Jump to content

Martwa Wisła


grzybek
 Share

Recommended Posts

Moim ulubionym łowiskiem po za Zatoką Gdańską jest odcinek morski Martwej Wisły.

 

Można na tym kanale znaleźć ciekawe miejscówki sandacza, szczupaka, okonia oraz "białorybu"

 

Odcinek morski, udostępniony do wędkowania z łodzi odnajdujemy pomiędzy mostem kolejowym a ujściem kanału do Wisły Śmiałej.

 

Jest to bardzo popularny kawałek gdańskiej wody o urozmaiconej linii brzegowej i ciekawym dnie.

Wiele podwodnych górek i dołków przyciąga całkiem sporo drapieżników, przede wszystkim sandacza i okonia.

Bywają szczęśliwcy którym udaje się złowić troć, łososia, suma czy metrowego szczupaka lub węgorza.

 

Najbardziej popularnym miejscem jest okolica mostu wantowego

 

post-1419-0-75941800-1369417045_thumb.jpg

 

 

 

Osobiście lubię tam wędkować i cieszyć się łowieniem garbatych pasiaków.

Sandacze też sprawiają mi radość choć najczęściej są ostrożne i skłute przez wędkarzy na przebłyszczonej wodzie.

 

post-1419-0-68430800-1369417359_thumb.jpg

 

post-1419-0-39866000-1369417588_thumb.jpg

 

post-1419-0-81206700-1369417700_thumb.jpg

 

Jest to także odcinek z torem wodnym dla statków pobliskich stoczni oraz miejsce wielu marin.

Skutery wodne i ciężkie pchacze a ostatnio także pogłębiarki utrudniają wędkarskie życie w tym rejonie ale nie mamy na to wpływu.

Doceniam to czym można nacieszyć się.

 

 

 

post-1419-0-73491700-1369417089_thumb.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Przekonuję się, że Martwa Wisła to nie tylko okolice mostu wantowego, Sobieszewo czy "fosfory" albo "kapliczka"

Ostatnio zainteresowałem się okolicą Błotnika.

Na początek trafiłem na pierwszego, wymiarowego sandacza w tym roku, kilka okoni a zaraz potem udało się wyrwać medalowego suma.

Omijam szerokim łukiem stada boleni ale czasami trafiają się jako przyłów.

Domyślam się, że czają się tam też szczupaki.

Obserwuję ataki tych ryb ale nie jestem zainteresowany ich łowieniem.

 

Teraz jest lato, woda ciepła jak zupa ale przemierzam ten rejon i szukam potencjalnych łowisk drapieżników, które najbardziej mnie interesują.

Nie odżegnuję się od bata i feedera ale przy jakiejś okazji wyciągnę je z szafy i odkurzę.

 

Ryby są i presja wędkarska także ale to nie to samo co dzieje się pod wantowym albo przy fosforach :wacko:

 

Łódź pozwala mi dotrzeć w rejony gdzie nie muszę obawiać się ścisku a echosonda z systemem DSI i GPS poznać nowe łowiska.

Do jesieni zdążę.

Wtedy przyjdzie najlepszy czas na wędkowanie.

Oklepane, przebłyszczone łowiska odpuszczę sobie.

 

Często zabieram któregoś z kolegów.

Wspólne łowienie też ma swoje zalety :D

 

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Witam,

 

dopiero zaczynam łowić na MW, udało mi się zwłowić kilka okoni w okolicy Twierdzy i z mariny na Górkach Zachodnich. Wybieram się w najbliżyszy weekend, zaczynają sie przymrozki, może uda trafić się na szczupaka. Piszesz o "kapliczce" gdzie jest to miejsce, możesz określisz lokalizację. Błotnik to mala wieś koło Cedrów Malych, pisząc okolice masz na myśli Wisłę ?

 

Łowię z brzegu, mam wieksze doświadczenie z Odrą a okolicach Krosna, niedocenialem wcześniej Naszych wód. 

Link to comment
Share on other sites

Piszesz o "kapliczce" gdzie jest to miejsce, możesz określisz lokalizację. Błotnik to mala wieś koło Cedrów Malych, pisząc okolice masz na myśli Wisłę ?

 

 

Kapliczka to ulubione miejsce dla wędkarzy na Martwej Wiśle, miejscowość Trzinisko - potocznie zwane również Trzcinowo.

Patrząc od strony Gdańska za ujściami kanałów Piaskowego i Śledziowego.

 

Jest tam przystanek autobusu, sklep spożywczy, ponoć ze stoiskiem wędkarskim.

 

Łowisko leszcza, sandacza, okonia, płoci...

 

Przede wszystkim polecane ze względu na spore zagęszczenie okonia w rynnie pod samym brzegiem.

Jeśli dobrze pamiętam głębokość tej rynny dochodzi do 8m.

 

Kiedyś była tam kapliczka z figurką (możliwe, że dalej istnieje).

 

 

Podgląd mapy

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś była tam kapliczka z figurką (możliwe, że dalej istnieje).

 

Istnieje, istnieje. Za ujściem Śledziowego ( drugi od strony drogi do Sobieszewa) po lewej jest mały parking, dosłownie na 5 - 6 aut. Trzeba być przed świtem ;). Ale jeśli dobrze dedukuje, wybierasz się ze spinem, wtedy na tej miejscówce nie masz czego szukać, jest obstawiona przez grunciarzy i spławikowców. Proponuję za to oblecieć wspomniany kanał Śledziowy od połączenia z Gołębim w kierunku "7". Jest szczupak, jest boleń, okoń ... Być może będę w sobotę moczył spławiczek, ale jeszcze nie wiem w którym miejscy, zależy od pogody, może Piaskowy, może Śledziowy, a może MW w Błotniku ... Kto wie ? ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 10 months later...

Poobiedni spacerek ze spiningiem na MW - połączenie z W.Śmiałą (przy Stoczni Wisła).

Znowu wprowadzono pogłębiarkę do roboty. Stoi już w połowie odcinka do stoczni.

Miejscowi mówią, że od Śmiałej już pracowali, a zaczepy pozostały nie do pokonania - resztki jakiegoś wraku czy co tam leży???? 

Nowe nabrzeże rozbite w jednym miejscu i pękniete w drugim z resztkami zielonej farby - pasuje że przywaliła w nie pogłębiarka. 

Pewnie mamy z głowy do końca roku ten odcinek łowiska MW! Nad wodą śmierdziało jak z szamba, aż taki siarkowodór jest tam na dnie?

Jeśli tak, to dobrze że wywiozą to.

Link to comment
Share on other sites

Siary to tam na pewno było sporo.

Domyślam się, że piszesz o miejscu w którym mieliśmy brania, zaczepy.

Kiedyś tam stawały kutry i pamiętam jednego który zatonął, wystawały tylko elementy.

Z tego co wiem podnieśli go ale może było więcej zatonięć?

 

W dawnych czasach zatonął w pobliżu nawet prom.

Mam gdzieś jego koordynaty.

 

Łatwo nie będzie, ciekawe czy PRC wywiąże się z zadania?

 

Jak wyrównają dno to będzie kiepsko ale zdaje się muszą udrożnić ten kanał.

Ryby znajdą nowe miejsca, gdzie będą żerować.

Trzeba je będzie namierzać, damy radę :) normalka

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Brr... widziałem dzisiaj pierwszy śnieg. Jaka jest pogoda każdy widzi, a jednak z Jędrkiem popłynęliśmy dziś na MW. Na szczęście jednak nie padało, ale palce drętwiały i neoprenowe rękawiczki nie grzały. Potrolowaliśmy w stronę mostu wantowego, ale poza ostrym zaczepem i utratą fajnego woblera emocje nam nie dopisały. O dziwo przy Stoczni Wisła nadal koczuje zielona ta sama pogłębiarka o której pisałem 8.X. Na winklu Martwa/Śmiała pomiary batymetryczne robiła znana mi motorówka PRCiP.

Przy początku nabrzeża są tam jeszcze płycizny, więc pogłębiarka chyba poprawi to jeszcze. Najciekawsze, czy usunęli dennne zawady w tym rejonie, które jak się zgadaliśmy prześladowały nie tylko mnie. Na naszej sądzie jakaś niebieska górka jest nadal, ale czy to była chmura ryb czy zatopione drzewo nie wiem. Koryto wzdłuż nabrzeża wyrównane jest na 7 m.

Ale do rzeczy, popłynėliśmy przecież na ryby i co tam panie dziejku? Ano opukujemy górki, dołki zbocza przed wantowym i nic. Na wodzie jest tylko 1 pontonik z dwoma twardzielami. Też kręcą głowami na pytanie o ryby.

Pada hasło a może koguta założyć? No to próbuję pierwszy. O... coś jest w tej wodzie, przytrzymuje, puka, mam nawet krótki hol ale nie wyjęty. Wreszcie zacinam skutecznie. Bardzo ciekawi jesteśmy co to za ryba? Jest okoń, grubasek 30 cm.post-604-0-10839200-1416434487_thumb.jpg Jędek też ma okonia 20 dziestaka ]

No i to było na tyle, wczesny zmrok nas czeka a do przystani godzinka drogi.

post-604-0-88896700-1416435300_thumb.jpg

Edited by kris1313
Link to comment
Share on other sites

Jendrula ma pewnie jak zwykle tonę sprzętu i ogromną wolę walki.

Ja Was podziwiam.

 

Jak zadzwoniłem do niego właśnie wypływaliście - przyznam, że trochę mnie ścięło.

Widzę za oknem pierwsze śnieżne płatki i słyszę, że wypływacie!

Twardziele :D

Aż mi się zimno zrobiło.

 

Tam gdzie mieliśmy brania i zaczepy w kanale pewnie jest spory wrak na dnie.

PRCiP będzie miało spory problem żeby go wydobyć.

Tam odbierali kiedyś ryby z morza.

Sam widziałem jak zatopił się tam jeden z kutrów, wystawały mu tylko maszty z wody.

Wiem, że go podnieśli ale nie znam historii tej przystani.

 

Wiatr uspokaja się i zmienia kierunek.

Temperatura i ciśnienie rośnie (także wędkarskie) :)

Do niedzieli musimy skoczyć na wątłusze...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Mała poprawa pogody skusiła nas z Jędrkiem znowu na MW. Jest z nami również jego sąsiad, " młody".

Przed g.8 na wodzie jest już ze 6 łódek, płyniemy więc pod " kapliczkę". A tam......jakieś zawody czy co???

Na wodzie ok.15 łodzi i pontonów skrupulatnie dziubie, a na brzegu ze 30 chłopa a nawet kobitka biczuje wodę i moczy kije.

Przypomina to z wyglądu śledziowe żniwa, na szczęście nie ta skala połowów. Z obserwacji i zapytań wszyscy są zdegustowani wynikami. Zmieniamy kolory i wielkości gum, ja próbuję na drop shota. Trafiają się naokoło nas okonie i ledwie okołowymiarowe sandaczyki. Ludziska nawet niewiele się przemieszczają oczekując na szczęście. Z drętwoty rąk i nie tylko wyrywa nas mocne branie u młodego. Wędka nieźle pracuje, hamulec lekko popuszcza. Jędruś go uspokaja, ale i tak ryba z trudem daje się podciągnąć do łódki. Długo to trwa a młody w pewnym momencie myślał, że się wyzwoliła bo z 10 m kręcił bez oporu zrezygnowany. Ale rybka ożyła i wreszcie widzimy fajnego sandacza. Młody nie radzi sobie z naprowadzeniem, a ja podbierakiem nie mogę dosiėgnąć. Gdy mam podbierak pod rybą, to jej łeb wystaje na zewnątrz i to wystarcza by dała dyla w jedynie słusznym kierunku t.j. do przodu. Na szczęście się nie wypina i nie wyskakuje. Cofam młodego z jego długim kijem za sebie i to pozwala mi wreszcie wygarnąć zdobycz. Jest to chyba największy sandacz złowiony tego dnia na MW. Ma 65 cm, ale wyjątkowo jest gruby, z bardzo szerokim karkiem. Pewnie będzie ważył dobre 3 kg.

No to młody zgodnie z 'prawem nowego' bo to jego drugie spiningowanie z łodzi, dołożył nam starym trepom. A niech mu! Gratulujemy i oby tak dalej. Myszkujemy jeszcze po kiku miejscówkach i pora spływać do przystani. Dzięki Jędrek i do następnego razu!

post-604-736249_thumb.jpg

Edited by kris1313
Link to comment
Share on other sites

Gratuluję jednak w tych naszych pustych związkowych wodach coś jeszcze pływa.

A szczególnie "kapliczka"jest jak zwykle mocno oblegana. A że tylu wędkarzy tam łowi... Chyba słabo brały skoro takie pustki, zwykle przy sobocie jest tam 4 razy więcej ludzi i łodzi.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Napisałem się " jak głupi " a po odejściu na siku wszystko wcięło. No to od początku co pamiętam i nerwy mnienie jeszcze nie poniosły.
Byłem zgryźliwy w temacie " Uwolnić karpia", no to trochę słoneczka z wczorzszej ( już) wycieczki do rezerwatu Mewia Łacha. Tak nazywa się rezerwat Natura 2000 na ujściu Wisły do Bałtyku. To ujście Wisły z kolei nazywa się Przekopem Wisły,bowiem zapobiegliwi Prusacy w 19 wieku przekopali na wprost nowe koryto dla Wisły, która wcześniej płynąc przy Sobieszewie zalewała Gdańsk jak natura chciała. Na starym korycie powstała śluza w Przegalinie, aby zachować stary szlak żeglowny i tak urodziła się Marywa Wisła dażąca nas sandaczami, okoniami, szczupakami, boleniami a nawet sumami oraz licznym białorybem. No i prawie na końcu Wyspy Sobieszewskiej dojeżdżamy do Świbna (30 km od Gdańska). Latem pływa z tamtąd na drugą stronę do Mikoszewa prom samochdowy za kilka zł. otwierając drogę do Krynicy Morskiej i nad Zalew Wiślany. Zostawiamy samochód na kawałku ulicy przy basenie rybackim ( bo dalej nie pojedziesz) i mamy dwu kilometrowy spacer wzdłuż płynącej Wisły do morza. Ścieżka wcalenie jest nudna, obchodzimy kolczaste krzaki róży, obserwujemy ptaki na wodzie ( a w innych porach spływające
sieci i łodzie rybackie wygarniające złoto tej wody), bobry powycinały niezły kawałek lasu. W kilku
miejscach cofka z Zatoki Gdańskiej zalewa utwardzone nabrzeże i przez krzaki obchodzimy rozlewiska by przejść dalej. Prawie jesteśmy u celu a tu co za widok?post-604-0-19426700-1419727819_thumb.jpg

Mój " głupi tablet" nie pozwala mi zakończyć tematu kilkoma zdjęciami, piszę zatem dodatkowo, bo pora spać.
Rezerwat w ujściu Wisły wygląda jeszcze po staremu tak:post-604-0-18349300-1419731269_thumb.jpg
A jak będzie po zakończeniu betonowania? Zobaczymy za rok. Rezerwat rozciąga się w promieniu 1 Mm od zielonej główki na prawym brzegu. Co by nie było, może wiosną poszukam tam troci na moim zmotoryzowanym Belly boat?

post-604-0-79063800-1419728604_thumb.jpg

post-604-0-01050700-1419729247_thumb.jpg

post-604-0-43772600-1419729290_thumb.jpg

Edited by kris1313
Link to comment
Share on other sites

Przyznam, że trochę "pogubiłem" się w opisie delty którą opisujesz Krzychu.

Wydaje mi się, że piszesz o odcinku Wisły bieżącej (tam gdzie trwają prace hydrotechniczne) a później o odcinku Wisły Śmiałej (Rezerwat Ptasi Raj)

Trochę skołowany jestem, dawno tam nie byłem.

Bardzo zmienią się te ujścia dla żeglugi, dla wędkarzy, rybaków, zwierząt i ptaków.

Na łachach piasku wyrzucanego przez Wisłę do Zatoki Gdańskiej osiedliły się foki.

Pewnie sam wiesz, jak bardzo są znienawidzone przez rybaków poławiających sieciami trocie w ujściu.

Link to comment
Share on other sites

Na szczęście admin czuwa i połączył posty.

 

Dla ścisłości,


zapobiegliwi Prusacy w 18 wieku przekopali na wprost nowe koryto dla Wisły,

To było w końcu XIX wieku, konkretnie tzw. przekop Wisły uruchomiono 31 marca 1895 roku.

Historia Gdańska to taka moja druga zajawka, chociaż najbardziej interesuje mnie okres międzywojenny.

Link to comment
Share on other sites

Na szczęście admin czuwa i połączył posty.

Dla ścisłości,

To było w końcu XIX wieku, konkretnie tzw. przekop Wisły uruchomiono 31 marca 1895 roku.

Historia Gdańska to taka moja druga zajawka, chociaż najbardziej interesuje mnie okres międzywojenny.

Oczywiście masz rację Zbyszku z tym dziewiętnastym wiekiem - palnąłem mechanicznie choć datę mam wpisaną na mapie.

Dziękuję Ci za połączenie postów!

Andrzejku jesteś Wielki - dziękuję za podany link i gorąco zachęcam wszystkich do obejrzenia zawartego tam materiału. Popisałem celowo trochę szerzej o geografii i dziejach Wisły, by nasi Koledzy ze śródlądzia łatwiej rozeznali się, gdzie jest ta Martwa Wisła, oraz że " królowa naszych rzek" wcale nie wpływa do morza w Gdańsku.

Dla jasności, oba rezerwaty przyrody położone są na terenie Wyspy Sobieszewskiej, ale na rôżnych jej krańcach.

I tak Ptasi Raj rozciąga się na jej końcu bliższym Gdańska nazwanym Górki Wschodnie. Prowadzi do niego ta atrakcyjna kamienna grobla, którą po przebudowie chcą zamknąć dla spacerowiczów. Od strony miasta położone są Górki Zachodnie, a woda między nimi, to końcówka Martwej Wisły nazwana Wisłą Śmiałą. Wisła Śmiała urodziła się zimą 1840 r. gdy nagromadzone lody tak spiętrzyły meandrujące przez Gdańsk wody Wisły, że pooszła sobie " śmiało" na wprost do morza obok Sobieszewa.

Rezerwat Mewia Łacha jest na wschodnim krańcu Wyspy Sobieszewskiej, w ujściu do morza tej " prawdziwej" Wisły i rozciąga się po obu jej stronach. Ten ostatni odcinek Wisły nazywa się Przekop Wisły, o czym pisałem już w poprzedniej opowieści, a Andrzej cudownie to udokumentował.

Opisowo wygląda to zagmatwanie, ale jak popatrzycie na Google Map, to wszystko wyklaruje się na zawsze.https://www.google.pl/maps/@54.3477896,18.8663139,8734m/data=!3m1!1e3?hl=pl

Zapraszam Was wszystkich na wycieczki w te strony! :)  :)  :)

Edited by kris1313
Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Z sentymentem odwiedziliśmy dzisiaj z Krisem marinę Błotnik.

Usytuowana jest na południowym krańcu Martwej Wisły administrowanej przez PZW.

W gościnnej onegdaj marinie zastaliśmy cóś takiego

 

post-1419-0-18775700-1429380358.jpg

 

 

Nie wiem czy to legalne albo nie ale tak jest.

Dla wędkarzy to chyba mało sympatyczne :(

 

Zastaliśmy też więcej ogłoszeń

 

post-1419-0-47727400-1429380573.jpg

 

post-1419-0-06868900-1429380639.jpg

 

Woda z potencjałem.

Okazuje się, że zimuje tam i odbywa tarło kilka gatunków ryb.

Okresowo wpływa nawet bałtycki śledź  :)

 

Dzisiaj tam zimno, wietrznie i pusto o tej porze.

 

post-1419-0-84576500-1429380911.jpg

 

Miejmy nadzieję, że latem ten teren ożyje.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Okazało się, że moje zdjęcia jeszcze wiszą na ścianach budynku :)

Ważniejsze jest to, że obok znaleźliśmy fotkę kolejnego suma złowionego pod "fosforami"

Trochę mniejszy ale z opowieści wynika, że został złowiony na żywca w ubiegłym roku.

Złowiony za dnia ale gościa kontrolowali z brzegu i zarzucali mu, że łowi po zmroku :)

Długo się z nim męczył aż zapadł zmrok, podobnie było z moim sumem.

Tak więc jest kontrola i dobrze, że ktoś zaczyna dbać o te wody.

Link to comment
Share on other sites

Martwa Wisła i kanały od kilku lat są często kontrolowane, niestety tylko wiosną, ścigają łowców okoni i certy. Potem jest już cicho...

Link to comment
Share on other sites

Kontrola jest... :)

Nie jednemu kłusolowi dali się strażnicy i policja we znaki :D

 

Trochę znam temat alem nie kompetentny wypowiadać się w temacie ;)

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...