Jump to content

pinka


linekmatch28
 Share

Recommended Posts

witam chciałbym wam przekazać jak przygotować pinkę.

Wiadomo kupujemy taka pinke w pudelku i co widzimy- mnóstwo kolrowych małych robaczków otwieramy i co??? niemily zapach amoniaku !!!! mam an to sposób po prostu je piorę:) tak dosłownie piorę:)Potrzebne nam będą

-pinka

-ponczocha

-płyn do mycia naczyń

wiec wsypujemy pinke do ponczochy i kropimy ją kilkoma kroplami plynu następnie pluczemy ja z 5 min pod bierzącą woda oczywiecie zimną po takiej kompieli dajemy je do pudelka i zasypujemy mąką kukurydzianą oraz atraktorem w celu wysuszenia tak przygotowana pinka jest bardziej zywotna trwała oraz pachnąca nie amoniakiem lecz atraktorem lub wlasnym zapachem polecam!!!!

Link to comment
Share on other sites

A ja robię to zawsze inaczej. Zanętę przyrządzam zawsze dzień wcześniej ( dzień przed wypadem ). Gdy rozrobię zanętę to zawsze odsypuje trochę do osobnego pudełka na robale, następnie wsypuje pinkę. Pudełko otwieram i nad wodą pinka pachnie jak zanęta. Nie ma śladu po duszącym zapachu a jeżeli rybkom przypasi zapach i smak zanęty na pewno skuszą się na pinkę. Jeszcze nigdy się nie zawiodłem na tym sposobie.Mało tego nie raz widziałem różnice kiedy w dwie bądź trzy osoby łapaliśmy na moja zanętę a tylko Ja miałem tak dopalona pinkę i efekty miałem lepsze niż koledzy co prosto z pudełka stosowali robale.

Co do mycia słyszałem o tym , jednak wydaje mi się że "mój sposób " jest o wiele szybszy i zawsze mamy robale na dopalaczu :)

Link to comment
Share on other sites

Praktycznie każda przynęta nadaje się do "dopalenia" . Ja do bialych robaków i pinki dosypuję atraktora dzień wczesniej, np. przyprawy do piernika czy cukru waniliowego, zależnie czego do zanęty planuję dodać. Pinki też dodaję do zanęty i często na haczyk nakładam te z wiaderka, dobrze wytarte i pachnące.

Link to comment
Share on other sites

wiec wsypujemy pinke do ponczochy i kropimy ją kilkoma kroplami plynu następnie pluczemy ja z 5 min pod bierzącą woda oczywiecie zimną po takiej kompieli dajemy je do pudelka i zasypujemy mąką kukurydzianą oraz atraktorem w celu wysuszenia tak przygotowana pinka jest bardziej zywotna trwała oraz pachnąca nie amoniakiem lecz atraktorem lub wlasnym zapachem polecam!!!!

też tak robię
Link to comment
Share on other sites

Ja stosuję i jeden i drugi sposób, oba się sprawdzają dobrze i mają swoje zalety. Robaczki z zanęty czy atraktora jak pisali koledzy wyżej pachną ciekawiej i łatwo je przygotować. Robaczki po kąpieli też nie są złe, i czasami działają równie dobrze jak te pachnące zanętą...Najlepiej chyba i tak mieć dwa pudełka robaczków po dwóch zabiegach i sprawdzić, które się na danym łowisku sprawdza lepiej.

Link to comment
Share on other sites

  • 11 months later...

A ja najpierw myje i susze (odtłuszcza, dzięki temu pinka szybciej schodzi do rządanej głębokości), przesypuje mączką kukrudzianą (jak cukiereczki wyglądają) dodaje zanęte, na którą będę łowił, wcześniej namoczona. Pinki czasami warto spażyc wrządkiem, nie rozwalają nam kul i nie uciekają w muł (przydatne przy połowie na uciągu i łowiąc wieksze ryby.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...