Jump to content

Zestaw spławikowy i gruntowy - pomoc w wyborze.


Recommended Posts

Witam wszystkich serdecznie,

 

Przejdę odrazu do sedna sprawy. Jestem zupełnym nowicjuszem (wędkowałem w ubiegłym roku aż 2 razy :), ale od tego wszystko się zaczęło ), planuję zakup sprzętu i tutaj moja prośba o doradzenie. Nie znam poszczególnych firm wędkarskich. Cena zestawu 250-300zł (wędzisko i kołowrotek). Forma łowienia: na spławik oraz koszyk.

Wody nizinne. Łowić będę większości z brzegu ale również może zdarzyć się że z łódki(ponieważ znajomy ma). Potrzebuję zestawu w miarę uniwersalnego i wytrzymałego.I nie wiem czy wędzisko węglowe czy włókno szklane. Oglądałem wędki Jaxona ale z tego co czytam na forach nie są zbyt dobrej jakości a nie chciałbym mieć zestawu na jeden sezon. Wędkowanie bardzo mi się spodobało i wiem, że to hobby na długie lata.

Z góry bardzo dziękuję za wszelkie posty. Przepraszam za brak ewentualnych konkretów ale tak jak pisałem wyżej jestem kompletną zieleniną w wędkowaniu:)

 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

 

P.S Dodam jeszcze że miejsca w których będe wędkował to wody nizinne na terenie województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Edited by michu198719
Link to comment
Share on other sites

witaj,

sporo informacji w swoim poście zawarłeś ale .... za mało :). Po pierwsze, wody nizinne to bardzo szerokie określenie, może to być staw, gdzie wystarczy do połowów gruntowych picker o c.w. do 40g lub nizinna rzeka gdzie trzeba by użyć feedera o c.w. 100-120 lub więcej g. Po drugie, nie napisałeś jakie ryby możesz spotkać na swoim łowisku, to również ważny czynnik przy wyborze wędziska i kołowrotka. Jeśli dobrze poszukasz na forum, znajdziesz informację, że do dwóch różnych technik wędkowania jakich chcesz spróbować, stosuje się różne wędziska. Oczywiście można w ostateczności użyć jednego ale póki nie dowiemy się gdzie będziesz łowił nie damy rady pożytecznie doradzić.

Co do tego czy węgiel czy szklak proponowałbym poszukać jakiegoś mieszańca. Również z Jaxona ;). Sam mam swojego pierwszego pickera z tej firmy i służy do dziś. Za to dla początkującego wędkarza węglowe wędzisko może być zbyt delikatne, łatwo je uszkodzić póki nie nabierze się odpowiednich odruchów. Fajne, niedrogie feedery proponuje np. Mikado czy Robinson.

Link to comment
Share on other sites

witaj,

sporo informacji w swoim poście zawarłeś ale .... za mało :). Po pierwsze, wody nizinne to bardzo szerokie określenie, może to być staw, gdzie wystarczy do połowów gruntowych picker o c.w. do 40g lub nizinna rzeka gdzie trzeba by użyć feedera o c.w. 100-120 lub więcej g. Po drugie, nie napisałeś jakie ryby możesz spotkać na swoim łowisku, to również ważny czynnik przy wyborze wędziska i kołowrotka. Jeśli dobrze poszukasz na forum, znajdziesz informację, że do dwóch różnych technik wędkowania jakich chcesz spróbować, stosuje się różne wędziska. Oczywiście można w ostateczności użyć jednego ale póki nie dowiemy się gdzie będziesz łowił nie damy rady pożytecznie doradzić.

Co do tego czy węgiel czy szklak proponowałbym poszukać jakiegoś mieszańca. Również z Jaxona ;). Sam mam swojego pierwszego pickera z tej firmy i służy do dziś. Za to dla początkującego wędkarza węglowe wędzisko może być zbyt delikatne, łatwo je uszkodzić póki nie nabierze się odpowiednich odruchów. Fajne, niedrogie feedery proponuje np. Mikado czy Robinson.

Dziękuję bardzo za odpowiedź to po pierwsze:) Co do jezior powiem szczerze nie wiem jakie są tam głębokości ponieważ łowiłem 2 razy w życiu póki co.;p W grę wchodzi jakaś żwirownia bo o tym mi kolega opowiadał. Ryby to pewnie będą karasie,liny,szczupak i możliwe że sandacz oraz okoń. Takie rybki tam są z tego co się orientowałem. No właśnie dzisiaj bylem w sklepie wędkarskim i akurat Pani miała w sumie wszystko z Jaxona. Pokazywała mi wędziska 3.60 od 50zł.do tak 120-130zł i do tego kołowrotek tez Jacksona ok 130zł. Troszkę się zdziwiłem że tak tanio za wędkę ale ok. Przyjechałem do domu poczytałem o Jaxonie i jakoś tak każdy twierdzi, że to szmelc-a ja nie znając sie na rzeczy trochę zacząłem sie zastanawiać czy warto skoro grono wędkarzy dośc spore piszę żeby dołożyć trochę grosza i zakupić np. Dragona czy Shimano. Upatrzyłem sobie taki sprzęt prosze o opinię oraz o surową krytykę jak źle połączyłem :)

 

Wędziska:

Dragon Thytan Specialist Bream 3,60

Cormoran Topfish Tele Forelle 3,60/30g

Młynki:

Shimano Catana 3000 FB

Dragon Viper 820 FD

Rzecz jasna są to oczywiście przykładowe rzeczy, które wpadły mi w oko :)

Strasznie jest być zielonym i chcieć się robić coś o czym się nie ma pojęcia jak zabrać;p

 

Jakbym mógł prosić o jakiś przykładowy zestaw co byście polecali dla żółtodzioba który głównie będzie łowił na spławik bo to bardziej uspokaja :) I ewentualnie drugi zestaw na koszyk :)

 

Pozdrawiam

Edited by wind
edycja linków
Link to comment
Share on other sites

Witaj , zestawik Dragona jak najbardziej godny polecenia :) Co do Jaxona - szczerze ma kilka kijków od nich i narzekać nie mogę - oczywiście musisz celować w modele z wyższej półki. Napewno węglóweczki będa lepsze od szklaków - przede wszystkim ich waga - znacznie lżejsze, dwa - smuklejsze blanki itp.

Jeśli wiesz, żę zaraziłeś się tą nieuleczlną chorobą - to inwestuj odrazu w lepszy sprzęt, bo i tak wczsniej czy póżniej zmieniłbyś go na właśnie taki - zresztą ten też z czasem zmienisz na jeszcze lepszy :) tak to już jest z nami wędkarzami.....

Powodzonka w nadchodzącym sezonie i samych rekordów na "macie" C&R 

Link to comment
Share on other sites

Witaj, dzieki za odpowiedź każda rada jest cenna :) Z tym, że zacząłem myśleć nad tym czy węglowa nie jest jeszcze za delikatna dla kogoś kto dopiero zaczyna. Co do Jaxona to myślałem tylko o wyższej półce a nie tam w granicach po 50zł za wędzisko  i kołowrotek. No zobaczymy co wykąbinuje dla mnie wind hehe.

Również życzę powodzonka i samych mega okazów :)

Link to comment
Share on other sites

Zacznijmy od wędziska.

Odradzam kije teleskopowe, są cięższe i bardziej podatne na uszkodzenia. Na  Twoje ryby proponowałbym jakiegoś składanego floata lub match. Co prawda raczej wyklucza to połów większych drapieżników o których wspominałeś czyli szczupaka i sandała. Przyjrzyj się kijkowi Mikado Archer Heavy Match,

Ale jeśli koniecznie chcesz teleskop to poza tym Dragonem, którego sam wygrzebałeś popatrz na Mikado Sensual Float.

Z kołowrotków dobre opinie ma właśnie Shimano Catana, ale wybrałbym mniejszy model.

Link to comment
Share on other sites

Czyli Twoim zdaniem lepiej nie wchodzić w teleskopy i nie w Dragona? Ok a czym się rożni składany float od matcha? Wybacz za takie pytania ale poprostu nie mam pojęcia;p Co do kołowrotka to mniejsza szpula tak czy poprostu mniejsze oznaczenie? A co z Jaxsonem? Lepiej w niego nie inwestować? Czyli te zestawy które podałeś powyżej są typowo na spławik? Na koszyk się nie nadadzą?

Dziękuję Ci za odpowiedź i doradztwo przynajmniej wiem w czym wybierać. :)

Link to comment
Share on other sites

Teleskopy bym sobie odpuścił ze względów, które już opisałem. Do Dragona nic nie mam, ma fajne produkty w ofercie. Float różni się od matcha przede wszystkim c.w. i jest ono wyższe (w niektórych modelach do 60g), niż w wędziskach match gdzie zwykle wynosi 5-25g. W kwocie jaką możesz przeznaczyć floata dostaniesz chyba tylko teleskopowego, składane to już wydatek ponad 250zł.

Wędziska, które zaproponowałem to kije do metody spławikowej.  Floatem możesz też łowić na bardzo lekki grunt.

W kołowrotku oznaczenie wielkości to właśnie pojemność szpuli.

Wracając do Jaxona. Jak wspomniałem, posiadam pickera z tej firmy i jestem zadowolony. Nawet go znacznie przeciążałem, oczywiście po osiągnięciu jako takiej wprawy przy zarzucaniu ;). Na pewno warto się przyjrzeć produktom w wyższych serii wędzisk i kołowrotków, znam ludzi używających i zadowolonych. Wszelkie inne drobiazgi jak osprzęt i inne pierdółki mają jakości jak inne firmy z tej półki cenowej. Za to żyłki pozostawiają wiele do życzenia.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze to kołowrotek skuszę się na to shimano a wędzisk mam tyle do wyboru że co tu wybrać hehe :)  A wędziskoalbo Mikado sensual Float albo coś z tego Jaxsona może wybiorę też floata wtedy:) No nic muszę myśleć. Bynajmniej lepsze rozwiązanie to float bo można lekko na koszyk łowić. Pojadę jeszcze do jakiegoś wędkarskiego co ma parę firm i zobaczę na co będą chcieli mnie naciągnąć hehe. Dziękuje za porady jestem Tobie bardzo wdzięczny :)

Link to comment
Share on other sites

Jedna rada, przejrzyj ofertę sklepów stacjonarnych, przede wszystkim "zważ" kijka w ręku, musi "leżeć". Ale zastanów się nad zakupem w sieci, czasem można zaoszczędzić sporo kasy.

Link to comment
Share on other sites

Nie chciałem się odzywać, bo niedługo ktoś konserwę otworzy a tam zamiast rybki - Docio. :) Jednak nie wytrzymałem. :) 

Wędkarz początkujący preferujący metodę gruntową w wersji ciężkiej denki i spławika. Dobór sprzętu nie jest prosty a ukierunkowanie się na jakiś uniwersalny jest kardynalnym błędem. Nie krytykuję kolegów i ich propozycji ale jakoś nie wyobrażam sobie tej radochy przy "dłubaniu płotek" za trzcinami floatem 20-60g. Toż to kara a nie radocha :) i wpływa na wyrobienie złych nawyków, które w późniejszym czasie bardzo trudno będzie wyeliminować.

 

Michu198719 na początek, aby zdecydowanie sobie uprościć życie, zapomnij o szczupaku i okazach. Przed Tobą dość trudna nauka różnych metod zarzucania i składania zestawów aby się sprawdzały nad wodą a przy zarzucaniu nie plątały. Propozycje z feederem cw do 80g jest jak najbardziej słuszne na wszelkie zapędy z koszyczkiem lub sprężyną, na wszelkie wody stojące. Taki feeder to typowa lekka kawaleria, którą będziesz sprawnie operował, szybko nauczysz się co może się wydarzyć podczas rzutu, czym skutkuje połozenie obciążenia na ziemi przed rzutem i w ogóle jak działa takie wędzisko. W tym przypadku szczerze polecam cokolwiek byle nie Mikado! Najlepiej by było gdybyś skusił się na Jaxona z wyższej półki i nie jest to herezja lecz rozsądek. Człowiek uczący się siłą rzeczy popełnia błędy - bo się uczy. Jak coś się stanie z wędziskiem to serwis Jaxona jest chyba najlepszy w kraju a serwis Mikado - wolę się nie wypowiadać. Połowisz sobie takim feederkiem 2-3 sezony i sam dojdziesz do właściwych wniosków co Ci jest właściwie potrzebne w takim wędzisku i kupisz już pierwsze wędzisko celowo. Nie będziesz oglądał tego, co Ci podaje sprzedawca w sklepie jak obrazki, tylko sam już będziesz sprawdzał, czy wędzisko spełnia Twoje wymagania. Uwierz, różnica kolosalna. :) 

 

Ze spławikówką jest podobnie. Choć Wind i inni dobrze sugerują wędzisko składane, to w Twoim konkretnym przypadku nie ma to większej różnicy. Mimo zasugerowania takiego wędziska nikt nie napisał dlaczego takie a nie teleskop. Nie napisał gdyż oni już wiedzą czego potrzebują i w ich przypadku wędzisko składane spełnia ich oczekiwania do ich stylu łowienia i potrzeb. W Twoim przypadku i na tym etapie jest to naprawdę bez różnicy, i bardziej trzeba poddać się wymogom nauki niźli wiedzy. Na początku nauki nieuniknione są błędy i niezmienne zapętlanie się skręconej żyłki na szczytowej przelotce. Z wędziskiem składanym będą w takim przypadku niezłe "przeboje" by dosięgnąć tej przelotki, teleskop po prostu złożysz i będziesz ją miał przed nosem. A jak już nauczysz się wszystkich podstępnych sztuczek jakie ma przygotowane sprzęt na nowicjusza :) to nie tylko będziesz wiedział czy chcesz wędzisko składane, czy teleskop ale także całkowicie świadomie w swoim wyborze uwzględnisz inne parametry jak cw, ciężar, dlugość dolnika i ugięcie. Wniosek z tego taki, że potrzebujesz wędziska 4,5-5,0m z cw 5-20g max do 25g i akcją B. Wędzisko długie ponieważ nauka to eksperymenty, czysta zabawa i szukanie ryby a także nauka zacinania. Takim wędziskiem nauczysz się zacinać i będziesz wiedział, czy potrzebujesz pod spławik jeszcze miększego z akcją C, czy takie jest odpowiednie. Takie wędzisko także pozwoli Ci powalczyć z zaciętą rybą i nauczyć się ją holować. Wybaczy też większość błędów jakie popełnisz. Wędzisko sztywniejsze, z większym cw (np 10-30g nie wspominając o 20-60g), już na początku po zacięciu będzie wyrywać ryby z metrowej wody lub gdy będziesz łowił głębiej, to będzie rwało pyszczki rybom. Na szczupaka owszem, jest dobre gdyż potrzeba siły aby wbić hak w jego pysk ale na karpiowate to niczym armata na komara.Nie zdziwi mnie jak będziesz chciał sprawdzić czy są ryby na metrowej wodzie za kilkumetrowym pasem trzcin, to naturalne. :) Wędzisko 5m pomoże to spradzić a 3,9m może okazać się za krótkie i potem są stresy z zaczepionym haczykiem. No i w tym przypadku, tak jak poprzednio, wędzisko każdej firmy tylko nie Mikado, ze względu na serwis.

A jak już się nauczysz i poznasz większość złośliwości rzeczy martwych, to nic nie będzie stało na przeszkodzie abyś kupił to co potrzebujesz niezależnie od firmy. Firma przestanie być istotna, bo już będziesz umiał radzić sobie z problemami ale przede wszystkim będziesz zwracał uwagę na to, co może się stać i nie zarzucisz koszyczka 60g z zapętloną żyłką na szczytowej przelotce. :) 

Link to comment
Share on other sites

A rozpatrywałeś kupno bata na początek węglowa 7m i kompozytowa 5m? To są idealne kije do nauki wędkowania na spławik, fakt wyklucza to użycie innych metod i ogranicza odległość, ale ja dawałem radę wszędzie tymi 7m, a i 5 czasami się przydaje, gdy ryby są bliżej. 

Przez pierwszy sezon nauczył byś się budowy zestawów, wiązania haków, przyponów. Opanował byś sztukę komponowania, oraz podawania zanęty. A pod koniec sezonu albo na następny przejdziesz na feederka lub matcha, te metody są dużo trudniejsze.

Nie zapomnij że poza kijami, musisz kupić: Żyłki (główne,przyponówki) haki, spławiki, ciężarki, drabinki, pudełka na robaki, wiaderka na zanęty, sito do przesiewania zanęty oraz glin, siatkę na ryby, podbierak ze sztycą, do tego dochodzi cała gama plecaków, toreb oraz siedzisk.

 

Dodam tylko że nie zastanawiaj się nad materiałem kija od razu kupuj węgiel i tak jak pisał mój przedmówca, jeżeli jesteś pewien że wędkarstwo Cię wciągneło na dobre, od razu kupuj dobry sprzęt. Po pierwsze, abyś za dwa, trzy miesiące nie musiał kupować znowu, a po drugie, że taki sprzęt jak będziesz chciał zmienić będzie Ci łatwiej sprzedać i połowę kasy jeszcze odzyskasz.

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich, bardzo dziękuję za cenne porady. Docio no powiem Tobie powinieneś pisać artykuły ponieważ bardzo mnie wciągnął Twój wątek. Ciągle myślę nawet w pracy nad tym wszystkim i oczywiście kiedy pojadę w końcu na ryby. Po pracy dzisiaj podjechałem do wędkarskiego takiego fajnie wyposażonego bo nie z jedna tylko z kilkoma. Były wędziska i akcesoria Dragon, Cormoran, Daiwa. Nie było natomiast Jaxona i Mikado. Doszedłem do wniosku po rozmowie ze sprzedawcą i oczywiście  z windem wczoraj że kołowrotek to napewno będzie Shimano Catana (myślę jeszcze nad wielkością). Natomiast obejrzałem dzisiaj wędziska. I w brew pozorom lepiej mi się trzymało wędzisko z włókna szklanego niż z węglowego. Dlaczego? Podejrzewam że "szklaka" czułem jak trzymałem, natomiast wędkę węglową bałbym się brać na pierwszy zestaw. Wydaje mi się że jest za delikatny. Przejrzałem kilka wędzisk (sprzedawca stwierdził), że na pierwszą wędkę poleci mi coś uniwersalnego (chociaż podkreślił że nie da się dobrac tak żeby coś było typowo na spławik czy na koszyk) ale zaproponował wędkę:

-węglową- Cormoran Black Master Tele 3,60/20-60g

-z włókna szklanego- Cormoran Topfish Tele Forelle 360/30g

 

Przypominam że nastawiony byłem na długość 3,6m. Obydwie teleskopowe z tym że ta włókna wyglądała na o wiele stabilniejszą. Ale tutaj pozwolę się wypowiedzieć ludziom którzy już troszkę czasu wędkują.  I sprzedawca powiedział że to są wędki na spławik ale również można zamontowac na delikatny grunt jakiś lekki koszyk ( w szczególności do tej z włókna szklanego).

No to myślę że to chyba tyle z wrażeń :)

Czekam na jakiś ewentualny wpis czy te wędki sie nadadzą wogóle bo ceny nie są wysokie (przynajmniej tej szklanej).

Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

Pozdrawiam :)

Edited by wind
edycja linków
Link to comment
Share on other sites

A rozpatrywałeś kupno bata na początek węglowa 7m i kompozytowa 5m? To są idealne kije do nauki wędkowania na spławik, fakt wyklucza to użycie innych metod i ogranicza odległość, ale ja dawałem radę wszędzie tymi 7m, a i 5 czasami się przydaje, gdy ryby są bliżej. 

Przez pierwszy sezon nauczył byś się budowy zestawów, wiązania haków, przyponów. Opanował byś sztukę komponowania, oraz podawania zanęty. A pod koniec sezonu albo na następny przejdziesz na feederka lub matcha, te metody są dużo trudniejsze.

Nie zapomnij że poza kijami, musisz kupić: Żyłki (główne,przyponówki) haki, spławiki, ciężarki, drabinki, pudełka na robaki, wiaderka na zanęty, sito do przesiewania zanęty oraz glin, siatkę na ryby, podbierak ze sztycą, do tego dochodzi cała gama plecaków, toreb oraz siedzisk.

 

Dodam tylko że nie zastanawiaj się nad materiałem kija od razu kupuj węgiel i tak jak pisał mój przedmówca, jeżeli jesteś pewien że wędkarstwo Cię wciągneło na dobre, od razu kupuj dobry sprzęt. Po pierwsze, abyś za dwa, trzy miesiące nie musiał kupować znowu, a po drugie, że taki sprzęt jak będziesz chciał zmienić będzie Ci łatwiej sprzedać i połowę kasy jeszcze odzyskasz.

Tak wiem że jeszcze akcesoria trzeba kupić. Z tym że to wydatek mniejszej rangi bo podejrzewam że w 100zł się powinienem zmieścić :) Co do bata to jakoś nie słyszałem nigdy o nim i nie czytałem. Nie wiem jakoś go nie czuję :) Co do materiału wedziska boję się trochę węglówki bo jak trzymałem w ręce węglówkę i szklaną to szklana wydaje mi sie bardziej stabilna pomimo iż jest cięższa. Z tym że cięższą lepiej mi się trzymało :) Czułem że coś trzymam;) 

Link to comment
Share on other sites

Przejrzałem kilka wędzisk (sprzedawca stwierdził), że na pierwszą wędkę poleci mi coś uniwersalnego (chociaż podkreślił że nie da się dobrac tak żeby coś było typowo na spławik czy na koszyk) ale zaproponował wędkę:

-węglową- http://allegro.pl/co...2982169113.html

-z włókna szklanego- http://allegro.pl/un...2989912893.html

 

Przypominam że nastawiony byłem na długość 3,6m. Obydwie teleskopowe z tym że ta włókna wyglądała na o wiele stabilniejszą. Ale tutaj pozwolę się wypowiedzieć ludziom którzy już troszkę czasu wędkują.  I sprzedawca powiedział że to są wędki na spławik ale również można zamontowac na delikatny grunt jakiś lekki koszyk ( w szczególności do tej z włókna szklanego).

No to myślę że to chyba tyle z wrażeń

 

Ajajaj. Mimo, ze słowo pisane przypadło Ci do gustu, to domyślam się, że nie mogłeś tego przeczytać przed wizytą w sklepie. No to koniec z teorią pisaną. :) Przechodzimy do teori obrazkowej, która, zupełnie nie wiem czemu ;) łatwiej dociera do odbiorcy. :)

Jak pisałem wcześniej nie da się pogodzić wedziska pod spławik z tym pod koszyk. Sama namoczona zanęta w standardowym koszyczku waży 20-25g, więc masz już dowód, że sprzedawca wciska Ci przysłowiowy kit. Aby nie rozwodzić się więcej i jakoś zmieścić się w limicie mam obrazkową propozycję i należy ją traktować wyłacznie jako przykład. :)

Spławik - Robinson Xenon Tele Float 4,5m./10-25g

Grunt - Jaxon Black Arrow Feeder 2,60m/40-80g

Kołowrotek - Dragon Mystery FD 1125i

Całość nieco ponad 300zł ale tak sobie myślę, że jeszcze tę stówkę na akcesoria poświęcisz a znając życie to nawet więcej, bo w ogóle nie rozmawialiśmy o spławikach. :)

 

Dlaczego taki wybór? Wszystko zgodnie z tym co pisałem. Kołowrotek jeden, gdyż ma szpulę zapasową, na którą nawiniesz sobie zyłkę 0,16 dla spławikówki. Dla feedera odpowiednia będzie 0,22-0,26 i ona znajdzie się na szpuli podstawowej. Nawet zestawów nie musisz rozbrajać przy zmianie wędziska, wystarczy odkręcić szpulę, odpiąć kołowrotek i zamontować go w drugim wędzisku, a samą szpulę przymocować do blanku gumką recepturką. :) Odradzam łowienia na dwie wędki jednocześnie, gdyż trudno będzie Ci się skupić a jak wezmą, co wcale nie jest takie rzadkie, na obu wędkach, to panika i nieskoordynowane ruchy gwarantowane. :) Wtedy też nietrudno aby coś zniszczyć.

Nauka nie jest łatwa i odróżnienie działania falki, wiatru, roślin podwodnych i innych zaczepów od brania na spławik kosztuje wiele, wiele pustych zacięć. Same brania to też nie tylko zatopienie spławika. Lekkie podrygiwania, leciutkie przesunięcia (łowcy linów wiedzą o czym piszę :) ) wystawianie, to tylko podstawowe wskazania i nie wyczerpuje to arsenału sztuczek ryb. Nerwy Cię zjedzą gdy ryby będą brały jak szalone (według Ciebie) a w rzeczywistości będą atakować zaciekle nie przynętę a błyszczący ołów. :D

Podobnie z feederem. Falka do brzegu bywa naprawdę wkurzająca a od obserwacji szczytówki może zakręcić się w głowie. :) Spora liczba brań polega nie na szarpaniu wskaźnika a jedynie na niewielkim przygięciu. Jeśli akurat nie patrzyłes, nie ustaliłeś sobie punktów odniesienia na ziemi, to nawet tego nie zauważysz dopóki ryba nie wyssie robala do cna i nie puści haka. :)

 

Ucz się zawzięcie, to poskutkuje w przyszłości reagowaniem na brania, których inni nie widzą a kolejnej zimy już świadomie będziesz szukał nowego sprzętu. A za kilka lat...za kilka lat z nostalgią wyciągniesz te wędziska i kołowrotek, odkurzysz, przeczyścisz i wspomnisz swoje początki, bo wspomnienia dla wędkarza są tak samo ważne jak ryby w wodzie. :D

Edited by wind
edycja linków
Link to comment
Share on other sites

Ajajaj. Mimo, ze słowo pisane przypadło Ci do gustu, to domyślam się, że nie mogłeś tego przeczytać przed wizytą w sklepie. No to koniec z teorią pisaną. :) Przechodzimy do teori obrazkowej, która, zupełnie nie wiem czemu ;) łatwiej dociera do odbiorcy. :)

Jak pisałem wcześniej nie da się pogodzić wedziska pod spławik z tym pod koszyk. Sama namoczona zanęta w standardowym koszyczku waży 20-25g, więc masz już dowód, że sprzedawca wciska Ci przysłowiowy kit. Aby nie rozwodzić się więcej i jakoś zmieścić się w limicie mam obrazkową propozycję i należy ją traktować wyłacznie jako przykład. :)

Spławik - http://tanie-wedkowanie.abc24.pl/default.asp?kat=38967&pro=668127

Grunt - http://tanie-wedkowanie.abc24.pl/default.asp?kat=38961&pro=733265

Kołowrotek - http://tanie-wedkowanie.abc24.pl/default.asp?kat=38886&pro=683652

Całość nieco ponad 300zł ale tak sobie myślę, że jeszcze tę stówkę na akcesoria poświęcisz a znając życie to nawet więcej, bo w ogóle nie rozmawialiśmy o spławikach. :)

 

Dlaczego taki wybór? Wszystko zgodnie z tym co pisałem. Kołowrotek jeden, gdyż ma szpulę zapasową, na którą nawiniesz sobie zyłkę 0,16 dla spławikówki. Dla feedera odpowiednia będzie 0,22-0,26 i ona znajdzie się na szpuli podstawowej. Nawet zestawów nie musisz rozbrajać przy zmianie wędziska, wystarczy odkręcić szpulę, odpiąć kołowrotek i zamontować go w drugim wędzisku, a samą szpulę przymocować do blanku gumką recepturką. :) Odradzam łowienia na dwie wędki jednocześnie, gdyż trudno będzie Ci się skupić a jak wezmą, co wcale nie jest takie rzadkie, na obu wędkach, to panika i nieskoordynowane ruchy gwarantowane. :) Wtedy też nietrudno aby coś zniszczyć.

Nauka nie jest łatwa i odróżnienie działania falki, wiatru, roślin podwodnych i innych zaczepów od brania na spławik kosztuje wiele, wiele pustych zacięć. Same brania to też nie tylko zatopienie spławika. Lekkie podrygiwania, leciutkie przesunięcia (łowcy linów wiedzą o czym piszę :) ) wystawianie, to tylko podstawowe wskazania i nie wyczerpuje to arsenału sztuczek ryb. Nerwy Cię zjedzą gdy ryby będą brały jak szalone (według Ciebie) a w rzeczywistości będą atakować zaciekle nie przynętę a błyszczący ołów. :D

Podobnie z feederem. Falka do brzegu bywa naprawdę wkurzająca a od obserwacji szczytówki może zakręcić się w głowie. :) Spora liczba brań polega nie na szarpaniu wskaźnika a jedynie na niewielkim przygięciu. Jeśli akurat nie patrzyłes, nie ustaliłeś sobie punktów odniesienia na ziemi, to nawet tego nie zauważysz dopóki ryba nie wyssie robala do cna i nie puści haka. :)

 

Ucz się zawzięcie, to poskutkuje w przyszłości reagowaniem na brania, których inni nie widzą a kolejnej zimy już świadomie będziesz szukał nowego sprzętu. A za kilka lat...za kilka lat z nostalgią wyciągniesz te wędziska i kołowrotek, odkurzysz, przeczyścisz i wspomnisz swoje początki, bo wspomnienia dla wędkarza są tak samo ważne jak ryby w wodzie. :D

 

 

 

Bardzo serdecznie dziękuję za rady :) Tak faktycznie post odczytałem dopiero po powrocie ze sklepu. Hehe wierzyć się nie chcę że można zmontować 2 zestawy za nieco ponad 300zł. :) A to kołowrotek ten shimano Katana też jest zły? Faktycznie podałeś ceny takich wędzisk. Muszę nad tym pomyśleć, wszystko sobie podsumować i wyciągnąć wnioski :) A no tak nie rozmawialiśmy jeszcze o spławikach, śrucie,grubości żyłki,wielkości haczyka itd. Głównie patrzę z takiego punktu żeby sprzęt był dość solidny i wytrzymały. Żeby mi się nie połamał przy pierwszym lepszym braniu.

Link to comment
Share on other sites

Nigdy nie napiszę o czymkolwiek, że jest złe lub dobre o ile sam tego nie używałem przez przynajmniej sezon lub nie wymieniłem wiedzy z osobą, ktorej calkowicie ufam i wiem, ze jest obiektywna. Dobór kołowrotka przykładowy, szukałem z dwoma szpulami o wielkości odpowiadającej potrzebom przykładowych wędzisk i aby zmieścił się w kosztach ogólnych.

Link to comment
Share on other sites

Nigdy nie napiszę o czymkolwiek, że jest złe lub dobre o ile sam tego nie używałem przez przynajmniej sezon lub nie wymieniłem wiedzy z osobą, ktorej calkowicie ufam i wiem, ze jest obiektywna. Dobór kołowrotka przykładowy, szukałem z dwoma szpulami o wielkości odpowiadającej potrzebom przykładowych wędzisk i aby zmieścił się w kosztach ogólnych.

 

 

To jest dobre że z góry się firmę jakoś skreśla. Choć nie ukrywam zaskoczenia że polecasz Jaxona na którego więcej ludzi się skarży i krytykuje uważając go za bubel (pomimo jak pisałes wyżej świetny serwis). Czyli reasumując Twoim zdaniem takie zestaw który oczywiście zaproponowałeś jest w pełni wystarczający jak dla mnie? A czy np. czysto teoretycznie zachaczy mi się jakaś większa ryba (na co nie licze na początku  :) ) te wędziska i kołowrotek wytrzymają?

Link to comment
Share on other sites

Przypon nie wytrzyma a hamulec w kołowrotku nie dopuści aby wędzisku się coś stało. Jest mnóstwo teori przed Tobą i już powinieneś zacząć czytać, choćby w sieci, o zasadach konstrukcji zestawów, o tym co i jak należy ustawić, jak mocować spławiki, śruciny, które węzły są dobre, a które do bani, jak ustawić hamulec w kołowrotku i w ogóle po co on jest oraz jak dbać o sprzęt aby sam się nie połamał przy składaniu lub rozkładaniu. To tylko namiastka, która właśnie przyszła mi do głowy. Nie jest prosto przypomnieć sobie wszystko co podstawowe. :) 

Podałbym Ci całkiem przydatną stronę o metodach, technikach i zestawach ale będzie to kryptoreklama, bo to mój portal. :) A kryptoreklamy nie cierpię i u siebie tnę ją w zarodku. Jak nieco się wysilisz i poszukasz, to znajdziesz. :)

Link to comment
Share on other sites

Przypon nie wytrzyma a hamulec w kołowrotku nie dopuści aby wędzisku się coś stało. Jest mnóstwo teori przed Tobą i już powinieneś zacząć czytać, choćby w sieci, o zasadach konstrukcji zestawów, o tym co i jak należy ustawić, jak mocować spławiki, śruciny, które węzły są dobre, a które do bani, jak ustawić hamulec w kołowrotku i w ogóle po co on jest oraz jak dbać o sprzęt aby sam się nie połamał przy składaniu lub rozkładaniu. To tylko namiastka, która właśnie przyszła mi do głowy. Nie jest prosto przypomnieć sobie wszystko co podstawowe. :)

Podałbym Ci całkiem przydatną stronę o metodach, technikach i zestawach ale będzie to kryptoreklama, bo to mój portal. :) A kryptoreklamy nie cierpię i u siebie tnę ją w zarodku. Jak nieco się wysilisz i poszukasz, to znajdziesz. :)

 

 

Hmm...Domyślam się że muszę go poszukać w Twoim profilu  :P No muszę zdobyć dużo informacji bo nawet nie wiem co do czego i jakie powinno być. Wiązania haczyka,przedewszystkim co za co odpowiada. A powiedz mi jeszcze czy ten link do tego sklepu internetowego to sklep sprawdzony? Korzystałes może z niego?

Link to comment
Share on other sites

Nie, to tylko na potrzeby przykładów. Korzystam ze sklepów stacjonarnych, które prowadzą moi kumple.

 

 

 

Rozumiem. Czyli raczej wybiorę ten zestaw który mi napisałes z wędziskiem Robinsona i Jaxona oraz kołowrotek Dragona. Kołowrotek i Robinsona dostanę w jednym sklepie (tzn o ile zamówią mi wędzisko Robinsona bo to które napisałeś znalazłem tylko w tym sklepie co podałes i 1 szt na allegro). A sklep firmowy Jaxona mam prawie że koło pracy :) A teraz jakie byś mi polecił na metodę spławikową haczyki,przypon,ołów to chyba nie robi jaki jest prawda bo trzeba dopasować do wody i haczyki?

Link to comment
Share on other sites

Ołów miękki aby przy zaciskaniu nie zgniatał za mocno żyłki.

Jak masz sklep firmowy koło pracy to parametry wędziska już znasz, możesz coś wybrać. Podobnie z kołowrotkiem a jak będzie miał 6 a nie 10 łożysk to uwierz, że biedy nie ma.

Z haczykiem to musisz sam przejść swoją "drogę krzyżową". Ja pozostałem na etapie limericków i okrągłych :) a jak szukam, to na nich się wzoruję zgodnie ze swoimi potrzebami i przynętami jakie stosuję. 

Czytaj a odpowiedzi na te pytania same przyjdą. Dodatkowo w książkach masz obrazki jak założyć robala a jak ziarno kukurydzy aby nie spadło już przy zarzucaniu zestawu.

Zrób sobie tydzień przerwy od pytań, poświęć nieco czasu na czytanie. Poznasz podstawy i sam zauważysz, że szukasz odpowiedzi na zupełnie inne zagadnienia, bo teraz nadal nie wiesz o czym piszę, a prościej już się nie da. :) 

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...