Skocz do zawartości

Modernizacja wędziska


Alexspin
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam KONGER Maxim Twist 300cm/1-10g z pełną szczytówką i zastanawiam się nad jego modernizacją.

Ciekaw jestem jak zachowywałby się kijek, gdyby amputować mu tę pełną szczytówkę. Oczywiste, że straciłby swoją funkcję wskaźnika brań ale może wówczas byłby bardziej przydatny do łowienia kleni.
Czy ktoś miał w tym doświadczenie? Niezależnie czy szczytówka uległa "samodestrukcji", czy była usunięta świadomie. Może to byłby sposób na modernizację wędziska?

Jaki miałoby to wpływ na zmianę (oczywiście poza długością) parametrów kijka?
Pytam jako laik, bo nigdy nie przymierzałem się nawet do budowy, bądź modernizacji wędki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alek, podstawowe pytanie, to po co Ci taki eksperyment? A co, jeśli zniszczysz kija i będziesz niezadowolony? Nie lepiej sprzedać go, dołożyć różnicę i kupić odpowiedni kijek do Twoich nowych potrzeb? Choć zastanawia mnie, czemu nagle, bo od 18 listopada, zmieniłeś zdanie na jego temat i kombinujesz nad jego modernizacją? Jeśli wtedy był dobry i chwaliłeś go, to nie psuj, bo może lepiej oddać go w inne ręce? A, być może, w niedalekiej przyszłości zmienisz zdanie i z chęcią wrócisz do niego. Ja bym nie kombinował i nie psuł.

Ja wychodzę też z innego założenia, a ponieważ każdy sprzęt, jaki kupuję jest bardzo dobrze przemyślanym ruchem, to uważam, że od nadmiaru sprzętu głowa nie boli. Mam różne kije i kołowrotki w odstawce, ale już wielokrotnie bywało, że z przyjemnością do nich wracałem i wciąż były bardzo skuteczne. A, jak jeszcze uganiałem się za drapieżnikiem z całą swoją mocą i przez wiele godzin dziennie, to na łajbę zabierałem nawet od 5 do 7 różnych zestawów, przygotowanych do połowu i spiętych rzepami. Używałem je odpowiednio do sytuacji na wodzie. W całej mojej historii, ani razu nie zdarzyło mi się, żebym cokolwiek ze sprzętu odsprzedał komuś. Chomikuję wszystko, bo ja akurat nie jestem w sytuacji, żeby odsprzedaż ratowała mój budżet domowy. Jeśli potrzebuję coś nowego, nowocześniejszego, to jedno idzie w odstawkę, a drugie nabywam. Owszem, zdarzało mi się, że jakiś kijek modernizowałem, ale robiłem tak, tylko z uszkodzonymi. Tak, że pomyśl, czy to Ci się w ogóle opłaca i co na tym zyskujesz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekonałeś mnie Jarku, żeby lepiej niczego nie ruszać.
Myślałem o przeróbce na kleniówkę dla mojej Pani, bo ja mam tego Moderte 305. Nie stać nas w tej chwili na wydatek rzędu 600-700 zł na drugi taki, a widzę jak z zazdrością w oczach i żalem patrzy na tego DRAGON-ika. No cóż, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, będę się z Nią wymieniał dopóki nie dokupię drugiego Moderate... icon_sad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, Ty jesteś w takiej sytuacji, że musisz zawsze kupować podwójnie. I w tym miejscu szczerze Ci zazdroszczę, a jednocześnie współczuję. No cóż, swoje kochanie również trzeba docenić, bo kto powiedział, że to nic nie kosztuje? My faceci musimy się całe życie poświęcać, dla tych naszych drugich połówek. 

 

Trzymaj się i powodzenia. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alex, przeciągnij żyłkę przez przelotki w tym wędzisku, z pominięciem przelotek na wklejce. (Przelotka przed wklejką, będzie w tym momencie "udawać" przelotkę szczytową.) Teraz ciągnąc za żyłkę, możesz orientacyjnie stwierdzić jak w tej wersji pracuje wędzisko i jakie ma ugięcie. Najlepiej żeby za żyłkę trzymała druga osoba, wtedy uzyskasz zbliżone do realiów na łowisku, kąty między wędką a żyłką. (Zawiąż na końcu żyłki pętlę dla pewnego uchwytu, żeby w razie czego nie potłuc żyrandola, albo nie złamać wędki na jakimś meblu.) Napewno w tej wersji wędzisko będzie szybsze, ugięcie środkowo-szczytowe, natomiast cw. przesunie się z 1-10g, na jakieś 5-15g. Przy czym nic a nic nie zmieni się nominalna wytrzymałość wędziska. Po próbach z żyłką możesz zadecydować czy taka wersja spina będzie Ci odpowiadać. Będziesz bliżej decyzji czy pełną wklejkę "amputować", czy raczej dać sobie spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Zbyszku, że też nie wpadłem na taki pomysł, to takie proste. Przeprowadzę eksperyment w weekend, bo w tej chwili jestem w Łodzi, a wędziska i "Druga Osoba" w Poznaniu ;)

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też przeprowadzić jeszcze inny eksperyment i bez żyłki. Jeszcze prostszy i bardziej precyzyjny. Obydwie szczytówki połóż płasko na stole, wysuwając je na tę samą odległość poza blat stołu, ale tą szczytówkę, którą chcesz przerabiać, wysuń o jedną przelotkę dalej. Czyli, zrównaj drugą przelotkę Kongera, z pierwszą przelotką Dragona. Zawieś w Dragonie hak jigowy 10 g na szczytowej przelotce, a na drugiej szczytówce, na tej drugiej przelotce dokładnie taki sam hak. Teraz porównaj ugięcie. To mniej więcej o tyle musiałbyś skrócić tą wklejkę, aby były porównywalne. Wycinając wklejkę całkowicie, będziesz miał cw (pi razy drzwi!) 10-30 g, a być może i więcej... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...