia, ta wada była już usunięta. Jako że nie chcę polecać sprzętu, który tuż po zakupie wymaga naprawy, postanowiłem nazwę tego kołowrotka z powyższego posta usunąć. Tyle tylko że przez to, został zaburzony ciąg logiczny dyskusji i niektóre posty stały się bezprzedmiotowe. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Aleś się Jotesie uczepił tego Corcasta Nie no, nie odbieraj tego w ten sposób Zbyszku. Przecież tylko dyskutujemy na temat sprzętu i muszą być jakieś za i przeciw. I jeśli jakiś sprzęt ma wady, to najlepiej o nich napisać. Każdy szuka czegoś niezawodnego, czegoś, przez co nie będzie tracił nerwów nad wodą i nie będzie musiał od razu odsyłać do serwisu, po stracie paru szpul żyłki. A ja jestem bardzo zainteresowany zakupem DOBREGO kołowrotka matchowego i dlatego zwyczajnie wybrzydzam i poszukuję czegoś na kieszeń rencisty, ale cieszącego się dobrymi opiniami użytkowników. I tyle. Link to comment Share on other sites More sharing options...
stawny Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Jotes, kiedyś dziadek mi opowiadał, że niezawodne były kołowrotki ABU, i te kupione w Niemieckiej Republice Ludowej, a w latach 90 miał D-A-M do matcha. Słyszałem, że D-A-M dalej ma niezłe kręciołki Jak by co, to taka luźna refleksja ode mnie tylko retoryczna hihihi Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted August 19, 2014 Report Share Posted August 19, 2014 Jarku, to pierwsze zdanie miało mieć wydźwięk żartobliwy, takie z przymrużeniem oka. (Powinien tam znaleźć się odpowiedni emotikon, ale jak pewnie zauważyłeś, nigdy ich nie wstawiam) Właśnie dobrze że wnikasz w szczegóły, bo takie podejście pozwala uniknąć bezsensownego "wyrzucania pieniędzy w błoto". Przy okazji inni wędkarze mogą uniknąć błędnych wyborów. A wadliwie działający kołowrotek potrafi szczególnie zszargać nerwy i nawet przysłowiowego anioła doprowadzić do furii. Zwłaszcza w spinningu, choć nie tylko. Ktoś kiedyś ładnie powiedział, że dobry kołowrotek to taki, który nie przeszkadza w łowieniu i można o nim zapomnieć że wogóle jest. Pozdrawiam. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted August 20, 2014 Report Share Posted August 20, 2014 w latach 90 miał D-A-M do matcha. Słyszałem, że D-A-M dalej ma niezłe kręciołki Nie tylko do matcha. W 89r. zakupiłem model CBI 60 i do dzisiaj świetnie się sprawuje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
stawny Posted August 21, 2014 Report Share Posted August 21, 2014 Woldi jednak dziadek dobrze gadał hihi... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Street092 Posted August 21, 2014 Author Report Share Posted August 21, 2014 Ogólnie w angli taki Np Penn moża kupic za połowę ceny niz w polsce albo nawet 1/3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted August 21, 2014 Report Share Posted August 21, 2014 Zwłaszcza w spinningu, choć nie tylko. Ktoś kiedyś ładnie powiedział, że dobry kołowrotek to taki, który nie przeszkadza w łowieniu i można o nim zapomnieć że wogóle jest. Właśnie wróciłem z rybek, gdzie przez niemal cały czas przerabiałem powyższy temat. Podkusiło mnie, by sprawdzić w boju Zaubera 4000 i jeszcze żaden kołowrotek mnie tak nie zmęczył, jak ten. Nawinąłem wczoraj podkład i 150 m nowej żyłki 0,16 pod waggler. Okazało się, że Zauber masakrycznie skręca żyłkę. Całe warkoczyki spadały ze szpuli. Dotychczas łowiłem na Browninga matchowego i ani razu nie miałem takiego przypadku, przez ponad miesiąc nic się nie wydarzyło. A tu masz babo plecak. Jedno wiem - niczego nie zmieniać, skoro jest OK. Holować, holowało się bardzo przyjemnie, bez żadnych oporów, hamulec pięknie pracował. Założyłem nawet do niego podwójną korbkę od Browninga. Wszystko chodziło jak masełko, tylko to skręcanie żyłki bardzo mocno przeszkadzało i utrudniało całą robotę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted August 21, 2014 Report Share Posted August 21, 2014 Jotes, może to wina samej żyłki. Niektóre są już skręcone na oryginalnej szpulce. Złe doświadczenia pod tym względem, miałem z żyłkami Robinsona, których napewno już w życiu nie kupię. Przed przewinięciem na szpulę kołowrotka, dobrze jest żyłkę umieścić w wiaderku z wodą na powiedzmy pół godziny. Taka nawilżona żyłka, moim zdaniem, znacznie lepiej układa się na szpuli kołowrotka. Podczas przewijania na kołowrotek, szpulka z żyłką znajduje się w owym kubełku z wodą, co znacznie ułatwia tę czynność. Dobrze też jest co kilka wypraw rozwinąć żyłkę z kołowrotka, np. na łące nad wodą (po zdemontowaniu zestawu) i bardzo wolno nawinąć spowrotem, poprzez wilgotną gąbkę. Najlepiej nawilżoną roztworem wodnym płynu do mycia naczyń, dzięki czemu odtłuścimy i oczyścimy żyłkę a przede wszystkim usuniemy skręcenia. Czynność tą powtarzamy dwukrotnie. Ale jeżeli to wina kołowrotka, to tylko wypada współczuć. Chociaż może być też tak, że przy zastosowaniu optymalnych średnic żyłek do wielkości kołowrotka 4000, efektu skręcania nie będzie. (Tenże optymalny zakres średnicy żyłek, dla konkretnej wielkości kołowrotka, znajduje się zawsze na jego szpuli). Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted August 21, 2014 Report Share Posted August 21, 2014 Nawinąłem dokładnie taką samą żyłkę jak na Browningu - Dragon Super Camou Match. Nie zmieniałem na inną za względu na to, że jestem z niej zadowolony. No i pamiętać trzeba, że Zauber doskonale spisuje się z plecionką. Być może nawój krzyżowy niezbyt nadaje się do żyłki? Nie wiem, ale już nie eksperymentuję z tym kołowrotkiem. Wracam do poprzedniego. A rozprostuję ją na wodzie, wypływając za drapieżnikiem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now