Jump to content

Łódka wedkardka


Recommended Posts

Witam powoli zastanawiam się nad zakupem łódki do wedkowania, ale jestem zielony jeśli chodzi o wybór dlatego proszę was o pomoc i dobrą rade w wyborze.

Cena do 3000zł 3/2 osobowa na początek wiosłami bede machal z czasem jakiś silniczek. Głównie na wiekrze jeziora i czasem rzeka choć rzadko raczej.

Link to comment
Share on other sites

Tak, zarejestrowanie jej i naklejenie numerów i ewentualnie uprawnienia sternika, o ile przekroczysz jakiś tam, dopuszczalny pułap KM. A, że silnik dopiero w przyszłości zamierzasz kupić, więc pozostaje Ci jedynie rejestracja. ;)

Link to comment
Share on other sites

No ja za Ciebie ani nie zadzwonię, ani nie napiszę do producenta, żeby mi tą cenę zdradził. Jak ja u niego kupowałem łajbę, to musiałem osobiście dzwonić i obgadać szczegóły. Tak to działa...

Edited by Jotes
Link to comment
Share on other sites

Tego nie wiem, ale przypuszczam, że tak i jeszcze powinno wystarczyć na koszty transportu. Tylko pamiętaj, że należy do niej dokupić wiosła, rolkę do kotwicy i blachę pod silnik, a to też ten producent posiada w ofercie. Musisz o wszystko wypytać, jak jest wyposażona. ;)

Link to comment
Share on other sites

A czy na taką łódke są wymagane jakieś uprawnienia?

Tak, zarejestrowanie jej i naklejenie numerów (...)

Łodzie do wędkowania muszą być zarejestrowane i nie wolno pływać z "gołą burtą" numer musi być naniesiony trwale.

To Ci wyjaśni sprawę uprawnień:

link

link

link

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Koleżanki i Koledzy, co sądzicie o LyteBoat. Wydaje się ciekawa, zwłaszcza, że wymiary 236 cm x 138 cm X 50 cm, w środku 200 cm X 90 cm i ciężar 22kg, nie tylko umożliwiają transport na dachu auta, ale i nawet nocleg we wnętrzu.

273948973_7_644x461_lodka-wedkarska-rekr

273948973_8_644x461_lodka-wedkarska-rekr

273948973_3_644x461_lodka-wedkarska-rekr

Praktycznie niewywracalna i niezatapialna, wyporność 440kg pozwala na swobodne pływanie w dwie osoby.

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

Skorupa przypomina mi łódeczkę z końca lat 70-tych. Pięknie się pływało, szybko, lekko, delikatnie a w dodatku była bardzo stabilna lecz ważyłem wtedy ok 50kg. Jedyny mankament to ustawienie się na kotwicy "z wiatrem". Falka, bynajmniej mniejsza niż 20cm ;), strasznie waliła w dziób, dosłownie jak w bęben. Zanużenie ze mną było typu "śmieszne". Łódka ze mną i sprzętem miała ok 5cm zanurzenia na rufie i środku, na dziobie ok 3cm a mimo to nie miałem najmniejszego problemu ze stabilnością gdy na niej stanąłem by...lub wyjść na brzeg. ;) 

W tej, ze zdjęć, łódeczce jest jedna zasadnicza różnica - pawęż. W tamtej, którą pamiętam, była ona bardzo cienka. Dosłownie dwie sklejki 5mm po obu stronach o wymiarach coś ok 25x25cm przez co rufa i tak się wyginała pod naciskiem ręki. Wspominam o tym, gdyż byłem świadkiem dopasowania do niej silnika a były to aż trzy i jak to w tamtych czasach, wszystkie z kraju zza Buga. Pierwszy to duża Wierchowina lub Wietierok (już nie pamiętam), chyba ze 20KW. Zamontować zamontowali i to dość szybko ale tak samo szybko go zdjęli bo bez osoby w łodzi na rufie pozostało ok 3cm aby się woda przelała. Drugi malutki, bardzo popularny, którego nazwy też nie pamiętam ale ten dobrze dawał sobie z łódką radę. Nie był dużym obciążeniem, ważył może 1/5 tego co ten pierwszy. Ostatni, który okazał się najlepszym wyborem dla łodzi i najgorszym dla pływającego to silnik poprzeczny od kajaka z długim wałem, coś podobnego co jakiś czas temu prezentował tu na forum jeden z kolegów z nickiem jak amfibia niemiecka. :) Zamocowany na dwóch wspornikach "domowym sumptem", rozpędzał łódeczkę do naprawdę imponujących prędkości jednak dla wędkującego zostało prawdziwe minimum miejsca do siedzenia a o łowieniu nie było mowy.

Z dzisiejszego punktu widzenia uważam, że jeden z mocniejszych elektryków i aku na dziobie byłoby wręcz idealnym rozwiązaniem.

Aha, jest i druga różnica. W tamtej wersji nie było "klocka" do siedzenia a dwie komory wypornościowe (rufa, środek), które służyły jako ławeczki. 

Echh, widok łódeczki przywołał mnóstwo wspomnień. :)

Link to comment
Share on other sites

Witam powoli zastanawiam się nad zakupem łódki do wedkowania, ale jestem zielony jeśli chodzi o wybór dlatego proszę was o pomoc i dobrą rade w wyborze.

Cena do 3000zł 3/2 osobowa na początek wiosłami bede machal z czasem jakiś silniczek. Głównie na wiekrze jeziora i czasem rzeka choć rzadko raczej.

Pawle, pytałeś o łódkę za około 3000 PLN, może właśnie LyteBoat spełniłaby Twoje marzenia... ;)

Link to comment
Share on other sites

Wolał bym nowa :) a tą na olx Ty sprzedajesz?

Niekoniecznie musisz kupować na OLX (nie ja sprzedaję i to jest chyba nowa, wystawiona przez producenta). W moim poście masz link do dystrybutora. Tam masz link "kontakt" i cennik w zakładce "szczegóły".

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

Teraz i ja dojrzałem toto coś pływającego i niestety, suchej nitki na tym nie pozostawiam. Nie wsiadłbym w toto nawet za dopłatą. Mnie się już skóra na dupie marszczyła na łupinkach 3 m i szerokich na 1,4 - 1,5 m. Od tamtej pory nie wsiadam w nic poniżej 4 m. Ja muszę mieć przyjemność pływania i pełen luz psychiczny, a nie strach u d...4 liter. Hmm, jestem, albo wygodnicki, albo rozsądny? Pewności nie mam!... ;)

Link to comment
Share on other sites

Oj Jarku, strachliwy jesteś. Pływałem i to na żaglu najmniejszym Makiem - parametry:

długość całkowita 2,9 m
szerokość około 1,35 m
powierzchnia grota około 5 m2
masa kadłuba 40-45 kg

i żyję... ;)

Ten LyteBoat jest całkowicie niezatapialny, nawet całkowicie zalany wodą, wraz z dwuosobową załogą, silnikiem i sprzętem ma dostateczną pływalność, zważ że ma prawie 0,5t wyporności, więc jest bezpieczny.

Link to comment
Share on other sites


Oj Jarku, strachliwy jesteś.

 

Tak, to prawda. Albo strachliwy, albo przezorny. Ale Alku, żebyśmy się dobrze zrozumieli! To tylko dotyczy mnie, bo nikomu nie odradzam i nie odwodzę nikogo od postanowienia. I pewnie wiesz, jakie mogą powstać fale na ZS? Tutaj nagle może się zrobić bardzo nieciekawie. Więc tylko dlatego, nie wsiadam już na łupinki. 

Moją pierwszą łajbą też był maczek, ale przerobiony, burty miał podniesione o 25 cm, zerwany wierzch, dołożona pawęż i od zewnątrz zalaminowany. Taki Mak, był bezpieczny. Na fali nic się nie przelewało przez dziób i burty. Ba! Ja tutaj zdarłem dwa pontony, ale byłe wtedy młody, silny i bez trudu przepłynął bym ten zalew w najszerszym miejscu (w lato!). 

 

Ty na szczęście łowisz na różnych wodach - na małych zbiornikach też. Więc na małą wodę łajba będzie w miarę OK - w miarę! A u nas są wypożyczalnie, więc nie trzeba wlec ze sobą żadnej krypy. 

 

Ot i tyle z mojego punktu widzenia. ;)

Link to comment
Share on other sites

(...) I pewnie wiesz, jakie mogą powstać fale na ZS? Tutaj nagle może się zrobić bardzo nieciekawie. (...) ;)

Oj jako żeglarz wiem coś na ten temat, zwłaszcza gdy wieje wzdłuż jeziora. Doświadczyłem tego właśnie na ZS, na Omedze znajomego 8 lat temu. :(

Ale to mają do siebie wszystkie zaporówki utworzone na prostkach, tak samo ZJ i ZW, bo na tych akwenach tego doświadczyłem. Podobnie zresztą na naturalnych prostych jeziorach rynnowych o wysokich brzegach lub zarośniętych wysokim lasem. Tworzą się dysze powietrzne i wieje wówczas silniej niż wskazywałyby na to warunki atmosferyczne.

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

Przejrzałem stronę producenta i niestety muszę się wycofać ze swoją opinią. To nie jest łódka lecz jakaś skorupa w dodatku otwarta. Nieco większa falka a środek będzie cały czas zalewany od rufy, bo tak naprawdę to rufy nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...