Skocz do zawartości

Rzeka sierpienica Sierpc


Krzysztof Kruszyński
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro jak rozumiem masz zezwolenie na mazowieckie otwórz i przeczytaj. Powinno tam być coś takiego jak wykaz wód udostępnionych Długość rzeki czyli okręgi i obwody to już chyba za trudna sprawa. Chyba że to zbiornik, trochą daleko i nie znam.

Edytowane przez ryukon1975
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Krzysztof Kruszyński napisał:

Mam pytanie żeby wedkowac na sierpienicy wystarczy zezwolenie pzw mazowieckie

 

i Karta Wędkarska jako podstawa wydania tego pozwolenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, zwykły michał napisał:

Można kupić pozwolenie bez okazania karty?

U mnie nie w zezwoleniu na wody PZW okręgu wpisuje się numer karty. Co innego komercja tam można spokojnie kupić zezwolenie bez okazywania karty i nawet w ich przepisach jest napisane że nie jest wymagana. Tam liczy się tylko przerób czyli kasa. Oczywiście dotyczy to tylko Polaków cudzoziemiec może łowić bez karty wszędzie.

DSCF7607.JPG

Edytowane przez ryukon1975
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde łowisko przynajmniej szanujące się ma w internecie wymagane prawa. Ja sobie tego nie wymyśliłem tylko właściciele piszą że "trza mieć piniondz a nie papiery". Punkt 2 regulaminu łowiska.

2. Do korzystania z łowiska nie jest wymagana karta Polskiego Związku Wędkarskiego.

Pomimo że o ten punkt też można się kłócić bo karty wędkarskiej nie wydaje PZW. Jednak jakbym się takich szczegółów czepiał to życie spędziłbym w sądzie. :)

Edytowane przez ryukon1975
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem tyle że łowiło tam wiele osób które do PZW nigdy nie należały i karty wędkarskiej w życiu nie miały. Do tego pisze tylko że nie jest wymagana. W żadnym kolejnym punkcie nie ma że jakieś dokumenty trzeba mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zwykły michał napisał:

Czyli dobrze myślałem. 

Komercja to inna sytuacja ale z tego co pisze Docio wynika, że trzeba mieć kartę żeby łowić. Właściciel z tego żyje i kasa musi się zgadzać.

Yyyy, nie.

Jakikolwiek obiekt posiadający status obiektu przeznaczonego do chowu lub hodowli, ujęty jest w ustawie o rybactwie śródlądowym jako obiekt nie wędkarski i nie powszechnie dostępny, na którym do połowu wymagane jest jedynie zezwolenie gospodarującego. W Polsce jest takich obiektów może ze 40 ponieważ sporo czasu temu niektóre Okręgi pozamykały te obiekty całkowicie lub jedynie dla wędkarzy. Część z tych obiektów nadal wymaga Karty Wędkarskiej a i Legitymacja członkowska PZW przydaje się w celu ustalenia wysokości opłaty licencyjnej. To nie są łowiska komercyjne.

Jest sporo obiektów prywatnych nie wędkarskich i nie powszechnie dostępnych, które prowadząc jak najbardziej legalnie i zgodnie z przepisami ośrodki hodowlane, również dopuszcza możliwość wędkowania i tam Karta Wędkarska też jest niepotrzebna, aczkolwiek można się zdziwić. To również nie są łowiska komercyjne.

Centrum sporu stanowi multum łowisk stawowych i jeziorowych, które najzwyczajniej nie działają jako obiekty do chowu i hodowli choć oficjalnie taki status podają. W ten sposób omijają całą "papierologię". To też nie są łowiska komercyjne a jedynie właściciel działa na szkodę państwa i na szkodę wędkujących bez Karty. Jedna kontrola z województwa lub Wód Polskich i wszystko trafia szlag a wędkujący płaczą i płacą mandaty. Nie pamiętam już dokładnie gdzie ani osób ale taka akcja miała miejsce w lubelskim jeszcze za czasów RZGW. Do sądu trafiło na raz niecałe 20 spraw wędkarzy przeciw właścicielowi.

Łowiska typowo komercyjne to nie tylko stawy, w których wędkarze próbują złowić rybkę ale głównie jeziora, na których gospodarują osoby fizyczne lub spółki rybackie. Wszystko zależy od gruntu na jakim akwen się znajduje. Jeśli jest to dzierżawa, to nie ma bata, woda należy do państwa a jedynie została wypożyczona gospodarującemu i Karta Wędkarska jest niezbędna. Jeśli całkowicie prywatna to zależy od...o tym już pisałem. :) 

Popieram Krzysztofa w całej rozciągłości, że lepiej nawet nie tykać polskiego prawa, bo można zgłupieć. Polski wędkarz, niestety, musi się orientować w ustawach o: rybactwie śródlądowym, o budownictwie, prawo wodne, ochronie środowiska, ochronie przyrody i prawie żeglugowym. Pewnie coś jeszcze pominąłem ale nie chce mi się myśleć o tych smutnych tematach.

Dziwne właśnie sobie pomyślałem, że poświęcając, jednak niemało, czasu można by było napisać kompedium prawne wędkarza i ująć wszystkie te niuanse...za opłatą oczywiście. :diabelek: 

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...