wind Posted January 9, 2013 Report Share Posted January 9, 2013 Morskie połowy to nie tylko dorsze, chociaż i takie relacje są mile widziane. Zapraszamy morskich spiningistów, surfcasterów i innych morskich "zajobów" . Link to comment Share on other sites More sharing options...
janek73 Posted February 17, 2013 Report Share Posted February 17, 2013 Widzę że nikt nie garnie się do pisania ,to zacznę. Pierwszy tegoroczny urlop i w auto.Od 11.02 do 22.02 wolne i okazja do wyjazdu na Kaszuby. Zaraz po dojechaniu telefony do armatorów poszły w ruch,po godzinie umówione wypłynięcia najpierw na MARINERO a dwa dni później ATENA. Pełen obaw oczekiwałem na telefony ,bo jesienią przesiedziałem 2 tygodnie i lipa ani razu w morzu. Wreszcie potwierdzenie rejsu 14.02 pierwszy raz małą łódką.Wieczorem wszystko spakowane i gotowe, rano 70kilometrów do Władka i znowu ulubione klimaty. Rejs i poznani ludzie rewelacja ,dorsze współpracowały aż miło,a szyper Artur wie po co pływa w morze i z kim. Napływa pewnie i co najważniejsze trafnie.Fajne wędkowanie i szczęśliwy powrót. Drugi rejs na Atenie dwa dni później też dochodzi do skutku.Pogoda zarąbista, morze w miarę spokojne ,tylko łowić dorsze. Pierwsze napłynięcia dają pojedyncze sztuki ale bolki, trochę wiary po rozrywkowej nocy ,więc są zaraz tego efekty czyli splątania. Kilka dubletów i każdy coś tam złowił.Na koniec szyper usłyszał że coś konkretniejszego na łodziach niedaleko połowili i mimo że już mieliśmy wracać postanawia tam popłynąć.Do portu wracamy przed 18.00.Kolejny fajny rejs zaliczony.Godne pochwały jest to,że nie liczy się tylko zaliczenie rejsu,ale zadowolenie wędkarzy. A i jeszcze jedno,mianowicie zupa rybna jakiej nigdy dotąd nie miałem w ustach ,rewelacja.Teraz przerwa do 06.04 mistrzostwa okręgu w Łebie. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted February 18, 2013 Report Share Posted February 18, 2013 (edited) Witam W niedziele wybrałem się wreżcie na dorszyka do Władysławowa. O 6 wypływamy na jednostce Ostry, za sterem sam Adam który później oddaje ster nowemu kapitanowi Jackowi. Który to przejęty rolą pilnie śledził urządzenia nawigacyjne. Dorszyk w tym czasie daleko od brzegu to i dwie godziny płynięcia spędzam pod podkładem na śniadanku, rozmowie z uczestnikami i drzemce. Docieramy wreście na pierwsze łowisko na 60 metrów. Są już tam dwa Marinera i jeszcze inne jednostki. Trochę połowiliśmy bolków oraz jednemu udało się wyciągnąć, nawet w słusznym rozmiarze. Następnie Adam zawozi nas jak mówił na jego hodowlę. Hodowla to przedszkole i przez dwie godziny dryfu wyciągamy z 70 m same bolki. Ryby, ryby i jeszcze raz ryby aż do znudzenia i bólu pleców. Gdy zestaw opadł na dno, dwa ruchy i dorszyk siedział na haku, a że nie chciało się wyciągać pojedynczych sztuk to chwila oczekiwania i zapinał się następny, tak więc dublety i tryplety nie należały do rzadkości. Tak więc czy ktoś machał wędą czy na leniucha to i tak nałowił. Leszek miał pełne ręce roboty z wyprawianiem ryb. Kolor czerwony pilkiera czy przywieszki okazał się trafny w dziesiątkę, brały raz na pilkiery, raz na przywieszki jak im się chciało. Nałowił każdy, a ile ? napiszę tylko że duuuuużo. Pozdrawiam Jan Edited February 18, 2013 by okno 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
bart Posted February 19, 2013 Report Share Posted February 19, 2013 Fajne, fajne przygody !!! tak 3mać!!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tammyy Posted February 19, 2013 Report Share Posted February 19, 2013 Kurde! Trzeba się będzie kiedyś ogarnąć i wybrać na morskie łowienie... Link to comment Share on other sites More sharing options...
janek73 Posted February 21, 2013 Report Share Posted February 21, 2013 Witam ,OKNO twoje relacje są the best sazacun i pozdrowienia Link to comment Share on other sites More sharing options...
habibi Posted February 22, 2013 Report Share Posted February 22, 2013 hmmm. OSTRY mówisz ! jedno zdania rewelacja tylko że, wszystki soboty do kwtnia zrezerwowane. Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted February 22, 2013 Report Share Posted February 22, 2013 Ja u niego mam zawsze miejsce Link to comment Share on other sites More sharing options...
janek73 Posted February 24, 2013 Report Share Posted February 24, 2013 (edited) Witam, kolejna relacja z wypadu na dorsza,tym razem z Kołobrzegu na MIĘTUSIE II. Wyruszamy o 5:00, kiedy wokoło panują ciemności egipskie. Teraz 3 godziny przelotu,więc szybko wbijamy się w kojo, aby trochę snu złapać, za nami całonocna jazda do Kołobrzegu. Wreszcie wstaje świt i pora wynurzać się z ciepłego wyra. Reszta ekipy już gotowa i z niecierpliwością wyczekuje sygnału do rzucenia zestawów w Bałtyk. Zajmujemy z kolegą Zbyszkiem miejsce na dziobie, pogoda super, nastroje też więc zapowiada się kolejny udany rejs. Pierwsze dorsze lądują na pokładzie ,nie ma szału ,ale i powodów do narzekań też. Słowa uznania dla załogi ,a przede wszystkim szypra Pana Ryśka.Z nim zawsze jest udana wyprawa. Edited February 24, 2013 by janek73 Link to comment Share on other sites More sharing options...
ghost65 Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Witam! 22 luty utworzyło się okienko pogodowe wcześniej kilka dni wiało a po 22 lutym znów ma zacząć a więc fart, jest nas trzech moi dwaj koledzy od dawna mnie atakowali że mam załatwiać rejs do władka-udało się o 4 rano meldujemy się na kutrze arthus we władysławowie o dziwo łajba jest pusta szybki wybór miejsca i siedzimy na rufie jak vip-y h e,he.początek rejsu był mało obiecujący dużo szukania ryby daleko od lądu około 30 mil w skrzyniach ledwie parę sztuk.Wreszcie napływamy na ławicę w pobliżu niema żadnych kutrów zupełnie sami ciągniemy dublety triplety i co idzie buzie się śmieją a ręce boleją i po to właśnie jedziemy 250km w jedną stronę bez snu aby poczuć smak morza.Wyniki baardzo dobre na całym kutrze niemalże ,we władku jesteśmy o 19.00 zadowoleni z pomysłem co będzie na kolację wracamy do domu -pozdro dla wszystkich forumowiczów 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Następny wypad 23 marca łódź Marinero II z Władysławowa. Jak ktoś ma chęć mogę zabrać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
janek73 Posted March 1, 2013 Report Share Posted March 1, 2013 (edited) Witam bardzo chętnie , ale niestety terminu wolnego brak, natomiast będę w Kiełpinie początkiem maja i bardzo chętnie na Marinero lub Ostrego , pozdrawiam. Edited March 1, 2013 by janek73 Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted March 2, 2013 Report Share Posted March 2, 2013 Na początku maja to już łódkę będę miał na wodzie, jak będziesz miał chęci na zatokę daj znać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
pindyk Posted March 2, 2013 Report Share Posted March 2, 2013 (edited) gdzie Okno planuje ja trzymac ? moze Hel?spokojny porcik.jesli chodzi o małe łodzie to hel jest idealny .czesto jest dorsz 100 metrow od mola ,jest pare wrakow blisko portu gdzie duze sztuki sie kreca a i na zatoke w dobrej pogodzie jest blisko ,do toru gdzie sa dobre wyniki.maj belona w ogromnych ilosciach. Edited March 2, 2013 by pindyk Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted March 2, 2013 Report Share Posted March 2, 2013 Mam zaklepane miejsce w Górkach Zachodnich no i mam blisko. Link to comment Share on other sites More sharing options...
janek73 Posted March 2, 2013 Report Share Posted March 2, 2013 Witam, Dziękuję, bardzo chętnie skorzystam z zaproszenia , tym bardziej ,że z Kiełpina do Górek blisko. Bliżej terminów w/w dam cynk.Pozdrawiam . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Galu_82 Posted March 10, 2013 Report Share Posted March 10, 2013 Witam, nie wybiera się ktoś z okolic Wrocławia na dorsze w niedalekiej przyszłości?? Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted March 25, 2013 Report Share Posted March 25, 2013 Witam W niedzielę wreście wybrałem się połowić dorszyka no i wypróbować nowego kija zrobionego specjalnie na Zatokę Gdańską. Tym razem popłynełem Iwanem Rano -9 C, my ubrani jak na Syberię, kuter ośnieżony, ale to nie przeszkadzało w wyleczeniu zajoba także przez innych na innych jednostkach. Za sterem Artur czyli Gufi też przygotował swój sprzęt bo to też wędkarz i lubi sobie połowić. Zwarci i gotowi o 7 wypływamy kierując się na łowiska. Morze nawet nie było tak wyboiste i nami nie bujało, dobrze się płyneło. Razem z nami inne jednostki też próbowały namierzyć dorszyki I tak namierzaliśmy, namierzaliśmy aż do Helu, a dorszyki wcale nie były skore do współpracy. Ale za to pogoda zrobiła się wiosenna i było całkiem przyjemnie. Popływałem sobie, zrelaksowałem się, wyleczyłem zajoba no i wypróbowałem nowego kija zrobionego specjalnie do połowów na zatoce, a jeszcze nawet dorszyki złowiłem, te które chciały ze mną współpracować. Tak ogólnie wypadzik jak zwykle udany, mogły by lepiej te dorszyki brać ale no cóż ryba jak ryba swoje chimery ma. Pozdrawiam Jan Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted April 9, 2013 Report Share Posted April 9, 2013 Witam No i długo nie wytrzymałem i w niedzielę jestem przed wschodem słońca w Władysławowie na jednostce Ostry. Słońce zaczęło wychylać się za horyzontu. O godzinie 6 wypływamy za główkę portu gdzie morze przywitało nas sporymi falami, jakieś było takie wyboiste i tak bujając się dopłyneliśmy na pierwsze łowisko spotykając po drodze Zawisze Czarnego Szyper zafundował nam łowienie dorszy na wraku gdzie można było wyciągnąć ładną sztukę Nawet mi się udało złowić całkiem dorodnego dorszyka, i na tym właściwie rejsik dla mnie się skończył po prostu złamało mnie jak gałązkę i padłem w kajucie nie żywy ...................... Pozdrawiam Jan Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted May 4, 2013 Report Share Posted May 4, 2013 (edited) WitamJa dziś popływałem po łowiskach na zatoce. Najpierw na spadzie i pod nim, następnie popłynełem za tor wodny pod Hel na 68 m a w powrotnej drodze na śmietnik gdzie była dziś zgromadzona cała flota dorszowa, nigdzie nie spotkałem dorsza po prostu wywiało go z zatoki. Na śmieciach puste dryfy kutrów bo gdzieś musieli łowić, trochę podryfowali i z powrotem pod boje i tak w kółko. Po południu przypłynełem do ujścia Wisły Śmiałej gdzie połowiłem trochę ryby zastępczej. Śledź już wynosi się na zatokę, jest wytarty i nie chce brać, chociaż na sondzie widać duże ławice czepiają się pojedyncze sztuki, ale za to przy ujściu bierze flądra, nawet udało mi się złowić. Woda już ma temperaturę około 12 stopni więc po woli czas na belonę. 13 godz na wodzie no i bryndza.PozdrawiamJan Edited May 4, 2013 by okno Link to comment Share on other sites More sharing options...
calvuss Posted May 5, 2013 Report Share Posted May 5, 2013 Ale rozpoznanie masz za soba panie jasiu ,ja zaraz na nogat wyplywam Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted May 5, 2013 Author Report Share Posted May 5, 2013 ale za to przy ujściu bierze flądra, O, fajnie, jak znajdę chwilkę jakiegoś popołudnia to się wybiorę . Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted May 21, 2013 Report Share Posted May 21, 2013 Względnie łatwo można złowić flądrę przy ujściu Martwej Wisły jak i na Śmiałej. Największe dostawałem na tej drugiej ale te z pobliża Brzeźna wyglądają ciekawiej. Woda przekroczyła w sobotę temperaturę 17stC, belony powinny już atakować przy brzegu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted June 2, 2013 Report Share Posted June 2, 2013 WitamDziś wraz ze Stykiem - Tomkiem wybraliśmy się Penetratorem na zatokę Gdańską połowić dorsze. Popłyneliśmy sobie najpierw na śmietnik na którym nie było dorsza, po czym w stronę spadu gdzie zaczęliśmy trafiać na zapisy. A jak jest zapis to jest i dorsz. Wędy gieły się a na twarzach oczywiście banan. Nie byliśmy sami, a później spłyneli się właściwie wszyscy. Nawet jachty żaglowe i motorówki. I tak z kupki na kupkę z której zawsze jakiś dorszyk został złowiony. Nałowiliśmy się że trzeba było czasem odpocząć. I tak sobie połowiliśmy ze Stykiem do 16, a później droga powrotna do mariny gdzie szczęśliwie dopłynęliśmy. Pogoda super, słoneczko, mała fala, lekki wiaterek północny który nas pchał a do tego spokojny dryf. No i cóż nam więcej było trzeba.PozdrawiamJan Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted June 2, 2013 Report Share Posted June 2, 2013 hehe... tylko cieszyć się, że zaczyna gryźć Pewnie też wreszcie popłynę... Dzięki za info Janek. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now